od jakiegoś czasu wchodzę już na forum, ale dopiero teraz przeczytałam o waszym wypadku i Weronice..
też będę waszą rodzinę i córkę wspominać w modlitwie..
w ogóle jak się tu wchodzi to się lista intencji wydłuża..ostatnio Ignacy, Krysia, Ewa od bliźniąt, Magda z rodziną i tyle dzielnych ludzi zmagających się ze swoimi dramatami..
ostatnio na mszy św w czasie modlitwy jedna kobieta podziękowała Bogu, za dar trudności, które w radości zamienia..
Mam nadzieję że tak samo Pan Bóg z waszymi trudnościami zrobi, Małgorzato. Tego wam życzę z okazji tych 2 lat
Wow! Zobaczyłam zdjęcia z ćwiczeń - ale Weronika jest dzielna! I mimo wszelkich trudności na twarzy uśmiech, w oczach motywacja do walki! Podziwiam z całego serca
Ostatnio mam okazję myśleć o Weronice - zawsze wtedy, gdy nie chce mi się iść na ćwiczenia rehabilitacyjne, czyli często. W końcu idę, bo dociera do mnie, że dużo osób chciało by mieć takie możliwości jakie mi zapewniono, i że nie powinnam marnować tego o czym wielu pacjentów marzy.
Małgoś - szkoda, że nie możecie mieszkać w Niemczech, ludzie tutaj może są mniej serdeczni, ale za to rehabilitacja dla dzieci i młodzieży pięciogwiazdkowa. Dajcie o sobie znać - już tak dawno nie było od Was wiadomości.
Szczególnie widać je w sferze intelektualnej, co przekłada się na jej funkcjonowanie w szkole. Widać, jak jej pamięć się poprawia.
Weronika coraz częściej samoidzielnie odrabia lekcje. Sama też szykuje się do szkoły, pakuje plecak, pilnuje swoich spraw itp...- jednym słowem świetnie pamuje nad wszystkim.
I tylko ostatnio miała małego doła, bo jej koleżanki zdawały egzamin szóstoklasisty, a Ona ma rok do tyłu.
Na szczęście potrafi docenić i cieszyć się każdym swoim sukcesem.
Uśmiech wciąż nie schodzi z jej twarzy.
Niedawno rozpoczeliśmy "sezon rowerowy", co daje jej dużo radości.
Niedawno z panią od polskiego wpadłyśmy na pomysł, żeby w ramach ćwiczenia pamięci Weronika uczyła się wierszy na pamięć. Na początek miałyby to być krótkie fraszki.
Wczoraj dostała piątkę za wiersz
I jeszcze inna pochwała. Byliśmy wczoraj z mężem w kinie. Film skończył się późno. Zastanawiałam się, jak to będzie z myciem Weroniki. Wciąż potrzebuje pomocy przy wchodzeniu do wanny, itp...
Po powrocie do domu okazało się, że...umyła się sama.
I była z siebie bardzo dumna!
Ktoś pomyśli: samodzielne mycie, a cóż w tym nadzwyczajnego?
A jednak! To kolejny WIELKI krok do samodzielności.
Poza tym... cieszy tym bardziej, że to jej samodzielna in icjatywa.
Ruchowo może nie ma ostatnio jakichś wielkich postępów, za to w innych sferach postęp ogromny.
Komentarz
Dziękuję
+
W końcu idę, bo dociera do mnie, że dużo osób chciało by mieć takie możliwości jakie mi zapewniono, i że nie powinnam marnować tego o czym wielu pacjentów marzy.
Małgoś - szkoda, że nie możecie mieszkać w Niemczech, ludzie tutaj może są mniej serdeczni, ale za to rehabilitacja dla dzieci i młodzieży pięciogwiazdkowa.
Dajcie o sobie znać - już tak dawno nie było od Was wiadomości.
I gratulacje
+
Super - też się bardzo cieszę.