Policja z amerykańskiego stanu Ohio dostała zgłoszenie od kierowcy, który w czwartek zauważył, jak pewna kobieta, prowadząc samochód, karmiła dziecko piersią i rozmawiała przez telefon.
Na podstawie numerów rejestracyjnych samochodu policjanci ustalili tożsamość kobiety, której postawiono zarzut narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. 39-latka wyjaśniła, że karmiła dziecko w trakcie jazdy, ponieważ nie mogła pozwolić, żeby było głodne. Za narażenie go na niebezpieczeństwo grozi jej do 180 dni w areszcie i 1,8 tys. dol. grzywny.
:crazy:
Komentarz
Czy coś wiadomo na ten temat?:bigsmile:
Piotr
A tak.. obawiam się, że ktoś, kto ryzykuje życiem swojego dziecka nie przejmie się specjalnie mandatem, a ewentualna odsiadka zrobi kolejną krzywdę dziecku (bezmyślna matka, to pierwsza krzywda)
Jeśli się podpierasz statystykami, to chyba żaden instytut badawczy nie wpadł na pomysł, żeby badać zachowania na drodze karmiących matek. Tak się po prostu nie powinno robić! To kwestia zdrowego rozsądku, którego tej pani brakuje
Poza tym karmienie piersią w czasie prowadzenia samochodu jest chyba nie zgodne z prawem, choćby dlatego że dziecko powinno w czasie jazdy przebywać w foteliku...
Rzeczywiście areszt w tym przypadku dodatkowo krzywdzi dziecko, ale grzywnę bym zasądziła.
A za jazdę po alkoholu?
-Chyba jakaś kobieta prowadzi...-po chwili zastanowienia dodaje- albo Osa.
Ale jeśli pijesz, prowadzisz pojazd i wjedziesz na oblodzoną nawierzchnię, to ryzyko jest znacznie większe niż dla trzeźwego kierowcy! Może zasugerujesz, że do ludzi można strzelać z broni, ale karać mordercę dopiero jak się kogoś trafi... Brawo!
--------------------------------------------------------------
To dobrze bo mówiła że Tobie było bardzo trudno bo miałeś małe widełki.
Taa... Poniedziałki bywają trudne.
_v90q0ydxMI
Nie wiem, Monika, co palisz, ale zdecydowanie polecam zmienić dostawcę.
-----------------------------------
W czasie jazdy?
Maciek - udowodnij proszę, że wpływ komórek na ogólną liczbę wypadków jest śmiesznie mały.
Maciek - udowodnij proszę, że nie należy karać za ryzykowanie życiem innych osób!
ROTFL :bigsmile:
Ad2 " Link Link
Jeśli 6-7 procent to wartość "śmiesznie mała" to zdaje się,że tylu jest homoseksualistów na świecie - a Ty byś zrobił wiele, żeby ta "śmiesznie mała" liczba osób "się leczyła".
Ad3. Z Twoją tezą nie da się dyskutować. Życie ludzkie jest wartością nadrzędną!
masz dowody, przeprowadziłeś badania, przytocz jakieś dane i statystyki itd
Pragnę uprzejmie przypomnieć, że w innym wątku znaczna większość forumowiczów skwapliwie zgadzała się, że trudno o większe kłamstwo niż statystyki...
badania są dyskryminujące a co z Rumunią? Francuzów to wszystko rozprasza to po ślimakach.
Ad3. Z Twoją tezą nie da się dyskutować. Życie ludzkie jest wartością nadrzędną! <<
nadrzędną nad czym?
Już ich tyle jest? To bardzo możliwe, bo upadek tradycyjnej rodziny przekłada się bezpośrednio na wzrost liczby osób z zaburzeniami seksualnymi.
Jeżeli chodzi o badania francuskie, to jak widać, rozmawianie przez komórkę jest tak samo szkodliwe, jak przez zestaw głośnomówiący. A skoro zestaw jest szkodliwy, to pewnie i rozmowa ze współpasażerem też. A jak zabronimy ludziom rozmawiać z kimkolwiek w samochodzie, to okaże się, że szkodliwe jest myślenie, bo rozprasza. Ale jak tego zabronić?
Zazwyczaj myśleniu towarzyszy skupienie i koncentracja, więc porównanie nietrafione.