Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

1118119121123124188

Komentarz

  • Pewnie macie urwanie glowy przed poniedzialkiem...
    Pamietam o Waszej rodzinie
    +++


  • Pewnie macie urwanie glowy przed poniedzialkiem... 
    Rzeczywiście sporo się dzieje.
    Sprawa szkoły dla Weroniki nadal otwarta. 
    Dziś Weronika miała konsultację u neuropsychologa. Jest lepiej.
    Dziś również bylismy u okulisty. I ...musi nosić okulary.
  • Małgosiu, po prawie 2 miesiącach poza domem wreszcie jesteśmy:) Dobrze czytać, że ciągle, nieustannie są postępy! Wiem, że jest bardzooo ciężko ( choc pewnie nawet nie jestem w stanie sobie tego wszystkiego wyobrazić:( ) ale wierzę, że Pan Bóg nad Wami ciągle czuwa, a maryja wspiera w każdej trudnej decyzji.
  • edytowano sierpnia 2012
    Dziś odbieramy nowy wózek- robiony na wymiar. Aktywny i lekki. W zasadzie to będzie pierwszy własny wózek Weroniki, bo do tej pory korzystaliśmy z pożyczonych- niestety pozostawiających wiele do życzenia. Czekaliśmy ponad dwa miesiące. Dla Weroniki to powód do wielkiej radości.



















    Swoją drogą pamietam, jakie negatywne emocje wywoływał na początku temat wózka dla Weroniki. 
    Jak widać- każdy temat da się oswoić  ;)
    Osbiście mocno w to wierzę, że ten wózek nie posłuży jej długo.
  • :((
    I dooopa.
    Wózka niet. Dziecko zawiedzione. 
    Pojechali odebrać, ale okazało się, że zrobili nie tak, jak chcieliśmy. Bedzie może za tydzień.

    Normalnie, szleg mnie trafia. Bo nie dość, że tyle kasy, tyle czekania, tyle dopytywania kiedy w końcu bedzie, to jeszcze takie akcje...
  • Ja wciąz proszę o modlitwę. 
    Tym razem w  sprawie Weroniki i jej szkoły. Wprawdzie decyzja została podjęta. Ale są pewne "zawirowania", wątpliwości, przeszkody formalne i nie wiem czy jej jeszcze nie zmienimy. Dla nas to ogromny stres. A Weronika na razie w domu...
    O światło Ducha św i o dobre decyzje...Najlepsze dla Weroniki...
  • jestesmy z wami x5 Aachen
  • +++

    +++

    +++
  • Małgosiu+++ za Weronię

  • edytowano września 2012
    Weronika coraz bardziej mnie zaskakuje. W sensie pozytywnym, oczywiście...

    Wczoraj tym sprzątaniem własnego pokoju i odkurzaniem. Z pozycji wózka...
    A dziś...
    Od rana w domu zamieszanie (jak zwykle). Właśnie poszedł pan z serwisu od zmywarki. Położyłam Małego spać i przysiadłam na chwilę. Pomyślałam sobie, że wypiję kawę i bedę kontynuować sprzątanie, zanim pojadę do szkoły po dzieci. Popatrzyłam na porozrzucane zabawki, sprzątanie których po raz enty wywołuje we mnie awersję. I tak sobie po cichu pomyślałam" Gdyby Weronika mogła je pozbierać..." No, ale przecież trudno wymagać tego od dziecka na wózku. PrZecież sama wiem, że to dla niej łatwe nie jest...

    Podnoszę wzrok znad tej kawy. I co widzę? Pozbierane zabawki. Weronika pozbierała! Bez jednego mojego słowa.
    Normalnie szok! Wiecie, jakie to miłe?
    Oczywiście ją pochwaliłam.
    - "Czytam w twoich myslach", odpowiedziała...

    Przepraszam, że ja tu o takich przyziemnych rzeczach, jak sprzątanie. Ale dla nas to dowód na to, że Ona wraca do zdrowia. I dowód na to, jak bardzo się stara. Bo wiadomo- czym innym jest takie pozbieranie zabawek dla dziecka zdrowego, a czym innym dla dziecka jeżdżącego na wózku i mającego nie do końca sprawne ręce...


  • Małgosiu, poryczałam się. 
    Stanęło mi przed oczami zdjęcie Weroniki, jeszcze w śpiączce, z bandażami zamiast kokardek. Gdzieś tam było na początku tego wątku... Dzieci się modliły ufnie, a ja tylko myślałam: "Panie Boże, co ja im powiem, jak Ty ich nie wysłuchasz?"

    A dziś Weronika posprzątała zabawki. Dzieci nadal się za nią modlą.
    .

  • No i ta historia to jest właśnie dowód na skutecznośc Waszej modlitwy. I modlitwy dzieci. :D


    Ja sama pamiętam, jak kiedyś (jakoś tak na wiosnę) jedna mała dziewczynka w przedszkolu zapytała mnie znienacka: "Proszę Pani, czy Weronika jest już zdrowa? Bo my się cały czas za nią modlimy..."

    Dziecięca wiara naprawdę czyni cuda... A my się powinniśmy uczyć takiej postawy od dzieci...

    Chwała Panu!

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.