Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Franca, co się na oko rzuca - ktoś zna?

edytowano maj 2014 w Pomagajmy sobie
Ponad tydzień temu starsza córka mi przywlekła do domu taką francę, co się zaczyna stanem zapalnym w jednym oku. Oko wygląda tragicznie - całe białko czerwone od pękniętych naczynek, zapuchnięte, łzawiące i cieknąca z niego jakaś wydzielina kleista ale nie ropna. Stan się utrzymywał jakieś 4 dni, potem dołączyło drugie oko i gorączka, a następnego dnia wszystko minęło.  Dzień później to samo zaczęło się u córki sąsiadów, co się z naszą bawiła. Następnego dnia u mojego męża. Po kilku kolejnych dniach (wczoraj) u mnie. A od dzisiaj jeszcze u młodszej córki i średniego syna.
Co to za cholera? Na wirusowe wygląda, bo roznosi się bardzo i samo przechodzi, ale pomysłu nie mam, co to może być. Ktoś poratuje wiedzą fachową?
«13

Komentarz

  • Fachowo to nie wiem co to ale bylo to samo u mego Meza w pracy, parę osób mialo takie objawy, drżal aby tylko do domu tego nie przynieść...
  • Starszaki mialy. Krople Floxal dostali, przeszlo. Wiecej nie umiem powiedziec. Malucha na szczescie sie nie zarazila.
  • Miałam w zeszłym tygodniu - okuliści zgodnie twierdzą, że taki wirus krąży
    - dostałam jednak krople Vigamox i najgorsze objawy dość szybko przeszły nie rozchodząc się na drugie oko. Krople brałam w sumie 8 dni, ale "piasek w oczach" mam do dziś - mówiły, że taki stan może się ciągnąć długo ...
  • edytowano maj 2014
    @Iśka - to mnie pocieszyłaś...
    Mój mąż wygląda, jak alkoholik połowiczny z wieloletnim stażem... Wczoraj w pewnej sprawie spotykał się z terapeutą uzależnień i opowiadał mi, że przez to oko facet przez dłuższy czas wyglądał na mocno skonsternowanego, bo nie mógł dojść, z kim ma do czynienia i w jakiej sprawie. Dopiero gdy mąż wyłożył czarno na białym z czym przychodzi, to facet odetchnął z ulgą i przyznał, że podejrzewał, że to klient na terapię uzależnień, ale coś mu nie pasowało...
    Ja jutro idę zajęcia ze studentami prowadzić. Ciekawe, co o mnie potem w necie napiszą... ;-)
    Skoro piszecie, że przy użyciu tych Waszych różnych kropli do oczu to się i tak ciągnie parę dni, to widzę, że sensu nie ma - u nas bez użycia kropli też po paru dniach przeszło.
  • spróbuj okulary przeciwsłoneczne i po prostu powiedz, że masz chore oczy
    B-)
  • edytowano maj 2014
    Taki wirus. Znajomi mieli w zeszłym roku, ale powiedzieli, że gorsze objawy mieli ci, którzy zachorowali później, inaczej, niż przy normalnym wirusie "udomowionym". Znajoma i dzieci mieli zaatakowane jedno okop i bez powikłań a mąż wylądował na okulistyce, bo mu się zaczęło wdawać do tego coś jeszcze i dwa tygodnie wyglądał jak pijany królik pobity dodatkowo przez niedźwiedzia.
    Ja bym te krople sugerowała jednak. W zeszłym roku wirus był nowością na rynku ;) i nikt kropli nie przepisywał. Jeśli pomagają ograniczyć rozszerzanie się wirusa na kolejnych członków rodziny i osłabić jego zjadliwość, to myślę, że warto.
  • W okularach przeciwsłonecznych jestem ślepa jak kret. Nawet w słoneczny dzień.
    Nie sądzę, żeby krople miały działanie przeciwwirusowe. Raczej objawowe.
  • Kurde moje dziecko obudzilo sie dzis z taka jakby ropa w oczku i galka czerwona.. tylko jedno oko. Pomyslalam, ze to moze zapalenie spojowek. Wczoraj chodzila z goraczka. Eh a moze to ta franca :)
  • edytowano maj 2014
    Mieliśmy, warto szczególnie dzieciom podać antybiotyk w kroplach, pomimo że to wirus, żeby się nie zakaziło bo istnieje stosunkowo duże ryzyko przy ropnym bakteryjnym zapaleniu spojówek zakażenia opon mózgowych. Oczywiście nie ma co panikować ale przestrzegała mnie nasza neurolog, mówiła że niestety często leczą zapalenie opon mózgowych które miało swój początek w zapaleniu spojówek. A druga ważna sprawa przy ropnej wydzieline nie wskazane krople ze sterydami bo pobudzają wydzielanie, wiec odradzam dicortinef i tobradex przetestowałam na sobie do puki nie przestałam nimi kropić oczy miałam notorycznie zalepione. U mnie i u męża ten sam wirus dowalił jeszcze ropne zapalenie gardła i tepm 39.
  • O a ja myślałam, że to alergiczne, jak wyszłam ze szpitala z małą,  to synek miał całe czerwone oko, ale jakoś zamieniło się w katar i po kilku dniach przeszło, na szczęście nikt się nie zaraził....
  • Miałam coś podobnego w ub roku, jakoś tak wiosną 
    Wpierw tak jakby mi coś w oku siedziało, ale nic tam nie było, nie tarłam zbytnio
    po paru godzinach oko spuchło, łzawiło niemiłosiernie,
    Całe czerwone, nie było ani kawałeczka białego widać
    potem drugie oko, ale już nie tak bardzo
    Rano po przebudzeniu nie potrafiłam otworzyć oczu, bałam się, ze powyrywam wszystkie rzęsy
    musiałam delikatnie przemywać wodą
    Przemywałam też rumiankiem, dostałam krople - nie pamiętam nazwy
    Żeby wyjść do ludzi musiałam mieć okulary
    w aptece pani aż się lekko wstrząsnęła jak zobaczyła
    Kilka dni trzymało

    Ludzie jak to ludzie, usłyszałam w kolejce do kasy, ze pewno mąż mi wtrynił stąd te okulary :)
  • edytowano maj 2014
    Z Waszych opisów wnoszę, że to ta sama franca :-)  U męża się właśnie zapalenie gardła zaczęło. Ja tylko smarkam i wyglądam jakby mi ktoś dał w oko.
    @maliwiju - dzięki za rady! I tak nie wierzę w potrzebę stosowania antybiotyku "osłonowo". Obserwuję dzieciakom oczy bardzo czujnie, jeśli cokolwiek będzie wskazywało na bakteryjne nadkażenie, to mam u sąsiadki zaklepane krople z antybolem, bo jej córka dostała i zostało, więc sąsiadka już mi proponowała.
  • edytowano maj 2014
    Też mam teraz.jestem pierwsza w rodzinie.Bać się???

    Też się zaczęło bólem gardła,później zielony katar,odksztuszona wydzielina także zielona.
  • Nie bać się. Ale się nastawić, że się może rodzina poczęstować, niestety :-(
  • Kurka...
  • Acha rumianek podrażnia lepiej często solą fizjologiczną przemywać. I jeśli oczy- powieki puchną to okłady z lodu bardzo pomagają.
  • Jeszcze jedno mi sie przypomniało , warto zrobić crp przy tych objawach bo pomimo że wygląda to typowo wirusowo to wyniki są podwyższone niby przy wirusach też mogą być ale nasza Lidka miała 38 więc dostała doustny antybiotyk , z tym że ona przez 3 dni miała po 40 st temperaturę.
  • No i franca dopadła Jagodę...
  • Można z taką francą wychodzić na dwór?
    Ja sama nie czuję się na tyle dobrze by wyjść,ale wyekspediować kogoś mogę. Jagoda ma 38 st gorączki,ale to chyba od zabkowania
  • @MamaMika - u nas wszyscy wychodzą mimo francy. Jagodowe 38 może być od zębów albo od francy - u nas czwórka na piątkę dzieci też gorączkowała. W tym jeden bez objawów ocznych a dwoje zaczęło od gorączki, a problem z oczami dołączył się po 1-2 dniach.
  • Właśnie tak jest z Jagodą.Najpierw gorączka,później franca.
  • A ja wczoraj poczytalam.az mnie zaczelo oko bolec ;-) wspolczuje ocznych historii bo bardzo bardzo ich osobiscie nie lubie... Biedna Jagodka. Mam nadzieje ze takiemu maluszkowi.szybko przejdzie. Byle nie na rodzenstwo.
  • Chwilę temu zadzwoniła sąsiadka - mama córki, która się zaraziła francą od mojej córki. Sąsiadka się zaraziła od swojej córki. Dziś była u okulisty i dostała cały plik recept, bo ponoć jakieś owrzodzenie ma na oku. Zadzwoniła mnie postraszyć i zaproponować, że się lekami podzieli. A ja twardo trwam na stanowisku, ze sobie z francą oczną we własnym zakresie spróbuję poradzić.
    Dziś mnie studentki na wejściu zapytały: "A dlaczego pani doktor płacze?"
  • Tamta franca nam powoli minęła. Najdłużej trzymało mnie, oczywiście... Doczytałam w mądrych źródłach, że to jest w istocie powodowane jakimś enterowirusem i nazywa się dość dramatycznie: "krwotoczne zapalenie spojówek".
    A dziś od rana się obudziłam z nową francą oczną. Może ktoś się spotkał z czymś takim i mnie poratuje dobrym słowem. Otóż, oko prawe mam porażone czymś, co się objawia bólem atakującym co jakiś czas (15-30 minut). W takim momencie mam poczucie jakby mi ktoś coś wbijał w oko albo wlewał do niego jakiś drażniący płyn. Nagle zaczynają mi się z tego jednego oka lać łzy, a wytrzymać daje się tylko z zamkniętymi powiekami. Każda próba otwarcia oka (także drugiego) kończy się przeraźliwym bólem. Po kilku minutach z zamkniętymi oczami problem ustępuje i na jakiś czas jest OK.
    Co to może być za dziwo? Jakieś powikłanie po tamtej francy, czy coś nowego?
    Boję się wsiąść w samochód i jechać do roboty, bo to godzina jazdy i obawiam się, że mnie w trasie dopadnie. A jak tu jechać z zamkniętymi powiekami?
  • Katarzyna, moja franca wlasnie sie tak objawiała. Wpierw ból i łzy i uczucie jakby co do oka wpadło. Po jakiejś chwili ból minął, nawet zaczęłam w drugim oku rzęsy malować, ale jak to wróciło, to myślałam ze padnę ani oka otworzyć ni nic. Łzy laku sie ciurkiem i tak co parenascie minut. Potem już oko - białko coraz bardziej czerwone i spuchniete. Z godziny na godz coraz gorzej, rano nie potrafiłam powieki otworzyć tak bardzo była sklejona ropa. Musiałam po omacku wacikami przemywac. Mnie wołami do lekarza trzeba zaciągać wiec nie poszłam. W aptece pani mało co nie padła jak zobaczyła. Dała krople, maść ze świetlika ale tez powiedziała ze jak nic die nie polepszy to do lekarza bo to jednak oko. Poprawiło sie po jakichś 3 dniach. Potem zeszło całkiem. Nigdy wcześniej tego nie miałam i na szczęście pózniej tez nie. Ale cały czas w okularach musiałam chodzić coby ludzi nie straszyć ale tez lepiej mi sie funkcjonowało z zaciemnionym okiem. Nie było szans żebym w tych dniach prowadzić auto, jakby mnie złapało za kierownica musiałabym od raz stanąć nawet na środku drogi bo ból niesamowity a i to tak strasznie zawiłości, ze nic nie widziałam. Ulgę przynosiło zacisniecie powiek. A tak nie da rady prowadzić
    Zdrowia zycze :)
  • @hipolit - z opisu brzmi jak moja aktualna franca.
    Tamta poprzednia wyglądała brzydko (białka oczu całkiem czerwone, a oczy zapuchnięte, zwykle asymetrycznie), ale raczej z przykrych dolegliwości było swędzenie i lekkie pieczenie oka. A ta obecna franca objawia się bóle bardzo dokuczliwym, na który pomaga tylko zamknięcie oczu. I to obu, choć boli tylko jedno.
  • U nas to samo u sayna 4 letniego juz sie męczy prawie tydzień....:(
  • Mama Mika to wszystko w tym wirusie to tez gorączka u nas u Adama gorączka tragiczne oczy wymioty , Rozalka maleńka gorączka wymioty Amelia ból głowy itd....
  • @Katarzyna
    Pokazałam oko  waptece i poprosiłam o coś "najmocniejszego' bez recepty.
    Nie pamiętam co mi farmaceutka dała
    Nie wiem czy to zakraplałam do oka pomogło, czy franca sama przeszła
    Żeby nie podrażniać dodatkowo skóry pod okiem, smarowałam maścią ze świetlika
    W każdym bądź razie najważniejsze, że przeszło
    Bo nie cierpię lekarzy, przychodni, badań :D
  • Mnie już boli nieco mniej. Co jakiś czas uczucie, jakby mi włos do oka wpadł. Ale daje się z tym żyć. I już mi się łzy strumieniem nie leją z tego oka.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.