Nie bcg nie, zwykle w Pruszkowie nie robili mi problemów z brakiem szczepień, troche nagabywań i tyle, przy Kajtku mi wmówiono, że będzie b.duże ryzyko, że dużo wkłuć i że żółtaczka, to konieczność i zaszczepili jeszcze zanim przewieźli na Karową.
a na gruźlicę np. się NIE zaleca doszczepiać, właśnie ze względu na nikłe przeciwdziałanie gruźlicy ogólne; to szczepienie zmniejsza ryzyko najcięższych postaci, które są jeszcze cięższe u małych dzieci.
@MAFJa dzieci M... byly wybiorczo szczepione m.in. ze wzgledu na egzotyczne podroze. Jedno ma autyzm a drugie cos ze spektrum autyzmu-lzejsze w kazdym razie.
a na gruźlicę np. się NIE zaleca doszczepiać, właśnie ze względu na nikłe przeciwdziałanie gruźlicy ogólne; to szczepienie zmniejsza ryzyko najcięższych postaci, które są jeszcze cięższe u małych dzieci.
Masz jakieś wiarygodne publikacje (najlepiej z polskiego ogródka) pokazujące, że szczepienie BCG, istotnie, zapobiega prosówce i gruźliczemu zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych? Wszyscy to utrzymują, ale danych liczbowych nigdzie nie widziałam. A bardzo chętnie bym zobaczyła. Przy okazji gruźlicy: tak realnie biorąc, jakie jest ryzyko, że noworodek/niemowlę żyjące w dobrych warunkach, w rodzinie, gdzie nikt na gruźlicę nie choruje, nie chodzące do żłobka, zarazi się w Polsce gruźlicą? Dla ścisłości: chorują głównie osoby starsze, szczególnie takie o obniżonej odporności (narkomani, aids) lub zaniedbane (alkoholicy, bezdomni). Oczywiście, trafiają się wyjątki. Gruźlicą nie jest się łatwo zarazić. Czy aby na pewno uzasadnione jest szczepienie wszystkich noworodków w pierwszej dobie? Byłabym skłonna dyskutować o szczepieniu noworodków z grup ryzyka (np. gdy ktoś w rodzinie choruje na gruźlicę; gdy noworodek trafi do placówki, gdy rodzina żyje w bardzo złych warunkach), ale wszystkie? A wiadomo, że odczynów poszczepiennych po szczepionce BCG jest sporo. Także poważnych, jak gruźlicze zapalenie węzłów chłonnych, czy ogólnoustrojowy rozsiew prątków BCG. A najgroźniejsza ta szczepionka jest dla dzieci z wrodzonymi niedoborami odporności, których w pierwszej dobie nijak stwierdzić się nie da.
dla mnie ta wybiórcza skuteczność jest argumentem przeciwko szczepieniu wszystkich jak leci A takich maluchów tym bardziej bym nie szczepiła "tak z bomby", z grup ryzyka ok, ale wszystkich przesiewowo, to nie, jeśli by to ode mnie miało zależeć Zaraz pogrzebię, czy coś gdzieś mam, ale przyznam szczerze, że nie chce mi się w czeluściach jakichś grzebać...
Rozumiem, że Ci się nie chce. Miałam nadzieję, że może masz coś na podorędziu. W końcu lekarze wyedukowani w tym zakresie Próbowałam sobie statystyki tej gruźlicy pooglądać, ale jakieś mocno dziurawe. PZH nie raportuje.
Katarzyna, a co rozumiesz przez pojęcie, że ktoś w rodzinie choruje na gruźlicę? Tzn że choruje dziś i leży z gorączką, czy że przeszedł gruźlicę? Bo tych drugich jednak w Polsce jest sporo...
To pierwsze badanie zawiera tabelę, z której nic nie wynika, a w drugim nie ma danych o prosówce i zap. opon. @OlaOdPawla - o czynną gruźlicę mi chodzi.
Komentarz
Odry podobno się trochę posypało teraz, oczywiście nie tylko u antyszczepionkowców, także u szczepionych dorosłych.
Oczywiście bez ponoszenia konsekwencji typu grzywna i sąd, ktoś przerabiał temat?
Przy okazji gruźlicy: tak realnie biorąc, jakie jest ryzyko, że noworodek/niemowlę żyjące w dobrych warunkach, w rodzinie, gdzie nikt na gruźlicę nie choruje, nie chodzące do żłobka, zarazi się w Polsce gruźlicą? Dla ścisłości: chorują głównie osoby starsze, szczególnie takie o obniżonej odporności (narkomani, aids) lub zaniedbane (alkoholicy, bezdomni). Oczywiście, trafiają się wyjątki. Gruźlicą nie jest się łatwo zarazić. Czy aby na pewno uzasadnione jest szczepienie wszystkich noworodków w pierwszej dobie? Byłabym skłonna dyskutować o szczepieniu noworodków z grup ryzyka (np. gdy ktoś w rodzinie choruje na gruźlicę; gdy noworodek trafi do placówki, gdy rodzina żyje w bardzo złych warunkach), ale wszystkie? A wiadomo, że odczynów poszczepiennych po szczepionce BCG jest sporo. Także poważnych, jak gruźlicze zapalenie węzłów chłonnych, czy ogólnoustrojowy rozsiew prątków BCG. A najgroźniejsza ta szczepionka jest dla dzieci z wrodzonymi niedoborami odporności, których w pierwszej dobie nijak stwierdzić się nie da.
No chyba, że jak pisze tymka nikt się nie czepia, też słyszałam o takich przypadkach
Próbowałam sobie statystyki tej gruźlicy pooglądać, ale jakieś mocno dziurawe. PZH nie raportuje.
Ja mam nieodparte wrażenie, że to tylko dla specjalnych grup społecznych
http://www.mp.pl/szczepienia/przeglad/gruzlica/122526,czy-szczepienie-bcg-zapobiega-zakazeniu-pratkiem-gruzlicy-u-dzieci
@OlaOdPawla - o czynną gruźlicę mi chodzi.