Ty księgową sytuacji beznadziejnych powinnaś zostać :bigsmile: Taka księgowa dostaje papiery firmy w totalnym chaosie, pudło paragonów, dziwaczne raporty kasowe itp. i dzierga dzierga, aż wydzierga. Mojej koleżanki kumpela tym się zajmuje. Kasa podobno nieziemska,bo mało samobójców na świecie
Haku, nadajesz się do tej branży. Niedorobiona księgowa Ci to mówi. A pity to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
OT: To my wstępnie wpadamy we czwartek :bigsmile: Już się nie mogę doczekać tego mrówkojada.
Zazwyczaj kupujemy kalendarz z mozliwością wpisu dla każdego członka rodziny.
Do tej pory 5 rubryk starczało
Tam też zapisujemy bieżące, tudzież planowane wydarzenia.
Osobna karta, która wisi na lodówce, to podział na miesiące i zapisane tam rodzinne uroczystości, choć i tak czasem zdarza się o czymś zapomnieć.
Ale plan roczny, czy miesięczny to zupełny hicior!
Też sobie uświadomiłam, że brud w domu kwitnie, okna bodaj od Wielkanocy nie myte....
Także jeśli mogę się uśmiechnąć i pięknie poprosić o formularze, to prrrroszzzęęę :ct:
Agagaw, a taki pojemny kalendarz to jak wygląda? Czy to taki na ścianę?
Nam zawsze miejsca brakuje, zwłaszcza w kalendarzach katolickich, bo wszyscy święci powypisywani i nie ma miejsca na notatki
Kalendarza typu "brulion" nie chce się nam otwierać. Lepiej jak na ścianie wisi, bo widać na pierwszy rzut oka o czym pamiętać trzeba.
Wysłałam excel do wszystkich, do kogo miałam maila :bigsmile:
Jak dostaniecie, a nie chcieliście, to przepraszam.
Jak chcieliście, a nie doszedł - to proszę info, to wyślę.
Jeżeli jest prostsze niż wygląda to ja też bardzo poproszę, co prawda z porządkami jeszcze jakoś sobie radzę, ale z finansami aż wstyd się przyznać :shamed:
Ja na razie na noworodka nic nie opracowuje :cool:
mam nadzieję, ze wprowadzi on doskonałą organizację w moje życie - dzięki swoim potrzebom i m.in. konieczności wspólnego spędzania czasu.
I nie będę mogła wychodzić z domu :cheer: przez jakiś czas - a już na pewno chodzić do pracy. Tym samym moje życie nabierze organizacji!
u mnie też obowiązkowo kalendarz na ścianie z dużą ilością miejsca na notatki typu: dentysta M+N :bigsmile: oraz organizer w torebce ale ostatnio zapominam do niego zajrzeć więc zaczęłam wpisywać "przypominajki" do komórki
co do porządków to nie mam takich fajnych systemów, jak Wy
sprzątam jak mam czas i brud z kąta na mnie woła :shamed:
Magg, ostatnio wpadł mi w ręce ścienny KALENDARZ RODZINNY - w katolickiej księgarni na Grochowskiej. Z 5 czy 6 rubrykami na zapiski o każdym członku rodziny. MA się rozumieć zakupiłam dla moich wielodzietnych przyjaciół, chociaż przy ich ilości to właściwie dwa byłyby konieczne :-))) Podoba się im, więc polecam.
Przypomniało mi się - po porodzie pierworodnego spędzaliśmy "miło" czas na Żelaznej i obok mnie znalazła się kobieta - też pierwsze dziecko, ale kalendarz cały miała zapisany, co zrobić jak dziecko będzie leżało na prawym boku a jak na pleckach itp jakie kremy i na co, co jest dostępne i w której aptece, lista lekarzy na trzy strony - myślałam, że coś ze mną nie tak, ja nawet ubranek nie zabrałam bo mnie poród zaskoczył i mąż musiał nam coś kupić w sklepie obok. Kupił wszystko trzy nr za duże i dla dziecka i dla mnie:) Jednak najlepszy był mąż tej pani, przychodził wieczorami i ustawiał ją jeszcze bardziej, a wychodząc powtarzał po parę razy - TYLKO PILNUJ GO! (synka ).
[cite] magg:[/cite]Agagaw, a taki pojemny kalendarz to jak wygląda? Czy to taki na ścianę?
Tak.
Zawsze kupujemy taki wielgaśny, w którym obok daty jest 5 rubryk, dla każdego członka rodziny. Sprawdza się jedynie dla niezbyt wielodzietnych rodzin, choć chlubnie nazywany jest kalendarzem rodzinnym :bigsmile:.
Z sześcioma i więcej rubrykami jeszcze nie widziałam, ale się rozejrzę, a jak nie uda się znaleźć, to może sami coś wytworzymy.
Taki kalendarz jest bardzo wygodny, bo każdego dnia tygodnia można dopisać potrzebne info dla każdego członka rodziny. Łatwo można zorientować się w temacie.
Gdy mieliśmy taki oględny typu córa we wtorek i czwartek o 15 angielski..., to czasem umykało...
Komentarz
jak to mówi mój szef - "wydawało mi się, że dobrze to wymyśliłem, potem przyszłaś i już nie jestem pewien"
może bym się nauczyła pity wypełniać
OT: czwartek wstępnie mi pasuje :bigsmile: ale potwierdzę koło pon - zobaczę jak Szef mnie będzie potrzebował w pracy
OT: To my wstępnie wpadamy we czwartek :bigsmile: Już się nie mogę doczekać tego mrówkojada.
Do tej pory 5 rubryk starczało
Tam też zapisujemy bieżące, tudzież planowane wydarzenia.
Osobna karta, która wisi na lodówce, to podział na miesiące i zapisane tam rodzinne uroczystości, choć i tak czasem zdarza się o czymś zapomnieć.
Ale plan roczny, czy miesięczny to zupełny hicior!
Też sobie uświadomiłam, że brud w domu kwitnie, okna bodaj od Wielkanocy nie myte....
Także jeśli mogę się uśmiechnąć i pięknie poprosić o formularze, to prrrroszzzęęę :ct:
Excel pójdzie za chwilę (tzn po Pompie)
Haku ten excel to ja tez poproszę, bo tu jakoś leżymy :shamed:
Nam zawsze miejsca brakuje, zwłaszcza w kalendarzach katolickich, bo wszyscy święci powypisywani i nie ma miejsca na notatki
Kalendarza typu "brulion" nie chce się nam otwierać. Lepiej jak na ścianie wisi, bo widać na pierwszy rzut oka o czym pamiętać trzeba.
Jak dostaniecie, a nie chcieliście, to przepraszam.
Jak chcieliście, a nie doszedł - to proszę info, to wyślę.
:bigsmile:
Muszę trochę nad tym pomyśleć, żeby zaskoczyć :bigsmile:
Ale na pierwszy rzut oka podoba mi się
Ale to jest prostsze niż wygląda, naprawdę!
:bigsmile:
Ale o arkusze porządkowe poproszę :bigsmile:
dzięki Tobie przeżywam modelowe ambiwalentne uczucia. Kocham i nienawidzę, lękam się i pragnę, podziwiam i patrzę z zawiścią...
Na priwa myk proszę. Wszystko.
OT Ciotki klotki, ciekawe jaj Haku opracuje system na noworodka, nie? My też skorzystamy...
mam nadzieję, ze wprowadzi on doskonałą organizację w moje życie - dzięki swoim potrzebom i m.in. konieczności wspólnego spędzania czasu.
I nie będę mogła wychodzić z domu :cheer: przez jakiś czas - a już na pewno chodzić do pracy. Tym samym moje życie nabierze organizacji!
więc zaczęłam wpisywać "przypominajki" do komórki
co do porządków to nie mam takich fajnych systemów, jak Wy
sprzątam jak mam czas i brud z kąta na mnie woła :shamed:
tu o kalendarzu
Tak.
Zawsze kupujemy taki wielgaśny, w którym obok daty jest 5 rubryk, dla każdego członka rodziny. Sprawdza się jedynie dla niezbyt wielodzietnych rodzin, choć chlubnie nazywany jest kalendarzem rodzinnym :bigsmile:.
Z sześcioma i więcej rubrykami jeszcze nie widziałam, ale się rozejrzę, a jak nie uda się znaleźć, to może sami coś wytworzymy.
Taki kalendarz jest bardzo wygodny, bo każdego dnia tygodnia można dopisać potrzebne info dla każdego członka rodziny. Łatwo można zorientować się w temacie.
Gdy mieliśmy taki oględny typu córa we wtorek i czwartek o 15 angielski..., to czasem umykało...
o taki właśnie mi chodziło!!!!!!!!!!!!!!!!
miejsce na zapiski super i w dodatku dni ustawione pionowo jeden za drugim, a nie tygodniami!!!
Bardzo wielkie dzięki!:whorship::whorship:
przepisów systemów zdiec
żeby nie szukać np na chomikuj