Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

1143144146148149188

Komentarz

  • @MagdaCh, skonsultować chyba mozna.
    Choć dziś rozmawiałam z rehabilitantką i ona ma jeszcze popytać lekarza.

    @AgaMaria, uśmiałam się z tych zabezpieczeń
  • edytowano lipca 2014
    Gosia, poważnie. Wszystko, co doda W. odwagi...i zmniejszy strach przed potłuczeniem się. Moja przyjaciółka poważnie chora na SM, pisałam w innym wątku, na przykład chyba od 4 czy 5 lat chodzi na ścianki. Przed i po każdym wejściu musi z 40 minut odpoczywać, ale tam daje radę, bo jest przywiązana i nie boi się, że spadnie.
  • edytowano lipca 2014
    Metoda Agi Marii jest dobra. Wiem, że dzieciom po złamaniach pro psyche obwiązuje się bandażami nogę czy rękę - bo też się bopją po kilku tygodniach z nich "korzystać". Trzeba opracować podobny system dla Weroniki.

    A lekarz, ktorą bardzo polecam to dr Joanna Brągoszewska, przyjmuje (np.) prywatnie np. w gabinecie "Rodzice i dzieci" (Wilanów) www.rodziceidzieci.com, tel. 22 654 44 71. Niezwykle dobry lekarz, wczuwający się w drobne niuanse. Może i w innych miejscach też pracuje. 

    Pomaga dzieciom też w sprawach szkolnych.
  • Małgosiu, gadałam z Przyjaciółką. Zaleca metodę stopniowania. Bardzo powolną. Tak jak małe dziecko, żeby Weronika miała poczucie bezpieczeństwa, że ktoś obok jest, że wyciąga na przykład ręce, żeby ją schwycić w razie czego i po kroczku, po pół kroczka, próby, próby, próby. 
    Tak jak z nauką jazdy na rowerze, ktoś trzyma kijek z tyłu, a potem nagle już nie trzyma...

    A swoją drogą jajo z tym lokomotem. Też mi to próbowali na oddziale rehabilitacji zaserwować, ale nie dałam rady, kręciło się w głowie itp.
  • Na pewno znacie to, jak uczy się chodzić małe dziecko...przecież już się nie trzyma...jednym palcem trzyma się mamy, drugą ręką na przykład taty, ale już idzie sam...i idzie sam, ale jak te ręce go puszczą, to klapnie...
    takie chodzenie przy meblach
  • Ano racja - może pod paszki, jak maluszka - rozbawiać przy tym słownie, że ma roczek - i do dzieła.
  • Wracam do tematu lęku...i nie tylko. Bo nowy pomysł się narodził.Chodzi o delfinoterapię.
    Rozmawiałam z kilkoma osobami na ten temat.
    Podobno bardzo pomaga dzieciom z problemami neurologicznymi.
    Ale są też głosy krytyczne.

    Co o tym sądzicie?
  • Można w Polsce, można za granicą.
  • Myślę, że to jest pomysł.
  • Uda się, nie uda, bez wątpienia frajda wielka i wspomnienia niezapomniane, oderwie się dziewczyna od zmartwień. Ale brzmi to nie tanio, oj nie....
  • Oj nie tanio. Jednak wyjazdy indywidualne wychodzą taniej niż zorganizowane turnusy. No i lepiej mieć "sprawdzone" namiary, bo różnie bywa.
    Powiem szczerze, że się trochę napaliłam.
    Zwłaszcza, że nasza neurologopeda bardzo zachęca.

    Ludzie jeżdżą na Krym. Ale teraz tam niezbyt bezpiecznie. Rozważamy Białoruś.
    Ale może najpierw gdzieś w Polsce spróbować?
  • W Tunezji jest popularna, min. w Friguia obo Hammametu - ale bardzo drogo, jak się z Polski załatwia. Może na miejscu taniej wychodzi, nie wiem.
  • Nie znam się, oczywiście, ale Witkowski (autor "Zakazanej psychologii") podważa jej sensowność.
  • Nie chcę zniechęcać ani zachęcać - decyzja jest Wasza, może pomoże w przeanalizowaniu tego ta stronka.
  • Chyba w Polsce jeszcze nie ma możliwości. Kiedyś czytałam, że miało powstać delfinarium na śląsku. Ale były jakieś problemy.
    Jutro będę wiedziała coś więcej o tym Mińsku.
    @Katia, że zdania naukowców są podzielone, to wiem. Zdania rodziców również. Ale to tak jak np z leczeniem nowotworów- jednym dana terapia pomaga, innym nie. Sprawa indywidualna.
  • Byłam dwa razy na Krymie
    I jak za jednym tak i za drugim razem samolot był pełen dzieci niepełnosprawnych
    Tzn nie cały :) ale nigdy wcześniej ani nigdy później nie widziałam takiej ilości dzieci z różną niepełnosprawnością w jednym samolocie.
    Okazało się, że wszyscy wybierali się w okolice Eupatorii jak i samej Eupatorii włąśnie na różne rehabilitacje
    Eupatoria to w sumie jedno wielkie sanatorium :)
    Nic więcej nie jestem w stanie napisać o rehabilitacji i jej przebiegu, ale wiem, ze ci rodzice bardzo sobie chwalili możliwość pobytu tam z dziećmi.
    Wiem, że na 100% dzieciaki niektóre korzystały z terapii z delfinami, bo bardzo się cieszyły na to.

    Eupatoria wyróżnia się w sumie jakimś specyficznym mikroklimatem.
    ja byłam tylko w dwóch miejscach na Krymie więc aż takiego porównania jak inni nie mam, ale rzeczywiście klimat Eupatorii jest można powiedzieć idealny :) i to samo mówili Ci, którzy zjeździli Krym wszerz i wzdłuż 
    Sama bym z ogromną chęcią tam wróciła
  • @Malgorzata32

    Małgorzato zerknij na stronę biura podrózy Joanna z Wrocławia
    Myśmy wtedy dwa razy lecieli z tym biurem i Ci rodzice z dziećmi również z Joanny lecieli.
  • @hipolit,ja myślałam, żeby pojechać gdzieś rodzinnie własnym autem, gdzie jest w miarę blisko i tanio. Co by połączyć przyjemne z pożytecznym. Bo żeby jechać na zorganizowany turnus na dwa tygodnie z samą Weroniką jest logistycznie niemożliwe

  • edytowano lipca 2014
    A w ogóle to chciałam przede wszystkim zapytać czy osobiście znacie przypadki dzieci, którym delfiny pomogły?
  • Osobiście nie znam :(

    Słuchajcie, a nie jest teraz tak, że można wybrać sanatorium w którymś z krajów EU i nasz NFZ pokrywa koszty?
    Wiem, że przepisy dotyczące leczenia poza PL się pozmieniały, i można teraz leczyć się za granicą i NFZ musi koszty zwrócić

    Trzeba by było doczytać, ale coś mi świta, ze coś takiego jest

    Małgorzato
    Myślę, że na zachodnią Ukrainę/Litwę/Białoruś mozecie spokojnie wybrać się całą rodziną.
    Ludzie na zach UA jeżdżą bez obaw, ba nawet bardzo sobie chwalą, ze ostatnimi czasy bardzo tanio się tam zrobiło.
    Więc może warto poprzeglądać oferty sanatoriów biorąc pod uwagę dojazd własny, a nie z biurem podróży.
  • No właśnie taki mamy zamiar. I najlepiej jeszcze w te wakacje. Tyle, że z tymi paszportami się dopiero obudziłam. No i wizy potrzebne...
  • Jak się sprężysz Małgorzato, to uda Wam się wyjechać w sierpniu
    czego z całego serca życzę :)
  • A może jednak Krym?  - pal sześć, że wspiera się przy tym Putina.
    W obecnej sytuacji powinno być bardzo tanio, jednak powinno się polecieć samolotem, bo Ukraina wschodnia jest skąpana w ogniu wojny.
    Bezpiecznie powinno być co najmniej kilka miesięcy jeszcze.
  • Mnie się też wydaje, że autem na Ukrainę, jak i Białoruś to średni pomysł na relaksującą podróż. Litwa może być.
  • edytowano lipca 2014
    Na razie Białoruś i Ukraina odpada. Nie ma miejsc.
    Nowy pomysł to Lazurowe Wybrzeże.

    W każdym razie sprawa pod omodlenie.
  • ATSD...
    Dziś Weronika miała ostatni lokomat z tej serii (seria zwykle to 11 razy). Ostatni przed wakacjami. ćwiczyła SUPER.
    Terapeutka podsumowała:
    - To pokazuje jak duże masz możliwości. I jak niewiele z tego wykorzystujesz w praktyce.
    :(


  • Ta terapeutka to chyba sama wymaga terapii
  • Dlaczego?
    To nie jest tylko jej zdanie.
    To potwierdzają inni- u Weroniki problem jest przede wszystkim "w głowie".
  • Do zdania terapeutki, które przytoczyłaś. To samo można powiedzieć zupełnie innymi słowami: O, widzisz, jak się postarasz, potrafisz, spróbuj, spróbuj, jeszcze raz spróbuj...i przy każdym, nawet małym sukcesie, wielkie brawo!

    jakby mi ktoś powiedział, to zdanie, które przytoczyłaś, że nie wykorzystuję możliwości, załamałabym się. Bardzo poważnie bym się załamała.
  • Małgorzata a dogoterapia albo hipoterapia nie pomogły by jej? Tak sobie myślę czy gdyby miała psa za którego byłaby odpowiedzialna nie nabrałaby pewności siebie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.