Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nowenna Pompejanska!

1100101103105106111

Komentarz

  • Haku, ale mniejsze ilości różańca możesz, nie? Ze mnie się kiedyś znajomy ksiądz nabijał - kiedy mówiłam tylko część różańca dziennie - że żyję poniżej minimum socjalnego :) To jest jednak dobre narzędzie w walce duchowej. 

    A mi się ostatnio mówi różaniec baaaaaaardzo ciężko.
  • edytowano czerwiec 2012

    .


  • edytowano czerwiec 2012
    Też się nakopiowałam :D , a nie zauważyłam, że są już odpowiedzi. :D
  • Mogę jedną część dziennie i powiem Wam, że po tym maratonie (3 Pompejanki pod rzad) to lajcik jest i miło mi się mówi. (i lekko)
  • Chcę dać świadectwo, że odkąd zaczęłam(już 17 dni) naprawdę widocznie poprawiła się atmosfera w domu, relacja z mężem. Czuję,że to dzięki tej modlitwie.
  • Przejrzałam początek wątku... Piękne świadectwa...
    I tak mnie tknęło...

    Odmawiam Nowennę po raz szósty... Ta jest chyba najtrudniejsza. Łączę to z intencją, trudną, dotyczącą głębokiego, powracającego alkoholizmu... 
    Ale kiedy o tym wspominam, doświadczam utwierdzenia w tym, żeby trwać, żeby dokończyć. I czuję ogromne, przeogromne wzruszenie i wiem, że zrobię to, choćby nie wiem co...!
    Nie wiem, czy wyproszę to, co polecam, wie Bóg - i to wystarczy. On wie najlepiej, co zrobić z tą modlitwą, która po ludzku wg mojego dotychczasowego doświadczenia i wiedzy, jest skazana na porażkę. Jednak doświadczam tak silnego przynaglenia do modlitwy, że nie jestem w stanie tego opisać. 
    Widzę w sercu osoby, które polecam, ich życie... Stają mi się bliscy, choć po ludzku żyjemy niemal w dwóch różnych światach... 
    I to jest niezwykłe, że można modlić się za kogoś, z kim łączą mnie niewielkie więzi, ale wiem, że właśnie ja mam się za tę osobę modlić... 
    Czuję ciężar tej modlitwy, czuję, że przed Bogiem jest ona ważna i konieczna - także dla mnie. Może przede wszystkim dla mnie...
    Jestem ogromnie wdzięczna Panu Bogu za dar tej modlitwy i osoby, przez które ją poznałam.

    Zachęcam do modlitwy Nowenną Pompejańską!

  • Olesiu, pięknie napisałaś!
    Ja dziś kończę moją piątą i jutro podejmuję kolejną. Sama nie wiem jak to sie dzieje, że kiedyś nie potrafiłam znaleźć czasu na jedną dziesiątkę :\">a dziś odmawiam trzy części. Z pewnością jest to Łaska. Choć nie ukrywam, że nie zawsze moja modlitwa wygląda tak jakbym sobie marzyła. Dużo rozproszeń, brak ciszy, ale walczę z tym i się nie poddaję.


  • a u mnie się zaczęło
    :((
    tak się cieszyłam,że jest tak super i aż mi się to wydawało podejrzane. Dziś od rana wstałam lewą nogą, a później jedno, drugie wydarzenie i wpadłam normalnie w furię. Pokłóciłam się z mężem, zachowałam się irracjonalnie jak gówniara,żeby coś udowodnić, no po prostu porażka
    :-S
    Proszę kogoś o wsparcie,może modlitwą do św. Michała Archanioła............? pliiiis
  • Mówisz i masz :)




    Będzie dobrze, zobaczysz :D
  • +++

    a ja dziś kończę i powiem tylko że widać owoce :D
  • A jutro zaczynasz następną? ;)
  • Ja właśnie skończyłam, robię przerwę na poród i kawałek połogu :)
  • Ja nie - potrzebuję wakacji. Zresztą nie mam jakiejś wyklarowanej intencji.
  • Mam wizję spotkania po latach... No dobrze, po roku ;)  Fajnie by było "spotkać się" ósmego września - pierwszego dnia nowej Pompy :D

  • popieram,fajny pomysł.
  • Wczoraj skończyłam swoją Pompejankę,szczególnie ciężko było przez ostatni tydzień.
  • Mi się zrobiły zaległości i jestem jeden dzień "do tyłu" :(
    Ale staram się nie poddawać i idę dalej.
  • A ja niestety znów wypadłam.
    Tyle ostakietnio mam na głowie, że nie wyrabiam...Zacznę za jakieś dwa trzy dni, jak już będę wolniejsza...
  • Postanowiłam odpocząć ... mam już pięć za sobą. Cieszę się z nich bardzo.
    Powoli klaruje mi się intencja na kolejną i powoli zaczynam tęsknić za tym ... no zobaczymy - jak zacznę, dam znać - najpóźniej 8 września ;)
  • Czy ktoś mógłby zmówić moje bolesnę? Proszę...Bardzo potrzebuję dziś pomocy.
    JEstem tak zła na męża, że nie umiem się modlić za niego, idzie jak pod górę normalnie z wielkim kamieniem u szyi
    :(
  • Czy jeszcze potrzebujesz pomocy?
  • tak, proszę,proszę, to może w końcu uda mi się nadgonić,bo mam dzień zaległy. Dziękuję!!!
  • Dobra odmawiam Twoje bolesne.
  • Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odprawić cała NP. Na razie to za duże wyzwanie dla mnie :(
    No nic....
  • Odmówiłam+modlitwę część błagalną.
  • Jak Wam idzie? Ja miałam dziś kończyć część błagalną,ale nie udało się dogonić i mam 1 dzień spóźnienia, więc jutro kończę błagalną. Jakoś trudno się zrobiło
  • U mnie też pod górkę a jeszcze w poniedziałek wyjeżdżamy na wakacje. Trzeba będzie dodatkowo zorganizować sobie jakoś czas. Mam nadzieję, że dam radę.
  • Wiecie co, kiedyś przeczytałam, że Ojciec Pio odmawiał Pompejańską Nowennę, i to wychodziło, że hurtowo...gdzieś w jego listach do  kierowników duchowych natknełam sie na taką wzmiankę. 


    To jest takie trudne, chciałoby sie znać z góry wynik sprawy,a czasem to nie takie proste...

    Fascynujące jest, że to chyba Matka Boża chce sama, zebyśmy się modlili. Bo siły i czas znajdują sie same, podczas gdy normalnie czasem brak motywacji do jednej dziesiątki...


  • edytowano czerwiec 2012
    Powiem tak: kiedy zaczynałam NP wydawało mi się, że zajmie mi ona cały dzień. I tak bywało...
    Teraz, gdy doszłam do jakiejś wprawy i systematyczności na modlitwie, odmawiam często różaniec wieczorem w łączności z Koronką za Weronikę i - da się! 
    Bóg daje siłę i wytrwanie. Taka modlitwa najbardziej chyba ubogaca, mimo, że noc robi się krótka (pobudka na brewiarz o 5.30 na ogół...), ale wtedy nic mnie nie rozprasza, oprócz mnie samej... ;)
  • Zaczęłam dziś 4. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.