Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nowenna forumowa - prośby o modlitwę

189111314393

Komentarz

  • Dzięki!
    Czuję się lepiej :) I na razie obywam się bez fenoterolu. Jak w dzień więcej się modlę, to noc mam spokojniejszą. Wasza modlitwa ma ogromne znaczenie! Jestem Wam bardzo wdzięczna.
  • Monika pamiętamy o Tobie i proszę znajomych o modlitwę za Was.
  • ja też się modlę

    w drodze do pracy

    chociaż nie lubię pracy , ale idę długo lub na rowerze jadę krócej - albo trzy dziesiątki (pieszo ) albo dwie ( na rowerze)
  • Ja też pamiętam... i dziękuję Ci Mona, że piszesz nam na bieżąco jak się czujesz... Myslę, że nie tylko ja czekam na wieści od Ciebie:kissing:
    Oby Bóg dał - coraz lepsze!!!!
  • Wczoraj nie miałam czasu napisać - w czwartek na Liturgii cała wspólnota nasza modliła się za Ciebie i dzidziusia, za całą Waszą rodzinę.
    Nieustannie pamiętamy +++
    :hugging:
  • Dzięki za każdą modlitwę i wszystkie wpisy. Dziś już wstałam trochę z łóżka!!! Ale się nie przemęczam. Nasz kochany dzidziuś jakby trochę wyżej "kopie". Bardzo się modliłam o to, żebym mogła trochę chodzić i żeby mąż mógł mnie zawieźć dziśÂ na katechezę... Może się uda... Ale jeśli taka Wola Boża, to nie pojadę :)
  • To powinien być już 24 tydzień, czy 25?, więc nieźle.
  • Witaj Mona.
    Apel o modlitwę za Twoje maleństwo spotkałam na forum Fronda.
    Włączyłam się i codziennie niosę Was Panu.

    Choć nazywają mnie heretyczką :) - odmówiłam po (raz pierwszy w życiu) Nowennę do św. Dominika Savio. Mnie to w końcu nie zaszkodzi, a Wam być może pomoże.

    Na marginesie - wezwanie: "Święty Dominiku abyśmy z własnej woli od jedności Kościoła katolickiego nie odstąpili", akurat odpowiada pragnieniom mojej duszy.

    Pozdrawiam Was ciepło, życząc Ci wytrwałości w dźwiganiu obecnego Krzyża.
  • "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".
  • Mona pamiętam i będę pamiętać.
    +++
  • Wczorajsza Komunia Św w Twojej i dzidziusia intencji
    +++
  • Dziś była konwiwencja naszej wspólnoty. Tajemnicę radosną Różańca odmówiliśmy wspólnie w Twojej intencji.
  • Wczoraj Anioł Pański w Twojej intencji.
  • Mona, nieustannie
    +
  • wczoraj rozpoczęliśmy Nowennę do Niepokalanej, w tym roku poranne wstawanie na Roraty w Waszej intencji:smile:
  • Mona cały czas
    +++
  • Pomysł, z tym by budzenie w nocy na karmienie zmienić w okazję do modlitwy sprawdził się bardzo. Co prawda okazało się, że przy każdej dłuższej modlitwie zasypiam, ale aktualnie wygląda to tak: "łee, łe, łe" (obudzony Marcelek lub Łusia), budzę się, karmię i albo "Franciszku Ksawery Seelosie, opiekuj się Moną i jej dzidziusiem", albo "Matko Boska opiekuj się Moną i jej dzidziusiem", albo "Aniołowie stróżowie..." Co noc jakieś 6-10 takich mini-modlitw idzie.
  • Ja też wznoszę takie akty strzeliste w ciągu dnia , mona pamiętam +
  • I teraz widać mądrość i doświadczenie jednego kapłana, który mówi o tym, że małżeństwo jest trudnym zakonem (trudniejszym niż Karmel) - tak te nocne modlitwy mi się kojarzą. :-)

    +++
  • Pamiętam: "Nie, córko, przeznaczony jest ci nie Tabor, lecz Kalwaria".
  • Mój dzidziuśÂ przeszedł wyżej i mogę chodzić!!!!
    Mam wrażenie, że jet coraz lepiej.... Świadomość Bożej Opieki i waszych modlitw dodaje mi sił i radości, choć to nie do pomyślenia....
    DzidziuśÂ rusza się niemrawo, ale zawsze daje znaki życia, jeśli go o to poproszę ;).
    Teraz pozostaje prosić o modlitwę, żeby dotrwać do porodu i o cud :)
    Bóg zapłać za każde westchnienie na naszej intencji.
  • mona - bardzo się cieszę ! Ja tam modlę się o cud , po co Pana Boga ograniczać .
  • Mona, ile razy czytam to, co piszesz, łzy same kapią mi na klawiaturę.
    Łzy radości.

    "Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku".
    Bogu chwała!
  • [cite] Marcelina:[/cite]Pamiętam: "Nie, córko, przeznaczony jest ci nie Tabor, lecz Kalwaria".
    św. o. Pio

    :smile:
  • Ja też modlę się o cud, tym bardziej, że już jeden taki oglądałam na własne oczy (pisałam tu już o Basi- siostrze z mojej wspólnoty, której dziecko miało być skazane na śmierć i urodziło się zdrowe)
    Wiem, że Bóg jest większy od naszych o Nim wyobrażeń!

    Zawsze w takich przypadkach, po ludzku niemożliwych, przypomina mi się św.Ojciec Pio, którego ktoś prosił o uleczenie ze ślepoty. Prosił "żebym chociaż na jedno oko mógł widzieć". Po jakimś czasie przychodzi do świętego i ten go pyta: no i co? Widzisz?
    - Tak, widzę. Na jedno oko.
    A święty mu na to: Boś głupi! Gdybyś prosił o uleczenie dwojga oczu to byś widział na dwoje! Nie ograniczaj Pana Boga, bo on daje tyle, o ile prosisz.
  • Patron mojego małżeństwa. To dzięki o. Pio się poznaliśmy z mężem, ale to dłuuuga historia...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.