Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

20 argumentów na rzecz prawnej karalności niewierności małżeńskiej

245

Komentarz

  • Brawario powiedział(a):
    Agmar powiedział(a):
    @Brawario ale naprawdę uważasz że karanie prawne cudzołóstwa zdałoby egzamin? Problem jest w podejściu ludzi do cudzołóstwa, jeśli społeczeństwo uznaje coś za zło to piętnuje to (wspomniane kazirodztwo) i nie powiela danego zachowania, ale jeśli coś jest uznawane za nieszkodliwe to raczej byłby martwy przepis (jak np obowiązek meldunkowy - jest prawo a mimo to wielu ludzi je omija i nikt na nikogo nie donosi). Nie uważasz że dużo lepsze owoce przyniosłaby edukacja i uwrażliwianie ludzi (poprzez odpowiednie kształtowanie młodego pokolenia) na krzywdę "ofiar" cudzołóstwa? 

    Prawna karalność niewierności małżeńskiej powinna być wprowadzana roztropnie, a więc etapami i po tym jak większa część społeczeństwa dojrzałaby do uznania słuszności wprowadzenia takiego prawa.

    Na to nie ma szans.
    Ty sobie o tym możesz tylko pomarzyć, a my tutaj podywagować. Chyba innego ratunku, jak Prawo Szariatu nie ma. Chyba, że.. jednak żółta rasa nas zaleje - może wiesz, jak tam jest u nich z trwałością rodzin?
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Brawario, weź co tam masz ciężkiego pod ręką i walnij się porządnie w czerep. Dobrze, że twoje postulaty są nierealne. 

    T

    Dobre :D  :D  :D  
  • Agmar powiedział(a):
    @Klarcia nie zrozumiałaś, kradzież społeczeństwo uważa za zło i zagrożenie, cudzołóstwa nie - więc zrobi się martwy przepis, a że schyłek? Czas oddzielania ziarna od plew. Zapewne muzułmanie nas zaleją przez swoją dzietność, ale nie przez to że kamienują za cudzołóstwo. 
    Ale oni właśnie dlatego mają duże, zdrowe moralnie rodziny, że karzą cudzołóstwo.
    Mam na względzie cywilizowany islam, gdzie rządzi Prawo Koranu, a nie muzułmańskie patologie.
  • M_Monia napisała: 
    >  rozwodow tez bys zakazal?  <

    Zakaz rozwodów postulował Tomasz Terlikowski. Janie ma zdanie na ten temat teraz? Nie wiem, bo ostatnio mu sią zmienia, na lewą stronę przechodzi.
  • #Klarcia Ja nie jeste z jednego względu- czasami są związki, w których osoba jest toksyczna a są to związki cywilne, państwowe. Owszem, nawet ateistów obowiązuje wierność małżeńska, ale w takich tkwią katolicy także. Chociaż faktycznie dobrze by było jakby nie było tak lekko. Separacja zamiast rozwodu.
  • paulaarose powiedział(a):
    #Klarcia Ja nie jeste z jednego względu- czasami są związki, w których osoba jest toksyczna a są to związki cywilne, państwowe. Owszem, nawet ateistów obowiązuje wierność małżeńska, ale w takich tkwią katolicy także. Chociaż faktycznie dobrze by było jakby nie było tak lekko. Separacja zamiast rozwodu.

    Co do związków cywilnych, które okazują się toksyczne, to Brawario przecież napisał, że mogły by być rozwiązywane. Zresztą nawet katolickie śluby, w takich sytuacjach, okazują się często nieważnie zawarte.

    Poza tym - tytuł wiodący jest o zdradzie małżeńskiej.
  • edytowano kwietnia 2021
    @Klarcia muzlumanie mają inne podejście dzietności i stąd a nie z problemu cudzołóstwa wynika ich ekspansja. Jaki procent muzłumanek pracuje w zawodach publicznych? Ile średnio żon mają muzłumanie ? Czy dla nich dziecko to wydatek czy inwestycja? 


    A która z przesłanek nieważności sakramentu zachodzi w przypadku toksycznych osób? 
  • @Brawario uważam, że po prostu nie rozumiesz nauczania Kościoła. Traktujesz poszczególne wykładnie itd w taki sposób, w jaki Jehowi traktują Psimo święte - w oderwaniu od całości, a często z pominięciem głównej idei, sensu itd nauczania. Pytałam Cię kiedyś, czy ktoś Cię tego uczył - zrozumiałam, że jesteś samoukiem. Jeśli faktycznie chcesz temat pogłębiać, propagować nauczanie Kościoła, a nie swoje własne, to znajdź mentora, jakiegoś doktora moralności katolickiej, i niech Ci on wyjaśnia, prostuje.

    Czy myślisz, że to właśnie Twoje interpretacje są dobre, a innych nie? 
  • W temacie watka - mnie zawsze lekko dziwilo, że zdrada małżeńska nie jest wprost karalna, bo przecież umowa została złamana. Nie kupuje bajek o zmuszaniu do miłości :)

    Osoba dopuszczająca się zdrady ponosi obecnie odpowiedzialność cywilną w kontekście rozwodu, orzekania o winie, podziale majątku itd. - przede wszystkim finansową.

    Kar naruszających nietykalność cielesną nie będę komentować. 
  • malagala powiedział(a):
    @Brawario uważam, że po prostu nie rozumiesz nauczania Kościoła. Traktujesz poszczególne wykładnie itd w taki sposób, w jaki Jehowi traktują Psimo święte - w oderwaniu od całości, a często z pominięciem głównej idei, sensu itd nauczania. Pytałam Cię kiedyś, czy ktoś Cię tego uczył - zrozumiałam, że jesteś samoukiem. Jeśli faktycznie chcesz temat pogłębiać, propagować nauczanie Kościoła, a nie swoje własne, to znajdź mentora, jakiegoś doktora moralności katolickiej, i niech Ci on wyjaśnia, prostuje.

    Czy myślisz, że to właśnie Twoje interpretacje są dobre, a innych nie? 

    Jeśli błędnie rozumiem nauczanie katolickie na temat prawnej karalności cudzołóstwa proszę mi to pokazać.
  • malagala powiedział(a):
    W temacie watka - mnie zawsze lekko dziwilo, że zdrada małżeńska nie jest wprost karalna, bo przecież umowa została złamana. Nie kupuje bajek o zmuszaniu do miłości :)

    Osoba dopuszczająca się zdrady ponosi obecnie odpowiedzialność cywilną w kontekście rozwodu, orzekania o winie, podziale majątku itd. - przede wszystkim finansową.

    Kar naruszających nietykalność cielesną nie będę komentować. 

    Dobrze, że w jakiś sposób widzi pani niedorzeczność/błędność braku prawnej karalności cudzołóstwa. Oczywiście, takowy brak jest jawnym naruszeniem sprawiedliwości wobec osób krzywdzonych przez ową nieprawość.

    Trudno jest mi jednak zgodzić się z sugestią, jakoby i aktualnie niewierność małżeńska była w naszym systemie karana. Co najwyżej można mówić o bardzo pośredniej formie karania tego grzechu wówczas, gdy sąd orzeka rozwód z winy cudzołożnego małżonka i nakazuje mu w związku z tym płacić alimenty na rzecz pokrzywdzonej przez ten czyn osoby. Z czymś takim jednak mamy do czynienia w praktyce bardzo rzadko, a poza tym wiąże się ono z niegodziwą instytucją jaką jest rozwód cywilny. Ponadto, coś takiego nie przewiduje żadnej formy karalności dla drugiej strony cudzołóstwa oraz dla tych, którzy te cudzołóstwo ułatwiali, propagowali, pochwalali je, etc.

    Kara chłosty jest oczywiście sama w sobie dobra, gdyż nie wiąże się z tak dużym ryzykiem dalszej deprawacji ukaranego jak ma to miejsce w przypadku osadzanie go w więzieniu. Ponadto, krótki, acz w miarę intensywny ból wywołany przez uczynioną z umiarem chłostę może być otrzeźwiającą lekcją wychowawczą dla pewnego rodzaju złoczyńców. Tak czy inaczej, w Objawieniu Bożym nie ma żadnych podstaw do stawiania sprawy w następujący sposób: Kara więzienia - może być; Kara chłosty - zawsze zła.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Brawario powiedział(a):
    Jeśli błędnie rozumiem nauczanie katolickie na temat prawnej karalności cudzołóstwa proszę mi to pokazać.
    Kolego, mamy XXIw. a nie XII. Doktryna katolicka zdążyła się nieco rozwinąć. Poczytaj kard. Newmana. 

    T

    P.S. Stos za uprawianie czarów też postulujesz?

    Nauczanie katolickie (oficjalne i papieskie) popierające prawną karalność cudzołóstwa pochodzi nie z XII wieku, ale XX wieku. Ba, nawet niektóre z wypowiedzi magisterialnych pochodzące początków XXI wieku też można interpretować jako wyrażenie poparcia dla prawnej karalności cudzołóstwa. Prawdziwy rozwój doktryny nie ma zaś polegać na zaprzeczaniu wcześniejszej doktrynie, ale jej uszczegóławianiu, coraz jaśniejszym wykładaniu w odniesieniu do różnych pojawiających się nowych okoliczności, etc.

    Nie, nie postuluję karania śmiercią za czary.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Brawario powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @Brawario uważam, że po prostu nie rozumiesz nauczania Kościoła. Traktujesz poszczególne wykładnie itd w taki sposób, w jaki Jehowi traktują Psimo święte - w oderwaniu od całości, a często z pominięciem głównej idei, sensu itd nauczania. Pytałam Cię kiedyś, czy ktoś Cię tego uczył - zrozumiałam, że jesteś samoukiem. Jeśli faktycznie chcesz temat pogłębiać, propagować nauczanie Kościoła, a nie swoje własne, to znajdź mentora, jakiegoś doktora moralności katolickiej, i niech Ci on wyjaśnia, prostuje.

    Czy myślisz, że to właśnie Twoje interpretacje są dobre, a innych nie? 

    Jeśli błędnie rozumiem nauczanie katolickie na temat prawnej karalności cudzołóstwa proszę mi to pokazać.
    Ja tego nawet nie napisałam.

    Uważam, że zajmujesz się detalami i przedstawisz naukę Kościoła w krzywym zwierciadle. Ja jestem matematykiem, i nawet lubię takie rozkminy, ale raczej jako niezobowiązującą rozrywkę intelektualną... A Tobie chyba chodzi o coś więcej, prawda? 
  • edytowano kwietnia 2021
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Brawario napisał:

    ”Kara chłosty jest oczywiście sama w sobie dobra, gdyż nie wiąże się z tak dużym ryzykiem dalszej deprawacji ukaranego jak ma to miejsce w przypadku osadzanie go w więzieniu. Ponadto, krótki, acz w miarę intensywny ból wywołany przez uczynioną z umiarem chłostę może być otrzeźwiającą lekcją wychowawczą dla pewnego rodzaju złoczyńców.”

    Nie nazywaj swoich odlotów katolicyzmem. Nie masz z nim wiele wspólnego. Raczej bliżej ci do Katarów. 

    T

    Oczywiście, że kara chłosty jest zgodna z nauczaniem katolickim. Św. Tomasz z Akwinu uczył na ów temat:

    Ponieważ jednak sam człowiek w całości podporządkowany jest społeczności, której jest częścią, może się zdarzyć, że obcięcie jakiegoś członka, chociaż wyrządza szkodę całemu ciału, służy jednak dobru ogólnemu, stanowiąc karę wymierzoną celem położenia tamy występkom. Dlatego władza państwowa, mając prawo całkowicie pozbawić życia tego, kto popełnił ciężkie występki, może również skazać kogoś na obcięcie jakiegoś członka za mniejsze winy (…) Ponieważ (…) dzieci podlegają władzy ojca, a słudzy swego pana, wolno ojcu chłostać swego syna, a panu swego sługę, by ich poprawić i wychować (…) Nigdy i nikt, jeśli jest bezwinny, nie powinien być skazany sądem ludzi na karę śmierci albo kaleczenia lub chłosty

    Papież Pius XI zaś w encyklice  „Casti connubii” uznawał wręcz wprost, iż jest moralnie usprawiedliwione stosowanie kar cielesnych (wykluczając jednak z tego grona sterylizację i kastrację) w przypadku osób winnych popełnienia przestępstw:

    Urzędy publiczne nie mają żadnej bezpośredniej władzy nad członkami ciał podwładnych; zatem nie mogą one nigdy, czy to z przyczyn eugenicznych, czy jakichkolwiek innych, ani bezpośrednio naruszać, ani kaleczyć całości ciała, jeśli nie zaszedł wypadek winy lub przyczyna do wymierzenia krwawej kary
    Także Pismo święte aprobuje i zachęca do stosowania tego rodzaju sankcji karnych:

    Ktokolwiek skaleczy bliźniego, będzie ukarany w taki sam sposób, w jaki zawinił. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sam sposób będzie okaleczony” – Ks. Kapł. 24, 18-20.

    O ile winowajca zasłuży na karę chłosty, każe go sędzia położyć na ziemi i w jego obecności wymierzą mu chłostę w liczbie odpowiadającej przewinieniu” – Powt. Prawa 25, 2. „Rózga i karność udziela mądrości, pozostawiony sobie chłopiec jest wstydem dla matki” – Przys 29, 15. „Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go – w porę go karci” – Przys. 13, 24. „W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi je stamtąd” – Przys. 22, 15. „Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz – nie umrze. Ty go rózgą uderzysz, a od Szeolu zachowasz mu duszę” – Przys. 23, 13 – 14. „Nie wstydź się następujących rzeczy (…) częstego karcenia dzieci, skrwawienia boków niegodziwemu słudze” – Mądrość Syracha 42, 1; 5.

    Oczywiście, to nie jest moja "prywatna" interpretacja Pisma św., gdyż jak pokazałem powyżej za dosłownym rozumieniem tych wersetów biblijnych (jak również za ich aktualnością w naszych czasach) opowiadali się wielcy doktorzy Kościoła oraz papieże.

    Podziękowali 1Klarcia
  • malagala powiedział(a):
    Brawario powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @Brawario uważam, że po prostu nie rozumiesz nauczania Kościoła. Traktujesz poszczególne wykładnie itd w taki sposób, w jaki Jehowi traktują Psimo święte - w oderwaniu od całości, a często z pominięciem głównej idei, sensu itd nauczania. Pytałam Cię kiedyś, czy ktoś Cię tego uczył - zrozumiałam, że jesteś samoukiem. Jeśli faktycznie chcesz temat pogłębiać, propagować nauczanie Kościoła, a nie swoje własne, to znajdź mentora, jakiegoś doktora moralności katolickiej, i niech Ci on wyjaśnia, prostuje.

    Czy myślisz, że to właśnie Twoje interpretacje są dobre, a innych nie? 

    Jeśli błędnie rozumiem nauczanie katolickie na temat prawnej karalności cudzołóstwa proszę mi to pokazać.
    Ja tego nawet nie napisałam.

    Uważam, że zajmujesz się detalami i przedstawisz naukę Kościoła w krzywym zwierciadle. Ja jestem matematykiem, i nawet lubię takie rozkminy, ale raczej jako niezobowiązującą rozrywkę intelektualną... A Tobie chyba chodzi o coś więcej, prawda? 

    Chyba jednak popada pani w pewnego rodzaju sprzeczność, z jednej strony sugerując, iż nie napisała pani, że błędnie rozumiem nauczanie katolickie w kwestii prawnej karalności cudzołóstwa, z drugiej zaś strony - przypomnijmy, właśnie w kontekście tego tematu - twierdząc, iż "przedstawiam naukę Kościoła w krzywym zwierciadle".
  • Nie dyskutujcie z teoretykiem...
    Podziękowali 1Kobieta
  • Agmar powiedział(a):
    @Klarcia muzlumanie mają inne podejście dzietności i stąd a nie z problemu cudzołóstwa wynika ich ekspansja. Jaki procent muzłumanek pracuje w zawodach publicznych? Ile średnio żon mają muzłumanie ? Czy dla nich dziecko to wydatek czy inwestycja? 


    A która z przesłanek nieważności sakramentu zachodzi w przypadku toksycznych osób? 
    Muzułmanie najczęściej mają jedną żonę.
    Czasami biorą drugą, gdy pierwsza nie dała syna lub jest bezpłodna. Także wtedy, gdy brat stracił życie i trzeba zająć się wdową i dziećmi.
     Jeżeli nie jest się arabskim szejkiem, to kilka żon sprawia ogromny kłopot.
    Oni kochają mieć dzieci, ale pośrednio są one też inwestycją na starość.
    Dokładnie tak, jak było w Polsce jeszcze do połowy lat 60.

    Toksyczność w małżeństwie ma swoje podstawy. Najczęściej są to różnego typu psychiczne zaburzenia.
  • @Brawario ;

    W tym wątku jesteś doskonały. Brawo.

  • M_Monia powiedział(a):
    A pani Zosia ktora uczy Religii dostala kare dwudziestu batow bo przylapano ja na tancach damako meskich. Tym bardziej ze tancerzem nie byl jej mąż

    Jakby to mialo wygladac? Jakas policja do tych spraw czy cos? 

    Nie jestem zwolennikiem prawnej karalności pozamałżeńskich tańców damsko-męskich jako takich.

    Co do praktycznego egzekwowania prawnej karalności niewierności małżeńskiej to powinna istnieć zasada, którą można by streścić w słowach: "Nie ścigamy tego w specjalny sposób, ale jeśli wyjdzie to jaw, albo też pokrzywdzony małżonek złoży skargę, którą uprawdopodobni, to wtedy karzemy ten występek". Proszę zresztą zauważyć, że również obecnie w podobny sposób karze się np. zoofilię czy kazirodztwo. Policja nie ściga tych grzechów w jakiś specjalny sposób, ale gdy wychodzą one na jaw to się je karze.
  • M_Monia powiedział(a):
    Sady sobie nie radza z tymi problemami ktore sa

    Ale czad
    Bylyby wiadomosci. Kowalski, ktory jest prezesem duzej firmy dostał kare publicznej chlosty oraz 40 tysiecy zlotych kare na rzecz schroniska dla zwierzat bo żona przylapala go na zdradzie.

    Najpierw byl oczywiscie dlugi proces, ktory kosztowal podatnikow ale grunt ze byla wreszcie kara. 
    Teraz Kowalski i Kowalska są swoimi najwiekszymi wrogami.




    Prawna tolerancja dla cudzołóstwa kosztuje społeczeństwo o wiele więcej niż choćby najdłuższe procesy. Proszę wziąć choćby pod uwagę społeczne i materialne koszty rozmaitych patologii, które znacznie częściej dotykają dzieci pochodzące z niszczonych przez ten grzech rodzin, a więc np. pijaństwo, przestępczość, narkomania, przedwczesne ciąże.
    Podziękowali 1Klarcia
  • @Brawario Co jest złego w tańcach damsko męskich? Nie mówię o takich gdzie siebie Ludzie pożadaja, ale same w sobie są raczej normalme
  • @Brawario Jak dla mnie ludzie powinni być uwrażliwiani w kampaniach społecznych, powinni być uwrażliwiani już w domu. Lecz no wychodzi różne,bo są różni ludzie, różne rodziny.
  • edytowano kwietnia 2021
    paulaarose powiedział(a):
    @Brawario Co jest złego w tańcach damsko męskich? Nie mówię o takich gdzie siebie Ludzie pożadaja, ale same w sobie są raczej normalme

    Pozamałżeńskie tańce damsko-męskie nie są wewnętrznie złe. Problematyka poziomu ich niebezpieczeństwa jest jednak zbyt wielopłaszczyznowa i złożona, by rozpoczynać ją w tym - poświęconym innemu zagadnieniu - wątku. Jesli jednak chce pani się czegoś dowiedzieć więcej na ten temat to polecam lekturę tekstu wybitnego XIX-wiecznego teologa katolickiego, ks. Ambroise Guilloisa, którego wypowiedzi na ów temat są najbliższe mym osobistym przekonaniom w rzeczonej kwestii:
    Z mych artykułów poświęconych temu zagadnieniu mogę polecić pani np. poniższe:
    https://salwowski.net/2018/05/27/podstawy-krytyki-pozamalzenskich-tancow-damsko-meskich-w-skrocie/



  • paulaarose powiedział(a):
    @Brawario Jak dla mnie ludzie powinni być uwrażliwiani w kampaniach społecznych, powinni być uwrażliwiani już w domu. Lecz no wychodzi różne,bo są różni ludzie, różne rodziny.

    Oczywiście, edukacja i uwrażliwianie społeczeństwa na zło i wielką szkodliwość społeczną grzechu cudzołóstwa jest bardzo ważna i na nią powinien być kładziony szczególny akcent. Edukacja jednak nie musi wykluczać prawnej karalności. Po proste niektóre grzechy są zbyt szkodliwe społecznie, by ich - z samej zasady - nie karać. Cudzołóstwo jest jednym z takich grzechów.
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Widzisz Brawario. Cudzołóstwo jest pojęciem względnym. Są kultury, w którym kobiety są „dobrem wspólnym” męskiej części społeczeństwa a dzieci pod opieką wspólnoty. Generalnie południowcy mają luźniejszy stosunek do tych spraw i wydają się być zdrowsi.  

    T ;)

    Czy mam przez to rozumiem, że pan coś takiego popiera i pochwala???

  • @Brawario Jeśli Tomasz to popiera, to średnio, natomiast faktycznie do pewnych spraw trzeba podejść z dystansem. Południowcy faktycznie żyją dłużej niż zestresowani Polacy ;)
  • edytowano kwietnia 2021
    @Brawario jeśli już się upierasz, żeby pisać do mnie per "Pani", to może jednak wielką literą?
    Brawario powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    Brawario powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @Brawario uważam, że po prostu nie rozumiesz nauczania Kościoła. Traktujesz poszczególne wykładnie itd w taki sposób, w jaki Jehowi traktują Psimo święte - w oderwaniu od całości, a często z pominięciem głównej idei, sensu itd nauczania. Pytałam Cię kiedyś, czy ktoś Cię tego uczył - zrozumiałam, że jesteś samoukiem. Jeśli faktycznie chcesz temat pogłębiać, propagować nauczanie Kościoła, a nie swoje własne, to znajdź mentora, jakiegoś doktora moralności katolickiej, i niech Ci on wyjaśnia, prostuje.

    Czy myślisz, że to właśnie Twoje interpretacje są dobre, a innych nie? 

    Jeśli błędnie rozumiem nauczanie katolickie na temat prawnej karalności cudzołóstwa proszę mi to pokazać.
    Ja tego nawet nie napisałam.

    Uważam, że zajmujesz się detalami i przedstawisz naukę Kościoła w krzywym zwierciadle. Ja jestem matematykiem, i nawet lubię takie rozkminy, ale raczej jako niezobowiązującą rozrywkę intelektualną... A Tobie chyba chodzi o coś więcej, prawda? 

    Chyba jednak popada pani w pewnego rodzaju sprzeczność, z jednej strony sugerując, iż nie napisała pani, że błędnie rozumiem nauczanie katolickie w kwestii prawnej karalności cudzołóstwa, z drugiej zaś strony - przypomnijmy, właśnie w kontekście tego tematu - twierdząc, iż "przedstawiam naukę Kościoła w krzywym zwierciadle".

    Niby wszystko piszesz ok. Ale skupiasz się na paprochach nauczania KK. Nie jest na pewno osią nauczania Kościoła to, jak powinno być ukształtowane państwo, jakie powinny być kary czy nagrody za wypełnianie nauki moralnej Kościoła. Naukę Chrystusa można wcielać w życie w każdych okolicznościach: na "zgniłym Zachodzie", w "przedmurzu chrześcijaństwa", w totalitarnych Chinach, na bezludnej wyspie.

    Cytujesz wypowiedzi papieży, świętych sprzed wieków, żyjących w zupełnie innym kontekście historyczno-polityczno-społecznym. I ich słowa bez żadnej korekty próbujesz przełożyć na świat, w którym żyjemy dzisiaj.

    Jeśli bez znajomości tego kontekstu przeczytasz historię o tym, jak to niby Izaak miał być złożony w ofierze - zobaczysz jakąś karytkaturę Boga, który żąda od ojca, by zabił swoje dziecko, ale jest na tyle niepoważny, że w ostatniej chwili zmienia zdanie. Jeśli zobaczysz tę historię w kontekście społecznym (istnienie praktyk ofiar z ludzi, w tym z dzieci) - kompletnie zmieniasz jej znaczenie. Ta historia jest właśnie o tym, by NIE składać ofiar z ludzi. Nawet Ewangelie trzeba czasem tłumaczyć z ówczesnego na nasze - tzn. podać kontekst kulturowy, sposób myślenia ówczesnych Żydów itd.

    To co propagujesz, w tym i innych wątkach to moim zdaniem karykatura nauczania Kościoła. Jak zwykła karykatura - niby nos jest, oczy są, usta są, uszy są, wszystko w miarę podobne do oryginału. Ale całość dziwaczna i odpychająca.



    Podziękowali 2E.milia Laf2011
  • paulaarose powiedział(a):
    @Brawario Jeśli Tomasz to popiera, to średnio, natomiast faktycznie do pewnych spraw trzeba podejść z dystansem. Południowcy faktycznie żyją dłużej niż zestresowani Polacy ;)

    no, i mają ciemniejszą karnację. Pewnie od seksu pozamałżeńskiego
  • Wychłostanie spowoduje,że zdradzający przestanie zdradzać ? Serio?  :D
    Podziękowali 2PawelOdOli Laf2011
  • asiao powiedział(a):
    Wychłostanie spowoduje,że zdradzający przestanie zdradzać ? Serio?  :D

    Jeśli taki wychłostany cudzołożnik nie byłby jakimś erotomanem czy seksoholikiem to owszem uważam, że istniałaby spora szansa na to, iż po wymierzeniu takiej kary zaprzestałby czynienia czegoś takiego. A taki, który byłby erotomanem czy seksoholikiem to może przynajmniej zaczął by to czynić rzadziej i bardziej się z tym kryć (np. nie chwalić się tym innym, przez co nie deprawowałby tylu ludzi wokół siebie co niegdyś).
    Poza tym, taka kara mogłaby być dla części potencjalnych cudzołożników przykładem odstraszającym. Oczywiście, nikt nie twierdzi, że sama prawna karalność cudzołóstwa zlikwidowałaby tę patologię do zera.
    Nie upieram się jednak, że kara chłosty byłaby najlepszą sankcją za cudzołóstwo. Myślę, że porównywalnie dobrą za to karą byłyby też prace społeczne.

    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.