córka zaś ma w nosie co jest na koszulce. Szczerze, to poza kolorem - czyli różowy - nie potrafi powtórzyć co ma na koszulce
I nie o to chodzi czy dziecko zwraca uwagę czy nie. Zasadniczo: - podświadomość malca zawsze rejestruje -chodzi o nasze, rodziców przyzwolenie na symbolikę. W naszych rękach są dzieci i tak samo jak to my niesiemy je do kościoła by ochrzcić, my zaprowadzamy na niedzielną Eucharystię, my wieszamy przy wózku medalik i tak samo my możemy zawiesić czerwoną kokardkę, oblec w czaszki czy króliki playbojowskie. My wyrażamy zgodę by nasze dziecko gdzieś przynależało, my je pieczętujemy.
Ciekawe ,że ci sami rodzice, którzy kupują dzieciom ubranka w trupie czachy mają problem np. z zabraniem dziecka na pogrzeb - "bo to dla niego za duża trauma będzie"
@Jadwiga, wyobraz sobie ze mialam watek na ten temat zalozyc. (illuminati) bo tyle sie naczytalam ze teraz jak chodze na silownie, patrze i odczytuje inaczej teledyski z MTV (taki kanal puszczaja dla cwiczacych )
Po obejrzeniu tego filmiku po raz kolejny wzięłam worek na śmieci i z dziećmi dalej tropiliśmy w domu zabawki, książki itp. disneya. Mimo, że dzieci nie oglądają już tych bajek, to od czasu generalnych porządków z disneyem i posypaniu pokoi solą egzorcyzmowaną dalej zapomniane rzeczy z logo disneya wychodzą, praktycznie same. Jestem w szoku, ile tego mieliśmy nieświadomie w domu. A to majtki dzieci, a to przytulanka, książka o Ziemi, kubek, gra planszowa @-) Może to teraz brzmi jak moja obsesja, ale nie, wiem tylko, że nie chcę mieć z tym nic wspólnego.
(“Człowiek Deszczu”) to ktoś, kto hojnie obdarowuje kogoś innego i umożliwia mu spełnienie doczesnych pragnień - zdobycie sławy, bogactwa oraz pożądanej seksualnie osoby.
Wiecie co czytam, oglądam i jestem w kropce. To co w takim razie może oglądać dziecko?? Tak poważnie się zastanawiam. Bo przyznam, że bajki są czasem takim ratunkiem na chwilę spokoju...:) TV ostawione. A jakieś bajki z netu? dla takiego 2 -3 latka. ? Bolek i lolek mnie załamuje jak to widzę, tam tyle agresji...
No i co np. z tymi programami typu BABYtv itp? tam chyba reklam nie ma..
Jak macie gdzieś link do bajek edukacyjnych, z tresciami religijnymi?
Wiecie co czytam, oglądam i jestem w kropce. To co w takim razie może oglądać dziecko?? Tak poważnie się zastanawiam. Bo przyznam, że bajki są czasem takim ratunkiem na chwilę spokoju...:) TV ostawione. A jakieś bajki z netu? dla takiego 2 -3 latka. ? Bolek i lolek mnie załamuje jak to widzę, tam tyle agresji...
No i co np. z tymi programami typu BABYtv itp? tam chyba reklam nie ma..
Jak macie gdzieś link do bajek edukacyjnych, z tresciami religijnymi?
Bajek jest dużo, naprawdę. Niekoniecznie religijnych. Swego czasu nagminnie ściągałam z sieci i selekcja za selekcją.
pewnie to już na forum znane (no i dość długie) ale wkleję
TV nie mamy od ponad 5 lat (od przeprowadzki), dzieci oglądają to co im na komputerze puścimy...
właśnie z powodu ostrożności i nietolerancji niektórych bajek
ale Disneya dotąd nie podejrzewałam... muszę się zastanowić, poszukać, popytać - na razie na tapecie byli Disneya - Tom i Jerry i CHip i Dale - może nie najmądrzejsze, ale śmieszne i krótkie, a Króla Lwa to ja oglądałam z 8 może razy - za czasów LO mniej więcej - ogólnie to raczej te stare wersje bajek jak już oglądają... muszę się głębiej zastanowić nad kwestią... możecie podać jakieś źródło bardziej że tak to ujmę spokojne - ten gość od prezentacji o disneyu dość emocjonalnie podchodzi do kwestii (może to taki temperament - jakiś południowy chyba) ale najczęściej i tak na fali traktor tom, bob budowniczy i dino pociąg - mam nadzieję że zaraz ktoś nie poda jakiegoś wiarygodnego źródła wykazującego ich zgubny wpływ... bo się chyba załamię
Mnie zaniepokoiły dwie bajki disneya "Dawno temu w trawie" i "Tarzan" dość mocne sceny ucieczki owadów przed ptakiem, oraz ucieczki małpy z bezbronnym małym dzieckiem przed bardzo agresywną pumą.
Mój Krzyś uciekał do drugiego pokoju za każdym razem jak puszczałem te filmy i nie tylko te. Czyli przekroczyli granice pokazywanej przemocy. My tego już nie widzimy. Dzieci mają jeszcze swoją naiwną dziecięcą wrażliwość.
"Mój brat Miś" po tej bajce dłuuugo nie mogłam doprowadzić syna do ładu. Miś stał się jego prawdziwym bratem. I to nie było w zabawie, ale realnie, dla niego realnie. Niebezpiecznie się zrobiło gdy zaczął uciekać w ten wymyślony świat i nie odróżniał fikcji od rzeczywistości. 7-latek dodam... Dotarło do mnie, że w tym filmie od groma wierzeń indiańskich i lansowania reinkarnacji. Modlitwy pomogły.
O przekazie podprogowym w bajkach disneya dużo można znaleźć w internecie. Na YT były takie filmiki ze "stopklatkami" z tych najpolpularniejszych bajek - oglądałam kilka miesięcy temu, a teraz wykasowane.
Do tematu wątku można jeszcze dodać: Wpływ tapet ściennych na dzieci Oj, głupia byłam straszliwie. Dwa lata temu kończyliśmy remont poddasza, wszystko na szybko i głupia kupiłam synkowi śliczną kolorową tapetę dziecięcą z namalowaną parą sympatycznych dzieci -piratów. Nakleiłam własnoręcznie zadowolona ze swej pracy i dopiero po kilku nocach przepłakanych przez syna okazało się, że dziecko boi się trupich czaszek na tapecie @-) Rzeczywiscie, na tapecie było mnóstwo stupich czaszek... Jakoś wcześniej nie zwróciłam na to uwagi... Nakleiliśmy na wierzch nową tapetę, bo tamta schodziła bardzo opornie. Jakiś czas był względny spokój, ale syn dalej bał się ciemności, sam spać, choć zostawialiśmy mu zaświecioną lampkę. Kilka dni temu syn przyznał, że dalej boi się tej tapety z piratami, choć jej nie widzi. My już o sprawie zapomnieliśmy, a dziecko dalej się bało. Wczoraj miałam wiec pracowity dzień - zdarłam obie tapety ze ścian, syn przeszczęśliwy.
aż mnie ciarki przeszły jak to przeczytałam. Czemu się takich rzezy nie zauważa...jak ten kot z kopciuszka... A takie fajne bajki. Kiedys wlasnie rozmawiałam z mężem o bajkach ogólnie i doszliśmy do wniosku że przeważnie nie ma w nich odniesień rodzinnych - smutne.
Mnie się podobają bajki takie jak: Krecik, Miś Uszatek,Ciekawski George i Bob Budowniczy ( na You Tube są wszystkie, oprócz Krecika). Mój synek jest właśnie w przedziale 2-3 latka, tak jak Twój Koleżanka synka ogląda jeszcze Świnkę Peppę, ale do mnie ta bajka nie przemówiła.
Moje dzieci całkiem zapomniały o oglądaniu bajek. Często słuchają bajek dźwiękowych, mogą w tym czasie coś budować lub lepić. Zresztą, odkąd mój 5-latek dołączył do czytających samodzielnie sióstr, żadna zadrukowana kartka nie pozostanie przez niego nie zauważona Najmłodsza zaś zawsze ma wybór, kto poczyta jej tym razem 6-latka aktualnie czyta Anię z Zielonego Wzgórza
Chyba dlatego, że są już bardzo stare i kolory nie te, i akcja powolna Ale za to bajki nie są animowane, tylko "figurkowe", takie z klimatem. Poza tym bardzo przyjemne, jeśli chodzi o treść. Oglądałam je w dzieciństwie, więc mam do nich sentyment.
@AnkaAso, mój syn urodził się w rodzinie moli książkowych. Mamy więc nadzieję, że pójdzie naszym śladem. Ja w dzieciństwie też bardzo dużo czytałam, telewizji było mało. Kolekcja książek wciąż mu się rozrasta i oglądanie ich sprawia mu naprawdę dużo frajdy, więc jest na dobrej drodze
Rumcajs, Maurycy i Hawranek... No, same wspomnienia!
Komentarz
- podświadomość malca zawsze rejestruje
-chodzi o nasze, rodziców przyzwolenie na symbolikę. W naszych rękach są dzieci i tak samo jak to my niesiemy je do kościoła by ochrzcić, my zaprowadzamy na niedzielną Eucharystię, my wieszamy przy wózku medalik i tak samo my możemy zawiesić czerwoną kokardkę, oblec w czaszki czy króliki playbojowskie. My wyrażamy zgodę by nasze dziecko gdzieś przynależało, my je pieczętujemy.
Nie wiem czy to nie przesada.
À le i tak Disney nie lubie. A co do TV, nigdy nie mielismy.
Ask about illu...
Znam.
Jednak jako matka martwie co z naszymi dziecmi ktorzy tzk masowo pojeni sa produktami tego przemyslu muzycznego.
Człowiek Deszczu to diabeł
TV nie mamy od ponad 5 lat (od przeprowadzki), dzieci oglądają to co im na komputerze puścimy...
właśnie z powodu ostrożności i nietolerancji niektórych bajek
ale Disneya dotąd nie podejrzewałam... muszę się zastanowić, poszukać, popytać - na razie na tapecie byli Disneya - Tom i Jerry i CHip i Dale - może nie najmądrzejsze, ale śmieszne i krótkie, a Króla Lwa to ja oglądałam z 8 może razy - za czasów LO mniej więcej - ogólnie to raczej te stare wersje bajek jak już oglądają... muszę się głębiej zastanowić nad kwestią...
możecie podać jakieś źródło bardziej że tak to ujmę spokojne - ten gość od prezentacji o disneyu dość emocjonalnie podchodzi do kwestii (może to taki temperament - jakiś południowy chyba)
ale najczęściej i tak na fali traktor tom, bob budowniczy i dino pociąg - mam nadzieję że zaraz ktoś nie poda jakiegoś wiarygodnego źródła wykazującego ich zgubny wpływ... bo się chyba załamię
Mój Krzyś uciekał do drugiego pokoju za każdym razem jak puszczałem te filmy i nie tylko te. Czyli przekroczyli granice pokazywanej przemocy. My tego już nie widzimy. Dzieci mają jeszcze swoją naiwną dziecięcą wrażliwość.
Warto ją zachować.
są wszystkie, oprócz Krecika). Mój synek jest właśnie w przedziale 2-3 latka, tak jak Twój Koleżanka synka ogląda jeszcze Świnkę Peppę, ale do mnie ta bajka nie przemówiła.
Chyba dlatego, że są już bardzo stare i kolory nie te, i akcja powolna Ale za to bajki nie są animowane, tylko "figurkowe", takie z klimatem. Poza tym bardzo przyjemne, jeśli chodzi o treść. Oglądałam je w dzieciństwie, więc mam do nich sentyment.
Edit.: wpis odnosi się do wpisu @Koctel
@AnkaAso, mój syn urodził się w rodzinie moli książkowych. Mamy więc nadzieję, że pójdzie naszym śladem. Ja w dzieciństwie też bardzo dużo czytałam, telewizji było mało. Kolekcja książek wciąż mu się rozrasta i oglądanie ich sprawia mu naprawdę dużo frajdy, więc jest na dobrej drodze
Rumcajs, Maurycy i Hawranek... No, same wspomnienia!