Dziękuję za modlitwę. Nastka czuje się lepiej. mniej się skarży na ból. Tylko nie jestem pewna czy jest lepiej czy tylko działanie leków p. bólowych. szok powoli mija. Mniej płacze . Tylko ma wysoki poziom cukru we krwi. czy to z powodu stresu?
Nastka już w domu . Wygląda na to że nie ma tragedii. 3.11 idziemy do poradni na kontrolę . Zastanawiam się czy powinien z nią psycholog porozmawiać. nie może spać. przychodzi do mnie w nocy . Płacze przez sen. Rozmawiałam z nia o tym co się stało. Wie że może przyjść do mnie ze wszystkimi problemami tylko nie chcę ciągle do tego wracać
Moje dziewczyny były świadkami wypadku w ub roku kolegę potrącił autobus i długo płakały przychodziły do mnie tak ze trzeba dużo czasu ,ja też rozmawiałam i byłam przy nich tuliłam,wyciszały się przy różańcu -takim śpiewanym z mp3 puszczałam
Iwona dobrze,że już jest w domu i nic groźnego się nie stało,dzięki Bogu. Wydaje mi się,że z tego co opisujesz córka jeszcze bardzo silnie przeżywa ten wypadek i dobrze,że to wyraża.Nie można tego tłumić.Ja bym poszła do psychologa dziecięcego. Tym bardziej,że piszesz o sobie-"tylko nie chcę ciągle do tego wracać". Jeśli dla Ciebie wracanie do tego jest zbyt trudne,chciałabyś siebie albo ją od tego uchronić,ona może to wyczuć i zamknąć temat nawet jeśli jeszcze jest "nieprzetrawiony". Musi mówić albo wyrażać te emocje i dlatego rozmowa z kimś zupełnie obiektywnym może o wiele bardziej pomóc niż z bliskimi,którzy są bardzo zaangażowani emocjonalnie (co jest naturalne,sama przeżyłaś pewnie szok,lęk o nią). Dobry psycholog,po rozmowach z dzieckiem będzie tez w stanie coś podpowiedzieć,doradzić,jak pomóc małej sobie poradzić z tym wszystkim teraz.
moim zdaniem mala zachowuje się normalnie jak na taka sytuacje. Na pewno o niej nie zapomni. Prze jakiś czas będzie przeżywać. Jeżeli nie zauważysz ze np. Boi się nadmiernie samochodow lub wychodzić z domu ( na początku ma do tego prawo) to jak dla mnie traumatyczne przeżycie przezywa prawidlowo. A ci za tym idzie przerobi je odpowiednio. Warto tez rozmawiać tak długo jak będzie chciała i wspominać jako trudne wydarzenie, ktore jest częścią jej życia. Tz. Nie pomijac tematu.
Byłam wczoraj w urzędzie skarbowym, dopłaciłam 24 grosze. A wcześniejszy druczek przelewu wypełniała pracownica us i zamiast 39 zł 24 gr napisała 39, a co, niech sobie pojeżdżą podatnicy, nic to, że musiałam wcześniej wyjść z pracy i jechać 30 km w jedną stronę. Niekompetencja i tyle.
Wściekła jestem na siebie. Przyszło upomnienie że nie płacę za wywóz śmieci. Byłam pewna że ustawione jest na to polecenie zapłaty. Sprawdzam - a tu kicha. I teraz zapłacić trzeba za 10 miesięcy. Tylko dlaczego tak późno interweniowali??? Wrrrrr
Komentarz
+++
+
@Iwonaanna jak sie czuje coreczka? Nadal +++
Nastka czuje się lepiej. mniej się skarży na ból. Tylko nie jestem pewna czy jest lepiej czy tylko działanie leków p. bólowych. szok powoli mija. Mniej płacze . Tylko ma wysoki poziom cukru we krwi. czy to z powodu stresu?
Wydaje mi się,że z tego co opisujesz córka jeszcze bardzo silnie przeżywa ten wypadek i dobrze,że to wyraża.Nie można tego tłumić.Ja bym poszła do psychologa dziecięcego.
Tym bardziej,że piszesz o sobie-"tylko nie chcę ciągle do tego wracać".
Jeśli dla Ciebie wracanie do tego jest zbyt trudne,chciałabyś siebie albo ją od tego uchronić,ona może to wyczuć i zamknąć temat nawet jeśli jeszcze jest "nieprzetrawiony".
Musi mówić albo wyrażać te emocje i dlatego rozmowa z kimś zupełnie obiektywnym może o wiele bardziej pomóc niż z bliskimi,którzy są bardzo zaangażowani emocjonalnie (co jest naturalne,sama przeżyłaś pewnie szok,lęk o nią).
Dobry psycholog,po rozmowach z dzieckiem będzie tez w stanie coś podpowiedzieć,doradzić,jak pomóc małej sobie poradzić z tym wszystkim teraz.