Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Terlikowski odchodzi z Salonu24 po tym, jak obrażono jego żonę
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Komentarz
Pewnie, trzymałbym sobie kury na balkonie a tak tyle okruchów się marnuje.
Zawsze liczymy się z możliwością utraty pracy. Dlatego się douczamy, rozwijamy i poznajemy nowe dziedziny. Teraz w firmie była restrukturyzacja i opcja zwolnienia stała się bardzo realna, więc się do niej przygotowaliśmy (oszczędności na czarną godzinę, poszukiwanie nowych ofert itp.)
Okazało się jednak, że zwolnienia nie będzie, a bedzie przeniesienie do innego, w sumie fajniejszego działu (dziękuję wszystkim za modlitwę, swoją drogą!)
To, co proponujesz, to etatyzm. To człowiek ma być przyspawany do jednego miejsca pracy, jak w Japonii? Całe życie przy jednym biurku? Byle tego biurka nie stracił?
Mów co chcesz, to na rozwój osobowy dobrze nie robi. A ustrój, w którym żyjemy aktualnie, to jest krzywawy socjalizm. PO się mieni partią liberalną, a im bardziej się mieni, tym więcej podatków przywala. Nie znoszę ich jak zarazy, ale nie dlatego, że są liberałami, tylko że sobie liberalizmem gęby wycierają.
"W późniejszych latach położenie gminy jerozolimskiej było zawsze ciężkie, skoro św. Paweł zwracał się do innych gmin chrześcijańskich o pomoc dla niej (1 Kor 16,1-4;Rz 15, 25-27; 2 Kor 8,1-15; Dz 24,17)."
Z: J. Woroniecki OP "Katolicka Etyka Wychowawcza" t.II/2, str. 253
Nie przeinaczaj moich opinii!
Pisałam, że gospodarka jest po to, aby służyła człowiekowi, rodzinie. A nie po to, aby była rentowna i cacana. Na co komu taka gospodarka, z której czerpią krociowe zyski tylko nieliczni ludzie, a większość klepie biedę.
Gospodarka ma być środkiem do celu, a nie celem jak tego chcieliby liberałowie
Jreżeli chodzi o rentowność:
Porównaj sobie np. przemysł eletroniczny i rolnictwo. Co ma większą rentowność? Co jest bardziej niezbędne do życia człowiekowi: jedzonko czy telewizorek?
:crazy:
Nie,
lepsze było Twoje unaradawianie gospodarki, które mnie przybliża do komunizmu
:rolling::rolling::rolling:
Na nic. Ja wolę mieć całą pulę zarobionych przeze mnie pieniędzy do dyspozycji i kupić marchewkę z najlepszym stosunkiem ceny do jakości. Rolnik, któremu się nie "dopłaci", będzie się bardziej starał o konkurencyjność swoich produktów.
No i dlaczego dopłacamy stoczniowcom, a nie hutnikom, albo szewcom, albo producentom szczeropolskich wódek? Kto decyduje, która gałąź jest "strategiczna"? Bo ja mam wrażenie, że decydują politycy według kryterium "ci głośno wrzeszczą a ich los wzrusza miliony".
:crazy:
Nie,
lepsze było Twoje unaradawianie gospodarki, które mnie przybliża do komunizmu
:rolling::rolling::rolling:[/quote]
"Podziękuj" mi się przypadkiem wcisnęło.
Czyli Twoim zdaniem unarodowienie gospodarki nie przybliża do komunizmu (przez socjalizm, jak już wcześniej wyjaśniono)?
Niezależnie od definicji narodu, temu narodu nic do moich pieniędzy. Własność prywatna jest święta i to moja sprawa, co z nią zrobię. Mogę się za przeproszeniem podcierać stówkami, jeśli życzę.
Dlaczego tak się oburzasz na państwowe szkolnictwo, na to, że ktoś ma wiedzieć lepiej, czego uczyć Twoje dzieci, a nie rusza Cię, że ktoś ma decydować, na co idzie lwia część Twoich zarobków?
Interwencjonizm, którego jesteś takim orędownikiem, jest oparty na grabieży podatkowej. Albo na druku pustego pieniądza. To też grabież - w nocy.
Bo skąd niby rząd ma mieć pieniądze na interwencję ?
A grabież - przynajmniej w naszej chrześcijańskiej rodzinie grzeszną jest i basta.
I nieważne czy grabieżca jest ochrzczony
Oczekuję na odpowiedź.
Zbytnio nie lubię p. Terlikowskigo
@Mrówkojadzie, ja nie mam pistoletu. Nie wiem co w takim razie masz na mysli.
@Adalbert
Interwencjonizm państwowy może rożnie wyglądać. Państwo ma wiele narzędzi ( nie tylko nasze podatki) za pomocą których może regulować gospodarką. Można przecież pewne środki z bardziej rentownych gałęzi przesuwać do gałęzi mniej rentownych np. do rolnictwa.
Celem gospodarki jest wytwarzanie bogactwa, aby ludzie żyli godnie.
W gospodarce nie ma jednej zdeterminowanej i dokładnie określonej metody wytwarzania bogactwa. Mądrzy i uczciwi politycy będą patrzeć na zmieniające się warunki i sytuacje. Będą stosować ekonomiczne reguły i zasady do konkretnej rzeczywistości...aby wytwarzać bogactwo.
@Marcelina
Oczywiście, że możesz się podcierać twoimi stówkami, jeśli sobie tego życzysz.
Jesteś wolna.
Ale bardzo (co najmniej) nieroztropna.
Za Terlikowskim też jakoś nie przepadam, ale co do biskupów: gdyby się zachowywali jak na biskupów przystało, nikt rozsądny by się nie czepiał.
No, socjaliści nigdy nie noszą pistoletu. A jak ktoś nie chce się podzielić z nimi swoim zarobkiem, to państwo za nich wykonuje mokrą robotę. Ostrzegawczy strzał w tył głowy i już nikt nie podskakuje przeciw dobru wspólnemu.
Dalej nie rozumiem.:pirate:
A jeśli ja, jako klasyczny liberał, się nie zgadzam, aby jakieś państwo "przesuwało środki" (moje!) do gałęzi mniej rentownych?
Wtedy przychodzi smutny pan i mówi, żebym wyskakiwał z kasy, bo "solidaryzm społeczno chrześcijański" mamy, a jak nie to wypad z Cejrowskim do Ekwadoru.
Tischner przeżył ukąszenie heglowskie, a Kł w Polsce przeżywa ukąszenie marksistowskie. Jak siedzę na kazaniu, to zawsze się dostanie temu "bezdusznemu kapitaliście, co to tylko za zyskiem goni", a klienci socjalu siedzą i kiwają głowami. A jakby tak farosz musiał uczciwie zarobić na chleb przez tydzień w roku, z ryzykiem plajty i nieprzespanych nocy, to by nie
piepopowiadał pobożnych głupot.Ech, nie chce mi się gadać nawet...