Na jednym z transparentów protestujących przed krakowską kurią był napis: "Katolicyzm to herezja". Zastanawiamy się z małżonkiem, co wobec tego jest ortodoksją? Judaizm?
Koleżanki są typowym produktem kościelnej edukacji w Polsce. Wolno mówić tylko dobrze. Jak o nieboszczykach. Jak w dowcipie o przeklinającym Jasiu i burdelu.
T
A kolega jaką ma misje??przecież to jest wątek o katechezach rekolekcjach itd. Jaka to prawda zlo jest beszczelne i krzykliwe.
Czy ci co tutaj dyskutują przesłuchali konferencji księdza Dominika?
Tak. Dałem radę do chwili, gdy ksiądz Dominik rozwinął alternatywną wersję anatomii przesuwając funkcje decyzyjne organizmu z sieci neuronowej do pompy krwi.
T
Jest jeszcze teza że jelita, w znaczeniu wnętrzności. I nerki, nie zapominajmy o nerkach.
Na jednym z transparentów protestujących przed krakowską kurią był napis: "Katolicyzm to herezja". Zastanawiamy się z małżonkiem, co wobec tego jest ortodoksją? Judaizm?
1. Z całym wywodem nt. serca, jego wspomnień... pomieszanie mięśnia z przypisywanymi mu w naszej kulturze własnościami. 2. Krytyka pacierza porannego i wieczorego. 3. Podważanie sensu istnienia kościołów. Coniedzielnej Mszy.
Odrzuć to co jest elementarne, wtedy będzie lepiej. Masz Boga w sercu, to wystarczy. Zewnętrzne przejawy wiary są bez sensu.
Jaka krytyka nie wymyślaj. On to mowi w sensie że odmowisz paciorek i wszysyko ok. Wystarczy. Tak. Zupełnie inny sens przedstawia.
1. Z całym wywodem nt. serca, jego wspomnień... pomieszanie mięśnia z przypisywanymi mu w naszej kulturze własnościami. 2. Krytyka pacierza porannego i wieczorego. 3. Podważanie sensu istnienia kościołów. Coniedzielnej Mszy.
Odrzuć to co jest elementarne, wtedy będzie lepiej. Masz Boga w sercu, to wystarczy. Zewnętrzne przejawy wiary są bez sensu.
Jaka krytyka nie wymyślaj. On to mowi w sensie że odmowisz paciorek i wszysyko ok. Wystarczy. Tak. Zupełnie inny sens przedstawia.
Dokładnie. @matuleczka zupełnie poprzekrecałaś sens i kontekst jego wypowiedzi. Mistrzostwo jakiejś chorej interpretacji. Bezmyślne klepanie pacierzy w czym pomoże? On nie mówi,żeby nie odmawiać tradycyjnych modlitw. Wręcz przeciwnie. Ciągle zachęca,głównie do różańca. Chodzi o modlitwę z głębi,z wnętrza a nie tylko samo bezmyślne klepanie ustami,gdzie nie ma ani ducha,ani wiary czasami i zupełnie nie przekłada się taka modlitwa na czyny,na życie. Nie mówi, żeby się nie modlić rano i wieczorem tylko,że odklepane paciorki nie wystarczą. Bo nie wystarczą,niestety jak tam nie będzie serca i prawdziwej więzi z Bogiem.
Bo o to chodzi, że dla wielu ludzi wiara została na poziomie dziecka, infantylna właśnie. Odmówisz wieczorem paciorek, jak zawsze od 30 lat i zdziwienie, że coś nie tak z moją wiarą, no nie da się iść do przodu pozostając na poziomie dziecka.
Modlitwa, pacierz jest super, o ile nie jest właśnie paciorkiem. Modlitwa rano i wieczorem , jak najbardziej, tylko jako rozmowa z Bogiem, a nie paciorek. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć. Co do serca, też nie rozumiem o co księdzu chodziło, dziwne to rzeczywiście.
Tym smutniej, jak ktoś odwala ten pacierz z obowiązku, przyzwyczajenia i nie rozumie istoty, za to ma się za gorliwego, bo codziennie się modli. Trudniej się nawrócić niz tym niedzielnym, do których szybciej dotrze, że coś nie tak.
No ale żeby czepiać się do modulowania głosu a nie treści to już nie rozumiem. Pracuje glosem to i może odpoczywa ciszej mówiąc. To jak kawał o maseczkach uczeń pyta Pana Jezusa po im uszy jak nie słuchają?? A po to mieli na czym zaczepić maseczkę.
To napiszcie co Wy usłyszeliście w tej konferencji. O czym ona jest?
O zaproszeniu człowieka przez Boga do bliskiej,zażyłej relacji,do niezwykłej więzi. Bliższej i mocniejszej niż ta z najbliższą rodziną. Że Bóg to daje i w przyszłych,trudnych czasach jeszcze bardziej będzie zapraszał i dawał taką łaskę. I otrzymają ją ci,których nie zadowoli klepanie paciorków ale ci,którzy się otworzą na tą relację. Zapragną jej. Znajdą czas na prawdziwą głęboką modlitwę, na czytanie Pisma św.,Eucharystię,różaniec. Wyłączą smartfony,zgaszą telewizory i zaczną się naprawdę modlić. Tacy ludzie przetrwają ten straszny czas kryzysu i w nich ocaleje wiara, kościół. Tak to zrozumiałam w wielkim skrócie (przesłuchałam dwie części).
Koleżanki są typowym produktem kościelnej edukacji w Polsce. Wolno mówić tylko dobrze. Jak o nieboszczykach. Jak w dowcipie o przeklinającym Jasiu i burdelu.
T
A czemu ma służyć "mówienie źle"? Z tego, co widzę w internetach, chodzi o dopieszczenie ego mówiących
"były przewodnik duchowy wizjonerów z Medjugorie, Tomislav Vlašić, jest w stanie ekskomuniki."
Podkreślam - były - i niby o czym miałoby to świadczyć? Czy to on jeden sprzeniewierzył się swojemu powołaniu? Gdy do tego doszło, nie był już przewodnikiem duchowym. Choćby nawet któryś z widzących zszedł na manowce, to świadczyłoby to tylko tyle, iż zdradził swojego Pana i Mistrza, ale nie o demonicznym charakterze objawień.
Nie lubię gdy ktokolwiek nazywa czyjąś modlitwę " klepaniem paciorków". Tej pysznej postawy, jakby miał wgląd w serce i umysł drugiego człowieka. Byłam już świadkiem zachwytów nad osobami, które wydawały się głębokie i jak to się czasem mówi- charyzmatyczne. I oni się też potrafią wypalić zostawiając po sobie rozczarowanie.
Chodzi o to, żeby zajrzeć w swoje serce, czy klepię paciorki, czy się modlę, to wiem tylko ja. Ksiądz tylko podnosi ten temat, mi się zdarzało klepać, to wiem o czym mówi. Dzieci też staram się teraz uczyć modlitwy, nie klepania. Warto po prostu na to zwrócić uwagę.
@Klarcia jak ktoś tak blisko tych wydarzeń tak postępuje, to jednak świadczy. Czy w przypadku którychś uznanych objawień miało miejsce coś podobnego?
Co do objawień, to nie wiem, ale w pierwotnym Kościele gorzej bywało. Nawet Apostołowie nie zdali egzaminu: - jeden Jezusa sprzedał, - drugi się Go zaparł (został jednak wybrany głową widzialnego Kościoła), - spod krzyża zwiało dziesięciu, tylko najmłodszy się ostał.
Pozostaje mieć nadzieje, że coś a bardziej ktoś zostanie:) a może gdyby nie te wszystkie inicjatywy to było by z Kościołem w Polsce jeszcze gorzej nisz jest...
Poza tym Ks Dominik nie robi spędów na stadionach z wielkim show z modlitwami o uwolnienie itd. Jego spotkania to zawsze Msza Święta, Różaniec, Adoracja i skupienie dużej uwagi na wadze Eucharystii w życiu osób wierzących.
Komuś może się nie podobać ton głosu itd ale do treści nie ma się zbytnio co czepiać bo mówi wiele rzeczy prosto i dosadnie
Ktoś zostanie. Pan Bóg się posługuje różnymi ludźmi i bardzo dobrze, każdemu inna wrażliwość. I po Szustaku zostaje, i po Rydzyku, i zapewne po Gulbinowiczu ktoś został. Jeśli komuś do pobudzenia wiary show potrzebny,czemu nie.
Czy bylas chocby na jednej Adoracji przed Najświętszym Sakramentem która prowadzil ks. Dominik?? Jakie show. Coś nie mogę zrozumieć. Mamy co miesiąc Uwielbienie okolo 3 godziny wszystko trwa. Ksiadz jak każdy Dominik tez. Tylko on oprócz tego daje katechezy które są nagrywane i dzięki Bogu teraz ci co nie mogą uczestniczyć mogą choc byc duchem. Teraz w piątek tez mamy.
Komentarz
Babranie się w szambie.
Na jednym z transparentów protestujących przed krakowską kurią był napis: "Katolicyzm to herezja". Zastanawiamy się z małżonkiem, co wobec tego jest ortodoksją? Judaizm?
Jaka to prawda zlo jest beszczelne i krzykliwe.
Dziś na mszy sw. wspomnę w modlitwie o Tobie.
Jest jeszcze teza że jelita, w znaczeniu wnętrzności. I nerki, nie zapominajmy o nerkach.
A z czym miałaś opór?
On to mowi w sensie że odmowisz paciorek i wszysyko ok. Wystarczy.
Tak.
Zupełnie inny sens przedstawia.
@matuleczka zupełnie poprzekrecałaś sens i kontekst jego wypowiedzi. Mistrzostwo jakiejś chorej interpretacji.
Bezmyślne klepanie pacierzy w czym pomoże?
On nie mówi,żeby nie odmawiać tradycyjnych modlitw. Wręcz przeciwnie. Ciągle zachęca,głównie do różańca.
Chodzi o modlitwę z głębi,z wnętrza a nie tylko samo bezmyślne klepanie ustami,gdzie nie ma ani ducha,ani wiary czasami i zupełnie nie przekłada się taka modlitwa na czyny,na życie.
Nie mówi, żeby się nie modlić rano i wieczorem tylko,że odklepane paciorki nie wystarczą.
Bo nie wystarczą,niestety jak tam nie będzie serca i prawdziwej więzi z Bogiem.
I w modlitwie czyli życiu duchowym. I w powołaniu każdym.
Pracuje glosem to i może odpoczywa ciszej mówiąc.
To jak kawał o maseczkach uczeń pyta Pana Jezusa po im uszy jak nie słuchają??
A po to mieli na czym zaczepić maseczkę.
Że Bóg to daje i w przyszłych,trudnych czasach jeszcze bardziej będzie zapraszał i dawał taką łaskę.
I otrzymają ją ci,których nie zadowoli klepanie paciorków ale ci,którzy się otworzą na tą relację.
Zapragną jej. Znajdą czas na prawdziwą głęboką modlitwę, na czytanie Pisma św.,Eucharystię,różaniec.
Wyłączą smartfony,zgaszą telewizory i zaczną się naprawdę modlić.
Tacy ludzie przetrwają ten straszny czas kryzysu i w nich ocaleje wiara, kościół.
Tak to zrozumiałam w wielkim skrócie (przesłuchałam dwie części).
"były przewodnik duchowy wizjonerów z Medjugorie, Tomislav Vlašić, jest w stanie ekskomuniki."
Podkreślam - były - i niby o czym miałoby to świadczyć? Czy to on jeden sprzeniewierzył się swojemu powołaniu? Gdy do tego doszło, nie był już przewodnikiem duchowym.
Choćby nawet któryś z widzących zszedł na manowce, to świadczyłoby to tylko tyle, iż zdradził swojego Pana i Mistrza, ale nie o demonicznym charakterze objawień.
Byłam już świadkiem zachwytów nad osobami, które wydawały się głębokie i jak to się czasem mówi- charyzmatyczne. I oni się też potrafią wypalić zostawiając po sobie rozczarowanie.
Co do objawień, to nie wiem, ale w pierwotnym Kościele gorzej bywało.
Nawet Apostołowie nie zdali egzaminu:
- jeden Jezusa sprzedał,
- drugi się Go zaparł (został jednak wybrany głową widzialnego Kościoła),
- spod krzyża zwiało dziesięciu, tylko najmłodszy się ostał.
A co się działo u Koryntian, to głowa mała.
Cały kosciol ludzi na mszy adoracji i katechezie.
Najwięcej młodzieży.
Hmm.
Poza tym Ks Dominik nie robi spędów na stadionach z wielkim show z modlitwami o uwolnienie itd. Jego spotkania to zawsze Msza Święta, Różaniec, Adoracja i skupienie dużej uwagi na wadze Eucharystii w życiu osób wierzących.
Komuś może się nie podobać ton głosu itd ale do treści nie ma się zbytnio co czepiać bo mówi wiele rzeczy prosto i dosadnie
Jakie show.
Coś nie mogę zrozumieć.
Mamy co miesiąc Uwielbienie okolo 3 godziny wszystko trwa.
Ksiadz jak każdy Dominik tez. Tylko on oprócz tego daje katechezy które są nagrywane i dzięki Bogu teraz ci co nie mogą uczestniczyć mogą choc byc duchem.
Teraz w piątek tez mamy.