@babka4 Oprócz soków z kiszonych buraków w sklepach eko (drogie i mała objętość), jest też coś, co ostatnio kupuję: Barszcz Aliny (czy babci Aliny - jakoś tak). Manka piła u mnie. Dziś zakupiłam dwie butelki. Sprawdziłam dokładnie - nie jest pasteryzowany, więc bakterie kwasu mlekowego żywe. To żaden barszcz, ale właśnie sok z kiszonych buraków z dodatkiem czosnku. Pycha. Sprzedawany z lodówki.
@mańka, jeśli to nie tajemnica to napisz dokładniej o "nowościach" w diecie. Modyfikacje owocowe zrobiły na mnie wrażenie. A jak wygląda Wasz dzienny jadłospis? Rozumiem, że zakwas z buraka codziennie przed posiłkiem?Czy tylko rannym?
Pierwszy dzień za nami. Zjedliśmy gar zupy warzywnej, gotowany kalafior, pomidory, jabłka, trochę borówek. Mąż poszedł spać o 19 co mu się nigdy nie zdarza. Bardzo mało zjadł. Mam wrażenie, że woli głodować niż jeść to co mu serwuję. Jutro buraczkowa.
Mąż żyje na jabłkach i mówi, że dobrze się czuje. Ja też zjadłam dzisiaj o wiele mniej warzyw niż wczoraj i nie boli mnie głowa (wczoraj bolała) nie jest mi słabo (wczoraj było), mam mnóstwo energii. Wysprzątałam dom, upiekłam biszkopt z jabłkami, przyjęłam gości. Niesamowite to... Zważyłam się rano: 89,7 kg! Dieta bardzo potrzebna! Muszę dać radę! Dbanie o męża, czy wytrzyma, czy mu smakuje, pozwala mi zapomnieć o własnych słabościach. Chociaż wczoraj miałam nie lada pokusę. Wieczorem znalazłam w lodówce jeden malutki filecik śledziowy w oleju. Dzieciom nie dam, 6 tyg nie poczeka a to tylko mały śledzik... ale oparłam się.
Dzisiaj 600g mniej na wadze! Złapałam męża jak pożerał płatki z jogurtem. Chyba nici z obniżania cholesterolu.Nie może facet przełknąć moich zup! Dwa dni głodował i na trzeci nie wytrzymał. Śledzika też zjadł.
A mąż ma chęć żeby zacząć na nowo? Może warto podjąć wyzwanie raz jeszcze... A jeśli on wymięknie zawsze Ty możesz mu za kilka tygodni udowodnić, że było warto!
@Olesia wielkie gratulacje! Daj znać jak będziesz miała wyniki badań, czy coś jest lepiej (mam nadzieję, że będzie!) mega motywacja, jeszcze raz wielkie brawo jesteś Mistrz
Ja niestety tez upadłam. Mieliśmy dwa dni gości i gotowałam odświętne obiady. To było ponad moje siły tym bardziej, że mąż mnie opuścił. Ale przez trzy dni schudłam kilogram!
Byłam na turnusie w Zaborówcu 10 dni. My z małżem co prawda na żywieniu pełnowartościowym, ale też schudliśmy - ja kilogram do dwóch, małż 3-2 kg (zależy, kiedy się zważyć).
Cały turnus 50 osób schudł ponad 120 kilogramów . Chudli zarówno "danielowcy", jak i makro. Rekordzistka schudła 6 kilo. A dziś rozmawiałam z panią, która na wczasach w Gołubiu z postem i z intensywnymi ćwiczeniami i marszami zeszczuplała 15 kilo w dwa tygodnie
Aleksandra gdzies tu w watku bylo o pelnym zywieniu na poczatek zeby sie organizm przyzywczail i po tygodniu chyba dopiero dabrowska. Moze dla waszych organizmow to za duzy szokl jest? Sprobujcie powoli.
Ewentualnie jesli dabrowska traktujecie jako odchudzajaca a nie lecznicza to moze dobra bedzie zasada nzt nie zrej tyle. Eliminacja tuczacych rzeczy jak cukier chleb makaron nie wiem co jeszcze? I zjadanie mniejszych porcji? Moze to dla was droga odchudzania?
Stosowałam kiedyś dietę 1000 cal. Schudłam 13 kg w ciągu 6 tyg i utrzymałam wagę przez 2 lata. Teraz nie jestem w stanie bawić się w ważenie i liczenie. Dlatego pomyślałam o Dąbrowskiej tym bardziej, że pora roku wybitnie sprzyja. Wracam dziś do boju. Rano owoce a później coraz bardziej na ostro.
Mój "rzut" postu skróci się z powodu nieoczekiwanego wyjazdu do przyszłej środy. Od czwartku normalne jedzenie. Post dokończę po powrocie. Szkoda mi przerwać odżywianie wewnętrzne i oczyszczanie, ale nie mam wyjścia. Natomiast post - jak uświadomiła mi moja córka - mogę dokończyć zawsze.
ja zakończyłam post i... ciała zaczęło przybywać, na razie 1 kg. Od niedzieli znów reżim - będę na łódce, więc albo będzie łatwiej albo trudniej, jeszcze nie wiem.
Komentarz
A jak wygląda Wasz dzienny jadłospis?
Rozumiem, że zakwas z buraka codziennie przed posiłkiem?Czy tylko rannym?
sniadanie
Zakwas, owoc, surówka ile wlezie, sok warzywny
Obiad
Owoc, surówka, cos gotowanego , zupa
Kolacja
Sałatka owocowa, surowe, pieczone
Wodę można pic po pol godzinie od posiłku.
Żadnych witamin nie trzeba, wręcz trzeba odstawić jak najwięcej przyjmowanych leków, mój maz odstawił cukrzycowej cukier spadł od razu.
Zważyłam się rano: 89,7 kg! Dieta bardzo potrzebna! Muszę dać radę! Dbanie o męża, czy wytrzyma, czy mu smakuje, pozwala mi zapomnieć o własnych słabościach. Chociaż wczoraj miałam nie lada pokusę. Wieczorem znalazłam w lodówce jeden malutki filecik śledziowy w oleju. Dzieciom nie dam, 6 tyg nie poczeka a to tylko mały śledzik... ale oparłam się.
Śledzika też zjadł.
Olesiu gratulacje
Maniek trwa dalej
Ja odpuscilam ,będę gruba
trzeba wstać i próbować dalej
ile to już razy zaczynałam
trzeba wierzyć
to nie tak szybko
Moze dla waszych organizmow to za duzy szokl jest?
Sprobujcie powoli.
Ewentualnie jesli dabrowska traktujecie jako odchudzajaca a nie lecznicza to moze dobra bedzie zasada nzt nie zrej tyle. Eliminacja tuczacych rzeczy jak cukier chleb makaron nie wiem co jeszcze?
I zjadanie mniejszych porcji? Moze to dla was droga odchudzania?
lol.