Jednemu dana pensja wystarcza na utrzymanie rodziny, a drugiemu taka sama kasa jest za mała na niego samego i narzeka, że za mało zarabia. Nie rozumiem skąd jest ta różnica, ale takie sa fakty.
Dokladnie. Zależy do czego sie porównuje. U mnie kolejny raz organizowana jest pielgrzymka do Meksyku, koszt za 14 dni to ok. 16tys zł, nie było problemu z brakiem chętnych.
Ciekawe czy uczestnikom tej pielgrzymki Hamal tez tak chetnie by nawrzucal jak mnie.
Ale podróż jest droga. Jeśli się nie pomyliłam sam przelot samolotem to 3,5 tys za jedną osobę? Nie wiem Sandyesa Ty się lepiej znasz. Chyba prawie 17 godzin lotu to musi kosztować?
Jak masz tylko rodzinę 2+1 to sam przelot są to koszty już duże.
Loty czy to do Ameryki Poludniowej, czy do Azji Poludniowo Wschodniej kosztuja pomiedzy 3 a 6 tys mniej wiecej. Ale sam Meksyk na miejscu juz jest duzo tanszy niz chociazby Peru, Argentyna czy Chile. O takich destynacjach jak Bhutan, ostatnio modny i wsciekle drogi juz nie wspominajac. Wiec mowie- w porownaniu do wakacji w Piechowicach to Meksyk jest drogi. W porownaniu do wakacji w Bhutanie Meksyk jest tani. Wszystko zalezy od punktu odniesienia.
Dobrze w Twoim odczuciu. Każdy sam ocenia swoje kompetencje i to na ile je wycenia.
Ktoś zarabia na tyle dużo, że stać go wydać kilkadziesiąt tysięcy na rodzinne wakacje, ale inni nie mogą powiedzieć, że on dobrze zarabia, ponieważ on sam uważa swoją pensję za żałosną?
Dobrze w Twoim odczuciu. Każdy sam ocenia swoje kompetencje i to na ile je wycenia.
Ktoś zarabia na tyle dużo, że stać go wydać kilkadziesiąt tysięcy na rodzinne wakacje, ale inni nie mogą powiedzieć, że on dobrze zarabia, ponieważ on sam uważa swoją pensję za żałosną?
Juz pisałam. Ta sama kasa w ręku dwóch osób ma inną wartość. Jeden odłoży a drugiemu zabraknie. Czy jak komuś brakujez to znaczy, że dobrze zarabia?
Dodatkowo zależy jakie kto ma kompetencje, jaką pracę wykonuje. Stwierdzenie "dobrze zarabia" nie znaczy zupełnie nic. Zależy do czego się porównuje. Do najniższej, do średniej, czy do płacy w danym zawodzie.
Ciekawe czy uczestnikom tej pielgrzymki Hamal tez tak chetnie by nawrzucal jak mnie.
Gdyby próbowali ze mnie robić durnia i wmawiać mi że ich pensje są żałosne, to tak.
Pamiętajcie na przyszłość gdy znowu lekarze będą chcieli strajkować, kto tu z kogo robi durnia.
Ja nie mowie ze zarobki lekarzy sa zalosne. Ja mowie ze pensje w publicznym szpitalu w duzym miescie sa zalosne- a to nie jest wiedza tajemna, pensja lekarza specjalisty jest okreslona ustawa, wiec sprawdz sobie ile to jest co do zlotowki a potem sobie wyrob zdanie. Pensja specjalisty za etat 160h, czyli tyle ile pracuje zwykly smiertelnik.
A niezalezni co Ty lub ktokolwiek inny bedzie sobie gadal, to lekarze jesli uznaja ze inflacja zjada im pensje nadmiernie to zrobia strajk, i to bedzie strajk skuteczny bo za duzo wladzy mamy w rekach. U nas ostatnio neonatolodzy zastrajkowali lokalnie w szpitalu, omowili przychodzenia do porodow, odeszli od lozek na neonatologii, zostali wylacznie na erce neonatologicznej, grozac odejsciem z tejze w przeciagu 3 dni. Podwyzki nie dostali ale w pol dnia dyrektor podpisal im doplaty do dyzurow.... w calkiem przyjemnej kwocie powiedzmy zblizonej do zarobkow zachodnich.
Dokladnie. Zależy do czego sie porównuje. U mnie kolejny raz organizowana jest pielgrzymka do Meksyku, koszt za 14 dni to ok. 16tys zł, nie było problemu z brakiem chętnych.
Wcale mnie nie dziwi, że nie ma chętnych.! bo jak się poszuka korzystnych cenowo lotów, lokum, to za 18tys można siedzieć miesiąc jak nie więcej
Dokladnie. Zależy do czego sie porównuje. U mnie kolejny raz organizowana jest pielgrzymka do Meksyku, koszt za 14 dni to ok. 16tys zł, nie było problemu z brakiem chętnych.
Wcale mnie nie dziwi, że nie ma chętnych.! bo jak się poszuka korzystnych cenowo lotów, lokum, to za 18tys można siedzieć miesiąc jak nie więcej
Ale właśnie nie było problemu z brakiem chętnych. Dla mnie to znaczy, że taki Meksyk wcale nie jest czymś nieosiągalnym. Wiadomo, że wyjazdy zorganizowane są droższe, bo dochodzi choćby zysk organizatora, koszt wynajmu autokaru. Mimo tego, że drożej, to drugi raz znaleźli się chętni, bo jednak nie każdy chce/potrafi ogarniać taki wyjazd samodzielnie.
Dobrze w Twoim odczuciu. Każdy sam ocenia swoje kompetencje i to na ile je wycenia.
Ktoś zarabia na tyle dużo, że stać go wydać kilkadziesiąt tysięcy na rodzinne wakacje, ale inni nie mogą powiedzieć, że on dobrze zarabia, ponieważ on sam uważa swoją pensję za żałosną?
Juz pisałam. Ta sama kasa w ręku dwóch osób ma inną wartość. Jeden odłoży a drugiemu zabraknie. Czy jak komuś brakujez to znaczy, że dobrze zarabia?
Dodatkowo zależy jakie kto ma kompetencje, jaką pracę wykonuje. Stwierdzenie "dobrze zarabia" nie znaczy zupełnie nic. Zależy do czego się porównuje. Do najniższej, do średniej, czy do płacy w danym zawodzie.
Nie rozmawiamy na forum lekarzy zachodnich, nie rozmawiamy na forum lekarzy polskich, nie rozmawiamy na forum rolniczym branży mlecznej ani na forum działalności deweloperskiej.
Rozmawiamy na forum ogólnym, więc chyba oczywiste, że opinia o zarobkach jest odnoszona do średniej krajowej, a raczej mediany zarobków w kraju.
W tym kontekście teksty o żałosnej pensji w zestawieniu z drogimi wakacjami są wyrazem braku szacunku do rozmówców.
Dokladnie. Zależy do czego sie porównuje. U mnie kolejny raz organizowana jest pielgrzymka do Meksyku, koszt za 14 dni to ok. 16tys zł, nie było problemu z brakiem chętnych.
Wcale mnie nie dziwi, że nie ma chętnych.! bo jak się poszuka korzystnych cenowo lotów, lokum, to za 18tys można siedzieć miesiąc jak nie więcej
Ale właśnie nie było problemu z brakiem chętnych. Dla mnie to znaczy, że taki Meksyk wcale nie jest czymś nieosiągalnym. Wiadomo, że wyjazdy zorganizowane są droższe, bo dochodzi choćby zysk organizatora, koszt wynajmu autokaru. Mimo tego, że drożej, to drugi raz znaleźli się chętni, bo jednak nie każdy chce/potrafi ogarniać taki wyjazd samodzielnie.
Przepraszam, że odczytałam.
Dziś podróże są tanie, tylko trzeba poświęcić trochę czasu, poszperać i się znajdzie i tanie loty i tanie hotele/ pokoje/apartamenty.
Dokladnie. Zależy do czego sie porównuje. U mnie kolejny raz organizowana jest pielgrzymka do Meksyku, koszt za 14 dni to ok. 16tys zł, nie było problemu z brakiem chętnych.
Wcale mnie nie dziwi, że nie ma chętnych.! bo jak się poszuka korzystnych cenowo lotów, lokum, to za 18tys można siedzieć miesiąc jak nie więcej
Ale właśnie nie było problemu z brakiem chętnych. Dla mnie to znaczy, że taki Meksyk wcale nie jest czymś nieosiągalnym. Wiadomo, że wyjazdy zorganizowane są droższe, bo dochodzi choćby zysk organizatora, koszt wynajmu autokaru. Mimo tego, że drożej, to drugi raz znaleźli się chętni, bo jednak nie każdy chce/potrafi ogarniać taki wyjazd samodzielnie.
Latam tylko na zorganizowane wyjazdy. Bom leniwa i szukać mi się nie chce tego wszystkiego, żeby sobie całość sklecić.
Ja tylko chciałam zauważyć Że wątek jest o rzeczach niezbędnych O tym, co jest konieczne... o takiej granicy, że poniżej to już jest jednak sytuacja, w której można mówić o nieodpowiedzialności, jeśli pojawią się dziecko. I wszedl temat wakacji w Meksyku Kupna pałacu, bo ktoś chciał "Starej" dziewięcioletniej Toyoty i starego ajfona Ekhm.
Ja tylko chciałam zauważyć Że wątek jest o rzeczach niezbędnych O tym, co jest konieczne... o takiej granicy, że poniżej to już jest jednak sytuacja, w której można mówić o nieodpowiedzialności, jeśli pojawią się dziecko. I wszedl temat wakacji w Meksyku Kupna pałacu, bo ktoś chciał "Starej" dziewięcioletniej Toyoty i starego ajfona Ekhm.
dach nad głową opał na zimę coś do garnka ubranie (może być z ciucholandu)
To z rzeczy materialnych
Poza tym dzieci potrzebują, dla możliwie szybkiego dojścia do samodzielności, poczucia bezpieczeństwa.
Nie zdecydowałabym się na dziecko jeśli: 1. Nie byłabym pewna, że moje małżeństwo będzie trwałe i dobre 2. Nie bylibyśmy w stanie się sami utrzymać na akceptowanym przez nas poziomie 3. Stan zdrowia któregoś z nas byłby taki, że byłoby ryzyko, że dziecko zostanie szybko sierotą.
To takie moje minimum.
Tylko na trzeci punkt masz jakiś wpływ pierwsze dwa przeanalizujmy:
Skąd możesz wiedzieć że twój mąż za kilka lat nie weźmie sobie jakiejś innej pani bo się tak pokłócicie lub ktoś w tej kłótni wam pomoże, że nie będziecie w stanie się pogodzić?
Pieniądze raz są raz ich nie ma. Na początku miałem bardzo dobrą pracę potem ją traciłem, a dzieci były i co ? Patrzenie na pieniądze jest bez sensu.
Uważam, że dar życia jest tak wielkim darem, że wymawianie się nawet stanem zdrowia jest słabe. Mamy przykłady Beretty Moli i innych wielkich świętych niewiast, które przyjęły dzieci mimo swojego stanu zdrowia.
Jak zatem okazywać sobie miłość bez otwarcia na życie ?
To była jest i będzie męka. Jak katolicy robią to, czyli unikają poczęcia przez dziesięciolecia zawsze pozostanie dla mnie zagadką.
@zbyszek To jest moje minimum. Jakbym myślała, że za kilka lat rozejdę sie z mężem, to bym na dziecko się nie decydowała. Uważam stabilną sytuację w rodzinie za podstawę do rodzicielstwa. Podobnie z kasą- gdybyśmy oboje byli bez pracy, to bym wolała poczekać z poczęciem niż zaczynać ciążę ze stresem o utrzymanie.
Ja mam zdecydowanie poganskie postrzeganie. Gdyby mój mąż sprawnie nie ogarniał rzeczywistości materialnej to nie rodziłabym kolejnych dzieci tylko sama poszła zarabiać na życie, a że ogarniał jeszcze przed założeniem rodziny to mogłam sobie być być w domu z małymi dziećmi Dlatego nie czuje też w sobie misji namawiania kogoś na wiele dzieci jak ktoś.bardzo tego nie chce
Komentarz
Wiec mowie- w porownaniu do wakacji w Piechowicach to Meksyk jest drogi. W porownaniu do wakacji w Bhutanie Meksyk jest tani.
Wszystko zalezy od punktu odniesienia.
Gdyby próbowali ze mnie robić durnia i wmawiać mi że ich pensje są żałosne, to tak.
Pamiętajcie na przyszłość gdy znowu lekarze będą chcieli strajkować, kto tu z kogo robi durnia.
Dodatkowo zależy jakie kto ma kompetencje, jaką pracę wykonuje. Stwierdzenie "dobrze zarabia" nie znaczy zupełnie nic. Zależy do czego się porównuje. Do najniższej, do średniej, czy do płacy w danym zawodzie.
A niezalezni co Ty lub ktokolwiek inny bedzie sobie gadal, to lekarze jesli uznaja ze inflacja zjada im pensje nadmiernie to zrobia strajk, i to bedzie strajk skuteczny bo za duzo wladzy mamy w rekach.
U nas ostatnio neonatolodzy zastrajkowali lokalnie w szpitalu, omowili przychodzenia do porodow, odeszli od lozek na neonatologii, zostali wylacznie na erce neonatologicznej, grozac odejsciem z tejze w przeciagu 3 dni.
Podwyzki nie dostali ale w pol dnia dyrektor podpisal im doplaty do dyzurow.... w calkiem przyjemnej kwocie powiedzmy zblizonej do zarobkow zachodnich.
bo jak się poszuka korzystnych cenowo lotów, lokum, to za 18tys można siedzieć miesiąc jak nie więcej
W zeszłym roku Jeff Bezos kupił sobie jacht za 485 mln dolarów. Tylko jeden, bo na dwa mu zabrakło. Może zrobicie zrzutkę dla biedaka ?
Wiadomo, że wyjazdy zorganizowane są droższe, bo dochodzi choćby zysk organizatora, koszt wynajmu autokaru. Mimo tego, że drożej, to drugi raz znaleźli się chętni, bo jednak nie każdy chce/potrafi ogarniać taki wyjazd samodzielnie.
Rozmawiamy na forum ogólnym, więc chyba oczywiste, że opinia o zarobkach jest odnoszona do średniej krajowej, a raczej mediany zarobków w kraju.
W tym kontekście teksty o żałosnej pensji w zestawieniu z drogimi wakacjami są wyrazem braku szacunku do rozmówców.
Przepraszam, że odczytałam.
Że wątek jest o rzeczach niezbędnych
O tym, co jest konieczne... o takiej granicy, że poniżej to już jest jednak sytuacja, w której można mówić o nieodpowiedzialności, jeśli pojawią się dziecko.
I wszedl temat wakacji w Meksyku
Kupna pałacu, bo ktoś chciał
"Starej" dziewięcioletniej Toyoty i starego ajfona
Ekhm.
opał na zimę
coś do garnka
ubranie (może być z ciucholandu)
To z rzeczy materialnych
Poza tym dzieci potrzebują, dla możliwie szybkiego dojścia do samodzielności, poczucia bezpieczeństwa.
Chyba nic nie pominąłem?
Podobnie z kasą- gdybyśmy oboje byli bez pracy, to bym wolała poczekać z poczęciem niż zaczynać ciążę ze stresem o utrzymanie.
Gdyby mój mąż sprawnie nie ogarniał rzeczywistości materialnej to nie rodziłabym kolejnych dzieci tylko sama poszła zarabiać na życie, a że ogarniał jeszcze przed założeniem rodziny to mogłam sobie być być w domu z małymi dziećmi
Dlatego nie czuje też w sobie misji namawiania kogoś na wiele dzieci jak ktoś.bardzo tego nie chce