Mikołajki i Święta już dawno minęły, dzieci jeszcze bawią się zabawkami otrzymanymi w prezencie.
Jaka zabawa okazała się hitem? a która już dawno leży na półce?
Podzielcie się wrażeniami
(moje dziewczyny dostały trochę gotówki i to my mamy im kupić prezent a nie mam pomysłu może podpowiecie)
niech to będzie wątek z polecanymi zabawkami
Komentarz
A jeśli chodzi o dziewczyny, to 11-sto latka uwielbia zestawy do produkcji mydełek i perfum. Jak tylko ma półprodukty, zawsze do tego wraca.
Zawsze na topie są też wszelkiego rodzaju piłki (mimo wielu godzin treningów, nie ma przerwy na spokojny pobyt w mieszkaniu), a ostatnio dwójka starszych kupiła sobie za własne po tablecie i praktycznie nie mam dzieci.
Ksiega dźwięków z wyd. Dwie siostry- fajowa.
aa-u nas niespełna roczniak ocenia prezenty
ale i tak hitem dni ostatnich jest skórzany pasek taty.
tania,mala,szybka rozgrywka,różne warianty,niesamowicie prosta i fajna.
zaciekawila i 6 latka i mojego tatę (po 60)
albo gra karciana skip-bo, mamy od dawna, ale w te święta też graliśmy w każdej wolnej chwili...
Hit: atlas anatomiczny w wersji dla dzieci z dołączonym szkieletem do składania. Szkielet okazał się być bardzo dokładny. Młoda czytając atlas, od razu wyszukiwała sobie, jak co wygląda i gdzie się znajduje. Mogła tak godzinami.
Hit: książki z "ołówkiem" tip-toi firmy Ravensburger, nie wiem jednak czy są po polsku (atlas i szkielecior polskie).
Hit: wreszcie, wreszcie!!! Gry planszowe załapali. Wsiąść do pociągu wyżej wspomniane, kilka gier firmy Granna (np. Faras o archeologach), Był sobie człowiek, Listonosz. Z tej samej serii jest jeszcze Było sobie życie, ale już podzieliłam prezenty, nie wszystko razem.
najstarsza dostała keyboard i kolęduje jako samouk całkiem ochoczo
najmłodsza dostała wielkiego misia i śpimy w trójkę
I ogólnie seria Little people (te stare ludziki, grube), kupuję tylko używane, ale się bawią całymi dniami - lalki mają imiona. Cały dzień F. szuka Luizy albo Rut albo Murzyna.
Mają do tego zamek (20zł/allegro), domek (50zł/allegro), autobus i samolot (po ok 25z), Arkę Noego (ok 30zł ze zwierzątkami/allegro)
Arkę, o której mówiła @chabrowa F. dostała na I urodziny - dalej w codziennym użyciu
Znajomi mają traktor i tak samo chwalą.
A tak to tylko książki kupiliśmy. Findusa, Mrówkę Andy i dla F. jakieś różne.
A i korona księżniczki - kupiona gdzieś za 6zl
Niewypałem okazał się garaż firmy bburago. Mąż musi skleić elementy, bo się wszystko rozwala ( a bawią się chętnie, więc o jakość mi chodzi mówiąc kit).
w pociągi -Europa tez można grać we dwójkę. My godzinami graliśmy
tylko sa ciut inne reguły.
Dziewczyny 94 i prawie 2) dostały po lalce, takie wielkie lale jak ta 2-latka, chłopca i dziewczynkę. Lalek, okazuje się, nigdy dość.
hit - krosno do tkania
hit - MAKEDO (aż osobny wątek założyłam, pewnie widzieliście )
Ogólnie hitem okazały się też książki z serii
hit - książka z serii Top Model Sweet Home,
https://www.google.pl/search?q=top+model+sweet+home&biw=1920&bih=947&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=tqetVPH3G4P6Uv2FhOgE&ved=0CB8QsAQ
wiem, że to trochę zalatuje kiczem, ale jest bardzo dobrze wykonane, a rysunki są po prostu ładne, a nie brzydkie
polega to na tym, że na kolejnych stronach książeczki są "tła" a dziecko wkleja lub dorysowuje pozostałe elementy - ludzi, samochody, meble itp. tworząc własne historie
jeśli tematem książki jest dom, to urządza się pomieszczenia w kolejnych domkach
jeśli miasto - urządza się sklepy itp.
jeśli zamek - to sceny walk rycerskich itp.
Antek (5 lat) dostał też od nasz tej serii "Castle" z rycerzami (super! choć jest kilka naklejek z kościotrupami i duchami, co nie każdemu może odpowiadać)
oraz od jednej babci "Space" czyli kosmos - też się bawi dużo, ale jak dla mnie to te postacie są dziwne, trochę potworzaste. Antek bardzo utożsamia wygląd bohatera z tym czy jest on DOBRY, czy ZŁY i zdecydowanie tych złych, czyli brzydkich zdecydowanie nie lubi... w tej książce mu wyszło że tylko 1/4 bohaterów jest dobra a pozostali to przeciwnicy... jakoś sobie z tym poradził... mimo liczebnej przewagi wroga dobro i tak zwycięża
Dla dwulatki lego dupplo lodziarnia. Nawet starsze dzieci znajomych sie zainteresowaly.
coś w tym musi być, bo
generalnie to nie lubię książek z naklejkami, tzn. mam takie obserwacje, że dziecko 3 naklejki przykleja i rzuca w kąt, nic nie dorysowuje, nawet mu się kolorować nie chce
a tu jednak o dziwo, zabawa trwa, może nie codziennie, ale wracają do tego co kilka dni
Namiot z Lidla też fajny, nawet dość porządnie wykonany. Młody się tam zamyka i "czyta" a wczoraj nawet w nim zasnął
A sprzed dwóch lat gra Carcassonne. Trzyma nas do dziś Też dobry zakup, bo potem przez dwa lata dokupowaliśmy rozszerzenia, więc prezent można rozłożyć na kilka rat.
To nasza ulubiona gra rodzinna.
A, jeszcze spirograf, ale to jednego takiego "technicznego" mamy, który się tym bawi wykańczając moje zapasy papieru do drukarki
Chociaż "Robaczki" dla dorosłego trochę za łatwe. ALe przyjemne.
Kitem okazał się helikopterek zdalnie sterowany od dziadków (bez konsultacji nabyty, khem..), który miał być super wytrymały i się rozwalił w dziesiątej minucie użytkowania, i był płacz.
Jeszcze taki najprostszy dawał się złożyć bez połamania części. Ale te, które można przebudowywać można wyrzucić do śmieci bez otwierania pudełka. Mniej nerwów.
A wspominany helikopterek syn kiedyś wygrał i... ojciec mu zepsuł, bo wysterował w ścianę...