Moja córka ofiarowuje za Weronikę swoje dokuczliwe boleści. Dopiero wczoraj mi powiedziała o tym i jeszcze to, że łatwiej jej wtedy znieść ten ból. Bardzo chciałaby poznać Weronikę i chyba w końcu zgodzę się założyć jej FB, bo chciałaby pisać do Weroniki.
Wczoraj było pięknie. I dziś rano również...Weronika cała w skowronkach!
Ale już rano pojawiła się gorączka. Z tego powodu odwołano wszystkie zabiegi...
Po południu zaczęły się chlustające wymioty... Weronika wymiotuje od kilku godzin. Jest bardzo osłabiona. Jej żołądek nic nie przyjmuje... Dostaje kroplówki...
Dopiero wróciłam do domu... Mąz został na noc. Przed chwilą dostałam wiadomośc, że wciąz wymiotuje...
Dlaczego to dziecko musi tyle cierpieć???
Prosimy o jeszcze więcej modlitwy...
A w domu Julia z bólem gardła i Michał z wysoką gorączką.
No niestety panuje teraz jakiś wstrętny wirus, który daje podobne do opisanych przez Ciebie objawów. Weronika osłabiona, wiec łapie szybko, wszelkie świństwa. my dopiero co się z tego wykurowaliśmy. Dużosił dla Was, a dla Weroniki, szybkiego powroyu do zdrowia.
Komentarz
Małgosiu tak się cieszę!!!
:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Nieustannie +++
cały czas koronką +++
:whorship:
i oczywiście nieustannie
+++
Poryczałam się ze wzruszenia!. cudowne wieści!:heartbounce::heartbounce::heartbounce:
Moja córka ofiarowuje za Weronikę swoje dokuczliwe boleści. Dopiero wczoraj mi powiedziała o tym i jeszcze to, że łatwiej jej wtedy znieść ten ból. Bardzo chciałaby poznać Weronikę i chyba w końcu zgodzę się założyć jej FB, bo chciałaby pisać do Weroniki.
Wciąż pamiętamy
Weronika bardzo osłabiona, wymiotuje i ma gorączkę. Serdeczna prośba o modlitwę. +++
Ale już rano pojawiła się gorączka. Z tego powodu odwołano wszystkie zabiegi...
Po południu zaczęły się chlustające wymioty... Weronika wymiotuje od kilku godzin. Jest bardzo osłabiona. Jej żołądek nic nie przyjmuje... Dostaje kroplówki...
Dopiero wróciłam do domu... Mąz został na noc. Przed chwilą dostałam wiadomośc, że wciąz wymiotuje...
Dlaczego to dziecko musi tyle cierpieć???
Prosimy o jeszcze więcej modlitwy...
A w domu Julia z bólem gardła i Michał z wysoką gorączką.
Padam na pysk...Ale UFAM!
Ufajmy Panu.