@Wilfrid Sami ze sobą tych dzieci nie mają, ale mogą je mieć z kimś płci przeciwnej. Słyszałam o rodzinach tęczowych, na TVN był wywiad z dwoma kobietami wychowującymi bodajże 3 dzieci.
@asiao Sprawa jest prosta, to nie są lektury dla dzieci. A inna sprawa, inni ludzie żyją i istnieją i nic z tym nie zrobię. Nie przeżyję za nich życia. A podejście przyznam się, masz mocno fundamentalne, nie jest to złe, ale nie wiem czy poznałam kogoś podobnego w życiu prywatnym.
> 50 tysięcy dzieci w Polsce jest wychowywane w rodzinach jednopłciowych.
Pomijam już liczbę, która nie ma żadnego umocowania w rzeczywistości. Choćby było to i 5.000, to nadal jest o 5.000 za dużo, bo są to dzieci krzywdzone celowym pozbawieniem jednego z rodziców. Ale ilustruje to problem społeczny, o którym pisałem wyżej. Matki rozwodzą się, bo zostały uwiedzione przez lesbijkę, ojcowie rozwodzą się, bo zostali uwiedzeni przez geja. Z dobrem dziecka nikt się nie liczy, najważniejsze jest zaspokojenie żądzy w wyuzdany sposób. I tu niestety na niewiele się zda przywoływanie dobrych gejów, którzy pomagają uchodźcom, bo żerują oni na społeczeństwie.
@DaddyPig Na HBO był jakiś serial o dzieciach dwóch lesbijek, z którymi ojciec chciał mieć kontakt. Dziewczyna twierdziła, że nie czuje że ten facet jest jej ojcem albo inaczej, że nie czuje że ma ojca. Coś w tym musi być, bo jak się lata chowała z kobietami, to nie było relacji. Ojca tutaj szkoda mimo wszystko.
@asiao Sprawa jest prosta, to nie są lektury dla dzieci. A inna sprawa, inni ludzie żyją i istnieją i nic z tym nie zrobię. Nie przeżyję za nich życia. A podejście przyznam się, masz mocno fundamentalne, nie jest to złe, ale nie wiem czy poznałam kogoś podobnego w życiu prywatnym.
To nie jest kwestia fundamentalizmu, a kierowania się w życiu rozumem (który rozróżnia dobro od zła), a nie emocjami ("ojej, a ja znam dobrego i miłego geja"/"ojej, a twoje dziecko może okazać się gejem"/"ojej, lepiej jak dwóch gejów wychowuje dziecko niż jak to robią rodzice, którzy piją ćpaja i biją ").
To nie jest żaden fundamentalizm..ja jestem szczerze wściekła, ze oficjalnie za przyzwoleniem społecznym upowszechniany jest homoseksualny styl życia..dzieciom, zagubionej młodzieży.. Obrzydliwe
@asiao Dzieciom czy młodzieży powinien być pokazywany styl życia przede wszystkim dobry. Związek oparty na trwałości i uczuciach, a nie na jednym. Nauka życia, dobrych zasad.
@Joannna Czyli sugerujesz, że osoby które mają styczność z osobami homoseksualnymi na codzień, sami homoseksualiści rozumu nie mają? Co ma zrobić matka, która ma takie dziecko? Wykląć je? Nie trzeba żyć jak oni, żyć w takich związkach ale można się wzajemnie szanować. A rozum emocji nie wyklucza… Aby tylko one nie opanowały człowieka, bo wtedy faktycznie jest krucho.
nie, ja sugeruje, że osoby których wpisy cechuje relatywizm moralny powinny skierować się ku osądowi rozumu, a nie poświęcać tyle czasu emocjonalnej pseudoargumentacji
@Joannna Żyjemy w czasach gdzie ludzie mają różnorakie poglądy na wszelkie sprawy. Są sprawy zerojedynkowe ale i takie gdzie trzeba podejść inaczej. Homoseksualne czyny- Kościół to wyklucza i to każdy katolik rozumie. Lecz za każdym takim czynem, preferencja stoi osoba.
Absolutnie nie jestem za tym, żeby wyklinać kogokolwiek, a już szczególnie własne dziecko niezależnie od jego nieszczęsnych decyzji. Takiej osobie należy pomóc, a nie ją wyklinać.
Nie rozumiem dlaczego mialabym zmienić zdanie na temat czynów homoseksualnych tylko dlatego, że moje dziecko czy ktoś z mojego otoczenia byłby gejem. Nie ma to wpływu na ocenę moralną.
@Joannna Moim zdaniem te kwestie są też zbyt nacechowane emocjonalnie. Ile jest kłótni ideologicznych? A człowiek to człowiek. Nikt z nas obecnych tutaj nie jest homoseksualista. A każdy z nas kogoś takiego zna. Poza tym, pisałam też, że jestem przeciwna seksualizacji dzieci. Te książki nie są dla dzieciaków, marsze równości tym bardziej.
tak, o tym jest ten wątek - o (homo)seksualizacji dzieci poprzez homo treści w książkach. Super, że się zgadzamy w tym, że są to treści gorszące i nie chcemy ich w książkach dla naszych dzieci.
Nie rozumiem zatem, po co to rozmywać wpisami o tym, że ten czy inny gej jest miłym człowiekiem i ma dobre serce, albo straszeniem ludzi, że ich dzieci mogą mieć homoskłonności.
@Joannna Jakie straszenie? Już znałam jedną kobietę, której córka okazała się mieć inne preferencje niż matka chciała. Życie zaskakuje. Mi chodziło bardziej o zwrócenie uwagi, że mimo wszystko, człowiek to człowiek i sytuacje rzadko kiedy są czarnobiałe.
A co do wątku bezpośrednio to dzieci to dzieci i za dużo już mają męczących sygnałów w życiu codziennym żeby jeszcze karmić je takimi treściami. Dziecko ma być wolne i szczęśliwe.
chyba każdy tu wie, że człowiek to człowiek i umiemy odróżniać czyny od osoby (do czego zresztą zachęca sam Kościoł), już nie musisz tego w kółko powtarzać
----
serio, mając dzieci odróżniasz czyny od osoby niemal co chwilę każdego dnia
@Joannna Nie uważam tego za straszenie. Tak w życiu czasem wychodzi, a właściwie zawsze że częściej jest gorzej niż lepiej, co wiesz lepiej ode mnie.
A to co dla jednych jest zaburzeniem, dla innych nie jest, albo godzą się z tym, bo wiedzą że nic nie zmienią. Dopóki nie jest się samemu w jakiejś sytuacji, nawet nie tej konkretnej, to inaczej się patrzy. A powtarzać w kółko nie muszę. Dalekie jest mi jednak takie twarde podejście do wszystkiego. Może kiedyś takiego nabiorę, ale jeszcze nie dzisiaj
@Joannna Forum jest katolickie. I to jest dobre, bo wielu takich miejsc nie znam. Lecz same wiemy, że dzisiaj świat idzie w innym kierunku. Trzeba mówić wyraźne nie seksualizacji dzieci, demoralizacji społeczeństwa. Jednak przydałaby się łagodniejsza dyskusja w przestrzeni publicznej na kwestie bardziej dotyczące bezpośrednio ludzi. Dla mnie, ale inni nie muszą się zgadzać.
Ja wiem jedno, napewno trzeba powstrzymać seksualizacje dzieci. Tak jak dzieciak nie powinien oglądać tasiemca o wczesnej porze wieczornej, tak tym bardziej nie musi w przedszkolu słuchać o LGBT. Inne kwestie, niech sobie dorośli załatwiają i o nich dyskutują.
@Sandyesa Skłonności nie zmienisz, chyba że Bóg jakoś przemieni człowieka. Jak ktoś sobie żyje normalnie, w domu robi co chce to jego sprawa. Problemem są wszelakie książeczki dla dzieci i wyuzdane marsze równości.
@Joannna Czyli sugerujesz, że osoby które mają styczność z osobami homoseksualnymi na codzień, sami homoseksualiści rozumu nie mają? Co ma zrobić matka, która ma takie dziecko? Wykląć je? Nie trzeba żyć jak oni, żyć w takich związkach ale można się wzajemnie szanować. A rozum emocji nie wyklucza… Aby tylko one nie opanowały człowieka, bo wtedy faktycznie jest krucho.
Co ma zrobić matka? To dość proste. Często fascynacja własną płcią jest naturalnym elementem dojrzewania - fascynuje nas osoba, która chcielibyśmy być a nie z która chcielibyśmy być. Często taka fascynacja jest lokowana w kimś starszym. I niestety często jakiś starszy degenerat z takiej fascynacji korzysta - dochodzi do kontaktów seksualnych, pierwsze tego rodzaju doświadczenia kładą fundamenty pod dalszy rozwój i nieszczęście gotowe. A więc po pierwsze - rozmowa z dzieckiem, że tak może być. I dyskretne prowadzenie w środowiska, w którym jest bezpieczne. I mniej dyskretna kontrola treści, z którymi dziecko styka się w Internecie. Taki mały płomień fascynacji, na przykład, trenerem podlany treściami z tik toka wybuchnie.
Komentarz
Pomijam już liczbę, która nie ma żadnego umocowania w rzeczywistości. Choćby było to i 5.000, to nadal jest o 5.000 za dużo, bo są to dzieci krzywdzone celowym pozbawieniem jednego z rodziców. Ale ilustruje to problem społeczny, o którym pisałem wyżej. Matki rozwodzą się, bo zostały uwiedzione przez lesbijkę, ojcowie rozwodzą się, bo zostali uwiedzeni przez geja. Z dobrem dziecka nikt się nie liczy, najważniejsze jest zaspokojenie żądzy w wyuzdany sposób. I tu niestety na niewiele się zda przywoływanie dobrych gejów, którzy pomagają uchodźcom, bo żerują oni na społeczeństwie.
Obrzydliwe
A powtarzać w kółko nie muszę. Dalekie jest mi jednak takie twarde podejście do wszystkiego. Może kiedyś takiego nabiorę, ale jeszcze nie dzisiaj
Często fascynacja własną płcią jest naturalnym elementem dojrzewania - fascynuje nas osoba, która chcielibyśmy być a nie z która chcielibyśmy być. Często taka fascynacja jest lokowana w kimś starszym. I niestety często jakiś starszy degenerat z takiej fascynacji korzysta - dochodzi do kontaktów seksualnych, pierwsze tego rodzaju doświadczenia kładą fundamenty pod dalszy rozwój i nieszczęście gotowe. A więc po pierwsze - rozmowa z dzieckiem, że tak może być. I dyskretne prowadzenie w środowiska, w którym jest bezpieczne. I mniej dyskretna kontrola treści, z którymi dziecko styka się w Internecie. Taki mały płomień fascynacji, na przykład, trenerem podlany treściami z tik toka wybuchnie.
przyroda zna dwa rodzaje rozwoju
- przystosowanie do warunków i otoczenia
i ludzki
- przystosowanie otoczenia,
i ten ludzki sposób napotkał na przeszkodę,
w postaci wynalezienia środków antykoncepcyjnych - stworzyliśmy sobie coś, do czego, by przetrwać, musimy, jako gatunek, się przystosować
człowiek idzie ścieżką przystosowania otoczenia do swoich potrzeb