OK, ale na stałe nie dam rady - dzisiaj sobie budzik nastawię co by nie przegapić, ale na dłużej .. na bank zapomnę. Zajmę się czymś i zapomnę - a nawet leków nie potrafię brać regularnie, masakra to jest, gdy mam u siebie wnuczka chorego, jak mi mały nie przypomni, to antybiotyki bierze w kratkę.:sad:
Klarciu, ja też nastawiam budzik i nie wyłączam go. Więc czy chcę, czy nie - przypomina mi. Jednak zrywanie się ze snu jest trudne, nie powiem. Tylko myślę wtedy: jak to może pomóc. A może weźmiesz na stałe 20.45? Nie będę pazerna, mogę odstąpić:bigsmile:
I ja nastawiam budzik - żeby nie zapomnieć.
Gdyby był ktoś chętny na jedną z moich godzin, chętnie się podzielę, żeby nie zagarniać wszelkich zasług tylko dla siebie.:bigsmile:
Trwam na modlitwie o 22.15 i 22.30 codziennie.
Naprawdę - na stałe nie dam rady, ale służę pomocą, jako pogotowie ratunkowe, będę codziennie zaglądała w ten wątek. Od pn. do czw. będę w Carlsbergu, tam muszę funkcjonować, jak reszta Wspólnoty, tzn. ok. 22 cisza nocna, 7:OO pobudka, 8:00 Eucharystia i na przemian praca i modlitwa.
[cite] manna:[/cite]Przepraszam, że tak późno piszę. Jednak nie bardzo idzie mi z tą 4 rano. Zasypiam na siedząco, a jak się dobudzę lepiej, to potem długo zasnąć nie mogę. Może jak wyzdrowieję (tylko przeziębienie) i nikt nie zgłosi się na te nocne godziny, to znów spróbuję.
To ja dzisiaj wezmę (piątek na sobota) tę godzinę.
Nawalam niestety z 15:30 czy może ktoś ją przejąć?
oczywiście będę się modlić ale ta stała pora ostatnio stała się niemożliwa.
W nocy dobrze mi idzie ( przy karmieniu) ale narazie na stałe się nie zdeklaruje
No właśnie - a mi kiepsko idzie o 23:45. Ostatnie dni przysypiam i żaden budzik mnie nie rusza :sad: Czy ktoś byłby chętny przejąć tą godzinę? Chociaż na 1 tydzień? Może jak odeśpię co nieco, to będzie lepiej...
Jeśli będzie ktoś chętny na 2.30, chętnie oddam. Idzie mi średnio:shamed: Jak chodzi o czytanie, jestem przytomna do rana, a tak... Wrrrrr! Ale dopóki nie znajdzie się zastępstwo, będę się starać.
[cite] MonikaMa:[/cite]No właśnie - a mi kiepsko idzie o 23:45. Ostatnie dni przysypiam i żaden budzik mnie nie rusza :sad: Czy ktoś byłby chętny przejąć tą godzinę? Chociaż na 1 tydzień? Może jak odeśpię co nieco, to będzie lepiej...
[cite] Olesia:[/cite]I ja nastawiam budzik - żeby nie zapomnieć.
Gdyby był ktoś chętny na jedną z moich godzin, chętnie się podzielę, żeby nie zagarniać wszelkich zasług tylko dla siebie.:bigsmile:
Trwam na modlitwie o 22.15 i 22.30 codziennie.
Czy ja moge zrezygnowac z 17.15 na rzecz 22.30? Chcialabym sie modlic ale ta godzina w dzien, ciezko mi z nia idzie. Wstyd sie przyznac ,ale ostatnie 3 dni akurat podrozowalam o tej porze i zapomnialam
Jak mnie Bog obdarzy Duchem i darem modlitwy to wezme nocna godzine..
Mamobabciu dziękuję za pomoc.
Ja chętnie odstąpię 8.30 mam jeszcze 2 koronki a tej rano poprostu nie daję rady, bo mam dużo obowiazków z rana. Jak nie śpię to odmawiam też w nocy, ale stałe zobowiązanie nocne to ponad moje siły.
Komentarz
02.30
03.15
03.30
03.45
Tylko cztery! Albo aż cztery...:cool:
W sumie jest mi obojętne i tak w nocy będę siedziała.
Ale to na dziś, czy na dłużej?
No i nie wiem, co mam się modlić - Koronkę, czy?
Dziś weź na próbę a potem już na stałe.
OK?
A może weźmiesz na stałe 20.45? Nie będę pazerna, mogę odstąpić:bigsmile:
Gdyby był ktoś chętny na jedną z moich godzin, chętnie się podzielę, żeby nie zagarniać wszelkich zasług tylko dla siebie.:bigsmile:
Trwam na modlitwie o 22.15 i 22.30 codziennie.
To ja dzisiaj wezmę (piątek na sobota) tę godzinę.
będę modlić się w miarę możliwości o innej godzinie
oczywiście będę się modlić ale ta stała pora ostatnio stała się niemożliwa.
W nocy dobrze mi idzie ( przy karmieniu) ale narazie na stałe się nie zdeklaruje
Własnie przeczytałam i dzis ja przejmuje
Czy ja moge zrezygnowac z 17.15 na rzecz 22.30? Chcialabym sie modlic ale ta godzina w dzien, ciezko mi z nia idzie. Wstyd sie przyznac ,ale ostatnie 3 dni akurat podrozowalam o tej porze i zapomnialam
Jak mnie Bog obdarzy Duchem i darem modlitwy to wezme nocna godzine..
Ja chętnie odstąpię 8.30 mam jeszcze 2 koronki a tej rano poprostu nie daję rady, bo mam dużo obowiazków z rana. Jak nie śpię to odmawiam też w nocy, ale stałe zobowiązanie nocne to ponad moje siły.
Natomiast nie mogę wziąć Twojej godziny, czyli wolna jest 17.30.