Ja naprawdę pytam z ciekawości, i tak jak pisałam w moim otoczeniu jakiegoś wielkiego oburzenia na program 500+ nie ma. Są na inne programy rządowe ale akurat 500+ nie gryzie jakoś strasznie.
Po cholerę mi bon na prywatnego lekarza, skoro i ten NFZ nie jest nam za bardzo potrzebny? Place piecsetkamj za wywóz szamba, za prąd, za wodę. O i słończyly się.
Remont czy wymiana samochodu zła... A kto się kurde w tej lazience kąpie, ikto tym autem jeździ???
Wiem. Remonty tylko pokoi i łazienek dziecięcych (jak masz tylko jedna lazienkę, to możesz wyremontować pół, wymieniasz albo kibel, albo umywalkę). Ewentualnie jak dziecko zniszczyło podłogę w salonie, to można też z 500+, ale to po wizycie mopsu, czy nie było zaniedbania.
A do rozliczania rachunków, czy ktoś nie naciąga państwa i nie kupił pol kilo fugi więcej niż było potrzebne, żeby wykafelkować korytarz, zatrudnimy pierdyliard urzędników
@DaddyPig - ludzie nie zadają sobie kluczowego pytania - skąd rząd ma te pieniądze.
Wiele ludzi chyba myśli, ze gdzieś jest jakiś ogromny skarbiec, do którego klucze ma rząd i prezydent i albo z niego dają pieniądze albo nie. Teraz znowu PiS wspaniały, bo pensja minimalna od stycznia wzrasta.
znasz takich?
oczywiście, że 500+ jest ukierunkowanym zwrotem podatku oczywiście, że jest również działaniem, które ma wpływ na wybory oczywiście, że jest też w tym interes partii rządzącej
czy nie uważasz, że to piękne, gdy z partykularnych interesów ludzkich wynika wspólne dobro? i to nie tylko poprawa sytuacji wielu rodzin ale i impuls popytowy dla gospodarki? Nie do pogardzenia jest również stabilność polityczna państwa.
I to wszystko nie przeszkadza w, najszybszym od lat, rozwoju gospodarki, szybciej od Polski rozwijają się chyba tylko Chiny.
sam napisałeś, że pieniądze, jakimi dysponuje państwo, pochodzą, w większości, z podatków, więc i 500+ pochodzi z podatków, więc jest ukierunkowanym zwrotem podatków, niekoniecznie dla tych, którzy te podatki płacili; wydaje mi się że nie uwzględniłeś innych, poza dochodowym, podatków, np. vat-u;
gdzieś widziałem tabelkę, chyba ze statisty, gdzie Polska, w dłuższym okresie, była na 2-gim miejscu, po Chinach, nawet ja kiedyś tu wklejałem, a kończący się rok to dynamika wzrostu produkcji przemysłowej chyba coś ok. 7%
@AyEm - nie czułbyś się poniżony, upupiony nawet, gdyby te 500 plus trzeba było rozliczać co do grosza na co idzie? Albo gdyby trzeba było dokumentować, że poszło na edukację, żywność czy co tam jeszcze innego? Budżet rodzinny to budżet rodzinny. Raz idziemy do dentysty, raz do teatru, raz wymieniamy sedes. Czasami jest pizza z mrożonki a czasami płatki owsiane i owoce. Gdybym miała się tłumaczyć z pińsetek to bym serdecznie podziękowała za łaskę. Jakoś lubię to moje - wolnoć Tomku w swoim domku.
Rodzina to nie pole. Powiem Ci więcej - jak ktoś wyda całe pińset na dziecko, kupi mu smatphon, zapłaci za lekarza, opłaci balet i tenis to może temu dziecku więcej krzywdy wyrządzić niż ten, który kupi buty w Sinsay dziecku i opłaci psychoterapię dla siebie. Albo zrezygjuje z pracy i oszczędzi sobie i dziecku stresu związanego z nagła chorobą umożliwiającą pójście do przedszkola. Nie ma czegoś takiego jak dobro dziecka. Jest dobro rodziny. I tu żadne wytyczne nie będą właściwe.
@Kacha - czy według Ciebie każdy rolnik, który dostaje dopłatę czuje się poniżony tym, że musi się rozliczyć z ARiMR? Pole to pole, wiadomo, że wymaga środków - co komu do tego. A jednak się rozliczają i proszą o następne. Nie unoszą się honorem
W ogóle podłoże tej dyskusji jest takie, że ludzie mają tylko 500 plus i inne świadczenia i za te kokosy chodzą sobie do fryzjera i wymieniają samochody. Jak miałabym udowodnić, że fryzjer to z pensji a za 500 kupiłam mleko dla dzieci? Pomijam fakt, że jak się rodzi trzecie a na pewno czwarte dziecko to wymiana samochodu albo drugi samochód to dla tej rodziny wycieczkowe być lub nie być. Przy mojej rodzinie nie miałabym większych trudności, żeby udowodnić, że całe 500 idzie na jedzenie i chemię. Ale tu nie chodzi o to. Chodzi o podejście do obywatela. Otóż... to ja jestem wyborcą, płacę podatki, utrzymuje rząd i nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mnie rozliczał. Piszesz też o odliczeniach od podatku. Nasza rodzina na tym by nieźle wyszła, ale i tak pieniądze pozyskane z rozliczeń jeden z drugim mógłby spokojnie roztrwonić na wczasy bez dziecka.
Ludzie chcą kupować więcej, ale niekoniecznie inwestować –
choćby w siebie czy własne dzieci. Jak wynika choćby z pobieżnych informacji z
forum – 500+ idzie na bieżącą konsumpcję, a nie wyjazdowe kursy językowe czy
tutoring albo inne aktywności. Jaki wpływ na rozwój gospodarki ma wydanie 500+
na opłacenie rachunku za prąd?
@AyEm kolejny raz udaje wolnościowca, a socjalista mu z butów wyłazi. On tylko by kontrolował, sprawdzał i stawiał do pionu. Co za brednie wygadujesz - gdzie z lektury forum ci wyszło że rodzice przejadają marnie swoją forsę ? Chyba ci sie fora pomieszały z jakimiś lewackimi. Za dużo TVN-u oglądasz to się w głowie plącze. Dobrze że rząd nie kontroluje wydatków z 500+ bo po co ? wystarczyłoby kolekcjonowac paragony z Biedronki bo z reguły ludzie w marketach wydają miesięcznie więcej niż liczba dzieci * 500 . Ale socjaliście przez gardło nie przechodzi cos takiego jak brak kontroli. I rolnik, czy inny przedsiębiorca też nie powinien być kontrolowany z dotacji, bo gdy jest kontrolowany to wydaje tą dotację na rzeczy niepotrzebne - bo potrzebne tylko żeby zadowolić kontrolę. @AyEm zrób lepiej cos pożytecznego - wyłącz TVN. 500+ to JEST po prostu zwrot z podatku, czy ci sie to podoba czy nie.
Serio kogoś obchodzi co dobrze śpiewający narkoman i alkoholik ma do powiedzenia na tematy inne niż jego twórczość? Przecież to bardziej żenujące niż opinie wujka na imieninach o polityce.
Za dużo pseudo ekspertów wśród celebrytów się namnożyło. Najlepiej ich całkowicie zignorować, bo oni żyją z sensacji.
Ja całe 500+ od razu przelewam na rodzinne obligacje. Nie biorę ani złotówki. Córka dorośnie to sobie zdecyduje - to są jej pieniądze, a póki co na jej utrzymanie nas stać.
Jeśli celem 500 plusa jest pomoc rodzinom w wychowaniu nowych obywateli to Twoje działania nie muszą być wcale takie godne pochwały. Otóż... nie masz pewności czy Twoja córka nie zmarnuje tych pieniędzy gdy dorośnie, nie roztrwoni na używki , ciuchy i zagraniczne melanże. Chciałbyś, żeby ludzie rozliczali się z pobranego świadczenia, czy przypadkiem nie kupili sobie większego samochodu, żeby jeździć z dziećmi do lasu czy nad jezioro a masz takie zaufanie do własnego dziecka, żeby obdarować je tak wielka kwotą u progu dorosłości.
Program się nazywa rodzina 500 Plus a nie dziecko 500 plus. Jak sobie córka kupi samochód to ok, ale jak rodzina kupi samochód, żeby nim jeździć na zajęcia i wycieczki to nie ok. Dziwna logika
A jak kogoś nie stać na mleko modyfikowane i pieluchy? No i nie stać na pomoc niani, a czasem trzeba z domu się ruszyć a nie każdy ma pomóc dziadków. Gdyby nie miał dziecka to by nie potrzebował.
Powiem tak - to nie są wydatki, których się nie da przewidzieć i wiążą się zawsze z posiadaniem dziecka, więc musisz mieć na to zagwarantowane środki w swoim budżecie zanim pójdziesz z mężem do łóżka w wiadomym celu. Na tym polega jakaś elementarna odpowiedzialność.
Dlatego WHO wysyła Afryce prezerwatywy- to też "Elementarna odpowiedzilność" Ależ pokrętna logika, nie biorąca pod uwagę że można stać się biednym już PO urodzeniu dziecka, albo wydać wszystkie pieniądze na coś komuś niezbędnego i wtedy zabraknie na coś innego, dla jednego fanaberia dla innego sprawa bardzo ważna.
słyszałeś kiedyś o gratyfikacji za urodzenie i wychowanie potomstwa? nawet nie finansowej,ale zwykłym ludzki docenieniu nieprzespanych nocy? a bywa i tak, że cały ten trud kończy się, ot z przypadku, niepowodzeniem.
cały wysiłek mas ludzkich poza sferą rodzicielstwa, ma sens tylko wtedy gdy służy utrwalaniu i ułatwianiu tego procesu...
@Pioszo54 - ale nie mówimy tutaj o gratyfikacji z faktu urodzenia dzieci. Ograniczamy się w rozważaniach do pracy zawodowej.
no to też zdarzają się aktywności, które przynoszą ludzkości pożytek, a nie przynoszą gratyfikacji finansowej, np. niektóre rodzaje/przypadki działalności artystycznej
wiadomo, że się nie da, ale wraz ze zwiększaniem się ilości ludzi, pojawia się więcej towarów i pomysłów, np. roboty, czy chatGPT, które czynią życie łatwiejszym i pozwalają zmniejszać koszty rodzicielstwa, poświęcać wychowaniu więcej czasu
Komentarz
O samochodzie nie opowiadaj. Ile razy trzeba pomnożyć 500, by kupić samochód? Najmniej 50.
Place piecsetkamj za wywóz szamba, za prąd, za wodę. O i słończyly się.
Częściej urazówka.
To jakieś oderwanie
Remont czy wymiana samochodu zła...
A kto się kurde w tej lazience kąpie, ikto tym autem jeździ???
Wiem. Remonty tylko pokoi i łazienek dziecięcych (jak masz tylko jedna lazienkę, to możesz wyremontować pół, wymieniasz albo kibel, albo umywalkę). Ewentualnie jak dziecko zniszczyło podłogę w salonie, to można też z 500+, ale to po wizycie mopsu, czy nie było zaniedbania.
A do rozliczania rachunków, czy ktoś nie naciąga państwa i nie kupił pol kilo fugi więcej niż było potrzebne, żeby wykafelkować korytarz, zatrudnimy pierdyliard urzędników
Aaaaa
Ale dobrze śpiewa.
oczywiście, że 500+ jest ukierunkowanym zwrotem podatku
oczywiście, że jest również działaniem, które ma wpływ na wybory
oczywiście, że jest też w tym interes partii rządzącej
czy nie uważasz, że to piękne, gdy z partykularnych interesów ludzkich wynika wspólne dobro?
i to nie tylko poprawa sytuacji wielu rodzin ale i impuls popytowy dla gospodarki?
Nie do pogardzenia jest również stabilność polityczna państwa.
I to wszystko nie przeszkadza w, najszybszym od lat, rozwoju gospodarki, szybciej od Polski rozwijają się chyba tylko Chiny.
wydaje mi się że nie uwzględniłeś innych, poza dochodowym, podatków, np. vat-u;
konsumpcja również napędza gospodarkę;
dług państwa w relacji do PKB maleje
https://demagog.org.pl/wypowiedzi/zadluzenie-w-stosunku-do-pkb-w-2021-roku-wzroslo-czy-zmalalo/
gdzieś widziałem tabelkę, chyba ze statisty, gdzie Polska, w dłuższym okresie, była na 2-gim miejscu, po Chinach, nawet ja kiedyś tu wklejałem,
a kończący się rok to dynamika wzrostu produkcji przemysłowej chyba coś ok. 7%
oczywiście są wyjątki, które bardziej sobie cenią np. miejsce w historii
Budżet rodzinny to budżet rodzinny. Raz idziemy do dentysty, raz do teatru, raz wymieniamy sedes. Czasami jest pizza z mrożonki a czasami płatki owsiane i owoce. Gdybym miała się tłumaczyć z pińsetek to bym serdecznie podziękowała za łaskę. Jakoś lubię to moje - wolnoć Tomku w swoim domku.
Powiem Ci więcej - jak ktoś wyda całe pińset na dziecko, kupi mu smatphon, zapłaci za lekarza, opłaci balet i tenis to może temu dziecku więcej krzywdy wyrządzić niż ten, który kupi buty w Sinsay dziecku i opłaci psychoterapię dla siebie. Albo zrezygjuje z pracy i oszczędzi sobie i dziecku stresu związanego z nagła chorobą umożliwiającą pójście do przedszkola.
Nie ma czegoś takiego jak dobro dziecka. Jest dobro rodziny. I tu żadne wytyczne nie będą właściwe.
Pomijam fakt, że jak się rodzi trzecie a na pewno czwarte dziecko to wymiana samochodu albo drugi samochód to dla tej rodziny wycieczkowe być lub nie być.
Przy mojej rodzinie nie miałabym większych trudności, żeby udowodnić, że całe 500 idzie na jedzenie i chemię. Ale tu nie chodzi o to. Chodzi o podejście do obywatela. Otóż... to ja jestem wyborcą, płacę podatki, utrzymuje rząd i nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mnie rozliczał.
Piszesz też o odliczeniach od podatku. Nasza rodzina na tym by nieźle wyszła, ale i tak pieniądze pozyskane z rozliczeń jeden z drugim mógłby spokojnie roztrwonić na wczasy bez dziecka.
@AyEm kolejny raz udaje wolnościowca, a socjalista mu z butów wyłazi. On tylko by kontrolował, sprawdzał i stawiał do pionu. Co za brednie wygadujesz - gdzie z lektury forum ci wyszło że rodzice przejadają marnie swoją forsę ? Chyba ci sie fora pomieszały z jakimiś lewackimi. Za dużo TVN-u oglądasz to się w głowie plącze.
Dobrze że rząd nie kontroluje wydatków z 500+ bo po co ? wystarczyłoby kolekcjonowac paragony z Biedronki bo z reguły ludzie w marketach wydają miesięcznie więcej niż liczba dzieci * 500 . Ale socjaliście przez gardło nie przechodzi cos takiego jak brak kontroli. I rolnik, czy inny przedsiębiorca też nie powinien być kontrolowany z dotacji, bo gdy jest kontrolowany to wydaje tą dotację na rzeczy niepotrzebne - bo potrzebne tylko żeby zadowolić kontrolę.
@AyEm zrób lepiej cos pożytecznego - wyłącz TVN. 500+ to JEST po prostu zwrot z podatku, czy ci sie to podoba czy nie.
Jak sobie córka kupi samochód to ok, ale jak rodzina kupi samochód, żeby nim jeździć na zajęcia i wycieczki to nie ok. Dziwna logika
Dlatego WHO wysyła Afryce prezerwatywy- to też "Elementarna odpowiedzilność"
Ależ pokrętna logika, nie biorąca pod uwagę że można stać się biednym już PO urodzeniu dziecka, albo wydać wszystkie pieniądze na coś komuś niezbędnego i wtedy zabraknie na coś innego, dla jednego fanaberia dla innego sprawa bardzo ważna.
nawet nie finansowej,ale zwykłym ludzki docenieniu nieprzespanych nocy?
a bywa i tak, że cały ten trud kończy się, ot z przypadku, niepowodzeniem.
cały wysiłek mas ludzkich poza sferą rodzicielstwa, ma sens tylko wtedy gdy służy utrwalaniu i ułatwianiu tego procesu...