Ja to mam tak, że jeśli imię jest rzadkie, zespolone jest ono dla mnie z daną osobą. I obiektywnie ładne - nie przejdzie jeśli to skojarzenie dobre nie jest. Poza tym lubię imiona z "r", zwłaszcza męskie. Nie lubię imion, które niejako nie mają formy podstawowej - Jacek czy Marek brzmi mi jak zdrobnienie, np. Mirek czy Piotrek.
Poza tym już dziś przyzwyczajam się do myśli, że syn przeprowadzi Dżesikę i nie mogę się zrazić Zwłaszcza, że sami nie poszliśmy utartą ścieżką, więc nie mogę kamienować
Ja to się czasami zastanawiam jak imiona moich córek będą wyglądały z ich przyszłymi nazwiskami jak powychodzą za mąż bo teraz przynajmniej jest spójnie
Kiedyś rozmawiałam z młodą kobietą bezdzietną ,która twierdziła ,że jak będzie mieć syna to da mu na imię Łikałdo!!! Po chwili zajażyłam, że nie wymawia R więc chodzi jej o Rikardo.
Mój syn ma na imię Andrzej, w naszym środowisku jedyny, nazwisko też mamy bardzo rzadko spotykane. Z tą oryginalnością bym uważała, zawołać imieniem czy nazwiskiem w promieniu wielu kilometrów jedyny, ba w Polsce jedyny...
A co ma piernik do wiatraka? Manie chłopaka ma się chyba nijak do gustów imienniczych. Co z tych gustów wyniknie w razie decyzji o nadawaniu imienia swojemu potomstwu, to już całkiem inna sprawa...
Dokładnie, co wyniknie... Miałam takie swoje imiona w liceum, dla przyszłych dzieci: Leonard i Anastazja. Ani jedno dziecko się tak nie nazywa.
Teraz, od kilku lat: Eulalia, piękne imię. Z takich zwykłych: Anna
------- Co do Jackow, Waldkow znam, jeden około 45, drugi około 50 tki, małych chłopców o tym imieniu nie znam.
-----
Spotkam za to małych Arturow, Bartkow i Krzysiow, co jest ciekawe dla mnie zawsze.
A Magdaleny małe znacie? Zawsze mi się to imię podobało.
Ja znam Zdzisława i Wieśka, młode chłopaki w moim wieku. A nie czekaj, tzn że pod 50 :O
W sumie to moje dzieciaki mają wydawałoby się dość popularne imiona, a jak tak pomyśle to generalnie nigdy nie było problemów dubli w ich otoczeniu. Tomek, Madzia, Asia... Niby popularne, a niespecjalnie
Mam ucznia Sten (? WTF?) oraz uczennice Winonah. Kto podbije? Nie wspomne o muzulmanskich imionach (Hussein, Ryles, Amina, e tutti quanti)
Ja spróbuję, chłopiec z Uzbekistanu. Shodiyor. To krótsza forma. Dłuższej nie pomnę. Jak Władysław - Władek. Nazwisko było tak kosmiczne, że uczyłam się je wymawiać kilka razy.
Mniej więcej tak samo męczyli się Amerykanie, kiedy musieli wymówić "Andrzej". Warto jednak się postarać z szacunku dla innych.
Nie rozumiem. Przeciez Andrzej to Andrew. W czym problem?
Mi na etapie liceum bardzo sie podobało imię Agnodike-w podręczniku do łaciny był spis imion i byłam pewna , ze to imię dla mojej córki. Na szczęście mi przeszło , ale na forum postanowiłam odgrzebać stare sentymenty.
Dla dziewczynki rzadkie imiona to teraz Krysia, Danusia, Celinka albo Halinka. Niby każdy zna i ma w rodzinie jakąś ciocie, ale maluszkow takich niewiele
Znam kilku/kilkunastoletnich: Andrzejów, Jacków, Zbyszka, Bolka, paru Rysiów, sporo Tadziów, Stefanów i Heniów, Kazia, dwóch Władziów.
Wieśków i Marianów młodych nie znam, tylko ok. 50-letnich i starszych. Może trzeba poczekać, aż oni doczekają się wnuków?
Sporo teraz Teresek, Danuś, Irenek, Marianek, Krysi, Konstancji, Halszek, Rozalek, Józków, których to imion parę lat temu wśród dzieci nie było, a teraz są normalnie spotykane.
Nie mówiąc, jak kiedyś rzadko spotykana Zosia, Zuzia, Aniela, Janina, Franek, Staś, Antosie płci dwóch - dziś na każdym rogu są.
Od parunastu lat jest taka fala, że ludzie, trochę na przekór nurtowi Maj i Lenek, sięgnęli po imiona swoich dziadków i babć. Ale co parę lat, te początkowo nieliczne, stają się bardzo popularne. Jak komuś zależy na oryginalności musi sięgać "głębiej". Dlatego myślę, że Wieśki i Mariany są kwestią czasu. Chyba tylko Wacek się nie odrodzi
Choć fakt, nie wszystkie równo "chwytają". Nie mam pojęcia, od czego
zależy przyjęcie się w społeczeństwie danego imienia, wszak są w swej naturze są podobne.
Z imion, którego więcej w życiu nie spotkałam to (dziś 40-to letni) Laurencjusz.
Nie. Mnie się wydaje, że takie nowomodne kiedyś imiona muszą się zestarzeć - za wcześnie na ich powrót. Ich właścicielki mają po 30-40lat, muszą poczekać na wnuki
Mam ucznia Sten (? WTF?) oraz uczennice Winonah. Kto podbije? Nie wspomne o muzulmanskich imionach (Hussein, Ryles, Amina, e tutti quanti)
Ja spróbuję, chłopiec z Uzbekistanu. Shodiyor. To krótsza forma. Dłuższej nie pomnę. Jak Władysław - Władek. Nazwisko było tak kosmiczne, że uczyłam się je wymawiać kilka razy.
Mniej więcej tak samo męczyli się Amerykanie, kiedy musieli wymówić "Andrzej". Warto jednak się postarać z szacunku dla innych.
Nie rozumiem. Przeciez Andrzej to Andrew. W czym problem?
@Isako Nie, polski Andrzej to Andrzej, np. prezydent to Andrzej Duda, a nie Andrew.
To sie wcale nie zgadzam tym actualnym trendem. Pamietam czasy ze imiona sie tlumaczylo. np nigdy nie mowimy o Stanislawie Leszczynskim lecz o Stanislas Leszczynski. Ludwig II z Bawarii, Louis deux (II) de Bavière. I tak ma byc! Napewno nigdy nie mowisz o papierzu Francesco. Nieprawdaz?
Jestem Izabela, Isabelle, Isabella, Isabel, w zaleznosci od kraju w ktorym przebywam. Reszta jest wedlug mnie szowinizm nie na miejscu. stad poawienie Dzessik w Polsce.
Ja mam kolegę o imieniu Saniwoj. I trochę starszego kumpla od mojej córki najstarszej o imieniu Rościsław. Wołali na niego Rosiek. I koleżankę o imieniu Juranda. I drugą o imieniu Miłosława czyli Miłka. I jeszcze jeden kolega miał nietypowe na swoje czasy imię Eugeniusz czyli Gienek i koleżanka wrok młodsza ode mnie Rozalia.
Komentarz
Pozostali to Antek, Jacek i Łukasz. W sumie tylko Antoni bardziej się spopularyzował.
Po chwili zajażyłam, że nie wymawia R więc chodzi jej o Rikardo.
Miałam takie swoje imiona w liceum, dla przyszłych dzieci: Leonard i Anastazja. Ani jedno dziecko się tak nie nazywa.
Teraz, od kilku lat: Eulalia, piękne imię.
Z takich zwykłych: Anna
-------
Co do Jackow, Waldkow znam, jeden około 45, drugi około 50 tki, małych chłopców o tym imieniu nie znam.
-----
Spotkam za to małych Arturow, Bartkow i Krzysiow, co jest ciekawe dla mnie zawsze.
A Magdaleny małe znacie? Zawsze mi się to imię podobało.
Stefan i Stefania bardzo ładnie.
W sumie to moje dzieciaki mają wydawałoby się dość popularne imiona, a jak tak pomyśle to generalnie nigdy nie było problemów dubli w ich otoczeniu. Tomek, Madzia, Asia...
Niby popularne, a niespecjalnie
Nie. Mnie się wydaje, że takie nowomodne kiedyś imiona muszą się zestarzeć - za wcześnie na ich powrót. Ich właścicielki mają po 30-40lat, muszą poczekać na wnuki
Napewno nigdy nie mowisz o papierzu Francesco. Nieprawdaz?
Jestem Izabela, Isabelle, Isabella, Isabel, w zaleznosci od kraju w ktorym przebywam.
Reszta jest wedlug mnie szowinizm nie na miejscu.
stad poawienie Dzessik w Polsce.