Mam taką propozycję, a właściwie apel. Każdy kto ma dziecko w szkole niech uda się do wychowawcy swego dziecka, jeśli uzna to za konieczne, i zaznaczy że nasze dziecko w szkolnym halloweenie uczestniczyło nie będzie.
Warto też zwrócić przypomnieć o tym proboszczom.
Zamierzamy tak zrobić. W zeszłym roku nasz syn jako jedyny z klasy nie uczestniczył w klasowym pochodzie z dynią po szkole.
Proboszcz u nas się zmienił, a moja żona jest przewodniczącą samorządu szkolnego więc no coś trzeba z tym zrobić. W zeszłym roku nawet ministranci biegali z mąką po ulicach.
Co wy na to?