No to wynajmuj "na warsztaty" lub organizuj szkolenia. Przyjada goscie to ich przeszkolisz w zakresie czegokolwiek. Przez 10 minut.
T
Problem jest w tym, że ludzie nie chcą przyjechać, bo ich rząd wystraszył. Miałem rezerwacje, ludzie zrezygnowali bo zostali nastraszeni, nie dlatego, że nie można tego obejść.
I to mimo tego, że ceny mam na poziomie 60% dawnych czasów.
Długoterminowy też siadł. Nie ma studentów, pracowników też znacznie mniej. No i szczerze mówiąc to się w naszym systemie prawnym boję wynajmować mieszkanie długoterminowo.
Kto ponosi odpowiedzialność za zachorowania ? – Tu odpowiedź wydaje się dość prosta córka i wnuczka – która dobrze się bawiła na „marszu” – gdzie tańczyła i śpiewał – po powrocie do domu przyniosła „prezent” dla swojej rodzin
Jakoś słaby ten jednozdaniowy artykuł. A może przyniosła z kościoła? Albo ze sklepu?
Na 99 proc. przywlokła z tych manifestacji, tam zaraza szaleje na całego. Zakażają się policjanci od tych palantów. Z kościoła jest raczej niewielkie ryzyko, chyba, że ksiądz podający Komunię będzie zakażony. Nota bene - w małych wspólnotach jest już "samoobsługa", tzn. samemu się bierze Ciało Pańskie z kielicha.
Długoterminowy też siadł. Nie ma studentów, pracowników też znacznie mniej. No i szczerze mówiąc to się w naszym systemie prawnym boję wynajmować mieszkanie długoterminowo.
Można wynajmować z umową podpisaną u notariusza, jako najem okazjonalny. Ale faktem jest, że rynek wynajmu podupadł
@klarcia z tego co się orientuję to w Polsce mamy za mało lekarzy, są słabo oplacani, karetki stoją przed szpitalami godzinami... Czyli jest źle
Wiem o tym. Z każdym dniem robi się coraz bardziej tragicznie. Lekarze w Polsce są już w miarę dobrze opłacani, nie gorzej, aniżeli na terenie byłej NRD.Karetki stoją, bo nie ma dobrej koordynacji. Zapytam się znajomego polityka - dlaczego nie wprowadzają stanu wyjątkowego i nie dają wojska na ulice. Poniższy artykuł pokazuje, co się dzieje.
Dramatyczna sytuacja ze zwłokami zakażonych. Będą układane na lodowiskach?
W związku ze wzrostem zgonów związanych z epidemią koronawirusa problemy mają m.in. domy pogrzebowe:
– Zazwyczaj w ciągu miesiąca mamy zlecenie na około 30 pochówków. A teraz w samych ostatnich dwóch tygodniach dostaliśmy prośbę na zorganizowanie 42
– powiedział "Faktowi" cytowany przez portal o2.pl Arkadiusz Ambroziak z firmy pogrzebowej "Regina" z Kołobrzegu.
Jak donosi "Dziennik Gazeta Polska" chłodnie przeznaczone na ciała są już zapełnione. Według gazety, przygotowywane są nowe rozwiązania, dlatego poszukiwane są chłodne miejsce takie jak. np. lodowiska, gdzie można by trzymać zwłoki. Jeśli tak dalej pójdzie, ciała prawdopodobnie będą przechowywane właśnie na tych obiektach.
DGP donosi również o problemach z workami na zwłoki:
Generalnie jest coraz lepiej, sezon wirusowy się przewalił. Rozmawiałem z rodzinną, przełom września października mieli masakrę, od dwóch tygodni na luziku, połowa godzin wolna.
Z kościoła jest raczej niewielkie ryzyko, chyba, że ksiądz podający Komunię będzie zakażony. Nota bene - w małych wspólnotach jest już "samoobsługa", tzn. samemu się bierze Ciało Pańskie z kielicha.
Pomijając kwestię wątpliwej zgodności liturgicznej, to jaki to ma sens anty-epidemiologiczny, żeby wszyscy paluchami gmerali zamiast jednego księdza podajacego Ciało Pańskie każdemu? Toż ryzyko zakażenia zwiększa się wielokrotnie.
Z kościoła jest raczej niewielkie ryzyko, chyba, że ksiądz podający Komunię będzie zakażony. Nota bene - w małych wspólnotach jest już "samoobsługa", tzn. samemu się bierze Ciało Pańskie z kielicha.
Pomijając kwestię wątpliwej zgodności liturgicznej, to jaki to ma sens anty-epidemiologiczny, żeby wszyscy paluchami gmerali zamiast jednego księdza podajacego Ciało Pańskie każdemu? Toż ryzyko zakażenia zwiększa się wielokrotnie.
Ksiądz rozdający Ciało Pańskie dotyk języków, warg komunikowanych a potem podaje to dalej kolejnym. Dlatego rozdawanie na rękę jest higieniczniejsze.
Dla jednych masakra, dla roztropnych - najlepsze wyjście z sytuacji; sposób na zminimalizowanie ryzyka zakażenia się. Mówiłam - w małych wspólnotach, kilku osobowych. W większych byłoby bez sensu. Ostatnio ksiądz pozakażał niemało ludzi, na szczęście nie mamy poważniejszych zachorowań, ale to dopiero początek.
Nasz ksiądz już przechorował, teraz już nie musi się bać, że kogoś zarazi.
Chyba nie musi się bać, że się zarazi. Bo kogoś to przecież ciągle może. To, że chorował nie sprawi, że nie przeniesienie wirusa od jednego do drugiego wiernego np. udzielając komunii.
Chodzi mi o to, że może odwiedzić chorych, spowiadać ze spokojniejszą głową. To co piszesz, to chyba oczywiste.
To byłoby najlepszy biznes. Ale mieszkają tam sąsiedzi, których znam od zawsze, a niestety wiem co się wiąże z taką działalnością. Sąsiedzi klatta w kółko wzywają policję.
Nasz ksiądz już przechorował, teraz już nie musi się bać, że kogoś zarazi.
Chyba nie musi się bać, że się zarazi. Bo kogoś to przecież ciągle może. To, że chorował nie sprawi, że nie przeniesienie wirusa od jednego do drugiego wiernego np. udzielając komunii.
Jest znikome wręcz prawdopodobieństwo powtórnego zakażenia się co najmniej przez trzy miesiące. Przechorowanie covida daje taką odporność podobną jak po przyjęciu szczepionki. Jak długo jest się odpornym można sprawdzać robiąc test na poziom przeciwciał, ale to niestety kosztuje.
Powtórzę - dziękujcie Bogu, że jeszcze godziny policyjnej w Polsce nie ma.
@Klarcia Jest zupelnie niepotrzebna - knajpy zamknięte, na mieście pusto i tak, bo słaba pogoda.
W Polsce pusto na mieście? Chyba żarty sobie robisz - a te tabuny wiedźm na ulicach? I nawet nie wiesz, jak było by podle, gdyby była 24 godzina policyjna. Tylko do pracy można iść, trzeba mieć przepustkę i raz na jakiś czas po zakupy. można zapomnieć o wyjściu do kościoła, nie wolno nikogo odwiedzać, nie wolno wyjść na spacer.
To są bardzo subiektywne wnioski. Tych ponad 600 trupów dziennie z powodu zakażenia z księżyca nie spada. To, że jeszcze się nie zakaziłaś, wcale nie znaczy, że wkrótce to nie nastąpi. Tam, gdzie są skupiska obcych ludzi i poluzowanie reżimu, wcześniej czy później zaraza wybucha. Bardzo dużo osób powiązanych z Ruchem, jest teraz zakażonych. Na szczęście, nie mamy jeszcze ciężkiego przypadku, ale jeden z księży jest w podeszłym wieku.
Wiele ze zmarłych możnaby uratować gdyby koronapierdolec nie zamknął dostępu do leczenia chorób przewlekłych
Ty to jednak jesteś głupsza niż ustawa przewiduje. Choroby przewlekłe mają to do siebie, że wyleczyć się nie dają. Na ogół tak jest, że choroba przewlekła plus SARS-CoV-2 często kończy się śmiercią.
Mówiłam, że w Polsce trup się będzie ścielił gęsto i jak zwykle miałam rację.
Nie życzę sobie byś w ten sposób mówiła/Pisala o mnie czy kimkolwiek. @Admin kiedy powiesz dość?
Niestety, w obliczu bezdennej głupoty nie umiem sią opanować. A za "koronapierdolec" ostrzejsze słowa Ci się należą.
Klarcia. To jak z małymi dziećmi. Dopóki nie nabiją sobie guza myślą że ściana jest miękka. Tyle że dziecko zrozumie i przyzna się że boli a dorosły w swojej pysze i poczuciu wszechwiedzący nadal będzie twierdził że guza nie ma chociaż głowa rozwalona. Walka z wiatrakami.
Klarcia. To jak z małymi dziećmi. Dopóki nie nabiją sobie guza myślą że ściana jest miękka. Tyle że dziecko zrozumie i przyzna się że boli a dorosły w swojej pysze i poczuciu wszechwiedzący nadal będzie twierdził że guza nie ma chociaż głowa rozwalona. Walka z wiatrakami.
Tylko, że Twoja recepta jest taka, ponieważ ściana jest twarda, nie biegaj. Moja jest taka, ponieważ ściana jest twarda, biegaj z głową.
Komentarz
Miałem rezerwacje, ludzie zrezygnowali bo zostali nastraszeni, nie dlatego, że nie można tego obejść.
I to mimo tego, że ceny mam na poziomie 60% dawnych czasów.
No i szczerze mówiąc to się w naszym systemie prawnym boję wynajmować mieszkanie długoterminowo.
Na 99 proc. przywlokła z tych manifestacji, tam zaraza szaleje na całego. Zakażają się policjanci od tych palantów.
Z kościoła jest raczej niewielkie ryzyko, chyba, że ksiądz podający Komunię będzie zakażony. Nota bene - w małych wspólnotach jest już "samoobsługa", tzn. samemu się bierze Ciało Pańskie z kielicha.
Lekarze w Polsce są już w miarę dobrze opłacani, nie gorzej, aniżeli na terenie byłej NRD.Karetki stoją, bo nie ma dobrej koordynacji.
Zapytam się znajomego polityka - dlaczego nie wprowadzają stanu wyjątkowego i nie dają wojska na ulice.
Poniższy artykuł pokazuje, co się dzieje.
Dramatyczna sytuacja ze zwłokami zakażonych. Będą układane na lodowiskach?
W związku ze wzrostem zgonów związanych z epidemią koronawirusa problemy mają m.in. domy pogrzebowe:
– powiedział "Faktowi" cytowany przez portal o2.pl Arkadiusz Ambroziak z firmy pogrzebowej "Regina" z Kołobrzegu.
Jak donosi "Dziennik Gazeta Polska" chłodnie przeznaczone na ciała są już zapełnione. Według gazety, przygotowywane są nowe rozwiązania, dlatego poszukiwane są chłodne miejsce takie jak. np. lodowiska, gdzie można by trzymać zwłoki. Jeśli tak dalej pójdzie, ciała prawdopodobnie będą przechowywane właśnie na tych obiektach.
DGP donosi również o problemach z workami na zwłoki:
https://glos24.pl/dramatyczna-sytuacja-ze-zwlokami-zakazonych-beda-ukladane-na-lodowiskach?utm_source=pushup.dev&utm_medium=push_notification
Ale taki PaweIK powie Ci, że "rząd ludzi wystraszył".
Ale zauważyłeś, że nie o tym w ogóle mowa?
Mówiłam - w małych wspólnotach, kilku osobowych. W większych byłoby bez sensu.
Ostatnio ksiądz pozakażał niemało ludzi, na szczęście nie mamy poważniejszych zachorowań, ale to dopiero początek.
Podobnie nie należy wsadzać łapki w kropielnicę.
Ale mieszkają tam sąsiedzi, których znam od zawsze, a niestety wiem co się wiąże z taką działalnością. Sąsiedzi klatta w kółko wzywają policję.
W Polsce pusto na mieście? Chyba żarty sobie robisz - a te tabuny wiedźm na ulicach?
I nawet nie wiesz, jak było by podle, gdyby była 24 godzina policyjna. Tylko do pracy można iść, trzeba mieć przepustkę i raz na jakiś czas po zakupy. można zapomnieć o wyjściu do kościoła, nie wolno nikogo odwiedzać, nie wolno wyjść na spacer.
To są bardzo subiektywne wnioski.
Tych ponad 600 trupów dziennie z powodu zakażenia z księżyca nie spada.
To, że jeszcze się nie zakaziłaś, wcale nie znaczy, że wkrótce to nie nastąpi.
Tam, gdzie są skupiska obcych ludzi i poluzowanie reżimu, wcześniej czy później zaraza wybucha. Bardzo dużo osób powiązanych z Ruchem, jest teraz zakażonych. Na szczęście, nie mamy jeszcze ciężkiego przypadku, ale jeden z księży jest w podeszłym wieku.
Moja jest taka, ponieważ ściana jest twarda, biegaj z głową.