Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

12467454

Komentarz

  • Dziewczyny-jak sypiają wasze noworodki i małe niemowlaczki?
    Czy mają jakos juz unormowany rytm (te około dwumiesięczne)?
    Moja jest nieprzewidywalna
    :cool:
  • Mój śpi bardzo dużo.
  • No to moja też tak:)
    Śpi fajnie-zasypia około 22 a budzi sie 3, 4 a potem 6.
    A dzień to trzy swiaty:bigsmile:nic zaplanować...:wink:

    Nie pamietam już kiedy to sie normuje:shamed:?
  • @duke6 moja niestety tez dziś pobudka o 3 nad ranem i chciała "konwersacji" masakra
  • gigi-towarzyska dziewczyna:bigsmile:

    AB- no to moja identycznie:bigsmile:spanko w chuście murowane:smile:od razu odlatuje
  • Moja w nocy bez problemu, budzi się tylko na karmienie (co 3-4 godziny) a potem zaraz śpi :-) za to w dzień woli dotrzymywać nam towarzystwa :wink: najchętniej spałaby w chuście, ale jak już ją przełożę delikatnie do łóżeczka to 10-15 min i znów gotowa do "zabawy" :bigsmile:

    aha, za to fajnie śpi w wóziczku na świeżym powietrzu, z tym że pogoda teraz nie za bardzo :-(
  • Jędrek zasypia o 21, budzi się dwa razy w nocy, kolo 6. biorę go do siebie na dospanie (w nocy śpi w gondolce przy moim łóżku). Ostatecznie wstajemy koło 8., kiedy budzą się starszacy.

    W dzień śpi bardzo dużo, w chuście oczywiście też, ale trudno temu nadać jakiś kształt. Nie narzekam jednak, bo jest "odkładalny", spokojnie można go położyć do fotelika czy gondolki i coś zrobić. Rzadko zresztą leży sam, starszacy zagadują :bigsmile:
  • No to scenariusze podobne:) u nas też starszaki fajnie zabawiają Małą.
    No i po pierwszej jej pobudce biore ją do siebie...i śpimy juz sobie do 6.
    A potem jak sie uda dosypiam z nia do 8-8.30.

    Marcelino-a Jędrek kiedy sie urodził?
  • Moja nałogowo śpi na leżaku i uwielbia w łóżeczku - ze smoczkiem i tetrą przy buzi
  • duke, Jędruś z 28 maja, jutro kończy pięć tygodni.
  • .... mam pytanie.

    Przez to zapalenie płuc po powrocie do domu (kiedy to kazde z dzieci moglo utulic i potrzymac Maleńką) mam do dzis opory zeby dawc ja dzieciom.... Nie bez powodu, bo kazdy kontakt wiekszy konczy sie katarem i chorobą Małej....
    Przeraża mnie ze dzieci dotykają jej rączek swoim zrytymi w ziemi rękami, albo po dłubaniu w swoim nosie i drapaniu sie po tyłku..... Ech, to już jakas fobia :confused:

    Wielodzietne mamy - jak wy to robicie ze macie zdrowe niemowlęta i starszaki się nimi zajmują? Na jakich zasadach to sie u Was odbywa??

    Chce juz byc normalna :cry:
  • Nika:smile:
    Ja na początku to własnie jakas spanikowana byłam...wysyłałam chłopaków co pięć minut zeby rece myli i nasłuchiwałam który smarka i jak długo:bigsmile:
    Potem u młodego w przedszkolu rumień i szkarlatyna, kuzyni ospa...to juz zupełnie wariowałam (tak bałam sie o nią)
    Teraz jakoś oddaję to Bogu i wierzę,ze ma SWOJĄ odpornośc.Wszyscy wokół zamarkani a M.sie trzyma. Moze dlatego,ze na piersi.
    Przypomniałam sobie,ze jak starsi mieli 3 i 2 lata i non stop byli chorzy...Młody na piersi zupełnie od nich nie łapał.
    No-ale skoro piszesz że Malutka miała juz zapalenie płuc...to biedulka odpornosc ma nizszą.
    Ile ma Mała? a starsze dzieciaczki?
  • Mala ma pol roku... a najmlodsze dziecie w rodzinie 4 az do 11
  • Jak poradzić sobie z ciemieniuchą?





























    Też mlekiem matki potraktować?
    :bigsmile:
    Żartowałam:bigsmile:

    A tak na serio...Zmiękczam oliwką przed myciem, ale efekt.....taki sobie:confused:
  • [cite] AB:[/cite]A wyczesywasz? ponoc trza wyczesywać...
    I jest takie coś..."olejuszka"? Tylko nie wiem, czy to nie ze sterydem...
    No i ja bym zwróciła uwage, zeby oliwka nie miała parafiny w składzie...


    mała Godzilla waży 6300. Wzrostem i waga nie mieści się w siatkach centylowych. Głowa na 75:bigsmile:

    Hehe. Kajka miała to samo, aż wątka założyłam. Więc Cię oficjalnie uspokajam - pobiega to schudnie:wink::wink::wink: (Ostatnio trzymałam na rękach chłopczyka, 2 mce, ja mówię "jaki kruchutki..." a jego mama z dumą "Ma już trzy i pół kilo!". :tongue: Moja subtelniuchna dziewczyneczka tę wagę osiągnęła jeszcze w mymłonie, więc ja umiem obsługiwać dzieci powyżej 4 kg. a, w 4 mcu życia wg siatek powinna być 7 miesięcznym chłopcem:shocked:
  • Mój Michałak wprawdzie nieco starszy od Joasi, ale waży 6700! Też nieźle, nie?

    Muszę jakieś fotki wkleić...
  • moja tez byla godzillowata, majac 2 m-ce wazyla prawie 6 kg (a waga przy porodzie 3600 wiec sporo przybrala), majac 8 m-cy doszla chyba do 10 kg...

    a teraz majac 2,5 jest normalna dziewczynka :) tak jak ktoras z Was napisala, jak zaczynaja biegac, gubia tluszczyk :)
  • ciemieniuche smarowalam grubo oliwka (moze byc z oliwek :)) zakladalam czapeczke i po 2-3 godzinach mylam dokladnie glowe. wlosy nina miala dluugie i geste czesanie nic by nie dalo bo glaskalo tylko po wloskach. po 3 takich kuracjach nie bylo sladu po problemie
  • No właśnie! Mój też z bujną czuprynką...:bigsmile:
  • wazne zeby nie zdrapywac bo bedzie odrastac
    rozmiekczyc i przy myciu samo odpadnie
  • Dzięki:whorship:
  • [cite] Honorata:[/cite]wazne zeby nie zdrapywac bo bedzie odrastac
    rozmiekczyc i przy myciu samo odpadnie


    aaaaaa wiec to byl ten blad ktory popelnilam!!! ale mi wlasnie zalecali zmiekszyc oliwka i zdrapac...i zawsze nawraca...

    problem w tym ze mam dziecko dostajace szalu na wszelkie proby mycia glowy. wiec czasem po naoliwieniu glowki jedynym sposobm pozbycia sie ciemieniuchy bylo delikatnie zdrapania podczas snu...

    efekt jest taki ze nadal ma troche :ac:
  • nas ciemieniucha dopadla kiedy nina jeszcze dosc entuzjastycznie odnosila sie do mycia glowy. ostatnio rosnie jej tam rzepka, bo odpuszczam w imie dobrowolnego poddawania sie czynnosciom higienicznym
  • Moje obie ciemieniucha dopadła w okolicach "półroczku". Wmasowałam oliwę z oliwek, wyczesałam miękką szczoteczką po około kwadransie i z głowy. Dosłownie i w przenośni:bigsmile: widzę z powyższych wpisów, że uporczywość ciemieniuchy bywa różna. W każdym razie powodzenia!
  • A ja ze zdziwieniem odkryłam przy mym czwartym dziecięciu, ze krem alantan z wit A wmasowany w ciemieniuche i sczesany wraz z nią po godzinie usuwa ją raz a dobrze na dłuuuugo :cool:
  • Nika8 - o, tego sposobu nie probowalam, warto wiedziec na przyszlosc :bigsmile:
  • Ostro się wczoraj ziełam za tę ciemieniuchę. Oliwa z oliwek i wyczesywanie. Nie było łatwo, ale na razie, ok.

    Alantan, powiadacie? Przecież to strasznie tłuste i maziste...Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie smarowanie tym specyfikiem, gdy dzidziuś ma długie włosy. Da się to w ogóle zmyć?
  • Mydłem da sie.... na koniec szamponem.
    Wmasowujesz w skóre głowy a nie we włosy

    Oliwka gorzej schodzi....
    Ten alantan sie wchlania prawie całkiem w strupa - i strup sam odłazi na grzebyku

    Chodziło mi o ten, to taka emulsja bardziej
    136617
  • Ten alantan jest tez niezastapiony na spierzchnięte usta
  • Rzucam pytanie:

    czy noworodka urodzonego w upaly mozna trzymac prawie rozebranego, czy jednak jest on bardziej od nas cieplolubny?

    jesli w nocy spimy z tak pootwieranymi oknami i drzwiami miedzy pokojami, zeby byl lekki przeciag, dzidziusiowi to moze zaszkodzic? przykrywac go jednak bardziej ze wgledu na ten (dla nas blogoslawiony) przeciag???

    nie jestem z matek panikujacych i lubiacych przegrzewac swoje dziecko, ale w sumie mnie to nurtuje... a poprzedni noworodek urodzony zima, wiec inaczej bylo...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.