Ratunku! Muszę oddać choć jedną modlitwę nocną 1.30 albo 4.15. Chociaż na tydzień. Muszę się wyspać choć kilka nocy, bo przestaję reagować nawet na dobudzanie (dziś tak się stało).:shamed:
Skoro Gielki jest chętna na 23.45, nie ma sprawy. :bigsmile: A jakby ktoś chciał ode mnie 2.30 (jak na razie daję radę, ale ledwo-ledwo), to tym bardziej nie ma sprawy. Dwie koronki mi wystarczą (jak bł.Michałowi Sopoćce, pamiętacie?;) Chociaż "korony męczeństwa" nie jestem zbytnio spragniona
Ja to już myślę od jakiegoś czasu, tylko nie wiem co na to Origami aby wyznaczyć jakiś termin dla koronek w tym trybie, a potem można oliczyć ile 10 min jest na dobę i tyle osób znaleść by mówiły codziennie koronkę ale już w dowolnym terminie, ja mam niby wygodną godzinę 19.15 ale z dziećmi wieczorem też różnie bywa i czasami nie daję rady wbić się na czas, ale staram sie staram, za to jak ktoś wstaje w nocy codziennie to jak to długo potrwa to w końcu to się na jego zdrowiu odbiije, a chyba nie o to w tym chodzi, Pan Bóg przecież przyjmie nasze modlitwy, byle szczere i z gorącym sercem mówione.
Odmawiam o 14.45. Łatwo nie jest. Często akurat ktoś wpadnie itp. Ale jak nic się nie wydarza to ok. 14.50 najpóźniej o 15ej modlę się. To też trochę taki środek dnia. Ok. 14ej chciałabym wyjść na połączone zakupy ze spacerem, po obiedzie czyli ok 16, 17ej trochę już za zimno na łażenie...z drugiej strony nie bardzo się opłaca wyjść o 14ej, bo na 14.40 trzeba wrócić, żeby odmówić Koronkę. Ale myślę, że dobrze jest tak jak jest, że się trochę pozmagam, choć dzieci mi nie płaczą i nie wracam np z biura. Ale jak widać stała pora modlitwy to zmagania jest, ale też dyscyplinuje, bo wiem, że muszę się tak zorganizować, żeby ta 14.45 była...
Do dzisiaj się z uproszczenia nie możemy pozbierać i są dziury w koronce.
A Pan Bóg nie bankomat, ani nie elektroniczny dozór obecności, tylko Tata, który kocha i rozumie, i jeśli Ci się coś przesuwa ale nie z lekceważenia - daruj sobie.
Oraj. I laboraj.
=======================
Ty, origami, umiesz postawić do pionu
Ta 14a to czas, gdy teraz zimą zwykle wychodzę. Żeby się przejść, odpocząć, coś kupić itp. Ale oki przecież mogę wyjść o 15 zaraz po Koronce. Albo w ogóle zjeść obiad i wyjść o 16ej. O 15ej jest Koronka w Radiu Niepokalanów. A teraz mam już odmówioną Koronkę przed Radiem :cool:.
W każdym razie trwam +++ i dziękuję Wam za mobilizację, za tę akcję z ustalonymi godzinami, to dobre jest. Widziałam, że wciąż nieobsadzone są takie problematyczne godziny koło 3ej w nocy...
A, i przede mną chyba jest Celinka, a po mnie Magmonda z dziećmi :cool::bigsmile:
Bi, się pomyliłam i napisałam, że się cieszę, że przede mną jest Celinka o 14.30, a o 15ej myślałam, że jest Magmonda z dziećmi, a to byłeś Ty z dziećmi :shamed:
Przepraszam za nieuwagę Cieszę się, że za mną o 15ej jesteś w koronce?
Proszę o zastąpienie mnie w modlitwach w środę. Rano idę do szpitala na zbieg, który będzie wykonany po podaniu środków uspokajających. Wiem, że one działają na mnie bardzo mocno i obawiam się, czy w nocy wstanę.
Bardzo proszę. Środa godziny: 8.30 i w nocy środa/czwarte 1.30, 4.15.
Z góry dziękuję. Przepraszam za zamieszanie.
Komentarz
To na 18.00 proszę wpisać Joannę moją córę.
edit: litościwej i miłosiernej nie było wczoraj w pracy
Tak być nie może...
Wpisz mnie, wezmę na trochę na stałe...
Ale myślę, że dobrze jest tak jak jest, że się trochę pozmagam, choć dzieci mi nie płaczą i nie wracam np z biura. Ale jak widać stała pora modlitwy to zmagania jest, ale też dyscyplinuje, bo wiem, że muszę się tak zorganizować, żeby ta 14.45 była...
Do dzisiaj się z uproszczenia nie możemy pozbierać i są dziury w koronce.
A Pan Bóg nie bankomat, ani nie elektroniczny dozór obecności, tylko Tata, który kocha i rozumie, i jeśli Ci się coś przesuwa ale nie z lekceważenia - daruj sobie.
Oraj. I laboraj.
=======================
Ty, origami, umiesz postawić do pionu
Origami, rozumiem, że zaproponowałeś terapeucie wspólne odmawianie Koronki. Zgodził się? :shocked: Jestem zaskoczona...
W każdym razie trwam +++
i dziękuję Wam za mobilizację, za tę akcję z ustalonymi godzinami, to dobre jest. Widziałam, że wciąż nieobsadzone są takie problematyczne godziny koło 3ej w nocy...
A, i przede mną chyba jest Celinka, a po mnie Magmonda z dziećmi :cool::bigsmile:
ale wtopa :shamed:
:bx:
Olesiu - przepraszam za zamieszanie, ja ja jedank odmawiam, ostatnio sie wyrabiam i mam nadzieje ze tak zostanie.
Origami, czy mi wybaczysz? :shamed:
Przepraszam za nieuwagę
Cieszę się, że za mną o 15ej jesteś w koronce?
Kumasz?
Kumaryna kum kum?
Bardzo proszę. Środa godziny: 8.30 i w nocy środa/czwarte 1.30, 4.15.
Z góry dziękuję. Przepraszam za zamieszanie.
biorę Twoją 8:30 w srodę i dołączam modlitwę za udany zabieg:)
Do uzupełnienia pierwszego posta: skoro są chętne (jak nie jedna, to druga;) na 23.45, odpuściłam. 2.30 przeważnie daję radę :bigsmile: