Julci kolega z klasy ma w garażu linę, na którą po uruchomieniu wjeżdżają wyjące zjawy i kościotrupy.Kolega jest rówieśnikiem mojej córki, czyli uczniem pierwszej klasy. Przed domem ma różne dziwadła, które rzekomo mają być ozdobą. Inny osiedlowy pięciolatek latał ostatnio po dworze z maską kościotrupa naciągniętą na głowę. Dla tych dzieciaków to norma, dla mnie brak dobrego smaku +to co już tu było napisane. Nie lubię zbytnio tego dnia, choć pozwalam się dzieciom przebierać.
Niech tylko ktoś zastuka do mnie do drzwi... Albo delikatnie wytłumaczę żeby sobie poszli, albo potraktuję ich growlem i zobaczymy kto jest straszny :cool:
Ostatnie zdjęcie jest fajne :cool: Poza tym to reklama firmy, a nie owego głupkowatego "święta".
Owszem ... ale tematyka taka "halołinowa".
ps. kolegom z pracy kalendarz się bardzo podobał. Nawet wysłali maila do producenta trumien z prośbą o jeden egzemplarz. Oto jaką odpowiedz dostali: Witam serdecznie
Pod koniec przyszłego tygodnia Kalendarz 2010 będzie w sprzedaży. Cena ok 40zł + koszty przesyłki. Poinformuję Państwa o szczegółach w przyszłym tygodniu. Najprawdopodobniej sprzedaż będzie prowadzona za pośrednictwem serwisu allegro.pl
Zamiast interesu na trumnach zrobią na kalendarzach. Dzięki darmowej reklamie w necie. :devil:
Ble, znowu bokotemat obleśny. A ja pod wpływem lektury zadałam w szkole pytanie o Halooween i jak dotąd zero odzewu.
Choć pamiętam, że w zeszłym roku raczej nie było, tylko dzieci składały kwiaty na grobach żółnierzy (Cytadela w pobliżu szkoły).
No, może dmucham na zimne, ale nie wadzi upewnić się.
moja starsza córka od przedszkola bojkotowała "halolin" - jak organizowano bale przebierańców w tym terminie to przebierała się za "juziowa baletnicie":crazy:
Dzięki tej dyskusji jestem już po pierwszej rozmowie z najstarszą córką. O ile mowi prawdę w szkole nie będzie, żadnej imprezy z okazji "chało - lin". Argumenty teologiczno - historyczne przyjeła z ciekawoscią i zrozumieniem.
Ciekawe, a mnie problem nie dotyczy, u Pati w szkole rozmawiają o Świętych, a mojej ulicy ludzie zaczynają ubierać domy w bożonarodzeniowe ozdoby a nie w dynie - interesujący kontrast:bigsmile:
łał, odpowiedź od wychowawczyni, cytuję:
"W szkole nie mamy i nigdy nie mieliśmy tradycji obchodzenia Halloween, dlatego nie planuję żadnych działań z tym związanych. "
Komentarz
Owszem ... ale tematyka taka "halołinowa".
ps. kolegom z pracy kalendarz się bardzo podobał. Nawet wysłali maila do producenta trumien z prośbą o jeden egzemplarz. Oto jaką odpowiedz dostali: Witam serdecznie
Pod koniec przyszłego tygodnia Kalendarz 2010 będzie w sprzedaży. Cena ok 40zł + koszty przesyłki. Poinformuję Państwa o szczegółach w przyszłym tygodniu. Najprawdopodobniej sprzedaż będzie prowadzona za pośrednictwem serwisu allegro.pl
Zamiast interesu na trumnach zrobią na kalendarzach. Dzięki darmowej reklamie w necie. :devil:
No to przerzucą się na produkcję stylowych eko-urn :bigsmile:
---
:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
Choć pamiętam, że w zeszłym roku raczej nie było, tylko dzieci składały kwiaty na grobach żółnierzy (Cytadela w pobliżu szkoły).
No, może dmucham na zimne, ale nie wadzi upewnić się.
"W szkole nie mamy i nigdy nie mieliśmy tradycji obchodzenia Halloween, dlatego nie planuję żadnych działań z tym związanych. "
Brawo ta szkoła!!!
ale sprawdzam ...
no i kolega prosił mnie o zagłosowanie na film
http://emigrancimajatalent.co.uk/video/show/id/142