Przez jaki GUS? Przeczytałeś w ogóle ten artykuł, czy zalinkowałeś, bo miał fajne liczby?
Podałeś link do artykułu z komentarzem, że tak wygląda rzeczywistość. A przesłanie artykułu jest wyraźne, "firm jest więcej, ale prawdopodobnie może być to efekt chęci skorzystania z tarczy, a w ogóle to trudno te dane porównywać, bo są niepełne i dotyczą różnych okresów."
To zdecyduj się czy ten link to rzeczywistość czy może sam zalinkowałeś "pierdolety"?
Myślałam że dziennikarz to dziennikarz. Nie wiedziałam że istnieją pisowscy dziennikarze. Dla mnie dziennikarz powinien mieć poglądy ale starać się być obiektywny. A nie pisowski, sldowski, konfederacki, czy kowski.
@Odrobinka, uważasz, ze wszyscy dziennikarze są politycznie niezwiązani? Albo chociaż większość? Słusznie napisałaś, że dziennikarz POWINIEN STARAĆ SIĘ być obiektywny. Owo "starać się" sugeruje, że nie jest to proste, oczywiste, ani zbyt powszechne.
Myślałam że dziennikarz to dziennikarz. Nie wiedziałam że istnieją pisowscy dziennikarze. Dla mnie dziennikarz powinien mieć poglądy ale starać się być obiektywny. A nie pisowski, sldowski, konfederacki, czy kowski.
To, że dziennikarze z którymi Marcin Rola robi wywiad są pisowscy, to moja opinia i nie widzę nic w tym złego. Tłumaczą działania PiSu i umieją uzasadnić swoje stanowisko. Mogę jeszcze dodać, że to dobra szkoła o. Rydzyka.
Myślałam że dziennikarz to dziennikarz. Nie wiedziałam że istnieją pisowscy dziennikarze. Dla mnie dziennikarz powinien mieć poglądy ale starać się być obiektywny. A nie pisowski, sldowski, konfederacki, czy kowski.
To, że dziennikarze z którymi Marcin Rola robi wywiad są pisowscy, to moja opinia i nie widzę nic w tym złego. Tłumaczą działania PiSu i umieją uzasadnić swoje stanowisko. Mogę jeszcze dodać, że to dobra szkoła o. Rydzyka.
“Część zwolenników Konfederacji otwarcie pyta, czym obecnie ona jest, po czyjej stronie stoi, z czym albo z kim i o co walczy oraz dokąd zmierza”
Po stronie obrońców życia Konfederacji w tamtych dniach zabrakło, a przynajmniej nie było jej słychać, choć w czasie kampanii wyborczej w 2019 r. była to jedna z najważniejszych kwestii programowych. Konfederacja zarzucała rządzącej Zjednoczonej Prawicy, że zdradziła środowiska pro-life i boi się jakiegokolwiek ruchu, np. w kwestii zakazania aborcji eugenicznej. Konfederacja się nie bała. A kiedy na ulice wyszły tłumy żądające wręcz aborcji na życzenie, politycy ugrupowania gdzieś się zapadli. Nie było też ich słychać, gdy protestujący atakowali kościoły i duchownych. Słychać było Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, które powołało Straż Narodową chroniącą kościoły. Podobne działania zapowiadała Młodzież Wszechpolska, ale efektów nie było widać. Przez część sympatyków prawicy politycy Konfederacji byli wtedy oskarżani nawet o tchórzostwo. Krzysztof Bosak tłumaczył, że „część wyborców Konfederacji nie widziała, że jesteśmy konserwatystami, że jesteśmy pro-life”. Ale jak mieli wiedzieć, gdy w najgorętszym czasie protestów zabrakło wyraźnego głosu polityków Konfederacji? Gdzie wtedy demonstrowali swój konserwatyzm? W domach? Przed telewizorami? Politycy Konfederacji wcale jednoznacznie nie wsparli działań na rzecz ochrony życia w momencie największych ataków aborcjonistów. https://wpolityce.pl/polityka/528136-janecki-w-sieci-zakiwana-konfederacja
To jest nieprawda. W trakcie ataku na placu trzech krzyży kościoła bronili narodowcy. Między innymi był tam Winnicki i Menzen. RN aktywizował swoich członków do obrony kościołów. Konfederacja nie jest jednogłośnie mówiącą partią. Jest złożona z narodowców, liberałów, konserwatystów i innych mniejszych organizacji prolife również. Nie ma tam dyscypliny partyjnej i jednego lidera. Jest wspólny program ramowy a zdanie każdy poseł może mieć swoje. To tak jakby w PiS wszyscy posłowie mieli takie samo zdanie. Nie mają.
Komentarz
Przeczytałeś w ogóle ten artykuł, czy zalinkowałeś, bo miał fajne liczby?
Podałeś link do artykułu z komentarzem, że tak wygląda rzeczywistość. A przesłanie artykułu jest wyraźne, "firm jest więcej, ale prawdopodobnie może być to efekt chęci skorzystania z tarczy, a w ogóle to trudno te dane porównywać, bo są niepełne i dotyczą różnych okresów."
To zdecyduj się czy ten link to rzeczywistość czy może sam zalinkowałeś "pierdolety"?
Z mediów narodowych też tam byli, ogladalam wczoraj.
Słusznie napisałaś, że dziennikarz POWINIEN STARAĆ SIĘ być obiektywny. Owo "starać się" sugeruje, że nie jest to proste, oczywiste, ani zbyt powszechne.
https://lubelski.pl/dziennikarz-tvp3-lublin-rozrzuca-smieci-by-miec-lepszy-material-wideo/
Po stronie obrońców życia Konfederacji w tamtych dniach zabrakło, a przynajmniej nie było jej słychać, choć w czasie kampanii wyborczej w 2019 r. była to jedna z najważniejszych kwestii programowych. Konfederacja zarzucała rządzącej Zjednoczonej Prawicy, że zdradziła środowiska pro-life i boi się jakiegokolwiek ruchu, np. w kwestii zakazania aborcji eugenicznej. Konfederacja się nie bała. A kiedy na ulice wyszły tłumy żądające wręcz aborcji na życzenie, politycy ugrupowania gdzieś się zapadli. Nie było też ich słychać, gdy protestujący atakowali kościoły i duchownych. Słychać było Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, które powołało Straż Narodową chroniącą kościoły. Podobne działania zapowiadała Młodzież Wszechpolska, ale efektów nie było widać. Przez część sympatyków prawicy politycy Konfederacji byli wtedy oskarżani nawet o tchórzostwo. Krzysztof Bosak tłumaczył, że „część wyborców Konfederacji nie widziała, że jesteśmy konserwatystami, że jesteśmy pro-life”. Ale jak mieli wiedzieć, gdy w najgorętszym czasie protestów zabrakło wyraźnego głosu polityków Konfederacji? Gdzie wtedy demonstrowali swój konserwatyzm? W domach? Przed telewizorami? Politycy Konfederacji wcale jednoznacznie nie wsparli działań na rzecz ochrony życia w momencie największych ataków aborcjonistów.
https://wpolityce.pl/polityka/528136-janecki-w-sieci-zakiwana-konfederacja
To tak jakby w PiS wszyscy posłowie mieli takie samo zdanie. Nie mają.