Naprawdę twoje zaangażowanie w prostowanie sumien ludzkich jest fascynujące. Niedługo papież Franciszek pozwoli na posługę kobiet więc będziesz mogła się realizować w praktyce.
Tak z ciekawosci zapytam, czy Ty @M_Monia jestes.np. dziennikarka z zawodu? Piszesz w kazdym temacie dziesiatki komentarzy, mnostwo statystyk, przykladow.
Zmam takich co mają jedno zaplanowane i od tej pory ma już nie być a do menopauzy 15 lat.
No i? Jakie wnioski z tego wyciągasz?
Takie, że papież Franciszek mówi jaśniej i prościej.
I możesz takich uważac za egoistów? I czuć sie lepsza, bo masz więcej dzieci? Katolika obowiązuje nauczanie Kościoła. Czy Franciszek zminił dotychczasowe wskaznia, że liczba potomstwa jest sprawą małżonków?
Nie czuje się lepsza. A oni mogą się czuć źle przez papieża Franciszka, który nazwał rzeczy po imieniu. Ja jestem nic nie znaczą w tym temacie ale on już tak.
Dlaczego oceniasz ich jako tych do których mówi papież? Bo mają jedno dziecko i więcej nie chcą? Kościół nie narzuca liczby dzieci! Naprawdę, w Kościele rodzice jedynaka nie mają powodu by czuś się gorsi! Nie wymyślaj czegoś co jest sprzeczne z nauką Kościoła!
Tobie dzieci ubiera babcia a logistykę ogarnia mąż a gdzie indziej mężowie dużo pracują żeby mieć na ubieranie dzieci i resztę życia. Więc ważniejsze i skuteczniejsze jest wpieranie we wzrastaniu niż krytykowanie słabości.
Katolików obowiązuje nauczanie Kościoła. W tym bycie otwartym na potomstwo i wielkodusznośc w tej kwesti. Obecniew wielkodusznie katolicy decydują się na jedno W czasach, gdy nie było antykoncepcji dzieci w małżeństwie rodzilo sie znaaaacznie więcej. Wielkodusznosc spada wprost proporcjonalnie do swiadomosci i dostępności antykoncepcji
Katolików obowiązuje nauczanie Kościoła. W tym bycie otwartym na potomstwo i wielkodusznośc w tej kwesti. Obecniew wielkodusznie katolicy decydują się na jedno W czasach, gdy nie było antykoncepcji dzieci w małżeństwie rodzilo sie znaaaacznie więcej. Wielkodusznosc spada wprost proporcjonalnie do swiadomosci i dostępności antykoncepcji
I dlatego antykoncepcja to takie wielkie zło. Co zawija nam rozmowę do początku
Czy tak trudno zaakceptować, że ludzie nie chcą mieć dzieci? Trudno bo ma się wtedy poczucie winy, że Wola Boża jest inna. Ze się samemu ją odrzuca. Albo poczucie krzywdy, że inni odrzucają Wolę Bożą. A jak się odrzuci Boga to też?
Widzicie w jakim kierunku idzie to myślenie? To całe myślenie o antykoncepcji jest klinem oddzielającym ludzi od Kościoła. A problem jest w tym że jesteśmy ludźmi zdemoralizowanymi. Grzech nas nie odrzuca.
Jestem już po 40 parę lat. Ale jwk się zdarzy Ale papież Franciszek mówił że 3 jest dobrze, że nie musi być bardzo dużo. "brzydko powiedział, że katolik nie musi jak królik" -----------
Przed menopauza jest duże prawdopodobieństwo na mnogie ciążę
Tym bardziej bardziej na czasie są właśnie nauki Franciszka.
No właśnie nie. Gadanie Franciszka nic nie zmieni. Nikt nie urodzi drugiego, trzeciego dziecka, bo Franciszek uważa że jedno to za mało. Nikt przecież dla Franciszka nie urodzi dziecka!
Przynajmniej zamknie się buzię w stosunku do mamy 3 czy 4, 5 dlaczego nie ma dziewiątego. Bo to jest różnica czy nie ma dziewiątego czy nie chce pierwszego lub drugiego
Każda rodzina ma własne możliwości i ograniczenia. Dla jednych drugie to za dużo, dla innych piąte.
Są katolicy którzy nie sluchaja Franciszka ale się dużo modlą za niego i mają dużo dzieci ..więcej niż 3 ..więc wypowiedzi Franciszka to nie ten trop do zwiększenia dzietności
Komentarz
Katolika obowiązuje nauczanie Kościoła. Czy Franciszek zminił dotychczasowe wskaznia, że liczba potomstwa jest sprawą małżonków?
Dlaczego oceniasz ich jako tych do których mówi papież? Bo mają jedno dziecko i więcej nie chcą? Kościół nie narzuca liczby dzieci! Naprawdę, w Kościele rodzice jedynaka nie mają powodu by czuś się gorsi! Nie wymyślaj czegoś co jest sprzeczne z nauką Kościoła!
Więc ważniejsze i skuteczniejsze jest wpieranie we wzrastaniu niż krytykowanie słabości.
Obecniew wielkodusznie katolicy decydują się na jedno
W czasach, gdy nie było antykoncepcji dzieci w małżeństwie rodzilo sie znaaaacznie więcej.
Wielkodusznosc spada wprost proporcjonalnie do swiadomosci i dostępności antykoncepcji
W Polsce rodzin 5 + jest promil.
Jednak wolę współczesna Polskę.
Widzicie w jakim kierunku idzie to myślenie? To całe myślenie o antykoncepcji jest klinem oddzielającym ludzi od Kościoła. A problem jest w tym że jesteśmy ludźmi zdemoralizowanymi. Grzech nas nie odrzuca.
Warto przede wszystkim przeczytać ze zrozumieniem Ewangelie. Tak aby mieć cały obraz tego co przekazał Jezus. Mi pomogło to kompedium: https://docs.google.com/document/u/0/d/1zUc0z91SyV0otq4huyv-D4MhI7S4y0Np/mobilebasic?pli=1
Potem z czystym sumieniem można brać się za zrozumienie np twórczości Wandy Półtawskiej. W takiej, a nie innej, kolejności.
Po drugim porodzie ubezplodnienie w pakiecie