Miofresh tez od poczatku uzywam, ale spróbuje nieuzywac, a co do jego wlasciwosci wybielajacych to slonce bardziej mi wybielalo, mio jakby wcale (może ze woda tu twarda).
Przyznaję, że prałam w 60 stopniach w Polsce, ale.... Potem wielokrotnie w pralniach publicznych na bardzo krótkich cyklach (30min) i w niezbyt wysokiej temperaturze, bo innej możliwości nie było i też bez skutków ubocznych. Teraz przy synu mam zamiar prać w 40 stopnaich i na krótkich właśnie
A mam pytanie takie do wszystkich, bo bardzo ciekawi mnie czy tylko ja tak mam. Nigdy nie używałam jednorazówek, ale... kiedyś widziałam (i czułam) zasraną jednorazówkę. I ten zapach mnie doprowadził do torsji. Nie byłam w stanie zmienić siostrzeńcowi pieluchy. Nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło z wielo. Używałam głównie bawełnianych kissaluvs, czasami tetry zwykłej najzwyklejszej, maiałam jeszcze chyba 2 konopne i jedną bambusową.
Czy ktoś jeszcze miał podobne odczucia co do obsranych jednorazówek?
Nooo, w kwestii częstotliwości, to ja zmieniałam często... I chyba właśnie o to chodzi w wielo: dzieciak się nie gotuje w swoim własnym podgrzanym moczu (lub g...), bo od razu wiadomo że jest mokro i nie ma ZUM.
@Malia jak już przeszłam na wielo z Matyldą (a przeszłyśmy zaraz po wyjściu ze szpitala), to marketowe jednorazówki zaczęły mi capić - jak Tylda miałą ze 2 miesiące to mi się pralka zepsuła i musiałam na czas naprawy używać pampków - to rano musiałam kąpać młodą bo mi śmierdziała od jednorazówek nie do wytrzymania
Ja czasem wkłądam F. w jednorazówkę, bo mamy zapas jeszcze i po pierwsze one mają swój włąsny specyficzny zapach, ale rzeczywiście od czasu rozpoczęcia przygody z wielo, to pampersy pełne bardziej cuchną... mocz z nich wyczuwam na kilometr.
@chabrowa - generalnie, wielorazówy zmienia się częściej niż jednorazówy. Dziecku mokro i nieprzyjemnie, więc się samo domaga. A jednorazówki, bynajmniej, sterylne nie są, o czym może mało kto wie... W dodatku, pod tą folią, przy skórze tworzy się fantastyczny mikroklimat dla rozwoju drobnoustrojów. Wielo, na pewno są zdrowsze. Jedynym atutem jednorazówek jest wygoda. Oczywiście, producenci próbują różnych tricków, by zasugerować rodzicom, że jest inaczej...
Ja zmieniałam zawsze, gdy coś w nich było. Suchych nie zmieniałam. Jak dziecko miało kaprys zrobić sobie w sikaniu przerwę 3 godziny, to bardzo mnie to cieszyło :-)
Myśmy korzystali z systemu, w którym kontrola była bardzo łatwa - tetrówa + otulacz (krótki na lato lub długi na chłodniejsze pory roku). Wystarczyło macnąć ręką w gaciach i sprawa była jasna. :-D
a słuchaj - co to znaczy "długi otulacz" - zaintrygowałaś mnie, muszę przyznać... Bo ja też najbardziej zadowolona z wersji tetra + otulacz (zwykły lub merynos). I na to porteczki.
Rozumiem, ze dlugi otulacz to połaczenie z portkami.
@chabrowa ja sprawdzałam tą samą metodą co Katarzyna: wsadzić palec między otulacz a pieluchę. W 'fitted' dodatkowo jeszcze tak samo łatwo jest wsadzić palec bezpośrednio do wewnętrznej strony pieluchy. Wtedy pewność masz na 100%, że nie było nawet małego siku.
Sprawdzałam pewnie co godzinę czy nie mokro. W sumie przy noworodku chłonność pieluszek fitted jest z dużym zapasem, więc na pewno częściej nie trzeba...
@manna całkiem możliwe że to też miało swoje znaczenie. W sumie to było tak: 1. nie mój dzieciak 2. karmiony sztucznie (ale jakieś 10 miechów miał) 3. jednorazówka
A u nas ZUM. Wyszło przypadkowo u Hiacynty badania kontrolne, bo ona taka drobna. Leukocytoza, mocz nieładny. Buu A Hiacyntka bez gorączki, ma apetyt, humor. I tak się martwię czy to nie przez wielorazówki. Ale pampersy mnie nie przekonują. Sama chemia.
a nie dlatego,ze u dziewczynek to trudna sprawa ze względu na budowę ukladu moczowego i bliskość z innymi punktami strategicznymi?? Bo u synka wszystko okej?
Komentarz
a prałaś pieluchy w ilu stopniach?
bez nie prałam - bo bez tego pieluszki mi capiły (ale uprzedzam, u mnie bardzo twarda woda)
prałam głównie na 40 stopni / może raz w miesiącu na 60
Potem wielokrotnie w pralniach publicznych na bardzo krótkich cyklach (30min) i w niezbyt wysokiej temperaturze, bo innej możliwości nie było i też bez skutków ubocznych.
Teraz przy synu mam zamiar prać w 40 stopnaich i na krótkich właśnie
koleżanka chce przejsc na wielo, ale ma obawy, ze to może ZUM powodowac.
Przekonuję jak umiem, ale może o jakiś argumentach nie wiem?
Co ile maksymalnie można?
Czy ktoś jeszcze miał podobne odczucia co do obsranych jednorazówek?
I chyba właśnie o to chodzi w wielo: dzieciak się nie gotuje w swoim własnym podgrzanym moczu (lub g...), bo od razu wiadomo że jest mokro i nie ma ZUM.
jak już przeszłam na wielo z Matyldą (a przeszłyśmy zaraz po wyjściu ze szpitala), to marketowe jednorazówki zaczęły mi capić - jak Tylda miałą ze 2 miesiące to mi się pralka zepsuła i musiałam na czas naprawy używać pampków - to rano musiałam kąpać młodą bo mi śmierdziała od jednorazówek nie do wytrzymania
klientkę Ci szykuję
I cały czas zbieram się do prv, jak mały usnie na dłuzej to spiszę wszystko
Coś w tym jest.
Ja czasem wkłądam F. w jednorazówkę, bo mamy zapas jeszcze i po pierwsze one mają swój włąsny specyficzny zapach, ale rzeczywiście od czasu rozpoczęcia przygody z wielo, to pampersy pełne bardziej cuchną... mocz z nich wyczuwam na kilometr.
@Malia
ale często tzn. co 0,5 h, co 1,5 h?
F. z tych, któym mokro nie przeszkadza, więc zdarza mi się go czasem przetrzymać dłużej - pewnie źle robię. Muszę nad tym popracować
Ale generalnie, to już mam swoje ulubione produkty i sposoby zachęcam wszystkich!
no tak, ale przecież podglądu non stop nie masz. Chyba
Co jakiś czas musisz ten stan skontrolować.
Jak mokro, to wiadomo, że do zmiany
a słuchaj - co to znaczy "długi otulacz" - zaintrygowałaś mnie, muszę przyznać...
Bo ja też najbardziej zadowolona z wersji tetra + otulacz (zwykły lub merynos). I na to porteczki.
Rozumiem, ze dlugi otulacz to połaczenie z portkami.
Skąd taki??
musze M poszukac!
Sprawdzałam pewnie co godzinę czy nie mokro. W sumie przy noworodku chłonność pieluszek fitted jest z dużym zapasem, więc na pewno częściej nie trzeba...
W sumie to było tak: 1. nie mój dzieciak 2. karmiony sztucznie (ale jakieś 10 miechów miał) 3. jednorazówka
Ale jednak jakiś wstręt u mam wielo też jest @marsjanka @chabrowa
Wyszło przypadkowo u Hiacynty badania kontrolne, bo ona taka drobna.
Leukocytoza, mocz nieładny. Buu A Hiacyntka bez gorączki, ma apetyt, humor.
I tak się martwię czy to nie przez wielorazówki. Ale pampersy mnie nie przekonują. Sama chemia.
a nie dlatego,ze u dziewczynek to trudna sprawa ze względu na budowę ukladu moczowego i bliskość z innymi punktami strategicznymi??
Bo u synka wszystko okej?