Odniosłam wrażenie, że ten film ma na celu jednak nie tyle ukazanie jakiejś konkretnej "prawdy" co napiętnowanie pewnych zjawisk, które w różnej skali występują w różnych parafiach w Polsce.
Co się zobaczy, to się nie od-zobaczy. Jestem teatrologiem, pół życia spędziłam w teatrach i kinach - często na miernych produkcjach. To wszystko buduje człowieka, albo go niszczy. I tak, jestem dorosła i wiem, że świat nie jest czarno biały. Ale naprawdę, wolę nie dokładać się do pierwszej lepszej szmiry. A ze swoja intencją reżyser się nie kryje - to po prostu źle o nim świadczy jako o reżyserze. Po co mu jeszcze płacić?
Oraz dodatkowa uwaga, Przypadki pedofili w kościele, to nie jakieś tam podjedyncze przypadki, jak nauczycieli i lekarzy itp. To grzech kościoła instytucjonalnego, poprzez lata tuszowania i zamiatania pod dywan, posłuchajcie ludzi Koscila,
Linków nie czytałam z braku czasu, ale mnie interesują konkretne liczby, czyli ilu księży dotyczy pedofilia. Szperając w necie coś można znaleźć i wychodzi na to, że nie są to niestety jednostkowe przypadki. Pozostaje jednak kwestia zweryfikowania prawdziwosci tego co się znajduje w necie ( nie chodzi o to, że podważam, że nie mogę uwierzyć, tylko nie potrafię w 100 % zaufać w to co gdzies przeczytam dlatego potrzebuję wiarygodnych źródeł) oraz jaka jest prawdziwa skala tego problemu w Kościele, bo pomimo całego ogromu krzywdy każdej ofiary, to chyba jednak nie jest to zjawisko powszechnie tam występujące, a chyba raczej rzadkie. Czy i gdzie można znaleźć wiarygodne dane, źródła? Nie ograniczałabym problemu pedofilii tylko do jednej grupy społecznej, tylko nalezaloby uczciwie rozeznać sprawę na tle wszystkich pozostałych grup społecznych. Bo przecież chodzi o bezpieczeństwo dzieci. Jak ochronić dziecko przed pedofilem? Skąd to zjawisko się bierze, jak mu zapobiec? Co my rodzice mamy robić, żeby ustrzec dziecko przed czymś tak obrzydliwym? Pytam, jak uchronić dziecko? Ma ktos pomysł?
Dużo rozmawiać, być blisko dziecka, a w dzisiejszych czasach szczególnie mocno uważać na to, co dziecko robi w sieci, z kim czatuje, jakie portale odwiedza, itp. Szczególnie dziewczynki kochają tzw Musically (teraz nazywa się TIC TOK), gdzie zamieszczają swoje zdjęcia jak tańczą, udają, że śpiewają i jest to miejsce, które według szacunków zarabia teraz więcej niż instragram, ale jest to też miejsce wymarzone dla pedofila, bo grupa docelowa to dzieci lat 9-14.
Konkretnych liczb dotyczących pedofilii w kościele raczej na razie nie znajdziesz (a jeśli już to pewnie zaniżone) - z powodów ukazanych także w tym filmie; w przeszłości sprawy te przez długi czas były zamiatane pod dywan (nadal często są).
Magada - moim zdaniem ważne jest rozmawianie z dziećmi na tematy ogólnie intymne bez fałszywego wstydu i nie robienia z tego tabu. I uczyć dziecko stawiać granice.
Ja powiem o sobie; od 4-5 roku życia opowiadalam o złym dotyku. rozmawialismy otwarcie o seksie (oczywiście stosownie do wieku). Nie puszczalam na kolonie czy obozy bez sprawdzenia organizatora. Bylam i jestem blisko dzieci i codziennie z nimi rozmawiam. Staram się kontrolować co robią w necie, bo w tej chwili to Internet jest największym zagrożeniem w tej kwestii.
Jednocześnie mam świadomość, że nie jestem w stanie uchronić dziecka w każdej sytuacji. Dlatego uczę samodzielności i odpowiedzialności.
Mowa o 9 księżach którzy zostali oskarżeni w ciągu ostatnich 11 lat. Tych dwóch to księża którzy popełnili przestępstwa przed 2007 r., w tym jeden w latach 70...biorąc pod uwagę że kilkanaście lat temu temat pedofilii wśród księży nie był tak otwarcie omawiany jak teraz, nie wiem na ile miarodajne są te dane. Ale cieszy mnie, że przynajmniej w tej diecezji widzą problem, nazywają go po imieniu i podejmują konkretne działania. Mam nadzieję, że na gadaniu się nie skończy.
Niestety fakty pozwalają przypuszczać ze tych przypadków jest pewnie więcej niż ułamek procenta. Dopiero od kilku lat mówi się o pedofilii w Kościele duzo i otwarcie, w innych krajach wyszły na jaw ogromne skandale pedofilskie, itd.
A co do Smarzowskiego to kiedy on powiedział ze pedofila dotyczy 90% kleru??? Z tego co sprawdziłam, gdy użył w wywiadzie tej liczby, mówił o hipokryzji wśród księży.
Pedofilia w "Klerze" nie jest przedstawiona jako główny problem, choć najbardziej wstrząsający. Innymi problemami są oprócz np. alkoholizmu księży czy nieformalnych związków z kobietami też związek ludzi Kościoła z politykami i wielkim biznesem . Mam wrażenie , że temu ostatniemu wręcz niektórzy z nas (na forum) przyklaskują a według ,mnie to jest poważny błąd. Długofalowo Kościołowi służył nie będzie .
Tak czy inaczej , krew mnie zalewa , gdy widzę przejawy związku ludzi Kościoła z władzą świecką . Pewnie obracacie się w innych środowiskach , ale ja widzę coraz więcej osób wokół siebie , którzy przestają chodzić do kościoła a nawet deklarują , że przestali wierzyć ... To już nie są pojedyncze przypadki ... Ja coraz częściej jestem zmuszana do tłumaczenia , dlaczego chodzę do kościoła . I to nastąpiło jeszcze przed wejściem na ekrany tego filmu. Oczywiście - daję radę , ale smutno mi bardzo . Osobiście znałam i znam wielu naprawdę wspaniałych księży i zawsze to powtarzam.
Ok, dzięki, właśnie sprawdzam, bo mi to spać nie da. Jest 678 księży w diecezji, na dzisiaj. Czyli tych dwóch, to ok.0,3 % , biorąc pod uwage tamtych siedmiu (rozumiem, że nie tylko oskarżeni, ale sąd orzekł o winie), będzie 1,3 % . Na teraz takie fakty znamy i myślę że tego się trzeba trzymać, a nie opowiadać o 70 czy 90 % przestępców, jak pan Smarzowski.
edit- i żeby była jasność, owszem, uważam że przestępców, zwłaszcza krzywdzących dzieci należy karać bezwzględnie. W życiu nie udawałabym, że nic się nie dzieje, jeśli bym wiedziała że ksiądz czy ktokolwiek inny zrobił coś takiego. Ale trzymajmy się faktów, nie dopowiedzeń.
Ale wśród tych 7 byli też tacy, którzy nie popełnili przestępstwa ze świeckiego prawa, tylko z kanonicznego (np. współżyli z osobą 15-18 lat).
Tak czy inaczej , krew mnie zalewa , gdy widzę przejawy związku ludzi Kościoła z władzą świecką . Pewnie obracacie się w innych środowiskach , ale ja widzę coraz więcej osób wokół siebie , którzy przestają chodzić do kościoła a nawet deklarują , że przestali wierzyć ... To już nie są pojedyncze przypadki ... Ja coraz częściej jestem zmuszana do tłumaczenia , dlaczego chodzę do kościoła . I to nastąpiło jeszcze przed wejściem na ekrany tego filmu. Oczywiście - daję radę , ale smutno mi bardzo . Osobiście znałam i znam wielu naprawdę wspaniałych księży i zawsze to powtarzam.
Jeżeli władza świecka słuzy dobru ludzi, to nie widzę nic złego w związkach księży z taką władzą świecką. Współpraca na rzecz dobra władzy duchownej i świeckiej jest bardzo pożądana.
Co innego jeżeli władza świecka oszukuje i okrada obywateli, to wtedy nikt nie powinien się z taką władzą zadawać. Mnie tez denerwowało, jak niektórzy duchowni przyklaskiwali oszustom i złodziejom z rządów postkomunistycznych.
Paprotka , ale rozmiar skandali wynika z liczb, czy z ukrywania? Mnie jednak dane liczbowe najbardziej przekonują, są po prostu obiektywne. Przypuszczenia w tak poważnych sprawach uważam za nadużycie.
Myślę że z tego i z tego. Co do przypuszczeń, to jeśli ktoś je opiera na tym że po prostu nie lubi księży, zgoda. Ja opieram takie przypuszczenia np. na zeznaniach ofiar księży pedofilów i osób, które im pomagały, mam tu na myśli stawianie ofiar w pozycji wrogów którzy atakują Kościół, zastraszanie, przenoszenie winy na ofiary. To ostatnie akurat robi pewnie każdy pedofil, ale Kościół pokazał, że potrafi tak działać jako instytucja. Nie wspominając o bagatelizowaniu zgłoszeń, urywaniu sprawców po innych parafiach itp. jeden z wielu przykładów
Ale weź pod uwagę ,że przeciwników tej władzy może to zniechęcić do Kościoła.
Ja na to nic nie poradzę, jak ktoś nie lubi władzy, która działa dla dobra wspólnego. Współczuję takim ludziom, jeżeli to miałoby ich zniechęcić do Kościoła. Sami sobie taki los gotują.
>Kochani, oglądaliśmy film Kler. Jako iż w tym kraju kler jest
zbrojnym ramieniem partii, musieliśmy swoje przeżyć, iżby bezpiecznie
dotrzeć do kina.
Najpierw musieliśmy więc ominąć patrole księży,
którzy krążyli przed wejściem do małego kina studyjnego, w którym
mieszczą się tylko 4 osoby (i to pod warunkiem, że stoją) i w którym
nawet projektor jest zrobiony z palet, a kraftowe piwerko jest droższe
niż bilet.
Księża zaczepiali nas najpierw niewinnie, zaczepiając słowami: "psst,
młodzi, nie chcecie wpaść na jakieś rekolekcje?". A kiedy ignorowaliśmy
ich milcząco, posuwali się do akcji bardziej bezpośrednich, np.
wykrzykując w nasze strony egzorcyzmy.
Już w samym budynku kina ksiądz częstował nas wódką, licząc iż w stanie
upojenia alkoholowego niczego nie zapamiętamy z treści filmu. Naprawdę,
musieliśmy przejść wiele trudności, iżby w tym kraju, podkreślmy,
rządzonym przez wszechwładny episkopat, móc przeżyć doświadczenie
graniczne ze sztuką wysoką.<
Komentarz
W punkt! Dokładnie tak.
Szczególnie dziewczynki kochają tzw Musically (teraz nazywa się TIC TOK), gdzie zamieszczają swoje zdjęcia jak tańczą, udają, że śpiewają i jest to miejsce, które według szacunków zarabia teraz więcej niż instragram, ale jest to też miejsce wymarzone dla pedofila, bo grupa docelowa to dzieci lat 9-14.
Konkretnych liczb dotyczących pedofilii w kościele raczej na razie nie znajdziesz (a jeśli już to pewnie zaniżone) - z powodów ukazanych także w tym filmie; w przeszłości sprawy te przez długi czas były zamiatane pod dywan (nadal często są).
Jednocześnie mam świadomość, że nie jestem w stanie uchronić dziecka w każdej sytuacji. Dlatego uczę samodzielności i odpowiedzialności.
A co do Smarzowskiego to kiedy on powiedział ze pedofila dotyczy 90% kleru??? Z tego co sprawdziłam, gdy użył w wywiadzie tej liczby, mówił o hipokryzji wśród księży.
Ale wśród tych 7 byli też tacy, którzy nie popełnili przestępstwa ze świeckiego prawa, tylko z kanonicznego (np. współżyli z osobą 15-18 lat).
Co innego jeżeli władza świecka oszukuje i okrada obywateli, to wtedy nikt nie powinien się z taką władzą zadawać. Mnie tez denerwowało, jak niektórzy duchowni przyklaskiwali oszustom i złodziejom z rządów postkomunistycznych.
jeden z wielu przykładów
Najbardziej szokujące jest wg mnie to co się działo w Irlandii:
https://www.newsweek.pl/swiat/ukrywanie-pedofilii-w-kosciele-colm-ogorman-dla-newsweeka/27s4yj6
https://www.tygodnikprzeglad.pl/irlandia-sie-postawila/
wobec tego wszystkiego trudno wmawiać sobie, że poza jednostkowymi wykrytymi przypadkami nie działo się nic złego.
>Kochani, oglądaliśmy film Kler. Jako iż w tym kraju kler jest zbrojnym ramieniem partii, musieliśmy swoje przeżyć, iżby bezpiecznie dotrzeć do kina.
Najpierw musieliśmy więc ominąć patrole księży, którzy krążyli przed wejściem do małego kina studyjnego, w którym mieszczą się tylko 4 osoby (i to pod warunkiem, że stoją) i w którym nawet projektor jest zrobiony z palet, a kraftowe piwerko jest droższe niż bilet.
Księża zaczepiali nas najpierw niewinnie, zaczepiając słowami: "psst, młodzi, nie chcecie wpaść na jakieś rekolekcje?". A kiedy ignorowaliśmy ich milcząco, posuwali się do akcji bardziej bezpośrednich, np. wykrzykując w nasze strony egzorcyzmy.
Już w samym budynku kina ksiądz częstował nas wódką, licząc iż w stanie upojenia alkoholowego niczego nie zapamiętamy z treści filmu. Naprawdę, musieliśmy przejść wiele trudności, iżby w tym kraju, podkreślmy, rządzonym przez wszechwładny episkopat, móc przeżyć doświadczenie graniczne ze sztuką wysoką.<