Noszenie maseczek oraz utrzymywanie dystansu społecznego może być konieczne przez kilka lat - ostrzegła cytowana przez PAP Mary Ramsay, szefowa programu szczepień w Wielkiej Brytanii, gdzie zaszczepiono już połowę społeczeństwa. To oznaczałoby, że kryzys w niektórych branżach, jak choćby branża eventowa, może potrwać dłużej.
ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności
Nie przemyślenia, a doświadczenia wlasne.wszyscy, których znam mieli styczność z wirusem i różnie na nią reagowali, tzn. lżej lub ostrzej. A to, że chorują dalej, to normalne, bo wirus będzie z nami do końca świata. Tak jak inne wirusy.
ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności
Każdego powinna interesować jego odporność własna, a nie jakaś abstrakcyjna odporność stadna.
ilość nowych zachorowań zdaje się świadczyć, że wirus znajduje (dużo) nosicieli, więc albo nie osiągnęliśmy "odporności stadnej" albo przechorowanie nie daje odporności
Każdego powinna interesować jego odporność własna, a nie jakaś abstrakcyjna odporność stadna.
to co w poprzednim wpisie, to są proste i oczywiste konsekwencje Twojej postawy
Co dzień dostaje prośby o wsparcie ratowania życia, to kilkaset tysięcy, to milion. Setki tysiące ludzi nie są leczeni. Ale ich życie jest nieważne wobec strachu przed covid. Jednocześnie rząd przewala na koszty lockdown miliard dziennie. Super nowoczesny szpital w Krakowie dla całego regionu kosztował trzy miliardy.
Ale są ludzie, którzy z różnych powodów odporności własnej nie mają wcale. I co mają zrobić?
Jeżeli ja zadbam o swoją odporność i nie będę chorować, to także nie będę zagrożeniem dla innych chyba to logiczne? Dbając o własną odporność dbam o innych.
Ale są ludzie, którzy z różnych powodów odporności własnej nie mają wcale. I co mają zrobić?
Jeżeli ja zadbam o swoją odporność i nie będę chorować, to także nie będę zagrożeniem dla innych chyba to logiczne? Dbając o własną odporność dbam o innych.
nie, to nie całkiem logiczne, prawdopodobnie będziesz chorować łagodniej, ale czy zarażać mniej?
Ale są ludzie, którzy z różnych powodów odporności własnej nie mają wcale. I co mają zrobić?
Jeżeli ja zadbam o swoją odporność i nie będę chorować, to także nie będę zagrożeniem dla innych chyba to logiczne? Dbając o własną odporność dbam o innych.
nie, to nie całkiem logiczne, prawdopodobnie będziesz chorować łagodniej, ale czy zarażać mniej?
Na pewno krócej, poza tym są takie układy odpornościowe (nie wiem czy da się to uzyskać dieta) gdzie zanim wirus zaatakuje już obezwładnia go ukl odpornościowy, było o nich słychać w kontekście szczepionek
Jak choruję to sama potrafię się odizolować do tego nie jest mi potrzebny odgórny nakaz i wprowadzanie wszelkich restrykcji, które w rzeczywistości przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Jak choruję to sama potrafię się odizolować do tego nie jest mi potrzebny odgórny nakaz i wprowadzanie wszelkich restrykcji, które w rzeczywistości przynoszą więcej szkody niż pożytku.
no ale, jak wzmocnisz układ odpornościowy, to możesz nie mieć objawów, więc się nie będziesz izolować, a mimo to będziesz zarażać
Niedzielski wprowadził zakaz sprzedaży amantadyny. Na hurtowni jest, ale nie kupisz. Znajoma pracuje z AM, jemu lekarze też powiedzieli, że szybkie podanie gwarantuje lekki przebieg. Jak taką politykę nie nazwać zbrodniczą, byle wepchnąć szczepionki.
Niedzielski wprowadził zakaz sprzedaży amantadyny. Na hurtowni jest, ale nie kupisz. Znajoma pracuje z AM, jemu lekarze też powiedzieli, że szybkie podanie gwarantuje lekki przebieg. Jak taką politykę nie nazwać zbrodniczą, byle wepchnąć szczepionki.
Niedzielski wprowadził zakaz sprzedaży amantadyny. Na hurtowni jest, ale nie kupisz. Znajoma pracuje z AM, jemu lekarze też powiedzieli, że szybkie podanie gwarantuje lekki przebieg. Jak taką politykę nie nazwać zbrodniczą, byle wepchnąć szczepionki.
Od grudnia obowiązuje. Teoretycznie, bo zabraknie dla potrzebujących. Praktycznie może to być ten problem, że to polski lek i kosztuje 10 zł, a remdesivir 1000zł.
Komentarz
podobnie jak różne dzieci z defektami i np. cukrzycy
Ale wiem, że jesteś gotów na tą ofiarę.
Setki tysiące ludzi nie są leczeni.
Ale ich życie jest nieważne wobec strachu przed covid.
Jednocześnie rząd przewala na koszty lockdown miliard dziennie.
Super nowoczesny szpital w Krakowie dla całego regionu kosztował trzy miliardy.
Dbając o własną odporność dbam o innych.
prawdopodobnie będziesz chorować łagodniej,
ale czy zarażać mniej?
a mimo to będziesz zarażać
Na hurtowni jest, ale nie kupisz.
Znajoma pracuje z AM, jemu lekarze też powiedzieli, że szybkie podanie gwarantuje lekki przebieg.
Jak taką politykę nie nazwać zbrodniczą, byle wepchnąć szczepionki.
https://www.worldometers.info/coronavirus/
Cases
Cases
Deaths
Deaths
Recovered
Cases
Critical
1M pop
1M pop
Tests
Teoretycznie, bo zabraknie dla potrzebujących.
Praktycznie może to być ten problem, że to polski lek i kosztuje 10 zł, a remdesivir 1000zł.