Dysponuję na razie wełną, a te Twoje cuda to chyba z arkuszy robione?
Wróciłam właśnie z pierwszej tury wakacji, i niebawem wyjeżdżamy ponownie.
Jak już zjedziemy na dobre do domu, to mam zamiar zabrać się intensywnie za pracę.
AB - warzywa i rosołek, i tort są boskie!!!
Mogę się uśmiechnąć o instrukcje? Please :ih: nie musi być szybko, bo się pewnie za takie rzeczy prędko nie zabiorę.
@AB - bez dwóch zdań, po angielsku! Wpisujesz "felt food" i dodajesz, co Cię interesuje. Ewentualnie jeszcze słowo-klucz "tutorial" :bigsmile:
Acha! I czasem łatwiej trafić przez grafikę.
Dla Mlodego warzywka to tak srednio interesujace by chyba byly, ale kombinuje, zeby mu alfabet i cyfry z filcu zrobic.
No i jeszcze maz na laptopa pokrowiec taki maly chce, to tez mu chyba z filcu uszyje, ale moze takiego na 3 mm. Co o tym myslicie? Nada sie?
Masz jakis sposob na precyzyjne wycinanie czegokolwiek z grubszego (od 3mm) filcu? Bo nozyczkami tak jakos krzywo wychodzi. Moze nozykiem takim do przycinania wykladzin dalo by rade?
Fajne te rzeczy wszystkie, co proponujecie, aż mi się zachciało pobawić,tylko chciałabym wiedzieć gdzie kupujecie filc,
Może nie w temacie warzywek, ale może ktoś z Was ma jakieś propozycje zwierzątek zrobionych z plasteliny z instrukcją-dziewczyny mnie męczą...a jak z nimi robię, to denerwują się, że im nie wychodzi tak jak mamie. Chcę zrobić dla nich książeczkę z instrukcją, coś w stylu" krok po kroku".
To zdradze sekret kupowania filcu: - w znanym sklepie z "tanią spożywką" na literkę B i z owadem w logo , często są obrusy, serwetki itd z filcu - zazwyczaj zszywane są 2 duże akrusze a3/a2 na jednym jakieś badziewne wycinanki, ale drugi całkiem gładki i koszt to 5 zł za 2 duże akrusze - ale to trzeba polować niestety, ja upolowałam po świetach czerwony, zielony i krem, teraz powinny być pomarańczowe.
Ok, odwazylam sie i w koncu zmowilam filc na pokrowiec na laptopa i na literki/ cyferki dla Malego.
W koncu zdecydowalam sie jednak na taki o grubosci 1,5 milimetra, balam sie, ze z gubszym sobie maszyna nie poradzi. No i ceny tych grubszych dosyc porazajace sa. Najchetniej gotowy bym mu kupila, bo by nawet o wiele taniej wyszlo, ale jakis taki o niestandardowych wymiarach ten jesgo laptop jest.
Teraz moge zapisac sie do watku "dla oczekujacych"
Rozmyślam nad zakupem maszyny do szycia.
Jestem mało utalentowana (prawie wcale) w tym kierunku.
Chciałabym zacząć od poszewek na poduszki, obrusów i tego typu rzeczy.
Nie wiem czy to dobry pomysł. Jak myślicie?
Z maszyną do szycia się w życiu raz zetknęłam i jak pamiętam nie skończyło się to najlepiej.
Lubie sobie czasem podłubać, ale kiepsko mi wychodzi :sad:
Haku, jak sobie kupiłam maszynę, choć w pamięci mam widok mej pod nosem przeklinającej mamy, kiedy coś szyła. Uszyłam sobie spódnice od podstaw, teraz korzystając z wykroju z burdy szyję sukienkę (tylko z czasem krucho).
To nic trudnego. Tylko na place trzeba uważać. To maszyna szyje, Ty tylko materiał przesuwasz, żeby ścieg był prosty :cool:
Haku, jesli tylko wystarczajaco duzo zapalu masz, to dasz rade. To nic az tak trudnego, dobrze na poczatek wlasnie cos prostego uszyc, zeby sie do maszyny przyzwyczaic.
Muszę męża namówić aby mi maszynę kupił :bigsmile:
Już go testowałam, przybliżyłam mu uroki życia z maszyną (na zasadzie: tyle zaoszczędzimy!) i nie powiedział "nie".
Filc przyszedl wczoraj, maz zabral mlodego na basen no i uszylam pokrowiec na laptopa :bigsmile: Wprawdzie jest troche inny niz poczatkowo go sobie wymyslilam (polaczylam filc z materialem z IKEI), ale ladniutki jest. Biore sie zaraz za literki dla malucha.
Komentarz
Jestem pełna podziwu.
Aż mnie korci podpytać, o ile to nie tajemnica, jak Tyś go zrobiła?
Chętnie :bigsmile:
Dysponuję na razie wełną, a te Twoje cuda to chyba z arkuszy robione?
Wróciłam właśnie z pierwszej tury wakacji, i niebawem wyjeżdżamy ponownie.
Jak już zjedziemy na dobre do domu, to mam zamiar zabrać się intensywnie za pracę.
Mogę się uśmiechnąć o instrukcje? Please :ih: nie musi być szybko, bo się pewnie za takie rzeczy prędko nie zabiorę.
A tutaj tutorial kukurydziany i tutorial ananasowy - plasterki.
A tutaj na wzór jarzyna gotowa (tutoriala niestety nie dali :sad:)
A tu jeszcze piękniejszy w towarzystiwe rodziny:
EDIT: nie umiem zmniejszyć tego pierwszego bydlaka... Ale przynajmniej szczegóły wykończenia widać
Acha! I czasem łatwiej trafić przez grafikę.
Sushi lubicie?
No i jeszcze maz na laptopa pokrowiec taki maly chce, to tez mu chyba z filcu uszyje, ale moze takiego na 3 mm. Co o tym myslicie? Nada sie?
Piękne są te prace!
Literki to super pomysł, no i nie taki czasochłonny:cool:
Masz jakis sposob na precyzyjne wycinanie czegokolwiek z grubszego (od 3mm) filcu? Bo nozyczkami tak jakos krzywo wychodzi. Moze nozykiem takim do przycinania wykladzin dalo by rade?
Może nie w temacie warzywek, ale może ktoś z Was ma jakieś propozycje zwierzątek zrobionych z plasteliny z instrukcją-dziewczyny mnie męczą...a jak z nimi robię, to denerwują się, że im nie wychodzi tak jak mamie. Chcę zrobić dla nich książeczkę z instrukcją, coś w stylu" krok po kroku".
W koncu zdecydowalam sie jednak na taki o grubosci 1,5 milimetra, balam sie, ze z gubszym sobie maszyna nie poradzi. No i ceny tych grubszych dosyc porazajace sa. Najchetniej gotowy bym mu kupila, bo by nawet o wiele taniej wyszlo, ale jakis taki o niestandardowych wymiarach ten jesgo laptop jest.
Teraz moge zapisac sie do watku "dla oczekujacych"
feltorama.blogspot.com
http://feltorama.blogspot.com/
ale czaderskie!
http://feltorama.blogspot.com/
Jestem mało utalentowana (prawie wcale) w tym kierunku.
Chciałabym zacząć od poszewek na poduszki, obrusów i tego typu rzeczy.
Nie wiem czy to dobry pomysł. Jak myślicie?
Z maszyną do szycia się w życiu raz zetknęłam i jak pamiętam nie skończyło się to najlepiej.
Lubie sobie czasem podłubać, ale kiepsko mi wychodzi :sad:
Uszyłam sobie spódnice od podstaw, teraz korzystając z wykroju z burdy szyję sukienkę (tylko z czasem krucho).
To nic trudnego. Tylko na place trzeba uważać.
To maszyna szyje, Ty tylko materiał przesuwasz, żeby ścieg był prosty :cool:
Już go testowałam, przybliżyłam mu uroki życia z maszyną (na zasadzie: tyle zaoszczędzimy!) i nie powiedział "nie".