Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Magiczny próg wielodzietnosci? Chyba nie...

2456789

Komentarz

  • monika5 powiedział(a):
    Do niedawna wydawało się nam, że nasza sytuacja mieszkaniowa jest ok. Mimo szóstki dzieci każde ma swój pokój a ostatnio trend wśród znajomych by dziecko miało dwa pokoje- sypialnię i pokój dzienny, oczywiście z łazienką.
    Drodzy moi jak żyć :D

    o rany, pierwsze słyszę o dwóch pokojach dla dziecka. Ja jednak chyba żyję w innym świecie.
    Podziękowali 2joanna_1991 Kasik
  • monika5 powiedział(a):
    Do niedawna wydawało się nam, że nasza sytuacja mieszkaniowa jest ok. Mimo szóstki dzieci każde ma swój pokój a ostatnio trend wśród znajomych by dziecko miało dwa pokoje- sypialnię i pokój dzienny, oczywiście z łazienką.
    Drodzy moi jak żyć :D
    Autorytet czy nie autorytet ale podziwiam @Malgorzata za "wylane" na co myślą inni o jej życiu. Ja dopiero teraz, po urodzeniu szóstego dziecka wyłączyłam funkcję"co ludzie powiedzą" i życie stało się prostsze, weselsze. Niestety do tego stanu dochodziłam latami. :D
    Podziwiam - ja cały czas się uczę tego  :(

    Podziękowali 1monika5
  • Nam auto będzie robić różnice. Obecnie zajmujemy wszystkie miejsca w 7osobowym. Najstarsza ma 8lat, więc zakładam, że kiedy powiększy nam się, co daj Boże, jeszcze kiedyś rodzina - ona będzie jeszcze jeździć z nami. Być może nie będzie nawet nastolatka ;) 
    A jeździmy dużo. Na co dzien  do szkoły, zakupy itp ale też na wycieczki. Zakładam, że jak najstarsi będą nastolatkami to podróże z rodzicami będą ich mniej interwsowac i pojawienie się młodszego rodzeństwa - będzie zajmowało zwolnione miejsca :P 


    Ale myśmy kupili 7os auto mając 2 dzieci (drugie 3 miesiące), więc temat jakby na kilkoro dzieci i kilka lat się zamknął xD
  • @Dorotak- zakładać można, nasze nastolatki lubią nadal z nami jeździć. Niestety już się nie mieścimy.
    Podziękowali 1Dorotak
  • Mam czwórkę, zupełnie nie czuję, że to dużo. Wiem, że w oczach większości ludzi jesteśmy wielodzietni, w moich własnych nie. Może dlatego że zawsze chciałam mieć więcej i z łezką w oku i rozmarzeniem patrzę na tych, którzy ten plan zrealizowali. Bycie mamą czwórki nie męczy mnie prawie wcale, męczą mnie mocno ponadprzeciętne trudności połowy naszej ekipy. Wszystko to jest bardzo względne.
  • Skatarzyna powiedział(a):
    @Dorotak- zakładać można, nasze nastolatki lubią nadal z nami jeździć. Niestety już się nie mieścimy.
    No Ty masz super starsze dziewczyny :D więc się nie dziwię. 
    Znam i takich, co mając ostatnie wolne miejsce w 9os aucie myślą o prawie jazdy na busy. Gdyby nas było stać to już byśmy jeździli w 9os i czekali aż miejsca się zapełnia ;)
  • My od zawsze mamy duze auta, bo duze auta sa fajne. Nawet w dwójkę długie lata dużym jeździliśmy, bo mozna przeprowadzkę zrobić i przespać sie sensownie na jakims festiwalu rockowym ;) Teraz mamy dwa, miejsc prawie 3x tyle co ludzi ;)
  • A tak na serio to sobie nie wyobrażam gdzies dalej jechać z 7 osobami w 7-osobowym aucie. Tzn do muzeum ok, ale na wakacje to już gorzej, a jeszcze z wózkiem to już w ogole...  chociaz my akurat z tych, co mało zabierają ze sobą.
  • My mamy 8 i jakoś ostatnio się nam ogólnie rzecz biorąc  nie układa.... i liczba dzieci nie ma nic do tego.  Po prostu gdy jest do d..y to ciężej jest ogarnąć 8 niż 2...
    Ale więcej nie pisze bo przyjdzie Ola i będzie,  że żal i bieda.....


  • Maciejka powiedział(a):
    A tak na serio to sobie nie wyobrażam gdzies dalej jechać z 7 osobami w 7-osobowym aucie. Tzn do muzeum ok, ale na wakacje to już gorzej, a jeszcze z wózkiem to już w ogole...  chociaz my akurat z tych, co mało zabierają ze sobą.
    Jeździliśmy siodemką w siódemce. Potem w przerobiony na 8. I ostatecznie jeździmy w dziewiatkę w dziewiatce. Wielkość auta cały czas taka sama, przestrzeń w środku różną. Często z dwoma wózkami i namiotem wielkim jak cyrk. Mąż jest mistrzem pakowania. ;)
    Podziękowali 1Katanna
  • @Skatarzyna, którą siódemkę można przerobić na 8?
  • asiao powiedział(a):
    Są też tacy co się cieszą, że walczą o przetrwanie i im się udaje
    To ja  :D
    przetrwanie.puszcza?
  • Polly, mieliśmy T4 z takim wyposażeniem. Kanapa 3os + 4 fotele. Potem wymieniliśmy fotel pasażera z przodu na dwójkę i przejestrowalismy na 8.
  • @Skatarzyna , fajna opcja. C4 i Mitsubichi raczej nie da rady, choć w sumie teraz niepotrzebne.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • A ja mam taki głód bycia mamą jeszcze wiele razy i nic z tego:( nachodzą mnie myśli, żeby wynieść się z forum bo przebywanie tutaj coraz bardziej boli... a z drugiej strony wciąga... jak tu żyć?
  • Fajna opcja. Może transportery niezbyt "wyjsciowe" ale tym t4 zalatwilismy dwie przeprowadzki z czworgiem dzieci. Budowę domu i przewóz różnych dziwnych zakupów. 
    Dużo bardziej je lubiłam, niż następcę. 
  • Jak zaczęłam chodzić do gin na NFZ to też pełno kobiet w 3 ciąży :) ale ostatnio czekałam na usg i czekała też pielęgniarka z innego oddziału i się pytała które dziecko i trzecie to tak jeszcze jeszcze ale jak mówię że czwarte to "ale ma pani zdrowie" - co jak co ale akurat zdrowie to u mnie nie jest rewelacyjne. Koleżanka kazała mi pokazać choć jedna rodzinę powyżej 3 dzieci żeby nie była patologia, lekarka na usg tez zniesmaczona więc zgadzam się że między 3 a 4 to jest taki skok mentalny dla społeczeństwa. Potem każde kolejne dziecko to jest pewnie terapia szokowa dla otoczenia :) Co do aut to w dzisiejszym czasie to ciężko by było bez, u nas np nie jeżdżą autobusy tylko rano szkolny, do sklepu, lekarza apteki 6 km, do pracy też trzeba mieć auto. 
    Pokój mamy jeden dla całej rodziny - chyba zgroza ale i tak wszyscy wola siedzieć w kuchni
  • W Rzeszowie  u nas są takie pasy w centrum 1+2
    Podziękowali 2Skatarzyna ewap
  • .......a ja cały czas czytam "magiczny poród" :wink:
  • Agmar powiedział(a):
    Jak zaczęłam chodzić do gin na NFZ to też pełno kobiet w 3 ciąży :) ale ostatnio czekałam na usg i czekała też pielęgniarka z innego oddziału i się pytała które dziecko i trzecie to tak jeszcze jeszcze ale jak mówię że czwarte to "ale ma pani zdrowie" - co jak co ale akurat zdrowie to u mnie nie jest rewelacyjne. Koleżanka kazała mi pokazać choć jedna rodzinę powyżej 3 dzieci żeby nie była patologia, lekarka na usg tez zniesmaczona więc zgadzam się że między 3 a 4 to jest taki skok mentalny dla społeczeństwa. Potem każde kolejne dziecko to jest pewnie terapia szokowa dla otoczenia :) Co do aut to w dzisiejszym czasie to ciężko by było bez, u nas np nie jeżdżą autobusy tylko rano szkolny, do sklepu, lekarza apteki 6 km, do pracy też trzeba mieć auto. 
    Pokój mamy jeden dla całej rodziny - chyba zgroza ale i tak wszyscy wola siedzieć w kuchni
    Niedawno dla społeczeństwa wielkim szokiem było trzecie dziecko - teraz coraz więcej rodzin z trójka :) wierzę że z czasem zmieni się podejście do rodzin w ogóle - nie zależnie od liczby dzieci  :)
  • Tola, deweloper buduje to, na co jest popyt. W Gdańsku ceny mieszkań osiągaja kosmiczne wartości. 
    Podziękowali 1Dorotak
  • Gdy urodziło się u nas pierwsze dziecko to w naturalny sposób szukaliśmy kontaktu z ludźmi, którzy mieli małe dzieci. Kiedy urodziło się trzecie dziecko, a wtedy to nie było bynajmniej modne, szukaliśmy ludzi, którzy też mieli więcej niż dwoje dzieci. Wtedy trafiłam na to forum, co było dla mnie wybawieniem, bo czułam, że jeszcze gdzieś w Polsce są duże rodziny z wyboru i miałam poczucie przynależności do grupy. Dziś mamy sześcioro dzieci, gdzie najmłodsze niedługo skończy 6 lat. Już nie szukam kontaktu z ludźmi pod kątem dzietności rodziny. Czuję, że ilość dzieci mnie nie definiuje( a kiedyś tak czułam). Cieszę się, gdy ktoś szczerze wyraża podziw dla naszej rodziny a ewentualne litościwe komentarze nie robią już na mnie wrażenia.Jestem dumna z nas, że pomimo różnych trudności dajemy sobie radę. 

  • edytowano października 2019
    A ja z moją tylkodwójką mam przyjaciółki od serca z dokładnie każda liczba dzieci od zera do siedmiu. Na pewno rozmawiamy też o dzieciach, ale serio, jest TYLE innych tematów w życiu, że nie tak trudno mi mieć ten 'flow' nie tylko z tymi, którzy mają 'parkę'.
    Podziękowali 4asiao Skatarzyna Malena Monira
  • Ostatnio strzelilam księdzu „zrób sobie trójkę dzieci to pogadamy” :facepalm: Ale ogolnie tez mi chyba najbardziej sensowne rady daje, bo jednak ma większe doświadczenie z dużo większa liczba dzieci.
  • Taaaaznajoma dostała takie mieszkanie w kamienicy komunalne.w centrum. Jej sąsiedzi to mieszkania na wynajem czasowy dla turystów i dwie agencje towarzyskie...
  • Tola powiedział(a):
    Ale zobaczcie, jakie mieszkania budują deweloperzy... Raczej nie pod duże rodziny :(
    My jakieś 3 lata temu szukaliśmy noclegu w Częstochowie dla nas (wtedy 2+2) i to już był problem większość była przygotowana pod rodziny z jednym dzieckiem (nie liczyliśmy domów pielgrzyma itd bo tam łóżek nie można zsuwać. Większe to były apartamenty typu studio w hotelach za kosmiczne ceny. Byłam w szoku bo wydawało mi się że z dwójką dzieci to przecież nie problem. 
    U nas w ogole budują mało ale jeśli już to faktycznie małe mieszkania ale się nie dziwię raz że koszt zakupu duży dwa koszt utrzymania też jest niezły (moi rodzice mieszkanie własnościowe 52m (2 pokoje) "czynsz 500 zł", miasto praca jest ale raczej za min krajowa a opłaty jak w wielkim mieście, rodziny wola uciekać na wieś gdzie można kupić w tych samych pieniądzach dom i za koszt czynszu małego mieszkania utrzymywać duży dom
  • @M_Monia ja też słyszałam wiele komentarzy o emeryturze dla mam, ale większość krytyki dotyczyła jednak tego, że dlaczego kobieta niepracujaca dostaje emeryturę, a ta która także wychowała 4 i jeszcze pracowała nie dostanie od państwa żadnego dodatku - ja też uważam że tak powinno być. 
  • Ja nie pracuje i pewnie prędko do pracy nie pójdę - świetlica w szkole tylko do 13:35, babci brak, do miasta gdzie praca 25, autobusu brak trzeba swoim to jak oplace nianie na paliwo zabraknie, do tego niepełnosprawność córek=ciągle pomaganie w lekcjach, tłumaczenie co tam z lekcji nie zrozumiały itd, z Maćkiem nadal obserwacja, kolejne też nie wiadomo czy zdrowe, może na starość do pracy pójdę bo myślę że przez następnych 10 lat na pewno nie 
  • Bylam wtedy w 8 miesiacu, czworka starszych dzieci przy mnie, stoimy w kolejce do kasy w spozywczym. Pani ekspedientka z usmiechem: bedzie pani miala emeryture dla matek a jakis mezczyzna stojacy za mna przywalil: przez takie jak pani bedziemy drugą Grecją.
  • Rejczel powiedział(a):
    Bylam wtedy w 8 miesiacu, czworka starszych dzieci przy mnie, stoimy w kolejce do kasy w spozywczym. Pani ekspedientka z usmiechem: bedzie pani miala emeryture dla matek a jakis mezczyzna stojacy za mna przywalil: przez takie jak pani bedziemy drugą Grecją.
    Mi tak w poczekalni jechał na emeryturę , 500+ i w ogóle a potem pyta mnie o płeć i patrzy na Maćka a ja że to chłopczyk w domu dwie dziewczynki a 4 w drodze - jego mina bezcenna, a potem jak się tłumaczył że jak Bóg daje trzeba wychować itd :joy:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.