A córka jest oczarowana Weroniką - ciągle o niej mówi, wspomina, oczywiście chciałaby znowu spotkać. No ale na razie jesteśmy uziemione bo mały chory, a jesteśmy same.
My jesteśmy oczarowane wszystkimi waszymi krakowskimi dziećmi. I Wami również I samym Krakowem. Wciąż nie mogę się nadziwić, jak bardzo różne to miasto od Warszawy.
A Weronika wszystkim w ośrodku rozpowiada, ile to my mamy znajomych w Krokowie . A, że są tu ludzie z różmych stron Polski, to na każdym to robi wrażenie...
Małgosiu - dziękujemy za spotkanie! Mój najstarszy był pod wielkim wrażeniem, co już Weronika potrafi zrobić. A przecież nie tak dawno modliliśmy się wszyscy, żeby Weronika ŻYŁA!
11 minut samodzielnego stania - wspaniały wynik! Zuch dziewczyna - chwalić ją tak często, jak się da ! Pozdrawiamy z drugiej strony Krakowa, nie wykluczamy, że jutro będziemy gdzieś w Waszych okolicach. Z modlitwą, k.
Weronika mnie wczoraj zaskoczyła. Wracając wieczorem tramwajem z miasta prowadziła luźna rozmowę po angielsku z pewnym młodym Hiszpanem, który przyjechał do Polski na Euro. Szło jej nad wyraz łatwo. Za chiny pojąc tego nie mogę wziąwszy pod uwagę jej problemy choćby z rozwiązaniem prostego działania matematycznego. Ja wiem, że za to odpowiadają inne obszary w mózgu, ale trudno mi to pogodzić....
Weronika cała promienieje! Uśmiech nie schodzi z jej twarzy! I tym swoim uśmiechem zaraża wszystkich wokół
Dziś w nocy wróciliśmy z rodzinnych rekolekcji w Wisełce. To był błogosławiony czas...Dla całej rodziny. Weronika brała udział we wszystkich zajęciach rekolekcyjnych wraz z rówieśnikami, w wyprawach, itp...
Kąpała się w morzu i jeziorze, odpoczywała odoczona tłumem przyjaciół...A nade wszystko była blisko Jezusa w codziennej Mszy świętej i adoracji...
Ta chwila oddechu po pólrocznym maratonie rehabilitacyjnym była jej bardzo potrzebna. I nam również jako rodzinie. Był to też czas dany innym- szczególny dzięki obecności Weroniki. Ona naprawdę przemienia serca ludzi, o czym świadczą liczne świadectwa tych osób.
Czy ktoś wie, gdzie można wypożyczyć na jakiś czas takie (lub podobne) poręcze do nauki chodzenia?
Weronika już chodzi po domu z chodzikiem. Ale na rehabilitacji chętnie korzysta z poręczy. Chcieliśmy przejściowo w domu postawić, żeby sobie ćwiczyła. Ma zalecenie jak najmniej używać wózka i fotela, a jak najwięcej ćwiczyć chodzenie.
Wczoraj byliśmy na zajęciach po dłuższej przerwie. Terapeuta mocno zdziwiony stwierdził, że jest duża poprawa, pomimo tego, że miała przerwę w rehabilitacji.
Okazuje się, że jej kondycja psychiczna przedłada się na jej sprawnośc fizyczną...
Komentarz
A córka jest oczarowana Weroniką - ciągle o niej mówi, wspomina, oczywiście chciałaby znowu spotkać. No ale na razie jesteśmy uziemione bo mały chory, a jesteśmy same.
Mój najstarszy był pod wielkim wrażeniem, co już Weronika potrafi zrobić.
A przecież nie tak dawno modliliśmy się wszyscy, żeby Weronika ŻYŁA!
11 minut samodzielnego stania - wspaniały wynik! Zuch dziewczyna - chwalić ją tak często, jak się da !
Pozdrawiamy z drugiej strony Krakowa, nie wykluczamy, że jutro będziemy gdzieś w Waszych okolicach.
Z modlitwą,
k.
Nadal+++
+
Nadal+++
+++
:-h