Hmm ciekawe. Z tego co przeczytałam to pani mówi o obraźliwych słowach Kaczyńskiego. Sam nie ma dzieci bo dawał w szyję? A poza tym dziecko można mieć poza związkiem. Czy jest lesbijką, czy nie jest.
@DaddyPig Mnie nie obchodzi jej styl życia, to nie jest moja sprawa. Słowa Kaczyńskiego były obraźliwe a to nie jest żaden autorytet w sprawie dzietności jak i ja. I tu mnie oburzenie nie dziwi.
Kaczyński miał rację, bo młode kobiety nadużywają alkoholu, przez co tracą szansę na macierzyństwo. Mówią o tym badania, mówią o tym media, na przykład TVN24. Jest to duży problem społeczny.
@DaddyPig Ja nie nadużywam, a dzieci też nie mam i nie będę się tłumaczyć z tego panom z PiSu.. Nie każda nadużywa, zresztą to jest problem obu płci bo panowie też lubią dać w palnik. Taki wiek, potem przychodzą inne nałogi.
@Kuba To niech sobie szuka, póki co ślubu ani dzieci nie dostaną. Zresztą ja nie widzę w tych postach mowy o adopcji dziecka, a o słowach Kaczyńskiego.
@DaddyPig Nie widziałam tego materiału, pisałeś o alkoholizmie wśród młodych kobiet. To co innego niż powiedzieć komuś, że nie ma dzieci bo daje w szyję. Ja unikam alkoholu w większości sytuacji, a jestem bezdzietna. Moje niektóre koleżanki też.
A faktycznie teraz młode kobiety piją więcej? Nie wiem. Moje dorosłe córki są abstynentkami. Ja w ich wieku nie byłam. Zresztą nadal nie jestem. W ciążach nie pilam. Pomiędzy się zdarzało. Lubimy piwo.
Ja z pijaństwem nie chcę mieć nic wspólnego, ale nie widzę problemu w wypiciu wina, piwa czy nawet wódki gdy jest okazja. I tu Kaczynski też nie trafił, bo nieraz właśnie te co piją mają dzieci, a te co nie, nie mogą ich mieć.
Poziom stresu rośnie z roku na rok. Na pewno ma to wpływ na ilość spożywanego alkoholu. No ale jak się ludzi straszy, że jak puszczą bąka, to zniszczą planetę...
A faktycznie teraz młode kobiety piją więcej? Nie wiem. Moje dorosłe córki są abstynentkami. Ja w ich wieku nie byłam. Zresztą nadal nie jestem. W ciążach nie pilam. Pomiędzy się zdarzało. Lubimy piwo.
Obecnie młode kobiety piją zdecydowanie więcej. Tragedią jest, że alkoholu nadużywają kobiety wykształcone, często prowadzące własne biznesy, praktycznie elita kraju.
A faktycznie teraz młode kobiety piją więcej? Nie wiem. Moje dorosłe córki są abstynentkami. Ja w ich wieku nie byłam. Zresztą nadal nie jestem. W ciążach nie pilam. Pomiędzy się zdarzało. Lubimy piwo.
Obecnie młode kobiety piją zdecydowanie więcej. Tragedią jest, że alkoholu nadużywają kobiety wykształcone, często prowadzące własne biznesy, praktycznie elita kraju.
To jest prawda i ja to np obserwuje w swoim srodowisku. I winna jest IMO ta absurdalna presja ktora jest nalozona na kobiety w dzisiejszych czasach. Czesc z nich sobie da rade, czesc oleje, a czesc wlasnie bedzie sie pocieszac i wspomagac uzywkami.
Taka zeby w kazdej roli byc perfekcyjna. Kobieta ma zawsze swietnie wygladac, ma miec zaopiekowane, idealnie ulozone dzieci, dom na blysk, domowy obiad z trzech dan codziennie, a oprocz tego ma miec zawrotna i fascynujaca kariere i do tego jakies nieoczywiste hobby. Wiadomo ze bardzo przerysowywuje teraz, ale nie sposob udawac ze taka presja w spoleczenstwie nie istnieje.
Taka zeby w kazdej roli byc perfekcyjna. Kobieta ma zawsze swietnie wygladac, ma miec zaopiekowane, idealnie ulozone dzieci, dom na blysk, domowy obiad z trzech dan codziennie, a oprocz tego ma miec zawrotna i fascynujaca kariere i do tego jakies nieoczywiste hobby. Wiadomo ze bardzo przerysowywuje teraz, ale nie sposob udawac ze taka presja w spoleczenstwie nie istnieje.
Głównie ze strony innych kobiet. Facet by wykreślił większość z tych rzeczy.
Taka zeby w kazdej roli byc perfekcyjna. Kobieta ma zawsze swietnie wygladac, ma miec zaopiekowane, idealnie ulozone dzieci, dom na blysk, domowy obiad z trzech dan codziennie, a oprocz tego ma miec zawrotna i fascynujaca kariere i do tego jakies nieoczywiste hobby. Wiadomo ze bardzo przerysowywuje teraz, ale nie sposob udawac ze taka presja w spoleczenstwie nie istnieje.
Ale presja osiągania „sukcesu” jest elementem naszej kultury i nie różnicuje się na mężczyzn i kobiety. Byłbym skłonny sądzić że kobiety wydają się być bardziej ambitne i podatne na tę presję. Pytanie dlaczego.
Tu tez sie zgodze ze glownie ze strony innych kobiet (mam wrazenie ze dopiero pokolenie naszych dzieci bedzie odrabiac lekcje z siostrzenstwa, tj mam nadzieje). Ale nie mozna negowac tez wymagan mezczyzn. Sorry ale oczekiwanie ze kobieta po calym dniu pracy, a nastepnie popoludniu z dziecmi, wyladuje w lozku pachnaca i gotowa tez jest z kosmosu. Nie mowie ze Ty tak masz ale masa facetow owszem.
Ja tez mam to szczescie ze moj maz na mnie zadnej presji nie wywiera tylko docenia, komplementuje (na roznych polach) i wspiera. Ale jak gadam z kolezankami to one takiego szczescia nie maja czesto. W wieloletnich juz malzenstwach. I tylko staraja sie bardziej i bardziej i bardziej i gonia wlasny ogon. I nie dziwie sie ze na koncu caly ten wysilek maja ochote utopic w winie.
A popularna w USA idealogia "mom's wine"? Wygooglujcie sobie. To jest dopiero napedzanie picia wsrod kobiet
Taka zeby w kazdej roli byc perfekcyjna. Kobieta ma zawsze swietnie wygladac, ma miec zaopiekowane, idealnie ulozone dzieci, dom na blysk, domowy obiad z trzech dan codziennie, a oprocz tego ma miec zawrotna i fascynujaca kariere i do tego jakies nieoczywiste hobby. Wiadomo ze bardzo przerysowywuje teraz, ale nie sposob udawac ze taka presja w spoleczenstwie nie istnieje.
Po wojnie komuniści mieli hasło kobiety na traktory. Jak widać nic się nie zmieniło i rewolucja społeczna trwa. Rewolucyjne media wdrukowują nienaturalną wizję świata
społeczeństwu. To jest jak kroplówka z narkotykiem podawana każdego
dnia. Społeczeństwo jest jak naćpana nastolatka z wypranym mózgiem. Naćpany tłum wywiera presję na jednostkach. Kobiety są najbardziej poszkodowane, bo z jednej strony są pod presją ogółu, a z drugiej pod presją natury. Bo to z natury wynika, że kobieta zajmuje się domem i dziećmi. Jeśli się temu poświęci w całości, to naćpani drwią, że kura domowa. Jeśli zaniedba dom, to działa niezgodnie ze swoją naturą, a to niszczy człowieka psychicznie. Trudne czasy.
Sandyesa powiedział(a): Ale nie mozna negowac tez wymagan mezczyzn. Sorry ale oczekiwanie ze kobieta po calym dniu pracy, a nastepnie popoludniu z dziecmi, wyladuje w lozku pachnaca i gotowa tez jest z kosmosu.
Tylko że Ci którzy oczekują pachnącej kobiety w łóżku, nie każą jej pracować i zapewniają do pomocy gosposię. Ci którzy oczekują czego innego, nie oczekują pachnącej kobiety
A jak się znajdzie idiota który oczekiwał od kobiety wszystko co napisałaś, to jest to jakiś wybitny wyjątek.
Idealny porządek w domu to jedynie ambicja kobiet i chorych psychicznie pedantów. Przeciętnemu facetowi kurz pod łóżkiem nie przeszkadza dopóki nie zaczyna miauczeć.
Sandyesa powiedział(a): Ale nie mozna negowac tez wymagan mezczyzn. Sorry ale oczekiwanie ze kobieta po calym dniu pracy, a nastepnie popoludniu z dziecmi, wyladuje w lozku pachnaca i gotowa tez jest z kosmosu.
Tylko że Ci którzy oczekują pachnącej kobiety w łóżku, nie każą jej pracować i zapewniają do pomocy gosposię. Ci którzy oczekują czego innego, nie oczekują pachnącej kobiety
A jak się znajdzie idiota który oczekiwał od kobiety wszystko co napisałaś, to jest to jakiś wybitny wyjątek.
Idealny porządek w domu to jedynie ambicja kobiet i chorych psychicznie pedantów. Przeciętnemu facetowi kurz pod łóżkiem nie przeszkadza dopóki nie zaczyna miauczeć.
Nie Turturku, to nie sa wybitne wyjatki, obsewuje to niestety w najblizszym otoczeniu 4-5 par...
A co do posprzatanego domu- ja w takim funkcjonuje lepiej, mysle jasniej, szybciej dzialam, mam wiecej cierpliwosci do domownikow i kreatywnosci do dzieci. Wiec sie staram zeby ten blysk byl, ale na szczescie moj maz szybko sie zorientowal ze jesli wypucuje kuchnie i salon kiedy ja jestem pod prysznicem to dalsza czesc wieczoru moze byc dla niego znaczaco milsza
Nie Turturku, to nie sa wybitne wyjatki, obsewuje to niestety w najblizszym otoczeniu 4-5 par...
Nie wierzę, że wymagają całej podanej przez Ciebie listy. Możliwe, że drugiej ich połowie wydaje się że wymagają i stąd taka opinia. Jeżeli facet chce żeby kobieta zajmowała się domem, to nie wygania jej do pracy. Jeżeli chce żeby pracowała, nie każe zajmować się w 100% domem, bo dobrze wie, że to niemożliwe.
@Turturek albo po prostu jest kretynem bez odrobiny refleksji, który w otoczeniu ma głównie takie kobiety i w ogóle się nie zastanawia, czy się da i jak, i jakim kosztem
Oczywiście, że same. On im pistoletu nie przystawia do głowy. Ale może mieć takie oczekiwania. Bo jego ojciec miał, matka je spełniała, a on jest za leniwy na konforntwcje z rzeczywistością.
Komentarz
Nie wiem.
Moje dorosłe córki są abstynentkami. Ja w ich wieku nie byłam. Zresztą nadal nie jestem.
W ciążach nie pilam. Pomiędzy się zdarzało. Lubimy piwo.
Wiadomo ze bardzo przerysowywuje teraz, ale nie sposob udawac ze taka presja w spoleczenstwie nie istnieje.
Ale nie mozna negowac tez wymagan mezczyzn. Sorry ale oczekiwanie ze kobieta po calym dniu pracy, a nastepnie popoludniu z dziecmi, wyladuje w lozku pachnaca i gotowa tez jest z kosmosu.
Nie mowie ze Ty tak masz ale masa facetow owszem.
Ja tez mam to szczescie ze moj maz na mnie zadnej presji nie wywiera tylko docenia, komplementuje (na roznych polach) i wspiera. Ale jak gadam z kolezankami to one takiego szczescia nie maja czesto. W wieloletnich juz malzenstwach. I tylko staraja sie bardziej i bardziej i bardziej i gonia wlasny ogon. I nie dziwie sie ze na koncu caly ten wysilek maja ochote utopic w winie.
A popularna w USA idealogia "mom's wine"? Wygooglujcie sobie. To jest dopiero napedzanie picia wsrod kobiet
A co do posprzatanego domu- ja w takim funkcjonuje lepiej, mysle jasniej, szybciej dzialam, mam wiecej cierpliwosci do domownikow i kreatywnosci do dzieci. Wiec sie staram zeby ten blysk byl, ale na szczescie moj maz szybko sie zorientowal ze jesli wypucuje kuchnie i salon kiedy ja jestem pod prysznicem to dalsza czesc wieczoru moze byc dla niego znaczaco milsza