Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dynie od AniD

191012141518

Komentarz

  • Dorota - jak mocno zdesperowana jesteś to zapraszam - mam spory zapas ;)
  • Ania mi pisała, że około 15 kwietnia.
  • Hokkaido siałam do gruntu z początkiem maja i zdążyła pięknie i obficie owocować. :-)
  • Hokkaido ma krótki okres wegetacji, można ją i do gruntu. Ja do gruntu nie sieję, bo u mnie stada gawronów, wszystko z ziemi powyciągają. Dynie o dłuższym okresie wegetacji warto siać z rozsady, również te, które długo kiełkują jak np. Sweet Dumpling. Przy niekorzystnej pogodzie (ciągłe deszcze) takie nasiona mogą w ziemi zgnić. Nie sieje się dyni w domu przed 15 kwietnia, ja robię to często ok. 20.
  • Moja dziatwa nie może się doczekać, kiedy wysiejemy nasionka i te od Ani D. i te samodzielnie wydłubane z dyni kilka dni temu. Z dynią związana historyjka. :)
    Byliśmy tydzień temu u mojej mamy. W kuchni pyszniła się całkiem dorodna dyńka. Babcia obiecała, szczególnie Maćkowi, który ze wszystkich placków najbardziej dyniowe kocha, że placków nasmaży. Potem jednak się okazało, że ciocia zaprasza dzieci na pierogi i placków nie było. To w piątek. W sobotę już babcia nie miała czasu i niechciej też sie jej włączył. Mówię: daj, zrobię... Niestety, jak zobaczyłam mamine patelnie, odechciało mi się. Za późno juz było na wyprawę do sklepu po nową patelnię, a stare naprawdę nie nadawały się do użytku. Maciek w płacz, ale babcia wspaniałomyślnie ofiarowała mu całą dynię, że do domu sobie zabierze. Maciek szczęśliwy. Babcia uradowana. 
    W poniedziałek rano zbieramy się w drogę powrotną, Maciek tylko dyńki pilnuje. I znów konflikt, bowiem wymyślił sobie, że dynię na kolanach wiózł będzie. 
    =))
    Dał się przekonać. Droga długa. W pewnym momencie dzieci zaczęły się w podróży źle zachowywać. 
    Maćku, jak się natychmiast nie uspokoisz, dynia wysiada! Zadziałało. 
    Dynia dojechała szczęśliwie, część zjedzona jako placki, część jako zupa. Jeszcze na raz będzie. 
    (~~)
  • A ja dziś dostałam nasionka od AniD. Bardzo się cieszę. Lubię samam sadzić i mieć swoje warzywa.

    To już dziś mogę:)

  • Bea, Green Zebra? Tak, do gruntu. Muszę poszperać w radach dot. pomidorów. Jedna, którą stosowałam (nie wiem, czy coś daje, ale kto nie ryzykuje...) to włożenie do każdego dołka pod po kawałku chleba. Ja dawałam suszony, na to troszkę ziemi i można sadzić pomidora. U mnie pomidory nie chorowały, a niedaleko, po drugiej stronie ulicy sąsid miał pole ziemniaków, które oczywiście dopadła zaraza. Podobno chroni przed chorobami...
  • Nie, nic nie robiłam. Poza brakami wapnia u jednej odmiany i potasu u innej nie miałam żadnych chorób. Może mi się po prostu udało, nie wiem.
  • Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości
    polecam dynie od AniD :)

    dostałam właśnie paczuszkę z nasionami
    szybko, ślicznie spakowane, z gratisami
    na maila instrukcje i podpowiedzi
    nasionka wyglądają super wszystko opisane itp.

    Polecam

    Aniu - dziekuję :)
  • no wiem, zagapiłam się, inne rzeczy były na głowie :( ale liczę na to że mimo krótkiego górskiego lata uda mi się jakiś plon zebrać

    hmm a może zanim je wsadze do kubeczków to namoczyć w wodzie? da to coś? czy zepsuję?
  • Namoczyć nasiona przed wsadzeniem do ziemi. Kubeczki z nasionami stawiam na akwarium - jest cieplej i błyskawicznie kiełkują.
  • edytowano kwiecień 2013
    no wiem, zagapiłam się, inne rzeczy były na głowie :( ale liczę na to że mimo krótkiego górskiego lata uda mi się jakiś plon zebrać

    hmm a może zanim je wsadze do kubeczków to namoczyć w wodzie? da to coś? czy zepsuję?
    nic się nie bój
     góralskie lato nie jest takie złe ;) moje zeszłoroczne zdązyły spokojnie, a sadziłam je mniej więcej w drugiej połowie kwietnia :)
    i bez moczenia 

    więc jak namoczysz- to będą szybciej :) 
    tylko do ziemi jeszcze nie dawaj :)
  • ok
    część już w małych doniczkach część czeka bo mi doniczek zabrakło więc te chyba namoczę i zobaczymy które szybciej :)
  • wsadź do pojemników po jogurcie 
  • a skąd ja pojemniki wezmę jak my bezmleczni hę??

    20 doniczek zakosiłam teściowej z piwnicy
    dzisiaj mamę zamierzam ograbić z kolejnych :)
  • Ania D się nie chwali ale ma najlepsze nasiona dyni na allegro. Szukałam jakiś sensownych nasion zarazona  dyniomanią i leciałam po zdjęciach i po opisach. I tak jakoś mi pachniało Anią... Po zakupie okazało się ze to dynie Ani . wczoraj dostałam i nied ługo będą wysiane.

    Aniu czy można rozsady robić w szklarni? Mamy w domu małego - wielkiegołobuza co wszystko wywali

  • Aniu czy można rozsady robić w szklarni? Mamy w domu małego - wielkiegołobuza co wszystko wywali
    Pozwól, ze odpiszę choc nie jestem Ania.

    Dynie potrzebują wysokiej temperatury do kiełkowania i wzrostu. Jeśli masz w szklarni około 15 stopni w nocy to powinno wystarczyć. Ja do kiełkowania stawiam na akwarium (myślę, że żarówka grzeje do 30C) i dynie kiełkują po 2-5dniach.
  • No właśnie o tą noc chodzi, bo w dzięn w szklarni to i do 30 dochodzi, ale w nocy--oj zimno - kilka stopni najwyżej
  • No właśnie o tą noc chodzi, bo w dzięn w szklarni to i do 30 dochodzi, ale w nocy--oj zimno - kilka stopni najwyżej
    To zmarzną. O ile dadzą radę wykiełkować.
  • Uja, ja kupiłam kilka lat temu w hurtowni opakowań kubeczki plastykowe o poj. 300 ml i w nich co roku sieję. Po sezonie myję, suszę, chowam do piwnicy i potem znów w kolejnym roku z nich korzystam.
    Dorota, szklarnia to trochę za zimno. Jak masz miejsce, to kiełkować można w ciemności, np. na górnych szafkach w kuchni. Tam jest ciepło. Jak zaczną pojawiać się kiełki, to można temperaturę obniżyć. Początki są najważniejsze, jak jest zimno, to nasiona będą gnić. U mnie też jest mały psujek, już kilka razy zaliczyłam wyjmowanie etykietek z napisami z roślin, rozrzucanie ziemi po całym pokoju z rozsady bobu i oberwanie wszystkich kwiatków z rosliny ukwieconej. Mąż zrobił takie półki na okno, nad parapetem. Tam wszystko trzymam, do tego muszę bardzo pilnować, bo spryciara wślizgnie się wszędzie. Trochę nam ciasno, ale jeden pokój jest po prostu zamknięty na klucz, inaczej nie da rady.
    Możesz wcześniej nasionka na noc namoczyć w letniej wodzie, szybciej wyjdą z ziemi.
  • Jeszcze jedno pytanie , czy te nasiona , jezeli nie wykorzystam wszystkich ( z braku miejsca niestety) to za rok tez beda miały zdolność kiełkowania?
  • Dorota dzięki za te pytania

    i teraz się zastanawiam co z moimi dyniami :/ zostały na budowie i tam siedzą przy oknie
    mrozu nie ma ale temeratura w nocy spada, no ale w domu nie mam gdzie ich trzymać, może dla kilku by się znalazło miejsce ale nie dla wszystkich :/

    no nic pierwsze koty za płoty zobaczymy co wzejdzie a co nie
  • Dyniowate zachowują zdolność kiełkowania bardzo długo, co najmniej kilka lat.

  • o dzięki! właśnie wsadziłam do kiełkowania w plastikowe pojemniczki po warzywach Stoją na blacie w kuchni. tam młody nie sięgnie
  • edytowano kwiecień 2013
    Po jjednym w jeden pojemnik..
  • Dorota, te nasiona, co masz, to przez co najmniej 4 lata można siać.
    Uja, jeśli jeszcze nie wykiełkowały, to jednak lepiej, by stały w cieple. Ja przesuwałam często porę siania dyni, tak, by noce były cieplejsze. W dzień stały na balkonie, na noc zabierałam do pokoju. Dzieci już nie miały tam wstępu. Rano znów dynie szły na balkon.
  • pojadę je dziś zobaczyć, ale w mieszkaniu nie mam miejsca nawet na kilka doniczek :/ a ich cała masa,
    no nic zobaczymy, część nasionek wsadzę bezpośrednio do ziemi i już, napewno coś wyjdzie :)
    dzięki za wszystkie rady
  • AniuD. - mam pytanie nieśmiałe... czy gdybym spróbowała jeszcze teraz posiać do ziemi dynie, to jest szansa na zbiór? 

    Drugi rok z rzędu to samo - po posadzeniu sadzonek przychodzi obfity deszcz i zalewa mi wszystko, co dopiero posadziłyśmy czy posiałyśmy z mamą. Cholera mnie trafia, bo działkę mamy w dole, a dookoła sąsiedzi się tylko podsypują i namiętnie zasypują nie potrzebne im odprowadzenia wody... Niedługo nam tu na stałe kaczki się osiedlą... 

    Tym razem chcę zorganizować duże donice, żeby nieco podwyższyć teren. O takie, jak na stronie ekowarzywnik.pl:
    image
  • Monika ja się zainspirowałam w zeszłym roku fajnym pomysłem, który zamierzam w tym wykorzystać. Otóż koleżanka robi tak, że po wysadzeniu dyń nakrywa je z góry obciętymi butelkami 5l, co po pierwsze daje ochronę przed deszczem, gradem i wiatrem a po drugie na czas przyjmowania się w glebie stwarza minicieplarnię.
  • Moniko, piszę priv. Jeszcze można coś siać do ziemi, ale przy takiej zalewanej wodą to słabo widzę. Na podwyższonym zagonie ma sens. Spróbuję poszukać na forum ogrodniczym zdjęcie takiej skrzyni, wstawiała kiedyś fotkę jedna z dziewczyn.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.