U nas to maź gotuje bigos - bo i sam go potem wtrynia ) Kapusta pół na pół kiszona z biała Jak kwaśno za bardzo to Powidła śliwkowe jak mniej to śliwki suszone Grzybki I tir mięsa Czasem spróbuje - dostaje za to potem cukierka Bez powideł to kwasior totalny Dla mnie
Ale na szczęście nie muszę jeść ) Nie lubię bigosu! Nienawidzę! Czuje sie gwałcona zapachem kiszonej kapustki Bo bigos u nas musi być codziennie! Bleeeee
z tymi powidłami ciekawy pomysł. jak mąż będzie robił bigos to wrzucę cichcem, bo on nie lubi takich eksperymentów. ale na pewno mu będzie smakowac >-)
Zawsze robię z białą kapustą słodką, ilość kiszonej zależy od jej kwaśności. Do tego potem podduszona cebulka, ona też zabiera troszkę kwasu i dodaje słodkości. Z samej kiszonej bigos dla mnie niejadalny.
chyba przebrnęłam przez cały wątek, może niedokładnie.. Czy u Was nie ma racuchów? Moja babcia robiła i w sumie to dobry pomysł dla moich dzieci sama uwielbiałam, Normalnie nie jem w ciągu roku no chyba że ktoś zrobi
@anjaniebieska u mojej babci zawsze robiło się racuszki. Nie było tego dnia żadnych ciast, nawet pierniczków, zresztą ich się u babci nie piekło. Za to racuchy - zawsze. One są niesamowite. Postne, na wodzie, drożdżowe. Ciasto robi się bardzo luźne, musi dobrze wyrosnąć. I racuchy wychodzą jak chmurki, delikatne, wspaniałe. U mojej mamy też się robi racuchy.
AniaD podasz proporcje? Nie mówię, że na Wigilii będą:) Wieczerzę rozpoczynamy modlitwa- jesli w naszym domu się odbywa, to robi to mąż, czytanie Ewangelii, modlitwa za zmarłych, życzenia, opłatek i siadamy do stołu. Powoli celebrujemy, później koledowanie, dość krótkie w tym momencie, bo dzieci sir już niecierpliwością, więc herbata, ciasto i prezenty. Gdy emocje opadna:) kolędowania ciąg dalszy, i w zależności od wieku dzieci- Msza Św o godz 20, kiedy ks proboszcz przenosi figurkę Dzieciątka do żłobka i stajenki, lub właściwa Pasterka o północy.
U mnie w domu rodzinnym na wigilie jada sie, barszcz z uszkami, karp smażony, ryba po grecku, pierogi ruskie i z kapusta w sosie grzybowym, kluski z makiem, śledzie 2 rodzaje, kompot truskawkowy, kapusta z grochem, owoce. U mojego męża jada się barszcz z uszkami, kapusta ze śliwkami, kompot z suszu, ryba smażona z cebulą, racuchy.
Oczywiście najpierw modlitwa, fragment Pisma Swietego, kolęda, wieczerza, prezenty, kolędowanie, czekanie na pasterkę.
Czy mogę dziś ugotować kompot barsCz ,warzywa na sałatkę, ? Czy to za wcześnie i do nd się popsuje? (Mowie do nd. bo u nas nie ma obiadóww sświęta tylko je się wigilijne resztki plus ciasta i sałatki.
Albo czy choć mogę obrać buraki i jabłka na kompot? I takie obrane zostawić? Jutro do 19 jestem w pracy:( jak przyjdę to już nie będę miała siły na nic.
Komentarz
Ma ktoś?
Kapusta pół na pół kiszona z biała
Jak kwaśno za bardzo to
Powidła śliwkowe jak mniej to śliwki suszone
Grzybki
I tir mięsa
Czasem spróbuje - dostaje za to potem cukierka
Bez powideł to kwasior totalny
Dla mnie
Ale na szczęście nie muszę jeść )
Nie lubię bigosu!
Nienawidzę! Czuje sie gwałcona zapachem kiszonej kapustki
Bo bigos u nas musi być codziennie!
Bleeeee
I powidła?
Hmm.
Trzeba wcześniej kiszonej skosztować jak bardzo kwaśna kapusta jest kwaśna
I potem dołożyć białej
z tymi powidłami ciekawy pomysł. jak mąż będzie robił bigos to wrzucę cichcem, bo on nie lubi takich eksperymentów. ale na pewno mu będzie smakowac >-)
tu jest mój przepis oraz drugi przepis kolegi
http://wrodzinie.pl/bigos/
bo nie lubię bigosu )
Jak kapusta za kwaśna - a jakoś tam kwaśna musi być - to powidła mąż daje
Jak kapustka"idealna" - jak to mówi- to wrzuca śliwki
U nas już bigos bez sliwek czy bez powideł nie jest w ogóle robiony
wszystkim smakuje bardzo
prócz mnie )
ale oczywiście każdy gotuje jaki lubi.
Dobrze mówisz!
Czy u Was nie ma racuchów?
Moja babcia robiła i w sumie to dobry pomysł dla moich dzieci sama uwielbiałam, Normalnie nie jem w ciągu roku no chyba że ktoś zrobi
W wigilię to byłaby jakaś profanacja. To dla nas raczej niedzielne śniadanie było.
Typowa wieczerza:
opłatek
"barszcz" (z kartonu) z uszkami z grzybami
karp z chlebem
kapusta z grzybami
śledzie (nie wiem, jakie, bo nie jadałam)
przerwa na prezenty
ciasta - piernik, miodownik, keks i pierniczki (wieczerzę je się po nieszporach, więc to już święto :P )
Czytało się u Was stosowny tekst ewangeliczny? Bo ja dopiero od Musierowiczowej dowiedziałam się, że niektórzy tak robią :-S
I modlitwa za zmarłych, obowiązkowo.
Wieczerzę rozpoczynamy modlitwa- jesli w naszym domu się odbywa, to robi to mąż, czytanie Ewangelii, modlitwa za zmarłych, życzenia, opłatek i siadamy do stołu. Powoli celebrujemy, później koledowanie, dość krótkie w tym momencie, bo dzieci sir już niecierpliwością, więc herbata, ciasto i prezenty. Gdy emocje opadna:) kolędowania ciąg dalszy, i w zależności od wieku dzieci- Msza Św o godz 20, kiedy ks proboszcz przenosi figurkę Dzieciątka do żłobka i stajenki, lub właściwa Pasterka o północy.
Oczywiście najpierw modlitwa, fragment Pisma Swietego, kolęda, wieczerza, prezenty, kolędowanie, czekanie na pasterkę.
Albo czy choć mogę obrać buraki i jabłka na kompot? I takie obrane zostawić?
Jutro do 19 jestem w pracy:( jak przyjdę to już nie będę miała siły na nic.