W ślinie psa produkuje się naturalny antybiotyk penicylina.Stąd i powiedzenie ,że ,,goi się rana jak na psie ''. Mój szwagier na swoje bóle bierze kota .Kocur mu sam siada na takie miejsca i wygrzewa ,i pomaga.
Chciałabym zwrócić uwagę na rolę nietolerancji glutenu w wywołaniu szeregu poważnych schorzeń, m.in. AZS ( na podstawie wykładów dr E. Dąbrowskiej).
Nietolerancja glutenu występuje u ok. 30% ludzi.
Uczulenie na gluten – (IgE), nietolerancja – (IgG).
Objawy: u dzieci - sapka, wysypka, egzemy, katar, zahamowanie wzrostu.
U dorosłych często przebiega bezobjawowo. Postać niema , potem drzemiąca.
Człowiek czuje się źle, spadek odporności. Tworzy się cukrzyca, choroby tarczycy, reumatoidalne zapalenie stawów, stany zapalne skóry, kardiomiopatia ( przerośnięte serce).
Zostało udowodnione, że wytwarzające się w organizmie przeciwciała na gluten atakują stawy.
W postaci niemej zmiany niewielkie, ale skłonność do osteoporozy, inne dolegliwości.
W postaci drzemiącej wytwarzają się już przeciwciała, zmniejszają się kosmki jelitowe, zanika śluzówka jelit i jelita zaczynają przeciekać. Gorsze wchłanianie. Człowiek nie czuje się zdrowy.
Zmiany cofają się pod wpływem diety bezglutenowej.
Jedynym skutecznym leczeniem celiakli i nietolerancji glutenu jest całkowite wyeliminowanie go z diety.
Choroby z nietolerancji glutenu:
- cukrzyca typu I,
- wszystkie choroby tarczycy ( nadczynność, niedoczynność ),
- SM,
- choroby z autoagresji,
- zaburzenia immunologiczne:
a) alergie: atopowe zapalenie skóry, astma oskrzelowa, katar sienny,
b) choroby z autoagresji przeciwko:
- stawom ( gościec reumatoidalny)
- tarczycy ( ch. Hashimodo, Gravesa- Basedowa),
- zapalenie wątroby, marskość,
- toczeń,
- bielactwo,
- zaburzenia hormonalne ( brak miesiączki), niedobór hormonu wzrostu – dzieci nie rosną,
- zaburzenie układu nerwowego, depresja, bóle głowy, padaczka,
- ADHD, nadaktywość,
- łysienie plackowate,
- niedorozwój szkliwa zębów,
- nadciśnienie.
Przy atopowym zapaleniu skóry nie wolno jeść zbóż glutenowych.
Dr Romanowski również przy AZS zaleca dietę bezglutenową.
Bardzo dobra książka na ten temat:
Dangerous Grains: Why Gluten Cereal Grains May Be Hazardous To Your Health [Paperback]
James Braly M.D. (Author), Ron Hoggan M.A. (Author), Jonathan Wright (Foreword)
mi gluten w testach nie wyszedł ale i tak lekarka, która układała mi dietę zaleciła odstawić na co najmniej 8 tygodni, żeby coś tam w jelitach wzmocnić (gluten niby podrażnia czy coś).
Dziś jest gorzej... Łuśka ma twarz w plamach, oczy podkrążone prawie na 2 cm! tzn czerwone wokół oczu. Jak dotykam jej twarzy jest gorąca, choć nie jest ani ciepło, a raczej chłodno...
Jak mogę jej pomóc?
Na dworze jest lepiej, tzn, plamy są, ale mniejsze.... NO ale ile można być dworze?!
mi gluten w testach nie wyszedł ale i tak lekarka, która układała mi dietę zaleciła odstawić na co najmniej 8 tygodni, żeby coś tam w jelitach wzmocnić (gluten niby podrażnia czy coś).
"..Niekorzystne działanie glutenu na organizm człowieka może przybierać formę choroby trzewnej, przejściowej nietolerancji glutenu lub alergii na gluten.."
Na co były te testy? Czy wyeliminowano też nietolerancję na gluten?
to były testy na nietolerowane pokarmy Food Detective czy jakoś tak sie to nazywało to cudo i kosztowało parę lat temu 600 zł.
właśnie gluten, mimo że w testach jednoznacznie nie wyszedł, lekarka obwiniała za nasilone azs.
ja jestem bardzo glutenolubna i ta zalecona dieta była do mnie bardzo uciązliwa. jak minęło 8 tyg. rzuciłam sie na pierwsza lepszą piekarnię i zeżarłam kilka bułek zagryzając serem żółtym (nabiał też był wykluczony).
a taka czerwona gorąca twarz jak u córki Taji to często mi sie zdarza. skóra sucha jak pieprz, nieprzyjmująca ŻADNYCH emolientów (smarowanie co pare minut, dosłównie, nie pomaga). twarz i szyja czerwone, gorące, suche, czasem podkrążone oczy. mi nic nie pomaga po prostu przeczekuję ale wszyscy musza mi zzejśc z drogi taka jestem rozdrażniona (nie dość że swędzi to jeszcze pali i piecze, szału mozna dostać). no ale jak tu kazać dziecku tak po prostu przeczekać
polecam przeczytać książkę maleństwa Piciów "Jak walcyć rakiem i alergią" - myślę zastosować tamte porady i myślę e mają rację - moje dziecko ma atopowe a 2 lata później - chory staw kolanowy. obecnie gluten jest mocno modyfikowany (nastawiają sie na wydajność wypieków) i nas organizm nie moe sobie poradić. dlatego jest tyle alergii i chorób autoimmunologicnych, które leczone sa tymi samymi lekami w ciężkich postaciach np. cyklosporyną cy methotrexatem....
myślałam te o podawaniu oleju czarnuszki - diałanie antyapalne, antyhistaminowe, regulujące układ immunologicny - tylko nigdzie nie moge doszukac się dawek dla dieci, moe ktoś was wie....Moze Kataryna;)....
no wlasnie... Fautynka tez ma nawrót... najdziwniejsze jest to ze rano wyglada ok... a wieczorem... masakra plamy czerwone na buzi oczy jakby podkrazone na czerwono... oczywiscie wtedy jest burza mozgow dwojki glupich- mąż obstawial barszcz ukrainski - bo ostry- ale on na prawde w ogole ostry nie byl... inna sprawa czy to nie buraki... najglupsze to to ze miesiac temu jadla i buraki i wszystko inne i twarz byla czysta... ja obstawialam czekolady za duzo choc i to nie jest produkt nieznany naszemu dziecku delikatnie mowiac...
rano przed sniadaniem jeszcze jej sie pogorszylo i zaczelam obstawiac stres... BO WSTALA bardzo pobudzona, poszla sie bujac na koniku tak ze przeleciala przez przod i glową zaryla w lozeczko szczebelkowe - poczatek stresu... potem walka z matka ktora na ogromna sliwe szybko rosnaca na glowie usilowala wsrod rykow i wierzgan przylozyc lod, potem kolejna walka o nebulizacje... itd... wszystko przed sniadaniem... a wczorajsze plamy wrocily... teraz spi... ciekawe czy wstanie bez plam... I hate AZS
Ja jestem wyrodna matka i od roku żadnych diet, żadnych specjalnych maści i w ogóle chyba przestałam zwracać uwagę i.........
......... w tym roku jest o niebo lepiej niż rok temu.
Może kluczową sprawą są napięcia, stres i ogólna nerwówka? Mnie AZS oswoiła albo ja oswoiłam AZS. W każdym razie nie wywołuje już u mnie jakiś emocji. Gdy córa narzeka, że ją swędzi albo widzę, że drapie - przypominam, że krem jest w łazience. Albo czasem sama przyniesie by posmarować. Nie mniej - jeśli chodzi o AZS - emocji u mnie brak.
Ja niby powinnam być odporna, pochodzę z rodziny gdzie tylko 3 na 8 osób nie miało ostrego azsu. Ale jakoś tak jak patrzę na moje dziecko to jest inaczej... I trafia mnie, że nie umiem jej pomóc! że choćbym stanęła na głowie to to i tak będzie doraźna pomoc... ech
no na wieczór smaruje bambino albo farmaceris baby do ciala... drogie zalecila lekarka.. tylko nie wiem czy do twarzy... ona wczesniej miala glownie na zgieciach dloni..ew. za kolanami.. sterydu po poczytaniu Waszych wpisow raczej nie uzywam na razie... na twarzy nigdy nie uzywalam...
no wlasnie z kapaniem problem... bo to u nas rutyna... ostatnio staram sie wode chlodniejsza i szybciej, ale... kompiemy codziennie... myje mydlem glicerynowym..szczegolnie ze sie boje ze jak zapocona to niedobrze zeby nie przemyc... a wlosy tez z tej farmaceris baby zelem
bylam zobaczyc małą.. spi- buzia czysta... kurcze... w pokoju 20 C ( czyli zimno ) ale tylko 44% wilgotnosci... czy buraki sa u Was jakims wiekszym zagrozeniem... w barszczu jest fasolka, pomidory - wlasciwie w ilosci baaardzo niewielkiej, kapusta, ziemniaki, pietruszka, seler, marchewka,cebula czosnek majeranek, cukier, sol, pieprz... buraki..
najbardziej podejrzewam pomidory ( ostatnio ją mocno po pomidorowce wysypalo), pieprz, i tą fasolke a mąz buraki..
chyba jej ugotuje nowy zup pt. ziemniak marchewka buraki... bez fasolki..ale w sumie nie wiem czy jest sens...
Seler jest zabroniony dla alergików... a reszta nie. Pomidory ewentualnie jak pryskane, świeże, jak przecier to już chyba nie? A buraki? szczerze wątpię, one raczej wyjątkowo zdrowe
Komentarz
Mój szwagier na swoje bóle bierze kota .Kocur mu sam siada na takie miejsca i wygrzewa ,i pomaga.
http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Wykład_dr_Ireny_Grzesiak
Moze być od... ale nie musi... takie to AZS jest paskudne.
Podobnie inne choroby - mogą być z glutenu, ale nie muszą...
Moja córa dietę ma jednaką a AZS tylko w okresie okołozimowym.
właśnie gluten, mimo że w testach jednoznacznie nie wyszedł, lekarka obwiniała za nasilone azs.
ja jestem bardzo glutenolubna i ta zalecona dieta była do mnie bardzo uciązliwa. jak minęło 8 tyg. rzuciłam sie na pierwsza lepszą piekarnię i zeżarłam kilka bułek zagryzając serem żółtym (nabiał też był wykluczony).
a taka czerwona gorąca twarz jak u córki Taji to często mi sie zdarza. skóra sucha jak pieprz, nieprzyjmująca ŻADNYCH emolientów (smarowanie co pare minut, dosłównie, nie pomaga). twarz i szyja czerwone, gorące, suche, czasem podkrążone oczy. mi nic nie pomaga po prostu przeczekuję ale wszyscy musza mi zzejśc z drogi taka jestem rozdrażniona (nie dość że swędzi to jeszcze pali i piecze, szału mozna dostać). no ale jak tu kazać dziecku tak po prostu przeczekać
ja obstawialam czekolady za duzo choc i to nie jest produkt nieznany naszemu dziecku delikatnie mowiac...
rano przed sniadaniem jeszcze jej sie pogorszylo i zaczelam obstawiac stres... BO WSTALA bardzo pobudzona, poszla sie bujac na koniku tak ze przeleciala przez przod i glową zaryla w lozeczko szczebelkowe - poczatek stresu... potem walka z matka ktora na ogromna sliwe szybko rosnaca na glowie usilowala wsrod rykow i wierzgan przylozyc lod, potem kolejna walka o nebulizacje... itd... wszystko przed sniadaniem... a wczorajsze plamy wrocily...
teraz spi... ciekawe czy wstanie bez plam... I hate AZS
......... w tym roku jest o niebo lepiej niż rok temu.
Może kluczową sprawą są napięcia, stres i ogólna nerwówka? Mnie AZS oswoiła albo ja oswoiłam AZS. W każdym razie nie wywołuje już u mnie jakiś emocji. Gdy córa narzeka, że ją swędzi albo widzę, że drapie - przypominam, że krem jest w łazience. Albo czasem sama przyniesie by posmarować. Nie mniej - jeśli chodzi o AZS - emocji u mnie brak.
Zobaczymy jak nam zima przeleci...
najbardziej podejrzewam pomidory ( ostatnio ją mocno po pomidorowce wysypalo), pieprz, i tą fasolke
a mąz buraki..
chyba jej ugotuje nowy zup pt. ziemniak marchewka buraki... bez fasolki..ale w sumie nie wiem czy jest sens...