Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

W amerykańskiej księgarni

1235»

Komentarz

  • edytowano sierpień 2023
    .
  • edytowano sierpień 2023
    Rodzic może zweryfikować i najwyzej wyrzucić takie dzieło, można iść na same frytki. Można też nie chodzić i wtedy zmienia podejście. Jak kto woli. Duże firmy na czymś zarabiają, niestety. Ja nie jestem dzieckiem więc wydam kasę w maku, bo nie czytam takich rzeczy i mnie nie obchodzą. Gorzej jak będą to na kioskach pokazywać, bo niektórzy potrafią. 
  • malagala powiedział(a):
    O nie, lubię McDonalds 
    Zatrzymujemy się tam na frytki w podróżach.
    No, może wkrótce dania będą miały nowe nazwy, np. frytki po sodomsku, hamburger a la Gomora. Smacznego nie życzę.
  • @Kuba Już bym nie przesadzała. Nie da się ukryć przed dziećmi, że istnieją osoby o innej orientacji, oni są częścią świata, ale można o tym opowiadać w innej formie niż maku i książkach dla dzieci. Można zarabiać inaczej.
  • paulaarose powiedział(a):
    @Kuba Już bym nie przesadzała. Nie da się ukryć przed dziećmi, że istnieją osoby o innej orientacji, oni są częścią świata, ale można o tym opowiadać w innej formie niż maku i książkach dla dzieci. Można zarabiać inaczej.
    Od strony nauki Kościoła wygląda to tak, że istnieje taka kategoria grzechów, która zwie się "grzechy wołające o pomstę do nieba". Jest to rodzaj grzechów, które na bieżąco wołają do Boga o pomstę. Przykładem jest krew Abla wołająca do Boga, co skończyło się rychłym przekleństwem Kaina. Przykładem jest Sodoma, co zakończyło się rychłym zniszczeniem miast. Są inne przykłady. Dlatego ten, kto taki grzech popełnia, ryzykuje, że w każdej chwili może dotknąć go kara, i to kara śmierci włącznie z potępieniem wiecznym. Każda normalna wierząca kobieta nie chciałaby takiego losu dla swojego dziecka, dlatego obarczona jest obowiązkiem wytłumaczenia dziecku skali niebezpieczeństwa. Chodzi o życie nie tylko doczesne, ale wieczne. Jeżeli więc matka pouczy dziecko, że istnieją ludzie żyjący w tym grzechu, ale zarazem ostrzeże je przed niebezpieczeństwem, to ten grzech jest dla dziecka zagrożeniem, ale zminimalizowanym. Jeśli natomiast matka ostrzega dziecko, ale z drugiej strony świat całą swą medialną siłą przedstawia dzecku ten grzech jako coś normalnego i dobrego, to mówiąc krótko świat zabija matce dziecko. Co robi normalna wierząca matka? Oburza się na świat, walczy z odchyloną agitacją i chroni dziecko przed manipulacją. Jak świat raz dziennie mówi dziecku, że fajnie jest żyć w tym grzechu, to matka 10 razy kasuje to z głowy dziecka przez naukę, jak jest naprawdę, przez obietnicę nagrody za wierność i przez ostrzeżenia o karze wiecznej za niewierność Bogu. No ale takie matki to te z kategorii mądrych, czyli to elitarna garstka.
  • > Nie da się ukryć przed dziećmi, że istnieją osoby o innej orientacji, oni są częścią świata

    Oczywiście, warto też wspomnieć przy okazji, że tacy ludzie decydując się na wychowanie dzieci w związku jednopłciowym krzywdzą je pozbawiając kontaktu z drugim rodzicem.
  • @Kuba Dzisiaj wielu ludzi nie wierzy w Boga, obce są mu zasady katolickie. Ciężko jest zastosować te same zasady do wszystkich. Jeśli ktoś ma inne podejście, inny światopogląd to może się nim dzielić w gronie rodzinnym. Inne miejsca powinny być stosowne do okazji. Najlepiej wolne od takich tematów, jeśli mają mieć chociaż pozory neutralności.
  • paulaarose powiedział(a):
    @Kuba Dzisiaj wielu ludzi nie wierzy w Boga, obce są mu zasady katolickie. Ciężko jest zastosować te same zasady do wszystkich. Jeśli ktoś ma inne podejście, inny światopogląd to może się nim dzielić w gronie rodzinnym. Inne miejsca powinny być stosowne do okazji. Najlepiej wolne od takich tematów, jeśli mają mieć chociaż pozory neutralności.

    Polska to kraj, gdzie ogromna większość deklaruje się jako katolicy. Agitacja za grzechem wołającym o pomstę do nieba w jadłodajni w kraju katolickim nie jest neutralnością, tylko zwalczaniem wiary. Publiczna odpowiedź na takie publiczne ataki jest adekwatna i właściwa.
  • @Kuba Deklarują się, ale sama widzę w swoim otoczeniu czy w internecie, że ludzie powoli od wiary odchodzą. Nie da się do niej przymusić. Oficjalnie jesteśmy państwem świeckim. Czy to dobrze czy źle, nie wiem, ale nie ma paragrafu na to tak myślę, to nie przestępstwo.
  • > Ciężko jest zastosować te same zasady do wszystkich

    To kolejny raz wybrzmiewa w Twoich wpisach, aby być tolerancyjnym dla innych. Ale nasi oponenci nie są dla nas tolerancyjni. Niemal każdego dnia są niszczone kościoły, kapliczki, czy krzyże. W Niemczech, jeżeli rodzic nie pośle dziecka na demoralizujące zajęcia z edukacji seksualnej, to idzie do więzienia. W Wielkiej Brytanii homofobię policja ściga z większa gorliwością, niż morderstwa. W Kanadzie za sprzeciw wobec tego, że syn "identyfikuje się" jako dziewczyna, odbierają rodzicom prawa rodzicielskie. Ich celem nie jest to, aby każdy mógł myśleć, co uważa, ale żeby nas chwycić za twarz i zmusić do wyrzeczenia się naszych przekonań.
    Podziękowali 1Joannna
  • edytowano sierpień 2023
    .
  • edytowano sierpień 2023
    @DaddyPig Chciałabym aby też oponenci byli tolerancyjni. Myślisz, że nie uslyszałam różnorakiej obrazy w internecie ze względu na inne poglądy chociażby w sprawie aborcji? Nie słyszałam od ludzi na żywo, że mogę mieć trudności przez religijność? Oczywiście, że tak. Ale jakbym miała ciągle się przejmować atakami, widzieć wszędzie zagrożenia, stać tylko w opozycji, to nie odnalazłabym się w świecie. Świat nie jest katolicki, czasy się zmieniają. I i ja z tym nic nie zrobię, bo nie mam jak.



    A to, że dzisiaj się faworyzuje jakieś grupy społeczne to wina grup, które chcą na tym zarobić. Homofobia na zasadzie obrażania konkretnego człowieka jest zła, ale ogólny pogląd to pogląd. Ja nie jestem jakoś uprzedzona, ale też nie widzę jakiegoś zagrożenia w pisaninie internetowej czy rozmowach prywatnych. Tak samo rasizm jest zły, ale czym innym jest żart w TV, a czym innym pobicie konkretnego człowieka. A co do reszty sytuacji, to też media lubią podkręcić sytuację i do końca im nie ufam.


    Na tym świecie rządzą pieniądze, władza i w sumie nic więcej. Ludzie chcą rządzić i mieć. A i tak wszyscy skończymy w trumnie i w lepszym lub gorszym świecie.
  • Ja powiem tak. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, nie iść w szkodliwe skrajności. Tylko potrzeba by pomyśleć jak to rozegrać, aby jakoś obok siebie żyć.
  • Bo tak naprawdę też brakuje nam katolikom, tolerancji. Aby służyć sobie wzajemnie. Aby godnie dźwigać swój krzyż. Dźwigać samemu, a nie spychać na drugiego człowieka.

    Tak w prawdzie to sprawiedliwość u nas też szwankuje. Powinno się izolować szkodliwy element od społeczeństwa. Ale skoro jest taki dopust Boży, że rządzą nami i żyją wśród nas zwyrodnialcy, to przede wszystkim powinniśmy się nauczyć służyć sobie wzajemnie. Tak rozumiem Wolę Bożą.
  • @Biznes Info Sami decydujemy czy nasze życie ma być z Bogiem czy bez. Ja nie jestem w stanie nawrocic osoby homo na bycie hetero, ale mogę dać jej znać, że w oczach Boga ta osoba jest cenna. 
  • Wiele osób ma obraz Boga taki jaki przekazują wierzący w Niego. A więc że Bóg głównie nakazuje to, czy zakazuje tamto. I w tym jest mętlik. A Bóg głównie dźwiga krzyż. I przez swoje cierpienie nas próbuje zbawić
    Podziękowali 1Joannna
  • @Biznes Info Myślę że nawet katolik ma problem z obrazem Boga, ja sama nie czuję się na siłach do ewangelizacji, ale wiem, że Bóg wspiera człowieka jeśli ten chce być wspieranym i tęskni nawet gdy człowiek zaginie
  • edytowano sierpień 2023
    Ja też się nie czuje na siłach. Mam nadzieję że niepopadam w żadną herezje. A w razie takiego niebezpieczeństwa to nasz katolicki org chyba upomniałby mnie, błądzącego  :/

    W każdym razie dość często jestem pytany o swoją wiarę. Staram się wtedy mówić zgodnie z prawdą, czyli zgodnie z tym co uważam naprawdę. 
  • paulaarose powiedział(a):
    Sami ze sobą tych dzieci nie mają,
    Jeżeli jedno z partnerów jest transseksualne bez korekty płci, to jak najbardziej mogą.
    Np. jak w wieku 55 ogłaszam że jestem kobietą lesbijką i razem z żoną jak najbardziej mamy własne dzieci. Do tego mamy legalny ślub, a ja jeszcze wcześniejszą emeryturę :D

  • paulaarose powiedział(a):
    A rozum emocji nie wyklucza…

    Im więcej emocji tym mniej rozumu. Zależność liniowa. W skrajnych przypadkach ludzie kierujący się tylko emocjami postępują zupełnie nielogicznie.

    W dyskusji o Korwinie pokazywałem jak działa ten mechanizm i jak całkowicie logiczna informacja może wzbudzić emocjonalny sprzeciw.


    paulaarose powiedział(a):
    Homofobia na zasadzie obrażania konkretnego człowieka jest zła,

    Obrażanie innego człowieka to nie homofobia, a zwykłe chamstwo. Homofobia to irracjonalny strach przed osobami o homoseksualnych skłonnościach. Przykładem homofobii jest strach przed zarażeniem się homoseksualizmem. Oczywiście lewactwo ma za nic logikę i homofobią nazywa wszystko co im się nie podoba.

  • Fobia to nie jest antypatia :)

    Fobia – zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem przyczyn go wywołujących i utrudniający funkcjonowanie w społeczeństwie.

  • @Turturek Całkowite wyłączenie emocji też nie jest dobre. Wiadomo, trzeba myśleć rozsądnie ale działanie bez serca też nie jest do końca chrześcijańskie…
  • @Turturek Tak czy tak, osoby homoseksualne mają prawo być homoseksualne, mogą mieć partnerów, mają prawo odrzucać Boga i katolicyzm. Oni w Boga nie wierzą przecież tak czy tak w większości, więc ich 6 przykazanie do końca nie dotyczy. 

    Ja mogę wznieść sprzeciw wobec np złych zachowań na marszach równości czy wobec niebezpiecznych przebierańców w obecności dzieci. Lecz to co robią prywatnie w granicach prawa nie jest już moją sprawą. 

    Trzeba też dojść do porozumienia publicznie bo nigdy nie będzie dobrze, jak wszystkie strony będą skłócone.
  • paulaarose powiedział(a):
    @Turturek Całkowite wyłączenie emocji też nie jest dobre. Wiadomo, trzeba myśleć rozsądnie ale działanie bez serca też nie jest do końca chrześcijańskie…
    We wszystkim wskazany jest umiar. W życiu codziennym trzeba odpowiednio dobrać proporcje logiki do empatii tak aby nie być uciążliwym dla społeczeństwa.

    Przy definiowaniu zjawisk, znajdowaniu mechanizmów rządzących naszym życiem, empatia jest wysoce nie wskazana, bo prawda często potrafi sprawić komuś przykrość. Czymże byłaby nauka oparta na fałszu i unikająca wszelkich drażliwych tematów jak nie potworem doprowadzającym do katastrofy?

    paulaarose powiedział(a):
    Tak czy tak, osoby homoseksualne mają prawo być homoseksualne, mogą mieć partnerów, mają prawo odrzucać Boga i katolicyzm. Oni w Boga nie wierzą przecież tak czy tak w większości, więc ich 6 przykazanie do końca nie dotyczy.
    Przykazania dotyczą wszystkich, bo wszyscy będą kiedyś rozliczeni. Bez względu czy są wierzący czy nie. Natomiast nie można wymuszać na nikim niczego co nie powoduje krzywdy innych osób. Dlatego wszelkie akcje seksualizujące dzieci są niedopuszczalne. Można natomiast upominać takie osoby i wskazywać problemy jakie wynikają z ich postępowania, oczywiście jednak w granicach kultury i życzliwości. "Ja też Cię nie potępiam, ale idź i więcej nie grzesz" jak powiedział Jezus.

    Do tego wszelkie zachowania intymne nie powinny pojawiać się w miejscach publicznych bez względu czy są to osoby homo czy hetero. Nikogo nie powinny interesować preferencje innego człowieka, ale też ten człowiek nie powinien epatować nimi wobec innych - zasada symetrii, kultury osobistej i szacunku dla innych osób. Stąd też szkodliwość parad seksu dla niepoznaki nazywanego równością.

  • @Turturek Jestem przeciwna seksualizacji dzieci. Marsze równości uważam, że gdyby były neutralne, w sensie normalnie ubrani ludzie z tęczową flagą, to niech sobie idą, bo też sobie mogą, ale w tej formie jest to wyuzdane i mogłyby się posypać mandaty dla niektórych.


  • edytowano sierpień 2023
    @Turturek Jeśli chodzi o sprawy seksualne, to prawda. Wiadomo, jest przestrzeń taka jak kino czy teatr gdzie będzie się nawiązywać jakoś do takich tematów, ale generalnie jeśli chodzi o wszelakie epatowanie na ulicy, w talk show, w wywiadach to się zgadzam. Co kogo obchodzi to co ktoś robi w sypialni? 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.