Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

1120121123125126188

Komentarz

  • edytowano września 2012
    imageimage
  • Ech, chciałam wkleić dla Weroniki Veronica chamaedrys, ale ja jakaś tępa.

    Weroniko-przetaczniku, kwitnij nam długo i pięknie!

    PS.A może, jeśli ktoś ma "chwilkę" czasu - kawałek Pompy? http://www.wielodzietni.org/discussion/comment/606527#Comment_606527
  • Ja pamiętam codziennie , ale dzisiaj szczególnie +++
  • image
    Veronica chamaedrys (od @Katia) dla Weroniki :-)
    A ode mnie +++ i najlepsze życzenia z okazji urodzin.
  • Werka Duzo Zdrowka i Slodyczy 5xAachen Zyczy no i 5000tys.Slodkich Buziakow
  • Zbierzmy się dziś na modlitwie wszyscy !! 
    Zróbmy prezent Weronice... 
    Prośmy o łaskę wyzdrowienia! 
    image 
    Weroniko w te urodziny życzę
    Wszystkiego ,czego sobie zamarzysz! 

  • edytowano września 2012
    za Ciebie Weroniko+
  • Obfitego błogosławieństwa Bożego, Weroniko!
  • edytowano września 2012
    + Błogosławieństwa Bożego na każdy dzień Weroniczko!
    image
    (że też zawsze takie bycze mi te zdjęcia wchodzą..... :\">)
  • Na poczatku choroby "Werki Haku organizowala modlitwy o wspolnej godzine jak by tak dzis powtorzyc w ten wazny dla Werki dzien ...moze kto chetny niech zaproponuje godzine ..a niebo odczuje nasz szturm w intencj Werki...(Haku mysle ze nie pogniewasz sie ze to zaproponowalam)
  • edytowano września 2012
    15.00
    I Koronka. :)
  • Też się przyłączymy o 15.
  • edytowano października 2012
    image

    Weroniczko - życzę Ci doświadczania Bożej bliskości, w każdej chwili życia, a szczególnie w tej, która jest bardzo trudna.

    imageimage
  • Ja również nieprzerwanie modlę się za Was codziennie :) Wszystkiego najlepszego, Weroniko :)

  • Dużo zdrówka Weroniu.
  • W dniu urodzin powrotu dla zdrowia dla Weroniki i radości dla całej rodziny  @};-
  • Specjalne modlitwy dla Ciebie z okazji urodzin -

    @};- @};- @};-
  • No tak, a dla mnie tortu nie starczyło ;)
  • Mamobabciu to świadczy tylko o tym, że tort był dobry...
  • Może... Skąd mi o tym wiedzieć? :))
  • No, uwierzyć trzeba. Na słowo...
  • Wierzę, wierzę. Cóż innego mi pozostało? ;)
  • edytowano października 2012
    Dziś minęło 10 miesięcy od wypadku.
    Czytam od początku ten wątek i wierzyć mi się nie chce, że my przez to wszystko przechodziliśmy...Na samo wspomnienie tamtych chwil drży serce... 
    Trudne to były miesiące. Przez te miesiące dokonał się we mnie/w nas jakiś proces. Dziś jestem zupełnie inną osobą. Wiele rzeczy uległo przewartościowaniu..
    Wiele za nami....Za te miesiące Chwała Panu!

    Ile jeszcze przed nami?
    Bóg jeden raczy wiedzieć.

    My ze swej strony jesteśmy pełni ufności i wiary, że wszystko dobrze się skończy...
    Wam Wszystkim z serca dziękuje za modlitwę i towarzyszenie nam w tej trudnej codzienności.
    Bóg zapłać!

  • Małgosiu,pokazałaś nam tu wszystkim jaką dzielną jesteś MAMĄ,jak mało znaczą czasami nasze małe problemy i jak wielka jest potęga modlitwy,niech Wam Pan Bóg błogosławi.A Weronisię bardzo ściskamy.:))
  • edytowano października 2012
    Weronika codziennie mnie zaskakuje!
    Wczoraj dała się w końcu namówić na chodzenie z balkonikiem. Oczywiście próby były wcześniej, ale ostatecznie je zarzuciła.  Teraz w końcu nabrała motywacji. A to kolejny krok do samodzielnego chodzenia. Niestety nie mamy odpowiedniego dla niej i zdarza się, że się przewraca. Ale dzielna jest!!!
    "Przecież mówiłaś, że nie bedę chodzić" - rzecze z dumą. Owszem, mówiłam. Ale tylko po to, aby ją zmotywować- może nieco nie delkikatnie pokazując alternatywę, że jak nie ruszy tyłka, to wózek ją czeka...Ale ona i tak się tym nie przejmuje. Ona ma swoją wizję. I swoje tempo...Robi maleńki krok naprzód wtedy i tylko wtedy, kiedy sama o tym zdecyduje. Nie daje sobie nic narzucić. Twierdzi, że samodzielnie będzie chodzić na wiosnę. :D

    Kurcze, czasami mam wrażenie, że to dziecko przerasta nas wszystkich w swojej madrości. I te niektóre jej teksty! Niepełnosprawna dziewczynka, od której można się wiele nauczyć...Ja się uczę codziennie czegoś nowego...Ona w wielu kwestiach- zupełnie nieświadomie zmienia moją perspektywę patrzenia na życie.
    Myślę, że po tym co przeszła już nic w życiu jej nie złamie.

    Ale, żeby nie było tak różowo...Są pewne problemy, na które medycyna na obecnym etapie nie bardzo może jej pomóc. I to spędza mi sen z powiek. Od czego jednak wiara?


  • Od czego jest wiara? Pozdrawiam dzielne dziewczyny :-h

    Pamietam +++

  • edytowano października 2012
    Albo taka scenka z ostatnich dni:
    Zawsze, odbieram Weronikę z rehabilitacji z najmłodszym. Wejście do domu jest więc w trzech krokach, w ustalonej kolejności- najpierw wnoszę Michała, potem wprowadzam Weronike, następnie wracam po wózek. Nie jest łatwo, bo mieszkamy na drugim pietrze...
    Tak więc ostatnio wniosłam Michała i wracam po Nią na dół. Ale od samej góry słyszę radosne "-Nie uwierzysz!" W co niby miała bym nie uwierzyć? okazuje się, ze Weronika wstała z wózka i trzymając się poręczy zupełnie samodzielnie weszła na pólpiętro. Oczywiście puchnąc przy tym z dumy. Oczywiście ja też puchne, chociaż wiem, że to nie do konca dla niej bezpieczne. Bo utrzymanie się na nogach to dla niej wciąż wielki wysiłek. Ale zaskakuje mnie to, że Ona tak bardzo chce. I, że sama wykazuje inicjatywe, próbuje...


    Widzę też, jak z każdym dniem coraz bardziej otwiera się jej umysł. Jak sobie przypomina coraz to więcej szczególów...

    Dla nas to dowód, że ta cała ciężka praca ma sens. Czasami człowiek ma naprawdę już dośc wszystkiego. Ale wlaśnie te scenki to diowód, że ten wysiłek i zaangażowanie się oplaca. Ze zmeczenie, życie w biegu, rezygnacja z wielu rzeczy, czasami nawet zaniedbanie innych dzieci, ma sens!

    Przepraszam, że zanudzam...Ale tak bardzo chciałam się podzielic...

    A dla wiernych fanów postaram się w najbliższym czasie jakiś filmik wkleić.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.