Na szczęście prezydent i premier są zabezpieczeni, ale takie numery to tylko chyba w Polsce mogą być. W każdym kraju cywilizowanym i mniej cywilizowanym, w pierwszym rządzie zabezpiecza się rząd, bo w sytuacji kryzysowej od niego zależy byt całego narodu. Proszę sobie teraz wyobrazić, że prezydent i kilka osób z rządu umiera z powodu epidemii - co by się wtedy działo?
Córka jednak została zwolniona z pracy, bo nie chce się szczepić. Pracuje w Niemczech. Ciekawe, co będzie dalej.
Decyzja pracodawcy ze wszech miar słuszna. Niemcy są jednak cywilizowanym krajem, warto brać z nich przykład. I nie jest teraz ważne, co w latach 30-45 wyczyniali. Istotnym jest tu i teraz.
Córka jednak została zwolniona z pracy, bo nie chce się szczepić. Pracuje w Niemczech. Ciekawe, co będzie dalej.
Decyzja pracodawcy ze wszech miar słuszna. Niemcy są jednak cywilizowanym krajem, warto brać z nich przykład. I nie jest teraz ważne, co w latach 30-45 wyczyniali. Istotnym jest tu i teraz.
Córka odnosi inne wrażenie. Najbardziej cywilizowani wg niej są Polacy w Niemczech i Turcy. Niemcy rodowici nie są zbyt mądrzy.
Córka jednak została zwolniona z pracy, bo nie chce się szczepić. Pracuje w Niemczech. Ciekawe, co będzie dalej.
Decyzja pracodawcy ze wszech miar słuszna. Niemcy są jednak cywilizowanym krajem, warto brać z nich przykład. I nie jest teraz ważne, co w latach 30-45 wyczyniali. Istotnym jest tu i teraz.
Decyzja pracodawcy nie zgodna z prawem, córka mogłaby podać pracodawcę do niemieckiej izby lekarskiej, miałby duże nieprzyjemności. Ale nie chce kopać się z koniem, nie ma na to czasu ani siły. Tym bardziej, że na horyzoncie ma ciekawsze oferty.
Z tego co wiem, to przegrała by. Pracodawca zawsze się wybroni, stać go na adwokata. Domyślam się, że ta praca, to kontakt z pacjentami, a więc pracodawca jest odpowiedzialną osobą. Brakuje nam jeszcze tego, aby medyczny personel ludzi zakażał.
Z tego co wiem, to przegrała by. Pracodawca zawsze się wybroni, stać go na adwokata. Domyślam się, że ta praca, to kontakt z pacjentami, a więc pracodawca jest odpowiedzialną osobą. Brakuje nam jeszcze tego, aby medyczny personel ludzi zakażał.
Jeżeli jest się zdrowym, to nie można zakażać. Bo czym możesz zakażać, skoro nie masz w sobie wirusa?
Z tego co wiem, to przegrała by. Pracodawca zawsze się wybroni, stać go na adwokata. Domyślam się, że ta praca, to kontakt z pacjentami, a więc pracodawca jest odpowiedzialną osobą. Brakuje nam jeszcze tego, aby medyczny personel ludzi zakażał.
Nie przegrałaby. Zwolnienie z pracy, w jej przypadku było to anulowanie przedłużonej umowy z powodu nieszczepienia się, jest dyskryminacją pracownika. Tak szkolą nawet pracowników sanepidu. E: nie znasz tego pracodawcy, to zwykły prostak, chociaż bogaty i niby wykształcony. Ale czegóż można spodziewać się po rodowitych Niemcach?!
Z tego co wiem, to przegrała by. Pracodawca zawsze się wybroni, stać go na adwokata. Domyślam się, że ta praca, to kontakt z pacjentami, a więc pracodawca jest odpowiedzialną osobą. Brakuje nam jeszcze tego, aby medyczny personel ludzi zakażał.
Jeżeli jest się zdrowym, to nie można zakażać. Bo czym możesz zakażać, skoro nie masz w sobie wirusa?
Nigdy nie wiesz, czy jesteś zdrowa. Zakażasz nawet wtedy, gdy nie masz objawów.
W Niemczech Stała Komisja ds. Szczepień podała, że ochrona wywołana przez preparat AstraZeneki po 12 tygodniach zaczyna słabnąć. Dlatego też zalecają, aby osoby, które przyjęły pierwszą dawkę AstraZeneca, po 12 tygodniach zaszczepić BioNTech lub Moderną.
Teraz na Polsat news w "Debacie politycznej" - jest awantura o utrudniony dostęp do szczepionek. Poszło o to, że Sz. Hołownia zaszczepił się wykorzystując awarię systemu. Padają oskarżenia opozycji, że PiS wykorzystuje szczepionki do pozyskania wyborców, że dostęp do szczepionki stał się rozgrywką polityczną.
A może by tak osoby, które się szczepić nie chcą oddawały swoje miejsce chętnym? Chyba jakoś dało by się to formalnie przeprowadzić - czy?
Tak by było najlepiej. Bo własnie dowiedziałam się, że moja siostrzenica zaszczepiła się, aby brać udział w ćwiczeniach na studiach, a wcale nie chciała się szczepić. Co za absurd!!!
Brzmi obiecująco, niestety tak ma być w Niemczech. W Polsce, na razie o tym nie słychać.
Minister zdrowia chce więcej swobód dla zaszczepionych
Ci, którzy już się zaszczepili całkowicie na koronawirusa, w myśl planów ministra zdrowia Jensa Spahna z CDU będą mogli wkrótce odzyskać przynajmniej część dotychczasowych swobód.
Gdy trzecia fala pandemii ulegnie osłabieniu, a dalsze kroki związane z otwarciem życia publicznego, oparte na wynikach testów na koronawirusa zostaną wcielone w życie (jak np. otwieranie sklepów), przyczyni się to do podjęcia zasadniczej decyzji, która brzmi następująco: "Kto został zaszczepiony, ten może bez potrzeby przeprowadzenia dodatkowych testów udać się na zakupy albo do fryzjera" - powiedział minister Spahn. Poza tym, jak ocenia Instytut Roberta Kocha, takie osoby nie muszą być objęte kwarantanną.
Mówiłam, że mam zaufanie do szczepionki Sputnik V, ale jak się okazuje, Rosjanie w bambuko robią odbiorców z Europy Srodkowej.
Państwowy Instytut Kontroli Leków podał, że dawki słowackiego Sputnika V nie były takie same, jak dawki testowane w badaniach klinicznych opublikowanych w czasopiśmie medycznym Lancet w lutym, które wykazały, że szczepionka była w 91,6% skuteczna w zapobieganiu COVID-19. Zuzana BATOVA, szefowa słowackiego Instytutu Kontroli Leków (SUKL), powiedziała słowackiej agencji informacyjnej TASR, że dawki szczepionki Sputnik importowane na Słowację nie mogą być porównywane z dawkami używanymi za granicą. „Są połączone tylko z nazwy” .
Moja córka przyjęła pierwszą dawkę szczepionki Moderna - czuje się dobrze, tylko boli ją miejsce wkłucia. Po drugiej dawce, gdy już będzie zabezpieczona, jej syn będzie mógł wreszcie wrócić na zajęcia do szkoły. Oni mają nauczanie hybrydowe, do szkoły chodzi ten, kto może. Młody był zwolniony, uczył się zaocznie, ze wzglądu na swoją mamę.
Przygotowałem krótki wykład dla wszystkich - o szczepionce mRNA przeciwko COVID19, niestety wyszedł 5x dłuższy niż planowałem. Jeśli ktoś chciałbym poświęcić 20 min i posłuchać dlaczego antyszczepionkowcy dostają globalne baty, to zapraszam.
I to moim zdaniem będzie jeden z plusów pandemii COVID19, w której masowe szczepienia będą czynnikiem marginalizującym antyszczepionkowców jako zupełnie niepoważnych ludzi.
Plusem tej pandemii będzie, jak przynajmniej część z ludzi zrozumie, że warto nie ulegać tej nagonce jednych na drugich. Po co marginalizować kogokolwiek?
Wczoraj dostałam list/zaproszenie na szczepionkę - termin był 22 kwiecień. Pismo datowane 20 kwietnia - zanim przekazano na pocztę, przesyłki idą teraz znacznie dłużej niż przed pandemią, ech...
Dzisiaj zadzwoniłam i objechałam panią, powiedziałam jej też, że w Polsce już jest szczepiony rocznik 1970. Ta mi na to rozbrajająco - "bo my, w Niemczech mamy za dużo biurokracji" czyli - jest tak, jak myślałam.
Mam otrzymać następny termin - zapisałam się jednak na AstraZeneca; tyle złego się gada o tej szczepionce; sprawdzę na sobie.
Przypominam, że przeciw ospie prawdziwej, opornych również szczepiono siłą. Byli aresztowani i w więzieniu poddani szczepieniu. W sytuacji zarazy, jak najbardziej jestem ZA.
Mam mały problem. Jutro termin na szczepienie Moderną, ale zrobiło mi się zapalenie ucha i węzła chłonnego; temperatury nie mam tylko czuję lekki ból. Nie wiem czy przed szczepieniem powiedzieć o tym lekarzowi. Zależy mi żeby jak najszybciej szczepionkę dostać, a z drugiej strony, jak coś mi się zrobi, to będzie na NOP szczepionki, a nie moją głupotę zrzucone. Nie chciałabym szkody zrobić.
Brakuje mi odpowiedzi na najprostsze pytania o szczepionki.
- szczepionki mają wywołać naturalną odporność i powstanie przeciwciał,
jeśli ktoś ma przeciwciała to czy jest sens się szczepić ?
- czy jest sens szczepień w przypadku ludzi starych i schorowanych,
- mogą nie przeżyć powikłań poszczepiennych (znam takie przypadki)
- lekarze do szczepień dopuszczają tylko zdrowe dzieci
- jeśli ktoś został zaszczepiony to po co ma nosić maseczkę ?
- coronavirus mutuje co pół roku, czy trzeba się szczepić co pół roku?
- czy nadążymy tworzyć nowe szczepionki na nowe szczepy ?
- czy c...v.... co 2 dni zaraża w szkole, a w kolejne odpoczywa (nauczanie hybrydowe)?
- czy transmisja wirusa w marketach, gdzie ludzie co chwila dotykają tego samego towaru jest mniejsza niż w kościołach, gdzie ludzie się nie stykają i siedzą daleko od siebie?
- jak długo działają szczepionki ?
- jakie są skutki uboczne?
- jak działają szczepionki?
- na jakiego c...a vir działają ? (bo przecież nie na wszystkie)
Najważniejsze z tego filmu to to, że mRNA uszkadza geny. Jak wiadomo uszkodzenia genów przenoszą się z pokolenia na pokolenie i nie ma na to lekarstwa.
Ten filmik to są kolejne duby smolone. Gdyby szczepionka była tak szkodliwa, jak to oszołomstwo prezentuje, to nie szczepili by się możni tego świata: rządzący i inne VIP-y; rodziny królewskie; lekarze ze stopniem profesorskim (plotący głupoty, stopnia prof. nie mają) i normalni lekarze.
Byłam na szczepieniu, odmówili mi. Nie dlatego, że mam zapalenie ucha, ale gdy zobaczyli wyniki na poziom przeciwciał, to powiedzieli, że jest ich tak dużo, iż dopiero pod koniec maja można szczepionkę podać. Nic mi nie dał upór - zrobiłam awanturę, że chcę teraz, że podpiszę stosowne kwity. Nie i już. Mówiłam, że w Polsce szczepią ludzi miesiąc po przechorowaniu (tak moją koleżankę zaszczepili); usłyszałam, że: "Niemcy to nie Polska" i był schluss. Następny termin mam na 16 czerwca i dostanę tylko jedną dawkę Moderny.
> szczepionki mają wywołać naturalną odporność i powstanie przeciwciał, jeśli ktoś ma przeciwciała to czy jest sens się szczepić ? <
Tak, bo poziom przeciwciał z czasem maleje.
> czy jest sens szczepień w przypadku ludzi starych i schorowanych,
- mogą nie przeżyć powikłań poszczepiennych (znam takie przypadki) <
Jak najbardziej - przede wszystkim należy zaszczepić osoby w podeszłym wieku i przewlekle chore. Po szczepienne zgony są nieliczne, a zakażonych covidem umiera ok. 50 proc.
> lekarze do szczepień dopuszczają tylko zdrowe dzieci <
Tak i od pewnego roku życia, bo na dzieciach testów nie było.
> jeśli ktoś został zaszczepiony to po co ma nosić maseczkę ? <
1. Musiano by na czole wytatuować, że dana osoba ma poszczepienną odporność; ewentualnie można by wszczepić chip, ale chyba domyślasz się, jaka była by reakcja.
2. Szczepionka nie daje 100 proc. a co najwyżej 95, więc jednak pewne ryzyko jest.
3. Gdy w społeczeństwie wytworzy się odporność stadna, to będziemy mogli zdjąć maseczki.
> coronavirus mutuje co pół roku, czy trzeba się szczepić co pół roku? <
Aktualne szczepionki chronią przed nowymi mutacjami covida.
> czy nadążymy tworzyć nowe szczepionki na nowe szczepy ? <
Mam nadzieję, że tak.
> czy transmisja wirusa w marketach, gdzie ludzie co chwila dotykają tego samego towaru jest mniejsza niż w kościołach, gdzie ludzie się nie stykają i siedzą daleko od siebie? <
Nie można zakazić się przez dotykanie towaru, trzeba było by polizać dotknięty (nakichany) przez osobę chorą.
Nie było by zakażeń w kościołach, gdyby ludzie przestrzegali zaleceń, ale tego nie robią (w Polsce, bo w Niemczech już tak, tutaj porządku specjalna służba pilnuje) - nie trzymają dystansu, maseczki mają często opuszczone, śpiewają.
Jeżeli w sklepie jest zachowany sanitarny reżim (w Niemczech jest), to jest znikome ryzyko zakażenia się.
W moim i sąsiednich landach, do sklepu przemysłowego można wejść po uzgodnieniu terminu i z aktualnym testem.
> jak długo działają szczepionki? <
Jeszcze tego nie wiemy, przewiduje się, że co najmniej przez rok.
> jakie są skutki uboczne?
- jak działają szczepionki? <
Wygooglaj sobie, znajdziesz bez trudu, ale nie szukaj na stronach oszołomów, a tam, gdzie jest to przekazane w sposób racjonalny.
> na jakiego c...a vir działają ? (bo przecież nie na wszystkie) <
Na razie na wszystkie odmiany.
> czy c...v... z Wuhan jeszcze istnieje? <
Tak, jeszcze występuje. Teraz jest badanie znacznie droższe, bo trzeba rozpoznać, jaki konkretnie covid zaatakował.
To jest potrzebne nie tyle lekarzom, co do celów badawczych.
I jeszcze jedno - Zbyszku. Pomyśl logicznie. Gdyby szczepionka miała działać depopulacyjnie, to w Izraelu rozpoczęto by od szczepienia Palestyńczyków; Zydzi nie szczepili by swoich dzieci, bo im na zmniejszeniu swojej populacji nie zależy, wręcz przeciwnie.
Gdyby miała eliminować osoby starsze i przewlekle chore, to tym bardziej zostałaby dzisiaj Klarci podana. Przecież deklarowałam, że podpiszę, iż jestem świadoma zagrożenia i w razie powikłań nie będę rościła pretensji.
> coronavirus mutuje co pół roku, czy trzeba się szczepić co pół roku? <
Aktualne szczepionki chronią przed nowymi mutacjami covida.
> czy nadążymy tworzyć nowe szczepionki na nowe szczepy ? <
Mam nadzieję, że tak.
---------------------------
Zjadliwy był tylko ten z Wuhan. Jeśli tylko gdzieś tam występuje i nie wiadomo dokładnie gdzie to te lockdowny i szczepienia wszystkich nie bardzo mają sens.
Jeśli chodzi o Żydów. Zależność jest nieco inna to bogacze, tak ich nazwijmy, rządzą światem i najbardziej wpływowi politycy aspirują do ich grona reszta dla nich to robactwo. Narodowość nie ma tu znaczenia.
Komentarz
Proszę sobie teraz wyobrazić, że prezydent i kilka osób z rządu umiera z powodu epidemii - co by się wtedy działo?
Decyzja pracodawcy ze wszech miar słuszna. Niemcy są jednak cywilizowanym krajem, warto brać z nich przykład.
I nie jest teraz ważne, co w latach 30-45 wyczyniali. Istotnym jest tu i teraz.
Pracodawca zawsze się wybroni, stać go na adwokata. Domyślam się, że ta praca, to kontakt z pacjentami, a więc pracodawca jest odpowiedzialną osobą.
Brakuje nam jeszcze tego, aby medyczny personel ludzi zakażał.
Nie przegrałaby. Zwolnienie z pracy, w jej przypadku było to anulowanie przedłużonej umowy z powodu nieszczepienia się, jest dyskryminacją pracownika. Tak szkolą nawet pracowników sanepidu.
E: nie znasz tego pracodawcy, to zwykły prostak, chociaż bogaty i niby wykształcony. Ale czegóż można spodziewać się po rodowitych Niemcach?!
Nigdy nie wiesz, czy jesteś zdrowa. Zakażasz nawet wtedy, gdy nie masz objawów.
Padają oskarżenia opozycji, że PiS wykorzystuje szczepionki do pozyskania wyborców, że dostęp do szczepionki stał się rozgrywką polityczną.
A może by tak osoby, które się szczepić nie chcą oddawały swoje miejsce chętnym? Chyba jakoś dało by się to formalnie przeprowadzić - czy?
Minister zdrowia chce więcej swobód dla zaszczepionych
Ci, którzy już się zaszczepili całkowicie na koronawirusa, w myśl planów ministra zdrowia Jensa Spahna z CDU będą mogli wkrótce odzyskać przynajmniej część dotychczasowych swobód.
Gdy trzecia fala pandemii ulegnie osłabieniu, a dalsze kroki związane z otwarciem życia publicznego, oparte na wynikach testów na koronawirusa zostaną wcielone w życie (jak np. otwieranie sklepów), przyczyni się to do podjęcia zasadniczej decyzji, która brzmi następująco: "Kto został zaszczepiony, ten może bez potrzeby przeprowadzenia dodatkowych testów udać się na zakupy albo do fryzjera" - powiedział minister Spahn. Poza tym, jak ocenia Instytut Roberta Kocha, takie osoby nie muszą być objęte kwarantanną.
https://www.dw.com/pl/minister-zdrowia-chce-więcej-swobód-dla-zaszczepionych/a-57096709?fbclid=IwAR2JTeAVBQXTcc5ZLxXmRdd8svpu74JlsAqAvO9-gMMRXMBpg8l1G8xD3zM
Po drugiej dawce, gdy już będzie zabezpieczona, jej syn będzie mógł wreszcie wrócić na zajęcia do szkoły. Oni mają nauczanie hybrydowe, do szkoły chodzi ten, kto może. Młody był zwolniony, uczył się zaocznie, ze wzglądu na swoją mamę.
Nie szczepi się w pośladek, ale w rękę.
Przypominam, że przeciw ospie prawdziwej, opornych również szczepiono siłą. Byli aresztowani i w więzieniu poddani szczepieniu.
W sytuacji zarazy, jak najbardziej jestem ZA.
Jutro termin na szczepienie Moderną, ale zrobiło mi się zapalenie ucha i węzła chłonnego; temperatury nie mam tylko czuję lekki ból. Nie wiem czy przed szczepieniem powiedzieć o tym lekarzowi. Zależy mi żeby jak najszybciej szczepionkę dostać, a z drugiej strony, jak coś mi się zrobi, to będzie na NOP szczepionki, a nie moją głupotę zrzucone. Nie chciałabym szkody zrobić.
Gdyby szczepionka była tak szkodliwa, jak to oszołomstwo prezentuje, to nie szczepili by się możni tego świata: rządzący i inne VIP-y; rodziny królewskie; lekarze ze stopniem profesorskim (plotący głupoty, stopnia prof. nie mają) i normalni lekarze.
Poza tym - jestem już w wieku poza rozrodczym
Nie dlatego, że mam zapalenie ucha, ale gdy zobaczyli wyniki na poziom przeciwciał, to powiedzieli, że jest ich tak dużo, iż dopiero pod koniec maja można szczepionkę podać.
Nic mi nie dał upór - zrobiłam awanturę, że chcę teraz, że podpiszę stosowne kwity.
Nie i już. Mówiłam, że w Polsce szczepią ludzi miesiąc po przechorowaniu (tak moją koleżankę zaszczepili); usłyszałam, że: "Niemcy to nie Polska" i był schluss.
Następny termin mam na 16 czerwca i dostanę tylko jedną dawkę Moderny.
Pomyśl logicznie. Gdyby szczepionka miała działać depopulacyjnie, to w Izraelu rozpoczęto by od szczepienia Palestyńczyków; Zydzi nie szczepili by swoich dzieci, bo im na zmniejszeniu swojej populacji nie zależy, wręcz przeciwnie.
Gdyby miała eliminować osoby starsze i przewlekle chore, to tym bardziej zostałaby dzisiaj Klarci podana. Przecież deklarowałam, że podpiszę, iż jestem świadoma zagrożenia i w razie powikłań nie będę rościła pretensji.
Tutaj masz rzetelny artykuł na temat szczepionek:
Koronawirus: cztery mity na temat szczepień. Sprawdzamy
https://www.dw.com/pl/koronawirus-cztery-mity-na-temat-szczepień-sprawdzamy/a-57250204