Ruchowo funkcjonuje coraz lepiej. Bardzo nas to cieszy. Jednak wciąż uwidaczniają się jej problemy z koncentracją, zapamiętywaniem nowego materiału. Stawia to pod wielkim zapytaniem jej powrót do szkoły po wakacjach, a taki był plan, gdyż bardzo Weronice na tym zależy. Może być tak, że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć...Ale z drugiej strony...dla Boga nie ma nic niemożliwego!
Dlatego proszę Was wszystkich modlących się w intencji Weroniki, miejcie na uwadze szczególnie ten aspakt...Bo czasu coraz mniej...Weronika i tak w tym roku nie będzie miała prawdziwych wakacji. Duuuuużo sił jej potrzeba.
Tak sobie pomyślałam, bo sprawa raczej z tych mega trudnych, że może byśmy zatrudnili tu do pomocy św Ritę? Co Wy na to?
A tak w ogóle to każdy mój kontakt ze szkołą Weroniki (z ostatnio przed wakacjami jest trochę spraw szkolnych do załatwienia) wciąż wywołuje ból w sercu. Patrzę na te jej biegające roześmiane koleżanki, uczestniczące w różnych zajęciach i myślę sobie jak bardzo ten świat jest inny od świata mojej córki. I jak wciąż trudno oswoić ten obecny jej świat- świat szpitali, badań, konsultacji, leków, rehabilitantów, terapeutów, wózków...Jak bardzo powrót Weroniki do normalności wciąż jeszcze odległy...I jak wiele jeszcze niewiadonego, obaw, niepewności, pytań bez odpowiedzi...
Ja wiem, że temat może już nudny, ale wciąż bardzo proszę o modlitwę!!!
Bo wspólnie możemy naprawdę dużo wyprosić:
„Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im Mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam Jestem pośród nich” (Mt 18,19-20). „I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie” (Mt 21,22).
Komentarz
„I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie” (Mt 21,22).
Widać???
I to nie byle jaka. W kapeluszu w cieniu to tylko
Rasowa Dama wypoczywa