Żegnajcie nam, przyłbice

Joanna36

Ja wiem, to samo można powiedzieć analizując liczbę zachorowań ogółem. W każdym razie chorowali rodziną więc testy musiałby się zmówić żeby kilku osobom dać wynik fałszywy pozytywny. Drugi raz przebieg był cięższy. Jak będę rozmawiać to zapytam dokładnie o rodzaj testów.

Zuzapola

U koleżanki zrobili test jednej osobie w rodzinie i stwierdzili, że wszyscy maja, różnie bywa. Ale gdyby za każdym razem u kilku osób wyszło,  to wyjatkowy przypadek, no pojedyncze osoby na świecie tak szybko drugi raz chorują,  a żeby cała rodzina. Gdyby tak było,  to bardzo niepokojące,  świadczyłoby o nowej mutacji, całkowicie omijającej przeciwciała.  

Joanna36

Dowiem się dokładnie. Ale w styczniu już były nowe warianty, może to dlatego.

Joanna36

Objawowo chorowali, najpierw jak cięższe przeziębienie, drugi raz jak cięższa grypa tak porównując do znanych chorób. Ale jak będę z koleżanką rozmawiać to mogę spytać o szczegóły, rodzaje testów itp. 

Aga85

Podobno na te nowe odmiany wirusa, może zachorować ponownie nawet 60% ozdrowieńców

Aga85

Co do wyników, to jeszcze zależy kiedy były robione, znajomy chorował dość mocno, ale test zrobił po 11 dniach od wystapieni objawów, jego żona w międzyczasie straciła smak i węch. Jej wyszedl pozytywny, jemu juz nie. 

Turturek

Klarcia powiedział(a):

Aniela powiedział(a):

Berenika powiedział(a):

Dla tych, którzy przeżyją, of course.

a trup się sciele? Gdzie?

Uważasz, że rządy Słowacji i Czech, tak dla jaj błagały o pomoc? Że doskonale mogły poradzić sobie sami?

Prosiły, nie błagały i nie dla jaj, tylko od wszelkiego wypadku.
"W skali całego kraju wolnych jest tylko 14 procent łóżek na OIOM-ach."

https://www.dw.com/pl/koronawirus-czechy-proszą-zagranicę-o-pomoc/a-56790045

14% wolnych łóżek oznacza że:

- chorzy nie leżą na ulicach

- prośba ma bardziej charakter asekuracji na wypadek znacznego zwiększenia się liczby potrzebujących

- brak jest informacji czy te 14% dotyczy tylko covidowych, tylko niecovidowych czy wszystkich, a informacja jest kluczowa dla ocenienia właściwej skali problemu. Pamiętajmy, że im mniej szpitali tym większe problemy powoduje wydzieleni części na typowo covidowe, a Czechy nie są dużym krajem.

Klarcia powiedział(a):

Klarcia nie musi przestrzegać obostrzeń, bo z jej strony covid nikomu nie zagraża.

Bzdura!
...ponieważ osoba zaszczepiona jak najbardziej może być nosicielem.

https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,czy-po-otrzymaniu-szczepionki-na-covid-19-nadal-mozna-zarazac--naukowcy-maja-watpliwosci,artykul,86664123.html

Tu właśnie wychodzi perfidia całej nagonki pandemicznej, bo jesteśmy w sytuacji w której tak naprawdę nic nie działa. A nawet jak działa, to zawsze znajdzie się powód żeby od wszelkiego wypadku utrzymać zakazy. Nikt nie zaryzykuje wzięcia na siebie odpowiedzialności za odwołanie pandemii, bo społeczeństwo napędzane mediami by go zjadło. Będą szukane kolejne mutacje, ogłaszane kolejne fale i tak w nieskończoność. Mamy doskonałą kooperację rządów, koncernów medialnych i farmaceutycznych. Rządy lubią mieć wszystko pod kontrolą, zatem wszystko co ogranicza swobody obywatelskie jest im na rękę. Koncerny medialne zbijają fortunę na publikowaniu informacji o pandemii i jej skutkach czy prezentowaniu liczników postępu choroby. Koncerny farmaceutyczne dostają kontrakt rządowy niezależny od faktycznej sprzedaży detalicznej czyli coś co tygrysy biznesu lubią najbardziej. Wiele dużych firm (np. z segmentu IT) znalazło spore rynki zbytu dzięki pandemii. Wielu pracowników korporacji czy urzędów, z przerażeniem myśli o skończeniu się pracy zdalnej i powrotu na stałe do biur. Czy naprawdę jest zatem ktoś komu zależałoby na zakończeniu tego?

Poszkodowane są tylko jakieś małe firmy i zwykli ludzie, ale kto by się tam przypadkowym społeczeństwem przejmował.

Klarcia

makodorzyk powiedział(a):

No to mamy już diagnozę i głównego winowajcę pandemii, co się  rozlała i nic na nią nie działa: "perfidna nagonka pandemiczna" nakręcana przez media oraz jak zawsze rządne władzy i kontroli nad obywatelami rządy a także koncerny farmaceutyczne wraz z innymi dużymi firmami i wszystkimi, którzy "skorzystali" ekonomicznie na pandemii koronawirusa. Tak można zrozumieć z tego wpisu a przynajmniej ja rozumiem,

BINGO!!!

Turturek

makodorzyk powiedział(a):

No to mamy już diagnozę i głównego winowajcę pandemii,

Twoja wypowiedź świadczy o niezrozumieniu Kojarzy się z próbą wpasowania wszystkiego w świat czarno biały. Albo podzielasz moje zdanie, albo jesteś oszołomem z kolejną teorią spiskową. To tak jednak nie działa.

Jest zasadnicza różnica między winowajcą odpowiedzialnym za powstanie czy przebieg, a między sępem żerującym na nadarzającej się okazji i robiącym wszystko aby to żerowanie trwało jak najdłużej.

Ja pisałem o sępach, nie o winowajcach.

Elf77

Podziękowałam @Turturek, choć w pełni się nie zgadzam. Myślę, że rządy akurat nie są tu ani winowajcami ani sępami. Po prostu jak napisałeś:
 nikt nie zaryzykuje wzięcia na siebie odpowiedzialności za odwołanie pandemii, bo społeczeństwo napędzane mediami, by ich zjadło.*
Natomiast z tym, że koncerny farmaceutyczne i niektóre inne (np. wspomniane IT) czerpią z tego ogromne zyski i nie będą chciały zakończenia pandemii jak najbardziej się zgadzam.
Co do tego, że wirus istnieje nie mam wątpliwości, ale ludzie są już bardzo zmęczeni przede wszystkim psychicznie obecną sytuacją i chcieli by zmian, żyć znowu normalnie, ale tu znów wracamy do stwerdzenia... *

Pioszo54

do normalności prowadzą jedynie dwie drogi:
- zaszczepienie wszystkich ( droga wątpliwa ze względu na zmienność wirusa, choć z naszych doświadczeń z poprzednimi koronawirusami wynika, że będzie ta zmienność, być może, dużo mniejsza niż wirusów grypy)
- wygubienie wirusa, czyli relatywnie krótki okres silnych obostrzeń i jednak ciągłe, w wymiarze państwowym, zachowywanie czujności

Turturek

Albo po prostu nauczenie się z nim normalnie żyć tak jak z innymi wirusami czy nowotworami. Bez paniki, ale z normalnymi środkami ostrożności typu mycie rąk czy zasłanianie ust podczas kichania.

Bagata

Pioszo54 powiedział(a):

do normalności prowadzą jedynie dwie drogi:
- zaszczepienie wszystkich ( droga wątpliwa ze względu na zmienność wirusa, choć z naszych doświadczeń z poprzednimi koronawirusami wynika, że będzie ta zmienność, być może, dużo mniejsza niż wirusów grypy)
- wygubienie wirusa, czyli relatywnie krótki okres silnych obostrzeń i jednak ciągłe, w wymiarze państwowym, zachowywanie czujności

Niestety to drugie także nie działa.
Skoro zakażenia rozlały się szeroko na początku, mimo ostrego lockdownu przy pojedynczych przypadkach w skali kraju, to jakim cudem mielibyśmy "wygubić wirusa" dzięki krótkotrwałym obostrzeniom?

I jeśli, jak piszesz, okresowe obostrzenia i ciągła czujność mają prowadzić do normalności, to najwyraźniej masz na myśli tak zwaną nową normalność, z normalną normalnością mającą niewiele wspólnego . 

nowa

makodorzyk powiedział(a):

Czy chcesz zasugerować ze dane liczbowe, publikowane w mediach są nieprawdzie? Pytam się tylko  

Te dane które są oparte na sondażach i wywiadach na pewno  często  są nieprawdziwe,  jeśli oparte na rzetelnych badaniach i nie inpretowane tak jak komuś  pasuje to raczej  nie 

Turturek

Wszelkie statystyki bardzo zależą od kontekstu czyli przede wszystkim od ich interpretacji. Jeżeli codziennie oprócz statystyki Covid zaczniesz podawać statystyki nowotworów i udarów (lub jeszcze czego innego), te Covidowe zbledną do tego stopnia, że mało kto się nimi przejmie.

To tak jak z ofiarami wojny, podczas II WŚ wojska amerykańskie walczyły w Europie i do kraju wracały trumny z zabitymi bohaterami. Wszyscy widzieli konieczność walki i godzili się z tym. Dla odmiany podczas wojny w Afganistanie, wszystkie media skupiły się na podawaniu spisów zgonów i w krótkim czasie społeczeństwo miało dość wojny.

Gdyby od początku nikt nie publikował statystyk we wszystkich możliwych miejscach, wiele regionów nawet nie zauważyłoby że jest coś takiego jak Covid.

Pioszo54

Bagata powiedział(a):

Pioszo54 powiedział(a):

do normalności prowadzą jedynie dwie drogi:
- zaszczepienie wszystkich ( droga wątpliwa ze względu na zmienność wirusa, choć z naszych doświadczeń z poprzednimi koronawirusami wynika, że będzie ta zmienność, być może, dużo mniejsza niż wirusów grypy)
- wygubienie wirusa, czyli relatywnie krótki okres silnych obostrzeń i jednak ciągłe, w wymiarze państwowym, zachowywanie czujności

Niestety to drugie także nie działa.
Skoro zakażenia rozlały się szeroko na początku, mimo ostrego lockdownu przy pojedynczych przypadkach w skali kraju, to jakim cudem mielibyśmy "wygubić wirusa" dzięki krótkotrwałym obostrzeniom?

I jeśli, jak piszesz, okresowe obostrzenia i ciągła czujność mają prowadzić do normalności, to najwyraźniej masz na myśli tak zwaną nową normalność, z normalną normalnością mającą niewiele wspólnego . 

działa, w Japonii, Korei Płd., Singapurze i Australii, prawdopodobnie również w Chinach

Prayboy

Mam nadzieję że wszyscy wiedzą rzecz oczywistą- szczepionka NIE CHRONI przez zachorowaniem tylko przed ciężkim przebiegiem. POdobnie jak szczepionka na grypę. Dlatego maski zostaną na długo/ Żona właśnie powiedziała że koleżanka lekarka zaszczepiona obiema dawkami (druga dawka miesiąc temu) właśnie zachorowała. Ma test pozutywny i wszystkie objawy, jest na zwolnieniu.

Prayboy

to nieprawda. To musi wybrzmieć.

Aga85

matuleczka powiedział(a):

makodorzyk powiedział(a):

matuleczka powiedział(a):

makodorzyk powiedział(a):

Mamy prawo do rzetelnej informacji. Napisze więcej, ze w sytuacji zagrażającej zyciu i zdrowia zwieksza poczucie bezpieczeństwa i kontroli oraz właściwego postępowania.

@makodorzyk Czujesz się okłamawywana i manipulowana bo nie dostajesz codziennie w mediach statystyk dotyczących innych chorób? Ja wręcz odwrotnie. Fakt, że w mediach istnieje tylko statystyka covid odbieram jako manipulację 

Absolutnie nie czuję się okłamywana. Wręcz mam poczucie że media i inne środki przekazu spisały się na medal zwłaszcza na początku pandemii gdy jeszcze mało o niej wiedzieliśmy. W mediach nie tylko istnieje statystyka.  Przecież w dzisiejszych czasach można samemu dozować informacje jeśli czujesz się przytłoczona.

Ale o innych chorobach media milczą i jakoś nikt nie zarzuca manipulacji i okłamywania społeczeństwa. Kto chce, pewnie znajdzie interesujące go dane. Dlaczego zatem postąpienie identycznie z covidem byłoby nagle manipulacją czy okłamywaniem ludzi? Nie mówię o ukrywaniu informacji, ale nietraktowaniu covidu wyjątkowo.

Bo covid, jako coś nowego i słabo poznanego jest wyjątkowy. Ludzie się interesowali i szukali o nim informacji, a nie o innych chorobach. 
Natomiast jeśli Ty potrzebujesz informacji o innych chorobach, na pewno je znajdziesz. 

Aga85

Covid to choroba zakaźna, od statystyk min zależy wprowadzanie obostrzen, które dotyczą nas wszystkich. 

Pioszo54

matuleczka powiedział(a):

Tylko to trwa już rok. W tej chwili czemu służy ta stastysyka? Zaintersowani przecież mogliby jej poszukać sami. 

bo to epidemia?

Berenika

Prayboy powiedział(a):

Mam nadzieję że wszyscy wiedzą rzecz oczywistą- szczepionka NIE CHRONI przez zachorowaniem tylko przed ciężkim przebiegiem. POdobnie jak szczepionka na grypę. Dlatego maski zostaną na długo/ Żona właśnie powiedziała że koleżanka lekarka zaszczepiona obiema dawkami (druga dawka miesiąc temu) właśnie zachorowała. Ma test pozutywny i wszystkie objawy, jest na zwolnieniu.

Podobnie moja koleżanka z pracy. Zaszczepiła się dwa tygodnie temu.

Berenika

Starszy pan, z którym rozmawiałam (82 lata), na sugestię, że może zgłosić się do szczepienia, odparł z irytacją: "Niech się ode mnie odczepią." Codziennie chodzi do kościoła, be z względu ona to, co akurat ogłoszono.

Indywidualna sprawa. Poziom lęku i inne - sprawa indywidualna.

Turturek

Aga85 powiedział(a):

Covid to choroba zakaźna, od statystyk min zależy wprowadzanie obostrzen, które dotyczą nas wszystkich. 

Dlaczego nie ma statystyk innych chorób zakaźnych? Przecież one też powodują przypadki śmiertelne. Takie HPV zbiera żniwo śmierci u ponad 700 tys. osób rocznie, a 240 mln jest chorych. Mimo istniejących szczepionek. Nie warto byłoby wiedzieć czy pojawiają się kolejne fale HPV?

Prayboy

Berenika powiedział(a):

Prayboy powiedział(a):

Mam nadzieję że wszyscy wiedzą rzecz oczywistą- szczepionka NIE CHRONI przez zachorowaniem tylko przed ciężkim przebiegiem. POdobnie jak szczepionka na grypę. Dlatego maski zostaną na długo/ Żona właśnie powiedziała że koleżanka lekarka zaszczepiona obiema dawkami (druga dawka miesiąc temu) właśnie zachorowała. Ma test pozutywny i wszystkie objawy, jest na zwolnieniu.

Podobnie moja koleżanka z pracy. Zaszczepiła się dwa tygodnie temu.

no proszę

Milamama

Trochę tę falę podbijają zaszczepieni nauczyciele, niemal wszystkie chore, ta która robiła test to wychodzi pozytywny. A ze szczepią akurat m.in. nauczycieli....
wsrod moich znajomych oczywiście, chociaż na grupach covidowych tez trend jest 

Turturek

Na każdym pasku w wiadomościach? Na każdej stronie głównej najpopularniejszych portali? W każdej gazecie na pierwszej stronie? No nie. I właśnie tę różnicę nazywam manipulacją.

Aga85

Turturek powiedział(a):

Aga85 powiedział(a):

Covid to choroba zakaźna, od statystyk min zależy wprowadzanie obostrzen, które dotyczą nas wszystkich. 

Dlaczego nie ma statystyk innych chorób zakaźnych? Przecież one też powodują przypadki śmiertelne. Takie HPV zbiera żniwo śmierci u ponad 700 tys. osób rocznie, a 240 mln jest chorych. Mimo istniejących szczepionek. Nie warto byłoby wiedzieć czy pojawiają się kolejne fale HPV?

Bo mamy obecnie pandemie covid,a nie żadna inną?

Turturek

makodorzyk powiedział(a):

Ale w czym masz problem Turturek?  Chciałbyś żeby w paskach w wiadomościach pojawiały się jeszcze info o HPV ?

Oczywiście, a to jest dziwne? Dlaczego jeden wirus ma być traktowany lepiej niż inne? Albo może w ogóle zrezygnować z takich pasków, bo przecież każdy sam znajdzie takie informacje jeżeli go interesują.

Dla przypomnienia dodam że to się nazywa inżynierią społeczną. A dokładniej gotowaniem żaby.

Aga85 powiedział(a):

Bo mamy obecnie pandemie covid,a nie żadna inną?

Skoro ludzie się zarażają i umierają, to mamy też pandemię HPV i wielu innych wirusów. No chyba że chorowanie i śmierć są niezależne od ogłoszenia czegoś pandemią.

blaekie

I znów te same rozmowy...