Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Koronoabsurdy medyczne. Inne też :)

1456810

Komentarz

  • Zuzapola powiedział(a):
    Małżeństw może nie będzie,  ale to nie znaczy,  że się nie spotkamy i że nie będziemy razem.

    Nasza Matka, Kościół, w swoim autorytecie zapewnia, że będą; powyżej podałam linki do materiałów na ten temat.
  • matuleczka powiedział(a):
    Jakoś Pan Jezus nie mówił o upragnionej poligamicznej pełni jaką osiągną wszyscy bracia z jedną żoną po śmierci. 

    1. A czy był wtedy sakrament małżeństwa?
    2. Ta opcja jest możliwa tylko wtedy, gdy ma się jeden związek sakramentalny - z tego co wiem.
    3. Wierzysz nauczaniu Kościoła, czy nie?
  • Jeszcze krótki fragment, zachęcam to przeczytania całości:

    Miłość jest wieczna

    Zwracając się do nowożeńców, w dniu 29 kwietnia 1942 r. i odwołując się do św. Pawła, Pius XII stwierdza z mocą: „Miłość nigdy nie ustaje!” (1Kor 13,8)… I dodaje:‘śmierć może wzmocnić i udoskonalić więzi ludzkiej i nadprzyrodzonej miłości’.
    Wieczność bowiem nie neguje autentycznych wartości duchowych właściwych doczesności, lecz doprowadza ją do pełnej i definitywnej dojrzałości.
    Wdowa ma pełne prawo nadal czuć się oblubienicą, bo choć w nowy sposób, to przecież nadal żyje miłością małżeńską. Tylko w ten sposób można zrozumieć to, co papież stwierdzi nieco dalej: „Oto wielkość wdowieństwa, kiedy jest ono przeżywane jako przedłużenie łaski małżeństwa i jako przygotowanie do jej wypełnienia się w świetle Boga, jak to ze swej strony wyraził Sobór Wat. II: ‘wdowieństwo zaakceptowane ‘jako kontynuacja powołania małżeńskiego’ (Gaudium et Spes, 48)”.


  • katarzynamarta2 powiedział(a):
    Bóg gotuje w kotle? 
    Chyba żurek...
    To słabo, nie lubię żurku  :/
  • edytowano wrzesień 2020
    Grochówkę! Taką wojskową,  że łycha staje!
    Podziękowali 1Klarcia
  • Od zawsze zadziwia mnie na tym forum w jaką stronę potrafi wyewoluować dowolny wątek  :D
  • edytowano wrzesień 2020
    Cart&Pud powiedział(a):
    Od zawsze zadziwia mnie na tym forum w jaką stronę potrafi wyewoluować dowolny wątek  :D
    To fascynujące, nieprawdaż? 
    I jakby nie było to się nazywa wolność :) na innych grupach- np na FB pilnują tematu obsesyjnie :) 
  • Jak nie mowi? Pierwsze przykazanie Boze: Nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna. Nikt z ludzi nie ma prawa decydowac o zyciu ani o smierci swojej wlasnej czy drugiego czlowieka.
  • Przeszczepy nerek i szpiku też bez dylematów.
    Podziękowali 1OlaOdPawla
  • Nie wiem do czego zmierzasz, @Tola, czemu sluza takie rozkminy? Mamy rozum i wolna wole oraz sumienie, ktore jezeli nie jest wypaczone i nie bylo latami przygłuszane - bedzie wrzeszczec " nie rob tego".
    Podziękowali 1Barbasia
  • matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
  • Tola powiedział(a):
    @Rejczel Pokazuję Ci, że samo przykazanie czy słowa z Pisma nie dają nam recepty na to, co przynosi rzeczywistość. Jak wspomniałam wyżej, zazdroszczę ludziom, którzy patrzą zero-jedynkowy i nie mają, jak to nazywasz, takich "rozkmin". Dla mnie osobiście już niestety nawet religia nie daje recept na pewne sprawy, nie odpowiada na pytanie "tak czy tak?".
    No niestety mamy obowiązek używać rozumu, sumienia, tak to w życiu że nie ma gotowych recept
  • matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
    Przecież wolę zostania dawcą można wyrazić wcześniej, świadomie zgadzając się na oddanie narządów, by uratować komuś życie. 
    Domyślnie w Polsce jest zgoda.
    Podziękowali 1Polly
  • malagala powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
    Przecież wolę zostania dawcą można wyrazić wcześniej, świadomie zgadzając się na oddanie narządów, by uratować komuś życie. 
    Domyślnie w Polsce jest zgoda.

    Dokładnie. Jeśli nie wyraziłaś pisemnego sprzeciwu i nie masz potwierdzenia, że jesteś odnotowana w bazie, prawo przyjmuje, że zgadzasz się na bycie dawcą.
  • A jak to jest, jest wypadek, jest ktos, kto moglby byc dawca, ale jest np po nowotworze i to go dyskwalifikuje, jednak nie moga znalezc rodziny, nie maja info, ze ktos nie moze. Jak to weryfikuja? Jest jakas baza, gdzie moga sprawdzic, ze dana osoba zdrowotnie nie nadaje sie?
  • Polly powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
    Przecież wolę zostania dawcą można wyrazić wcześniej, świadomie zgadzając się na oddanie narządów, by uratować komuś życie. 
    Domyślnie w Polsce jest zgoda.

    Dokładnie. Jeśli nie wyraziłaś pisemnego sprzeciwu i nie masz potwierdzenia, że jesteś odnotowana w bazie, prawo przyjmuje, że zgadzasz się na bycie dawcą.
    A cóż za problem wyrazić ten sprzeciw pisemnie?
  • beatak powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
    Przecież wolę zostania dawcą można wyrazić wcześniej, świadomie zgadzając się na oddanie narządów, by uratować komuś życie. 
    Domyślnie w Polsce jest zgoda.

    Dokładnie. Jeśli nie wyraziłaś pisemnego sprzeciwu i nie masz potwierdzenia, że jesteś odnotowana w bazie, prawo przyjmuje, że zgadzasz się na bycie dawcą.
    A cóż za problem wyrazić ten sprzeciw pisemnie?
    Pewnie niektórzy nieprzytomni mogliby mieć z tym problem. A powszechne przekonanie utrwalane przez popkulturę jest takie, że nie trzeba wyrażać sprzeciwu. 
  • beatak powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    A to przeszczepu od jeszcze żywego nie można podciągnąć pod oddanie życia za drugiego? 

    Biorąc pod uwagę, że ten oddający jest nieprzytomny i ktoś decyduje tu za niego, w ogóle nie pytając czy ma wolę oddawać cokolwiek, to raczej pod coś innego bym podciągała...
    Przecież wolę zostania dawcą można wyrazić wcześniej, świadomie zgadzając się na oddanie narządów, by uratować komuś życie. 
    Domyślnie w Polsce jest zgoda.

    Dokładnie. Jeśli nie wyraziłaś pisemnego sprzeciwu i nie masz potwierdzenia, że jesteś odnotowana w bazie, prawo przyjmuje, że zgadzasz się na bycie dawcą.
    A cóż za problem wyrazić ten sprzeciw pisemnie?
    Głównie taki, że sporo osób nie wie, że trzeba to zrobić w razie gdy się nie zgadzają, bo sądzą, że ktoś faktycznie będzie pytał. Osobiście problemu z wysłaniem pisma nie miałam.
  • Tez mnie to cieszy. Nie trzeba ganiac po szkole w poszukiwaniu dziecka. Daje identyfikator i juz. Rano tez nie musze czekac pod sala z pierwszakiem, z pocacym sie przedszkolakiem. A i dzieci sie szybciej ogarna co, gdzie i jak.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Już widzę oczyma duszy oburzonych rodziców, że nówki sztuki Conversy flamastrem pomazane. NIEZMYWALNYM!!!

     B) 
    Podziękowali 2Skatarzyna isza
  • @Malgorzata
    ja błogosławię ten zakaz wstępu do szkoły i przedszkola rodzicom. Ile mi to czasu oszczędza... Dziecko ubrane z plecakiem ze szkoły wychodzi minutę po dzwonku. Odprowadzanie do przedszkola to już w ogóle bajka - jakieś 15 sekund na pożegnanie i odbicie kart ;) 
    Podziękowali 2Aga85 Klarcia
  • Ja jestem zła, że miasto nic nie robi w temacie  tłoku w komunikacji miejskiej, poza powieszeniem tabliczek z informacją o limicie pasażerów. 
    Ulice zakorkowane, parkingi zapchane, straż miejska wlepia mandaty, a w autobusach w godzinach szczytu tłok. Akurat w zapchanym autobusie bardzo łatwo się zarazić, maska nic tu nie pomoże. Jak ludzie mają do pracy i szkoły jeździć? 
    Podziękowali 1Rejczel
  • edytowano październik 2020
    Jestem fanką transportu rowerowego, nawet zimą, ale niestety warszawska infrastruktura w żadnym razie nie pozwala mi na wysłanie dzieci samych rowerami do szkoły (daleko mamy). A wozić i przywozić rowerem nie mam jak, bo na stanie dzidziuś za mały na jeżdżenie w foteliku :/
  • Tu jest wszystko opisane:

    Cała nasza rodzina ma złożone deklaracje od czasu gdy Wiktor był traktowany jako potencjalny dawca.

    Podziękowali 1Klarcia
  • Dzwoniła pani z sanepidu, nałożyli nam kwarantannę do 5 października do 24.00
  • Ale się cieszysz......
  • Agmar powiedział(a):
    Dzwoniła pani z sanepidu, nałożyli nam kwarantannę do 5 października do 24.00
    To teoretycznie od kiedy na kwarantannie jestescie, jesli tez teoretycznie trwa 10 dni?  ;)
  • mamuma powiedział(a):
    Agmar powiedział(a):
    Dzwoniła pani z sanepidu, nałożyli nam kwarantannę do 5 października do 24.00
    To teoretycznie od kiedy na kwarantannie jestescie, jesli tez teoretycznie trwa 10 dni?  ;)
    10 dni od 5 października  do tyłu  trzeba policzyć 
    Podziękowali 1mamuma
  • mamuma powiedział(a):
    Agmar powiedział(a):
    Dzwoniła pani z sanepidu, nałożyli nam kwarantannę do 5 października do 24.00
    To teoretycznie od kiedy na kwarantannie jestescie, jesli tez teoretycznie trwa 10 dni?  ;)

    Podobno od 25, ale cieszę się że tu absurdu nie ma, kontakt z księdzem był 25 i dopiero teraz ksiądz wyszedł dodstni, 10 dni na rozwinięcie infekcji to wystarczający czas więc dokładanie kolejnych dni byłoby bez sensu. Więc zasadniczo dumna jestem z naszego sanepidu że spogląda rzeczowo na problem :)
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.