Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

UWAGA!!! Małgorzata32 - modlitwa bardzo potrzebna

14041434546188

Komentarz

  • Małgosiu, przed chwilą dzwoniła ciocia mojej żony z pytaniem, jak się czują Twoje dzieci. Wczoraj odwiedzili nas Janeczka i Michał z zawadczańskich prerii - też pierwsze pytanie było o to samo. Jako ROK-owie w klasie naszych synów też jesteśmy wciąż o to pytani. I przez kolejnych, kolejnych, kolejnych.

    Piszę o tym, abyś wiedziała, że stoi za Wami rzesza ludzi. Wiem, że to może być momentami uciążliwe, ale jednocześnie jest to wspaniałe :)
  • Właśnie też chciałam napisać, że staliście się nam bliscy...(jak Piotr i Kasia)
    Tęsknić będę za Twoim pisaniem, za wiadomościami od Ciebie...ale najważniejsza jesteś Ty i skoro męczy Cię to dzielenie się z nami prozą dnia codziennego uświęconego Waszym cierpieniem, to oczywiście zrozumiem.
    Tylko nie do końca rozumiem sens Twojej wypowiedzi..czy nie chcesz pisac bo inni nie rozumieją i uważają, że nie powinnaś?- tak to zabrzmiało...a jeśli kontakt z nami pomaga Ci???..., dzielenie się przemyśleniami, miotającymi Tobą uczuciami...opisywanie codziennej walki o to, żeby jakoś się w tym wszystkim odnaleźć...? -to pisz Kochana.

    Nawet moja choroba nie spowodowała, że zebraliśmy się razem z najstarszymi dziećmi na modlitwie, teraz o 21.30 razem klękamy przed obrazem Miłosiernego Jezusa i modlimy się o zdrowie Waszych córek - dziękuję Wam!, podziękuj ode mnie Weroniczce!
    Ale to Ty jesteś najważniejsza...kieruj się sercem i swoimi potrzebami...Nie ustaniemy w modlitwie i walce o zdrowie Waszych (i naszych) Promyczków Słońca! Bądź tego pewna!
  • Małgosiu, i ja bedę otaczać Cię modlitwą cały czas, niech Bóg pochyla się nad Wami. Cokolwiek postanowisz nie szarp się - będzie najlepiej jak może być. I ja będę nieśmialo wyglądać wieści od Was, na pewno nie ośmieliłabym się pisać na priv, ale zaglądam tu kilka razy dziennie, m.in. po to aby znaleźć wiadomości od Ciebie. ściskam
  • Małgosiu kochana,

    dorzucę tylko nieśmiało, że te wagony pierogów w Waszym domu i hektolitry barszczu to taki babski odruch szczerego serca. Żeby Ci ulżyć, wesprzeć, żebyś się o to nie kłopotała. Ale pewnie kłopotliwe, kiedy człowiek chciałby być sam na sam z najbliższymi...

    Tak czy siak - otaczam modlitwą wytrwale.

    Użalanie się? Nie sądzę, żebyś się użalała. Masz dość, jesteś zmęczona i wyczerpana - masz prawo do gniewu, smutku, złości i żalu. Do bycia kompletnie nieracjonalną, histeryczną, i jaką tam jeszcze chcesz. Tak z rok spokojnie. A potem się zobaczy.

    Wspólnota forumowa czeka cierpliwie na wieści. Ja tam priwów słać nie będę, masz ważniejsze rzeczy na głowie - jak chociażby prysznic. Trzymaj się. I pisz tu cokolwiek. Wysłuchana będziesz.
  • Małgosiu,
    przytulam.

    To jest Twój czas na użalanie się nad sobą - masz do tego prawo, masz prawo by Ci się nic nie chciało i masz prawo mieć wszystkeigo dosyć, nawet nas tu bezustannie się modlących i czekających na każda informację.

    Nadal będę Was wszystkich otaczać modlitwą.
    Wasza Iskierka zapaliła wielkie ognisko miłości ... tyle miłości się nie zmarnuje, nawet jeśli teraz Wy nie jesteście gotowi jej przyjąć.

    Przytulam i jestem z Wami cały czas +++
  • A i jeszcze jedno,
    w święta wcale nie są ważne: jedzenie, choinki czy prezenty - czy nawet rodzinne spotkanie
    Bóg bez tego wszystkiego się narodził
    najważniejsze, i jedynie ważne, jest osobiste spotkanie z Panem Jezusem
    jak się da to na mszy świętej, choć i to nie zawsze jest nam dane.

    Tego Spotkania Wam na Święta Bożego Narodzenia życzę.
  • Małgosiu słów brak, a myśli i serce pędzi w Waszą stronę, teraz z mężem odmawiamy za Was nowennę, dziękuję za Twoje prośby i wołanie o pomoc bo trwamy w modlitwie przy Was, nie wiem za bardzo w czym uczestniczę ale wiem że chcę być tu z Wami, z Waszym bólem, śłabością, lękiem i tak jak wszyscy czekamy na wiesci o Was.
    +++
  • Malgosiu-dobrze ludziska pisza.Jesli jest to mozliwe-pisz tutaj.Wszystkie osoby zaangazowane w modlitwe za Was caly czas mnie pytaja-wiec jesli nie napiszesz to co im mam powiedziec?Dlatego jesli bedziesz w stanie pisz.I badz soba -dziekuje za Twoj wpis,nic nie musisz.Zycze Ci spotkania z nowonarodzonym Jezusem w sercu- do tego nie jest potrzebny karp,barszcz,pierogi I choinka.My tu bedziemy wspierac Was modlitewnie caly czas.
  • Wiem, że bardzo późno, ale nie dałam rady wcześniej. Może ktoś zajrzy:

    Wolne godziny na dziś:

    11.45
    12.30
    13.00
    13.15
    18.00
    18.15
    18.45
    Czekam na zgłoszenia, najlepiej w wątku KORONKA NIEUSTAJĄCA
  • Małgosiu, będziemy się modlić za Was wszystkich.
  • Wzięłam 11.45
  • Ja mogę na dziś 12.30
  • Oho zaraz będzie moja godzina....spadam.
  • Małgorzato myślę, że wygadanie jest w tej sytuacji konieczne. Jeśli nie chcesz robić tego publicznie, to na pewno można napisać do wielu osób z tego forum. Na pewno każdy chętnie Cię wysłucha z miłością i zrozumieniem.
    Tak sobie pomyślałam, że Weronika jest pod szczególną opieką Śpiącego Dzieciątka Jezus w te Święta
    +++nieustające Jezu ufam Tobie za całą Waszą rodzinę i wszelkie przemiany w Waszych sercach
  • To ja o 18 biorę dziś i standardowo o 20!

    Małgosiu modlimy się za Was niezależnie czy będziesz pisać czy nie.
    Czekamy, rzecz jasna, ale podpisujemy się pod wyżej piszącymi: nie będziemy dokładać privów. I tak masz mało czasu na wszystko. Jeśli potrzebujesz chwili by się wyżalić, to chyba tu jest najlepsze miejsce...
    Wielodzietni...
    +++
  • Małgosiu, nie znamy się. Jestem nowa na forum. Mało piszę, ale codziennie myślę o Was w modlitwie. Myślę że jest tutaj dużo więcej takich osób - modli się za was dużo więcej niż myślisz :)
    Za Weronikę, pozostałe dzieci, no i za siłę dla Was
    +++


    Małgosiu, jesteś niezwykła. Nie wyobrażam sobie siebie na twoim miejscu. Myślę, ze rozpadłabym się wewnętrznie na kawałki. Masz wielką wiarę i nawet jeśli masz teraz czasami ochotę poużalać się trochę - masz do tego prawo. Nie jestes ze skały. Jesteś Matką, której serce cierpi.
  • 13.15,
    +++
  • 18. 15 wezmę
  • Cały dzień rozdany!
    Koronka leci do nieba przez całą dobę co 15 minut...

    :whorship::whorship::whorship:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]Cały dzień rozdany!
    Koronka leci do nieba przez całą dobę co 15 minut...

    :whorship::whorship::whorship:
    Ja sie ze swoja nigdy w 15 minut nie wyrabiam, wiec ok. 9 rano leci nawet stereo:wink:
  • Dobre :-)
  • Aga - no co ty? Mi koronka zajmuje jakieś 5-6 minut :bigsmile:
  • + Angelus Domini nuntiavit Mariae
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]Aga - no co ty? Mi koronka zajmuje jakieś 5-6 minut :bigsmile:

    To jest po Tobie z kolei dziura:tongue:
  • [cite] annana:[/cite]Małgosiu, nie znamy się. Jestem nowa na forum. Mało piszę, ale codziennie myślę o Was w modlitwie. Myślę że jest tutaj dużo więcej takich osób - modli się za was dużo więcej niż myślisz :)
    Za Weronikę, pozostałe dzieci, no i za siłę dla Was
    +++


    Małgosiu, jesteś niezwykła. Nie wyobrażam sobie siebie na twoim miejscu. Myślę, ze rozpadłabym się wewnętrznie na kawałki. Masz wielką wiarę i nawet jeśli masz teraz czasami ochotę poużalać się trochę - masz do tego prawo. Nie jestes ze skały. Jesteś Matką, której serce cierpi.
    Cytuję, żeby się podpisać, Annana pisze to, czegom nie umiał sensownie wyrazić własnymi słowami

    [cite] Agnieszka&5:[/cite]Aga - no co ty? Mi koronka zajmuje jakieś 5-6 minut :bigsmile:
    Też:) Łatam drugą, albo oram & laboram w tej intencji.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.