Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Magiczny próg wielodzietnosci? Chyba nie...

1234579

Komentarz

  • No właśnie my mamy w planie przeprowadzkę z mieszkania dwupokojowego 50m2 gdzie mieszkamy w szóstkę, do domu 150m (plus jeszcze piwnice i garaż) i boję się jak to ogarniemy... tzn z jedej strony fajnie bo zyskamy przestrzeń, a z drugiej małe mieszkanie  wymaga pozbywania sie systematycznie zbędnych rzeczy, więc siłą rzeczy obudziło sie we mnie coś na kształt minimalizmu. Obawiam się, że zagracimy sobie dom, bo będzie gdzie położyć różne rzeczy i bedzie tak dużo powierzchni do sprzątania plus jeszcze ogródek. My całe życie w mieszkaniu. Moze macie jakies triki do ogarniania większej przestrzeni? Oprócz armii ogrodników i sprzataczy  ;)
    Podziękowali 1Isako
  • Gdyby tylko Roomba odkladala rzeczy na miejsce  ...   o:)

    Ale jest to jakiś pomysł. 
  • Ja się tylko tak wetnę, bo widzę, że mój wpis wyrzuciło w inne miejsce, niż był  zamierzony (pisałam zaraz za maliwiju). Chyba z netem dziś miałam kłopocik.

    Cytat ze św. Josemarii był w odpowiedzi na posty:

    • Plagą naszych czasów jest nieodróżnianie sztucznie kierowanych potrzeb od rzeczywistych koniecznie potrzebnych. I tu dyskusja zatoczyła koło. Co muszę naprawdę,  a co mogę odpuścić?

    • Dobre pytanie, Skatarzyna. Myślę że obok leży jeszcze takie, jaką wartość ma korzystanie/wyrzekanie się tego, co jest dla nas dostępne. I gdzie jest granica. 
    • Bardzo ciekawe, macie o tym jakaś książkę?
    k.
  • @camille, Ty się ciesz i nie rób projekcji. Będzie dobrze.
    Na początku denerwują trochę odległości, ale szybko się czlowiek przyzwyczaja. 
    Komfort zdecydowanie większy.
    Nie wiem w jakiej lokalizacji, ale często dom, choc nie zawsze, to jednak ciszej niz w bloku.
  • @Camilla 150 m to naprawdę nie jest tak dużo. Spokojnie to ogarniecie i będziesz mieć lepszy porządek niż w mieszkaniu! 
    Nie wiem na jakim jesteście etapie, ale warto pomyśleć przy projektoeaniu o takich pomieszczeniach jak spiżarnia, czy garderoba. Jak wszystko ma swoje miejsce, łatwiej o porządek.
    Podziękowali 1kiwi
  • @camille, u nas sprzątanie wyłacznie na raty, pomieszczeniami. To była dla mnie nowość po przeprowadzce do domu, bo na sprzatanie mieszkania 50m przeznaczałam po prostu jedno popołudnie i wszystko było z grubsza zrobione. W domu próbowałam to samo uskuteczniać, ale nie dało się, potem jeszcze zamarzyło mi się pietrami; parter w jeden dzień, w drugi góra. Też się nie dało. Do tego doszły cztery psy, więc pełno sierści wszędzie. No i mam luz w końcu, ukróciłam pedantyczne zapędy. Roomba jeździ co wieczór, drugi do mycia podłóg, kuchnia i pranie na bieżąco, oprócz tego jednej soboty jedna łazienka, drugiej sypialnia, trzeciej pokój dzieci. Lżej mi bez presji, że co tydzień muszę koniecznie przelecieć wszystko choć raz. Świat się nie zawalił, syfu nie ma, jest po prostu normalny dom, w którym żyją ludzie.
  • No ja za to mam inny problem, mianowicie 8latka nie chce już chodzic/spać w piżamie przy 5,5 i 3,5 latku. A nie mają wyjścia, mieszkamy w dwóch pokojach i mamy dobrze zorganizowana przestrzeń na wszystkie potrzeby poza potrzeba takiej intymności. Z resztą sluszna. 
    Przestrzeń na spanie, zabawę, naukę, rysowanie, każdy swój tylko kawałek pokoju - mają wydzielony bez problemu, czworo dzieci na 18m, jeden pokój. 
  • Wyciąg z banku przedstawić? :-) 
    Podziękowali 3Dorotak camille madzikg
  • edytowano października 2019
    @MonikaN Masz rację, może się martwię zapas.  :)

    @Aga85 Oby tak bylo jak piszesz, z tym porządkiem . Bedziemy musieli przemyśleć, co gdzie na nowo. Kupujemy dom w którym już ktoś mieszkał, garderoby i spiżarni nie ma, ale są 4 pomieszczenia wysokich piwnic z oknami do zagospodarowania, więc część rzeczy pewnie tam znajdzie swoje miejsce. 

    @Polly dobre rady. Chyba sie muszę po prostu tak nastawić. 

    @Tola winda to jedna z moich większych bolączek . Ja z wózkiem i dziećmi ledwo sie mieścimy. O wyjściu z rowerami i sprzetami nie wspomnę... albo wcale nie przyjedzie... a mieszkam na 8 piętrze. Zacina sie czasem. Oj ile ja przez nią nerwów zjadłam to bajka. 

    Chyba założę wątek z radami : Mieszczuchy kupują dom. Wszelkie rady mile widziane.   :D
    Podziękowali 2Skatarzyna Izka
  • edytowano października 2019
    Bez brania kredytu to trzeba mieć zamożnych przodków żeby dostać cos w spadku albo dobrze kręcić lody jak np Banaś. Można jeszcze mieć dobry zawód, być przedsiębiorczym i trafić w niszę na rynku ale to promil więc nie warto wspominać. No i można też kilka lat pracować dla Niemca czy tam gdzieś indziej ;) wg mnie rata kredytu nie powinna przekroczyć 20 % dochodów, wtedy jest ok.
    Podziękowali 1camille
  • J2017 powiedział(a):
    Macie pomysł skąd wziąć większe mieszkanie bez brania kredytu? Oczywiście jeszcze lotto zostaje ale tak realnie to jak? Jak duże raty kredytów mieszkaniowych macie? 
    Zamiana, poszukać czegoś większego ale niestety bardziej na obrzezach,? Zamiana na dom na wsi? U nas koszt mieszkania 50 m w stanie znośnym to ok 150 tys to za to kupisz dom na wsi tak do 20-25 km (czasem komuś się spieszy to nawet bliżej) 
  • Dorotak powiedział(a):
    No ja za to mam inny problem, mianowicie 8latka nie chce już chodzic/spać w piżamie przy 5,5 i 3,5 latku. A nie mają wyjścia, mieszkamy w dwóch pokojach i mamy dobrze zorganizowana przestrzeń na wszystkie potrzeby poza potrzeba takiej intymności. Z resztą sluszna. 
    Przestrzeń na spanie, zabawę, naukę, rysowanie, każdy swój tylko kawałek pokoju - mają wydzielony bez problemu, czworo dzieci na 18m, jeden pokój. 
    A jakieś zaslonki na łóżko, baldachim? I szlafrok ładny, który zdejmuje sobie już na łóżku, za tymi zaslonkami? 
    Podziękowali 1camille
  • @Hania szlafrok ma, a zaslonki to mega pomysł! Dzieki :D idę poszukać jakichś inspiracji w necie :D


    Co do kredytów na mieszkanie. To myśmy wykombinowali jak ta lala. kupiliśmy mieszkanie na kredyt ze współwłasnościa poddasza,.piwnicy i ogrodu. Wlasnie jesteśmy w trakcie sądowego znoszena współwłasności, potem inwestycja w poddasze ok 20-25 tys i mieszkanie będzie wieksze o 20m użytkowych. Dzięki temu sprzedamy je za 2x więcej niż kupiliśmy. I za 3-4 lata nabędziemy za to dom z ogrodem pod Gda. Albo z basenem jeśli ceny mieszkań będą tak szły w górę jak idą. 
    Podziękowali 4Maciejka apolonia In Spe Izka
  • Ceny domów też idą w górę, tylko wielkie domy po 400, 500 m i więcej wiszą i wiszą w ogliszeniach
  • @camille żeby utrzymać porządek to nie za dużo mebli, przede wszystkim zupełny brak półeczek. Im mniej miejsca do odkładania, tym lepiej, trzeba od razu na miejsce dać. Brak otwartych regałów, wszystko zamykane. Nawet jakw srodku bałagan, to nie widać ;) 
    W łazience wszystko oprócz mydła i żelu pod prysznicem pochowane (bardzo fajne sa duze szuflady pod umywalka), brak dywanów i dywaników, ogólnie wszystkiego mało. 
    Już wszystko jedno czy Ty, czy Marysia sprząta, takie pomieszczenia sa łatwe do ogarnięcia. Szybko sie odkurza, szybko przeciera.
    A piwnica fajna sprawa! Jak masz ogrzewana, to bym rozważyła w jednej zrobić warsztat dla chopakow. Młotki, deski, kleje i te sprawy ;) u nas super sie sprawdza, wszelakie eksperymenty chemiczne i majsterkowania dzieją sie wlasnie tam, nie ma stresu, ze cos sie zepsuje, bałagan w piwnicy tez jakoś mniej boli.
    Podziękowali 2Isako Izka
  • edytowano października 2019
    To chyba zależy gdzie. W Trójmieście pod tym względem jest hardkor. A my nie chcemy zostawać tu. Już teraz w cenie 50m w Gdańsku można kupić 200m domu pod Gda. I od dwóch lat od kiedy ten rynek obserwujemy - różnica cen się tylko powiększa. 
    Jasne że mogę chcec sobie kupić 200m dom na Oliwie i mieć żal że nie mam 2mln wolnych na niego ;) Ale mamy inne aspiracje na szczęście.

    Edt odp do postu Zuzapola.
  • U nas podobny plan był jak u @Dorotak kupiliśmy mieszkanie (na nie az tak duży kredyt), po kilku latach troche spłaciliśmy, troche wartość w górę poszła i mielismy całkiem sensowny wkład (1/3 wartości) na zakup domu. 
  • Wszystko fajnie wygląda, kiedy się przegląda ogłoszenia, ale kiedy się chce już kupić, to jest gorzej, to co tańsze często wymaga tyle nakładów, że wychodzi dużo drożej od tego co odrzuciliśmy że względu na wysoką cenę. I nie chodzi mi o kosmetykę, tylko o to co konieczne do naprawy, bo cieknie albo się wali. Trzeba naprawdę uważać, żeby się nie naciąć. My sprzedawaliśmy dom dużo taniej od ceny rynkowej, bo zależało nam na bardzo szybkiej sprzedaży, był też do remontu, ale właśnie kosmetyka to była. Teraz właściciel sobie powoli remontuje, ale mogli się od razu wprowadzać.
  • Dorotak powiedział(a):
    To chyba zależy gdzie. W Trójmieście pod tym względem jest hardkor. A my nie chcemy zostawać tu. Już teraz w cenie 50m w Gdańsku można kupić 200m domu pod Gda. I od dwóch lat od kiedy ten rynek obserwujemy - różnica cen się tylko powiększa. 
    Jasne że mogę chcec sobie kupić 200m dom na Oliwie i mieć żal że nie mam 2mln wolnych na niego ;) Ale mamy inne aspiracje na szczęście.

    Edt odp do postu Zuzapola.
    A myślałaś Dorota o Baninie? Tam są naprawdę dobre ceny. Trochę daleko, ale teraz jest pkm. 
  • Ale to działa w dwie strony. Równie dobrze można być ta strona, która kupuje taniej,.bo właściciel chce sprzedać szybko.
    Ja nie kumam tu w okolicy trendu kupowania mieszkań w blokowiskach na obrzeżach za drogie hajsy. Bo Gdańsk. Do centrum daleko, przez polowe doby w korkach. Ceny miastowe. Blokowiska zamknięte, ale okno w okno.  A że ludzie z dziećmi takie sypialnie wybierają to już w ogóle nie rozumiem. 


    @Aga85, myślimy o okolicach Pruszcza z różnych względów. Do Babnina wprowadzili się nasi dobrzy znajomi niedawno, generalnie domy piękne, ale znow - dojazd do Trójmiasta w godzinach szczytu tak sobie. Mamy jeszcze 3 lata na podejmowanie decyzji..w każdym razie, mamy pole manewru i to jest super. Za 3 lata możemy mieć wszystkie miejsca w VW transporterze zajęte xD
  • No, to właśnie pisze, że są takie okazje jak nasz dom, który musieliśmy szybko sprzedać, bo nowy już musieliśmy kupować, ale trzeba uważać, bo można się bardzo zdziwić.
  • @Dorotak to poddasze nie jest bezpośrednio nad mieszkaniem bo chyba macie na parterze skoro macie ogródek? Ogródek chyba spory jak na mieszkanie w bloku?
  • @apolonia, to się nazywa zabudowa jednorodzinna dwulokalowa, mamy to mieszkanie na piętrze, stropy bez problemu umożliwiają zrobienie schodów wewnętrznych nawet. Nie opłaca.sie zamykać i ogrzewać klatki, nawet jeśli odkupimy część udziałów w poddaszu od sąsiadów. (A docelowo składamy wniosek o wymianę tych udziałów na piwnice i ogród który jest nierówno podzielony aktualnie).
    Ogródek ma 300m, na dwa mieszkania. My mamy większość współudziałow. 
    Taki myk. Więc warto nam się chwilowo męczyć w 7 na 54m kw. ;) I tak się.to właśnie kombinuje,.żeby było lepiej nam i dzieciom w przyszłości ;)
    Podziękowali 3Aga85 apolonia Izka
  • @Dorotak, ceny na obrzeżach są jednak znacząco niższe niż w śródmieściu. A różnica między wsią taka, że komunikacja muejska jest, są autobusy, teraz nawet tramwaj dojeżdża do dzielnic południowych. Dlatego ja rozumiem, że rodzina z dziećmi woli np 3 pokoje z dała od centrum, niż kawalerkę w świetnej lokalizacji. 
    Podziękowali 1apolonia
  • @Dorotak my mamy taką szynę z ikei przyczepiana do sufitu. Mozna na niej powiesic dowolną zaslonke.
    Mamy w ten sposob wydzielone w duzym pokoju część naszą sypialnianą z szafa i łóżkiem od tej salonowej gdzie jest kanapa, biurko i regał z książkami. 

    https://www.ikea.com/pl/pl/p/vidga-pojedyncza-szyna-na-zaslony-bialy-70299153/
    Podziękowali 1Dorotak
  • edytowano października 2019
    @Dorotak A to prawie jak dom, tylko rozumiem ze wtedy wejście do ogródka nie jest z mieszkania tylko z zewnątrz, tak? Super że macie takie możliwości, dobrze wybraliście! Ogródek jak na miasto bardzo duży. jest perspektywa na lepsze to ciasnota tak nie doskwiera, my w sumie na nasz domek będziemy czekać 1,5 roku. Za parę dni klucze, a później jeszcze wykańczanie.
    Podziękowali 1Dorotak
  • Widze jeszcze taki trend, że do łask wracają dzielnice, które kiedyś były mało popularne i przez to znacznie tańsze. Jak właśnie Twoja o.d, czy nowy port, przeróbka 
  • Aga85 powiedział(a):
    Widze jeszcze taki trend, że do łask wracają dzielnice, które kiedyś były mało popularne i przez to znacznie tańsze. Jak właśnie Twoja o.d, czy nowy port, przeróbka 
    Zdecydowanie. Na OD jeszcze dwa lata temu wszyscy się krzywili strasznie. Nasze mieszkanie w standardzie dobrym z fantami j.w.opisalam 3600 za metr. Obecnie tu nie ma mieszkań, nawet do generalnego remontu, poniżej 5tys. Ale.to też sprawka planów na przejazdy bezkolizyjne które przeszły plus podciągnięcie skm też. 
    Dlatego warto jak się szuka mieszkań pattzec na plany rozwoju dzielnicy. Myśmy mieli farta zwyczajnie. Teraz jestem mądrzejsza xD
    Podziękowali 1Izka
  • J2017 powiedział(a):
    @Agmar Mieszkamy w super miejscu, wszystko pod ręką, nie chcemy zmieniać dzielnicy a przede wszystkim dzieci nie chcą zmieniać szkoły i koleżanek. Szkołę mają świetną. Musimy znaleźć coś w okolicy. Wieś nigdy w życiu, nie lubię wsi, jesteśmy typowymi mieszczuchami.
    To zostaje zamiana z dopłatą 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.