Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Maski bez Klarci

1343537394072

Komentarz

  • edytowano marzec 2021

    https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-nowe-dane-o-zakazeniach-i-zgonach-20032021/ltzycxm Dziś padły dwa smutne rekordy - liczby zajętych łóżek i respiratorów w szpitalach w Polsce.

  • @Aneta, a w supermarketach są jakieś obostrzenia? U nas nie ma żadnych np. w Lidlu, Auchanie.
  • @MagdaD jak najbardziej nie ma, to jest tylko przykład tego, że bez względu na miejsce obostrzenia nie mają sensu. Ludzie ich nie przestrzegają.
  • A z tym się w pełni zgadzam:) Tylko szczególnie w rozmowie z kimś, kto jako pierwsze pozamykałby kościoły, warto mieć jakieś argumenty.
  • Jestem zwolennikiem nie zamykania niczego. 
  • Hania powiedział(a):
    Wanda powiedział(a):
    wniosek praktyczny: jedno dziecko musi isc na medycynę 

    Tylko jeszcze odpowiednią specjalizację musi wybrać - internę albo pediatrię. Mam szwagra ortopedę, on nawet porządnego stetoskopu nie ma i osłuchiwać to tyle, co się trochę na studiach i stażu nauczył... I nawet za bardzo znajomych z innych specjalizacji nie ma.
    Ortopedzi od fizycznej roboty a nie zgadywania na co może być ktoś chory ;)
  • Teraz tak pomyślałem, że gdyby nie internet, byłoby znacznie bardziej normalnie.
    Nie dałoby się chociażby uczyć czy pracować zdalnie.
    Podziękowali 1Sunday
  • Izka powiedział(a):
    Hania powiedział(a):
    Wanda powiedział(a):
    wniosek praktyczny: jedno dziecko musi isc na medycynę 

    Tylko jeszcze odpowiednią specjalizację musi wybrać - internę albo pediatrię. Mam szwagra ortopedę, on nawet porządnego stetoskopu nie ma i osłuchiwać to tyle, co się trochę na studiach i stażu nauczył... I nawet za bardzo znajomych z innych specjalizacji nie ma.
    Ortopedzi od fizycznej roboty a nie zgadywania na co może być ktoś chory ;)
    Zgadzam się, ale właśnie to znaczy, że lekarz w rodzinie nie zawsze pomoże ;) U nas jest jeszcze moja siostra, a żona tego ortopedy, która neonatologię robi, to przynajmniej dzieci umie porządnie osłuchać ;)
    Podziękowali 1Izka
  • Hania powiedział(a):
    Izka powiedział(a):
    Hania powiedział(a):
    Wanda powiedział(a):
    wniosek praktyczny: jedno dziecko musi isc na medycynę 

    Tylko jeszcze odpowiednią specjalizację musi wybrać - internę albo pediatrię. Mam szwagra ortopedę, on nawet porządnego stetoskopu nie ma i osłuchiwać to tyle, co się trochę na studiach i stażu nauczył... I nawet za bardzo znajomych z innych specjalizacji nie ma.
    Ortopedzi od fizycznej roboty a nie zgadywania na co może być ktoś chory ;)
    Zgadzam się, ale właśnie to znaczy, że lekarz w rodzinie nie zawsze pomoże ;) U nas jest jeszcze moja siostra, a żona tego ortopedy, która neonatologię robi, to przynajmniej dzieci umie porządnie osłuchać ;)
    To każdy niech jedno dziecko na medycynę wyśle, każde innej specjalizacji j będziemy mieć forumowa sieć opieki medycznej :)
    Podziękowali 2Izka Odrobinka
  • Co za beznadzieja.
    Planują te paszporty szczepionkowe, zwolnienie z obostrzeń dla zaszczepionych, "zaszczep się dla innych" itp., a jednocześnie grzmią, że nawet dwie dawki nie chronią przed zachorowaniem i roznoszeniem wirusa.
    Czy naprawdę oczekiwanie odrobiny logiki to za wiele? 
    Podziękowali 3PawelK Milamama Aniela
  • W Izraelu ponad połowa zaszczepiona dwoma dawkami.
    I spada im standardową krzywą.
    I teraz zagadka czy dzięki szczepionkom, czy sezon się kończy.
    Swoją drogą znów naród wybrany. Przy 9 mln mieszkańców mają już więcej zrobionych szczepień netto niż Polska :)
    Oczywiście przypadek.
  • Lokalna firma. 
    Przyjechały 2 baby z SSanepidu. 
    Szef zapytał, czy mają aktualny wynik badania na Covida.
    Zdziwione odpowiedziały, że nie.
    To zapraszam z aktualnymi badaniami. Baby odjechały...
  • Małgorzata32 powiedział(a):
    to jako dowcip, czy na poważnie?
    :)
  • lepiej się zastanów :)
    kluczowe w tych pytaniach, jest słowo "pomagają"

    Całe zabawa w różne ograniczenia powodowana jest chęcią ograniczenia propagacji wirusa,
    i gdyby był jeden sposób na to ograniczenie, to by wystarczył,
    a ponieważ na razie go nie ma, trzeba stosować sposoby niedoskonałe, które w sumie być może dadzą pożądany rezultat.
  • być może
    Być może pomoże też złożenie dwóch gołębi w ofierze dla potwora spaghetti.



  • PawelK powiedział(a):
    Lokalna firma. 
    Przyjechały 2 baby z SSanepidu. 
    Szef zapytał, czy mają aktualny wynik badania na Covida.
    Zdziwione odpowiedziały, że nie.
    To zapraszam z aktualnymi badaniami. Baby odjechały...
    A to akurat sensowne . W życiu bym nie wpuszczala obcych do małej załogi żeby mi firma stanęla ;)
  • edytowano marzec 2021
    Dr Bodnar https://korsosanockie.pl/wiadomosci/dr-bodnar-mozemy-uratowac-nasze-zdrowie-zycie-i-gospodarke/RTXnJbPdoGiBDOR8dGW5
    (strona długo się otwiera)
    Warto przeczytać, a nie mogę skopiować


    Podziękowali 1Milamama
  • Dowiedziałąm się, że znajomy przechodził ciężko covid w styczniu, ma 73 lata i za tydzień idzie się zaszczepić. Jest jeszcze słaby po covidzie. Ciekawe, czy lekarz dopuści do szczepienia. Najmłodsza córka skomentowała: "myślałam, że ten pan jest mądrzejszy".
  • Pioszo54 powiedział(a):
    lepiej się zastanów :)
    kluczowe w tych pytaniach, jest słowo "pomagają"

    Całe zabawa w różne ograniczenia powodowana jest chęcią ograniczenia propagacji wirusa,
    i gdyby był jeden sposób na to ograniczenie, to by wystarczył,
    a ponieważ na razie go nie ma, trzeba stosować sposoby niedoskonałe, które w sumie być może dadzą pożądany rezultat.
    Wirus już dawno sie wszędzie rozpropagował. Dlatego te ograniczenia nie mają sensu. Żyjemy w tej samej zupie.
    Trzeba zadbać o własną odporność, a te ograniczenia to utrudniają. 
    Podziękowali 3Rejczel Skatarzyna PawelK
  • edytowano marzec 2021
    jakieś źródło, czy przemyślenia własne?

    ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności

  • Pioszo54 powiedział(a):
    jakieś źródło, czy przemyślenia własne?

    ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności
    Proszę

    Podlaskie. Burmistrz kazał przebadać mieszkańców. Ponad połowa miała przeciwciała COVID-19
  • PawelK powiedział(a):

    Pioszo54 powiedział(a):
    jakieś źródło, czy przemyślenia własne?

    ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności
    Proszę

    Podlaskie. Burmistrz kazał przebadać mieszkańców. Ponad połowa miała przeciwciała COVID-19
    jeśliby się to potwierdziło w większej skali, to w połączeniu z dużą ilością zachorowań, mamy słabą odporność po przechorowaniu, czyli maseczki i ograniczenia zyskują na znaczeniu
  • @PawelK ale w końcu przebadał? Bo ja czytałam clickbaitowy artykuł, w treści było napisane, że przebadał 78 osób z 300 planowanych na ponad 3000 mieszkańców miasteczka.
    Podziękowali 2obwarzanek Bonafides
  • Przebadał calu urząd gminy  <span>:disappointed:</span>


    W przypadku koronawirusa nie wiadomo jaki będzie poziom odporności stadnej. Niestety. 
  • To wiem,ze cały urząd przebadał, to jednak trochę jakby mała próbka ;) 

  • A my dziś po imprezce urodzinowej przedszkolaka. Szczęściem bez masek. Paręnaście dzieci, każdy wchodził zamaskowany i rzuciwszy okiem na gości ściągał ja z ulgą sapiąc "strefa wolna od masek!".

    Ale ja nie o tym. Było tam akurat dwóch lekarzy. Jedna z nich mówiła, że u niej kilka osób z pracy zachorowało na covid, mimo zaszczepienia dwoma dawkami Pfizera. Zachorowali minimum miesiąc po drugiej dawce. Tzn. ona nie negowała szczepień, sama zaszczepiona, tylko tak wszyscy snuli rozważania na tematy okołokowidowe.  Tyle, że sama jest zdziwiona, bo ponoć statystyka mówi o 96% skuteczności (jej słowa) a tu parę osób z jednego ośrodka. Sam przebieg choroby różny. 
  • jeśliby się to potwierdziło w większej skali, to w połączeniu z dużą ilością zachorowań, mamy słabą odporność po przechorowaniu, czyli maseczki i ograniczenia zyskują na znaczeniu
    Takiego wniosku nie można wysnuć, gdyż lekarze twierdzą, że powtórne przechorowania są bardzo rzadkie.
    Jeżeli w listopadzie wyszliśmy na poziomie 20-30, to po obecnym sezonie będzie pewnie z 60-70. Co już zdecydowanie powinno mieć znaczenie na przyszłość. 



  •  wiem,ze cały urząd przebadał, to jednak trochę jakby mała próbka ;) 
    Nie, urząd to było 24 osoby, z czego 21 miało.
    To byłoby 80%.
    Ale potem z ludźmi, w sumie koło 300, średnia wyszła ponad 50.

    I tak obserwując u mnie w domu. Oczywiście to mała próbka. Jest nas 5.
    W listopadzie miałem tylko ja. Teraz na przełomie luty marzec 2 lub 3.
    A jedna osoba miała standardowe zapalenie oskrzeli.
    Mimo, że byłem w bezpośrednim sąsiedztwie kaszlacego gorączkujacego covidowca,w tym dwie godziny w aucie, było mi tylko dwa  wieczory delikatnie niewyraźnie.

    Jeżeli odporność w miarę się utrzyma, na jesieni już nie powinno mieć za bardzo po kim iść. Albo będzie szło słabiej w co wierzę.

    Bo nawet grypa, która jest co roku nowa, jest w miarę dobrze przechodzona, bo organizm jest już nauczony z lat poprzednich.

    Nie jest jak indianin zetknięty pierwszy raz z grypą.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.