@matuleczka, przyjmuje do wiadomości. Masz prawo tak uważać i masz prawo do krytyki. Choć się z nią nie zgadzam, mimo wszystko dziękuję że to napisałaś. Nawet jeśli nie teraz to może kiedyś coś z tego wyciągnę dobrego. Żałuję tylko że trolowanie nie oburza cię w równym stopniu co moje teksty.
Za Pis praktycznie każdego roku była podwyżka w granicach 10%. Nawet teraz jest awans i obietnica podwyżki natychmiast po odmrożeniu finansów, czyli po epidemii.
A zauważyłaś, że ceny w tym czasie też się zmieniły?
W Niemczech też bardzo poszły w górę, natomiast zarobki już nie. Teraz, w kryzysie, jest coraz trudniej żyć, pensje są obcinane, zaczyna wzrastać bezrobocie.
Nie mówiąc już o masowym, często bardzo na wyrost odbieraniu dzieci z rodziny. Choćby za wielodzietność.
Masowe odbieranie? Ile znasz rodzin, którym odebrano dzieci?
Radykalnie wzrosła liczba przypadków, w których pracownicy socjalni odbierają rodzicom podopiecznych.
W 2014 r. w trybie pilnym odebrano w całej Polsce 1359 dzieci. To ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy wszystkie były uzasadnione.
Chodzi mi raczej o chory system. Nic dobrego z golenia klasy średniej nie wyniknie. Przerabialiśmy w PRLu.
Przerabiamy w Niemczech, Belgii, Holandii, Szwecji, itd. I jak na razie, ludziom w tych krajach dobrze się żyje, a już na pewno nie gorzej niż w Polsce.
Mi naprawdę nie chodzi o jednostkowe doświadczenia. One są różne , i ok. Całościowo patrząc, widzę jednak inny kierunek niż Ty - uważam że dociążenia finansowe i organizacyjne się zwiększają. Nie tylko za PiS , ale teraz to chyba apogeum.
To popatrz sobie, jak zwiększają się w Warszawie i uwierz, że gdy Trzaskowski wygra, a opozycji uda się ten rząd od władzy odsunąć, to naprawdę będziesz miała powód do narzekań. Z tego co widzę po Twoich komentarzach, do grupy kombinatorów (tym będzie się dobrze wiodło) nie zaliczasz się.
Więc lepiej nie ryzykować i niech będzie jak było. Tak mówi PO i ich elektorat. Nam wrażenie ze za PiSu też jest coraz gorzej. No ale to PiS i dał 500+.
na pewno lepiej nie ryzykować losem całego narodu, tym bardziej, że w Konfederacji są tylko teoretycy, nigdy nie sprawowali władzy. Niech najpierw spróbują być w koalicji, nabiorą doświadczenia.
No właśnie z tym "tworem' mam problem. Bo o ile z RN mogłabym jeszcze sympatyzować a na pewno przypisuje im zdecydowanie dobre intencje przy oczywistym braku doświadczenia (bo niby skąd je wziąć zwłaszcza w tej wielkiej polityce), o tyle sojusz z Korwinem piarowo jest bardzo na niekorzyść.
@Odrobinka, ryzykuje ten, kto widzi realna szansę. Nie widzę jej. No wolno mi. Nie uważam też że w Polsce jest ogólnie źle. Uważam że są sfery, które wołają o ratunek i takie w których jest całkiem ok. Kwestia optyki po prostu. Poza tym do końca kadencji jeszcze trochę, może rusza się i te biedne sfery. Zobaczymy. Mój kredyt zaufania trwa.
No to ja nie widzę sfer w Polsce w których jest całkiem ok. Poza może mentalnością Polaków starszej daty, bo już na pewno nie młodych. Pewnie też kwestia optyki. Gdzie jest to ok Twoim zdaniem?
A w jakim kraju są sfery, że do niczego się nie przyczepisz? To tylko w bajkach, naprawdę oczekujesz, że jakiś rząd doprowadzi choć jedną rzecz do ideału? Zresztą jak dla jednej osoby ok, dla drugiej wręcz przeciwnie. A jak już ktoś chce znaleźć minusy, to wszędzie znajdzie. Obiektywne oceny naszej gospodarki ekspertów z zagranicy, nawet z krajów niezbyt nam przychylnych, są na przykład zupełnie różne od ocen opozycji, i od propagandy TVN.
Nie oczekuję ideału. Niemniej mamy ogromną rzeszę urzędników od których interpretacji zależy właściwie każdy aspekt życia publicznego i prywatnego. Nie wiem jaki przekaz jest w TVN, bo nie oglądam. Konkretnie to w jakiej dziedzinie jest na tyle dobrze że nic nie trzeba zmieniać? Bo patrząc pobieżnie to ja takiej nie widzę. I w przeciągu 6 lat PiS niczego nie zmienił na plus. No dał 500+, zmniejszył wiek emerytalny, zabrał dodatki emerytalne ubekom. Poczynił inwestycje związane z CPK i przekopem Mierzei wiślanej. Reszta to jakiś obłęd, i tak naprawdę brak pomysłu na zmiany. A są takie dziedziny które naprawdę można zmienić szybko bez zbędnych ustaw i milionów, i bez konfliktowania że sobą różnych grup społecznych. Np robię prawo jazdy. I powiem że już wyjezdzilam 30 godzin. Mogę zdać egzamin za którymś razem i będę się uczyć bycia kierowcą. Za granicą kurs prawa jazdy i egzaminy wyglądają zupełnie inaczej, nie są tak korupcjogenne, i człowiek zdający egzaminy potrafi jeździć. Bo przez rok po 10 godzinach jazdy z instruktorem może jeździć swoim samochodem z osobą mającą prawo jazdy obok siebie. A u nas trzeba ciągnąć kasę, więc nauka jest na tyle nieskuteczna, żeby większość osób zdawała to kilka razy, płacąc za każdy egzamin dość sporą kwotę. Ale po co to zmieniać, skoro przynosi pieniądze urzędowi.
Ale w żadnym kraju nie ma dziedziny, gdzie nie ma pełno rzeczy do zmiany, to jak z porzadkami w domu, wiecznie jest coś do roboty, moim zdaniem więcej idzie teraz do przodu niż do tyłu. Ale co człowiek to opinia, fachowcy jednak doceniają to co właśnie PiS zrobił dla gospodarki. Doceniają też to jak radzimy sobie w epidemii, tylko my sobie dowalamy i wieczna krytyka.
Niezwykłą skutecznością okazała się kontrola blisko stu największych podmiotów w branży spożywczej i handlowej w wykonaniu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Choć łączne zaległości 70 firm sięgały miliarda zł, po kontakcie ze strony urzędu aż 400 mln zostało spłacone niemal od ręki, bo w ciągu trzech dni. Nie płacili i przetwórcy, i mleczarnie, ale największymi dłużnikami były – sieci handlowe.
DUŻY MOŻE WIĘCEJ
– Widzimy, że suma zaległości płatniczych, czyli tych po terminie wynikającym z faktur, wyniosła prawie miliard złotych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Urząd wszczął postępowanie przed miesiącem i poprosił wprost o wskazanie istniejących opóźnień, terminów zapłaty i pokazanie faktur. Stąd miał precyzyjny obraz masowego, jak to określili eksperci, „nieformalnego kredytu kupieckiego".
– W ciągu kilku dni łączna wartość natychmiast spłaconych faktur sięgnęła 400 mln zł – dodaje Chróstny. Po interwencji urzędu 20 firm zapłaciło faktury od ręki, kolejne 37 firm spłaciło część zaległości – łącznie ponad 15 tys. zaległych faktur na 400 mln zł. – Nie zaakceptujemy sytuacji, gdy trzy największe podmioty generują zator w sektorze na kwotę prawie 460 mln zł, a 20 proc. kontrolowanych podmiotów odpowiada za 93 proc. zaległości płatniczych – mówi Chróstny. Urząd zaczął od największych graczy, którzy narzucają praktyki rynkowe, ale już rozszerzył kontrolę na następne firmy i zapowiedział weryfikowanie płatności w kolejnych miesiącach.
Które firmy nie płaciły dostawcom, tego UOKiK na razie zdradzić nie chce. Wiadomo, że chodzi o największych graczy – sieci handlowe, przetwórców i mleczarnie. Sektor żywności w czasie koronawirusa był stosunkowo najmniej dotknięty ograniczeniami lockdownu, więc jego płynność finansowa ucierpiała relatywnie najmniej.
NIEFORMALNY KREDYT Jak tłumaczą eksperci sektora handlu, firmy nie płacą, by skorzystać z nieformalnego kredytu kupieckiego, co ma być w Polsce powszechną praktyką w gospodarce, nie tylko handlu. Zdaniem rozmówców „Rz", którzy od lat obserwują wielki handel, strony często umawiają się po cichu na późniejszą płatność, w zamian za np. lepsze ceny. Kontrola urzędu wywołuje więc mieszane uczucia, czy nie jest to polowanie na duże firmy. – Miliard złotych to bardzo dużo, więc w dużej części ta praktyka to również przyciskanie partnera do ściany w okresie koronawirusa, gdy zamknęły się zarówno granice dla eksportu, jak i zablokowana została gastronomia – mówią rozmówcy „Rz". – Dostawcy borykają się z zatorami od 25 lat, to jest bolączka, która podwyższa koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa, bo muszą brać kredyt kupiecki na uregulowanie własnych zobowiązań, by zapłacić dostawcom surowców, opakowań, pracownikom – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jego zdaniem zatory mogły w przeszłości doprowadzić do wielu bankructw, a w pandemii banki dużo ostrożniej udzielają kredytów kupieckich. Jednak jeśli groźba kar (do 3 proc. przychodów) spowodowała, że i tak spłacono jedynie 40 proc., to przyczyny zatorów mogą być głębsze – to także zablokowanie gastronomii, która spowodowała spadki zamówień do 98 proc.
– UOKiK powinien uważnie przyjrzeć się, jakie warunki spowodowały, że dana firma nie zapłaciła na czas swoim dostawcom, i czy na pewno jest to przejaw wykorzystywania przewagi kontraktowej – dodaje Gantner.
Bardzo się cieszę, że komuś się poprawiło i jest pewien o spokojny byt. Mnie tej pewności brak, bo w związku z poprawa bytu innych mój jest zagrożony. To jest piramida. Rząd i łaskawcy Kaczyński, Kłamteusz Morawiecki nie mają żadnych swoich pieniędzy. Żeby komuś dać, innym trzeba zabrać. Albo wprost albo kolejnymi podatkami czy podwyżkami. 13ta Emerytura mojej mamy? Owszem, była. Ale nawet ona nie zrównoważyła braku rewaloryzacji emerytur i podwyżek cen leków, prądu, czynszu, usług, że o żywności nie wspomnę
Żeby spełnić wyborcze obietnice rządu samorządy musiały pociąć inne wydatki Te 500olys z księżyca się nie wzięły
@Bambidu Sorry, do końca lat 90. nawet było lepiej. I w służbie zdrowia, i w edukacji. Potem zaczęto robić nieustanny bajzel pod hasłem "reformy". Te "reformy" niczego odczuwalnie nie poprawiły, a wywołały jedynie poczucie chaosu. Niektórym to najwyraźniej te pięćsetki tak zamydlily oczy, że już wszystko takie cudowne za PiSu się wydaje.
Komu bylo lepiej to bylo lepiej.
@kociara Nie wiem czy samorzady pociely inne wydatki ale wiem ze wprowadzily nowe podatki i wprowadzaja nadal... wczesniej nie musialem placic.
@Klarcia Nie chodzi o to, ile nominalnie teraz zarabia, ale nad czym ma władzę. Nad wszystkim. To daje większy możliwości niż sama wysoka pensja...
Ktoś musi mieć władzę - lepiej, aby miał takową ktoś pokroju M. Morawiecki czy J. Kaczyński. Oni przynajmniej mają na uwadze dobro ojczyzny. Jak dotąd, po stronie opozycji równych im nie było i nie ma.
@Klarcia Po czym wznosisz, że oni mają to na uwadze?
Jestem tego pewna - znam się dobrze na ludziach, a poza tym chociaż nie osobiście, to znam ww panów; obaj idealiści. JarKacz lubi zarządzać tzw. zasobami ludzkimi, ale Morawiecki już nie bardzo.
chodzą słuchy, że samorządy są mocno zadłużone, głównie "dzięki" dotacjom z UE
Ja o tym od kilku lat mówię. Już za rządów PO w mediach podawano, że gminy bankrutują, bo w związku z unijnymi dotacjami zadłużają się. Np. gmina Real wzięła kredyt na oczyszczalnię ścieków, dotacje budżetowe były mniejsze aniżeli im obiecano, burmistrz wziął więc pożyczkę w parabanku, no i poszło...
U nas będą zwolnienia. Pensje idą w górę, a dotacje nie. Rząd zwalić podwyżki na samorządy.
Naprawdę macie podwyżki pensji? To lepiej niż w Niemczech. A niby dlaczego rząd miałby dawać kasę na podwyżki? Teraz to dokładają do firm, aby te mogły utrzymać się na rynku. Utrzymać się, a nie zarabiać, jak dotychczas, do tego co było latami będzie się dochodzić.
Komentarz
Żałuję tylko że trolowanie nie oburza cię w równym stopniu co moje teksty.
W Niemczech też bardzo poszły w górę, natomiast zarobki już nie.
Teraz, w kryzysie, jest coraz trudniej żyć, pensje są obcinane, zaczyna wzrastać bezrobocie.
https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/311119872-Urzednicy-czesciej-zabieraja-dzieci-rodzicom.html
Przerabiamy w Niemczech, Belgii, Holandii, Szwecji, itd. I jak na razie, ludziom w tych krajach dobrze się żyje, a już na pewno nie gorzej niż w Polsce.
To popatrz sobie, jak zwiększają się w Warszawie i uwierz, że gdy Trzaskowski wygra, a opozycji uda się ten rząd od władzy odsunąć, to naprawdę będziesz miała powód do narzekań. Z tego co widzę po Twoich komentarzach, do grupy kombinatorów (tym będzie się dobrze wiodło) nie zaliczasz się.
bo jeżeli jednak dadzą, to się nie nadają
Ja jednak wolę Krzysia Bosaka. Myślę, że za jakiś czas będą z niego ludzie.
Np robię prawo jazdy. I powiem że już wyjezdzilam 30 godzin. Mogę zdać egzamin za którymś razem i będę się uczyć bycia kierowcą. Za granicą kurs prawa jazdy i egzaminy wyglądają zupełnie inaczej, nie są tak korupcjogenne, i człowiek zdający egzaminy potrafi jeździć. Bo przez rok po 10 godzinach jazdy z instruktorem może jeździć swoim samochodem z osobą mającą prawo jazdy obok siebie. A u nas trzeba ciągnąć kasę, więc nauka jest na tyle nieskuteczna, żeby większość osób zdawała to kilka razy, płacąc za każdy egzamin dość sporą kwotę. Ale po co to zmieniać, skoro przynosi pieniądze urzędowi.
9:39 AM - dzisiaj#679
Mnie tej pewności brak, bo w związku z poprawa bytu innych mój jest zagrożony.
To jest piramida.
Rząd i łaskawcy Kaczyński, Kłamteusz Morawiecki nie mają żadnych swoich pieniędzy.
Żeby komuś dać, innym trzeba zabrać. Albo wprost albo kolejnymi podatkami czy podwyżkami.
13ta Emerytura mojej mamy? Owszem, była.
Ale nawet ona nie zrównoważyła braku rewaloryzacji emerytur i podwyżek cen leków, prądu, czynszu, usług, że o żywności nie wspomnę
Żeby spełnić wyborcze obietnice rządu samorządy musiały pociąć inne wydatki
Te 500olys z księżyca się nie wzięły
@kociara
Nie wiem czy samorzady pociely inne wydatki ale wiem ze wprowadzily nowe podatki i wprowadzaja nadal... wczesniej nie musialem placic.
Jest najbardziej katolicki, pro rodzinny na pewno, prawicowy (pod względem zasad moralnych), ze wszystkich liczących się partii.
Jestem tego pewna - znam się dobrze na ludziach, a poza tym chociaż nie osobiście, to znam ww panów; obaj idealiści. JarKacz lubi zarządzać tzw. zasobami ludzkimi, ale Morawiecki już nie bardzo.
Nieprawda - na te programy samorządy dostały fundusze ekstra i na obsługę programów także.
> 13ta Emerytura mojej mamy? Owszem, była.
Ale nawet ona nie zrównoważyła braku rewaloryzacji emerytur <
Była rewaloryzacja emerytur, według przepisów, czyli sprzężona z inflancją.
> i podwyżek cen leków, prądu, czynszu, usług, że o żywności nie wspomnę <
Ww ceny rosną także w Niemczech i z tego co słyszałam, we wszystkich krajach UE, natomiast zaczęto ludziom pensje obcinać.
U nas samotni emeryci mają się bardzo kiepsko. Teraz najbiedniejszym nieco grosza dołożono, właśnie ze względu na drastyczny wzrost cen.
Ja o tym od kilku lat mówię. Już za rządów PO w mediach podawano, że gminy bankrutują, bo w związku z unijnymi dotacjami zadłużają się.
Np. gmina Real wzięła kredyt na oczyszczalnię ścieków, dotacje budżetowe były mniejsze aniżeli im obiecano, burmistrz wziął więc pożyczkę w parabanku, no i poszło...
Naprawdę macie podwyżki pensji? To lepiej niż w Niemczech.
A niby dlaczego rząd miałby dawać kasę na podwyżki? Teraz to dokładają do firm, aby te mogły utrzymać się na rynku. Utrzymać się, a nie zarabiać, jak dotychczas, do tego co było latami będzie się dochodzić.