Syn chce chodzić na basen. Potrzebne jest zaświadczenie od lekarza, że syn jest zdrowy i może na takie zajęcia chodzić.
Dzwonię do poradni. Pani pyta o nr telefonu, na który może się z nami kontaktować pani doktor.
I dostaję info: pani doktor zadzwoni, pani jej powie, co potrzebuje i ona pani powie, czy może takie zaświadczenie wystawić. I następnego dnia pani sobie u nas odbierze.
No to pytam: a dziecka nikt nie musi oglądać?
Nie, jesli pani potwierdzi, że jest zdrowe, to my pani wierzymy. Jak pani powie, że jest chore, to nie dostanie pani zaświadczenia.
Proste?
Proste.